FaithlessGod 4 Opublikowano 14 listopada 2014 Opublikowano 14 listopada 2014 Uniwersum Metro 2033 daje radę. Łyknąłem właściwie wszystkie książki, które zostały wydane w Polsce i czekam na kolejne. Właśnie skończyłem "Mrówańczę". Teraz zabieram się za "Drogę donikąd" Meesha. Cytuj
Boomcio 4 063 Opublikowano 14 listopada 2014 Opublikowano 14 listopada 2014 "Piknik na skraju drogi" braci Strugackich. Zacznę od tego, że tematyka stalkerstwa, uniwersum Metro jest moją ulubioną obok fantastyki -szczególnie polskiego autorstwa. Aktualnie czytam Metro 2033 i zapowiada się ciekawie, dużo treści i tak dalej. Nie czytałem na razie innych książek w tej tematyce jezu odstaw klej bo podróżujesz w czasie Hej, fajnie napisałeś Waldemarze, ale trochę jeszcze zamotam : teraz biorę się za ,,drugi brzeg,, Gołkowskiego. Metro 2033 porzuciłem chwilowo, gdzieś w jednej trzeciej ... Czytając niepotrzebnie w międzyczasie ..szewca z Lichtenrade" Pilipiuka. Aczkolwiek metro to pierwsza książka, ktorej czytanie porzuciłem, chyba,że jest to tylko zawieszenie i wrócę. Zobaczymy. Cytuj
nieobchodzimnieto 482 Opublikowano 30 listopada 2014 Opublikowano 30 listopada 2014 metro 2033 dobra czytanka, 2034 o ligę gorsza- gdzieś od połowy się przymuszałem... ciekawią mnie kolejne książdki z uniwersum dziejące się m.in. w krakowie. ołowiany świt polecam- trzyma poziom przyjemnych czytanek o mutantach i stalkerach Cytuj
Dud.ek 2 054 Opublikowano 26 grudnia 2014 Opublikowano 26 grudnia 2014 Wójt: Jedziemy z frajerami - Książka o Januszu Wójciku który jest w niej superbohaterem. Myślałem, że będzie coś w rodzaju swoistej spowiedzi, niestety książka jest zgoła inna. Dostarczała mi niepohamowanych ilości beki jak to wszyscy byli nabici tylko Wujo lekko wstawiony. Ogólnie tego typu rodzynów jest całe mnóstwo których nie będe przytaczał. Zostałem kolejnym frajerem ogolonym przez Wójcika bo kupiłem tą książkę. Cytuj
tommi 345 Opublikowano 10 stycznia 2015 Opublikowano 10 stycznia 2015 (edytowane) to "Szamo" pewnie tez czytales? Jesli nie, to przeczytaj sobie- to tez nie standardowa biografia, a jeden wielki zbior anegdot, beka konkretna "Spalony" (K. Stanowski, A. Iwan)- biografia (choc raczej nalezaloby napisac spowiedz) A. Iwana. Jest troche o pilce, jest o alkoholu, hazardzie, probach samobojczych... Mocna rzec, polecam. Z biografii wojskowych: "Przetrwalem Afganistan", "Cel snajpera", "Komandos", "Nielatwy dzien", "Trzynascie"- nie bede sie rozpisywal, wszystkie zaje.biste (ostatnia b. GROM-owca, pozostale SEALs-ow), brac i czytac. z innych biografii: "Amerykanski gangster"- ksiazka, ktora lekko zatrzesla moim spojrzeniam na swiat: m.in. odarla mnie ze zludzen, ze przestepczosc zorganizowana kiedys zostanie zlikwidowana. Edytowane 10 stycznia 2015 przez tommi Cytuj
Rayos 3 170 Opublikowano 30 stycznia 2015 Opublikowano 30 stycznia 2015 Wczoraj, a właściwie dziś skończyłem czytać Metro 2033. Akurat dostałem na urodziny, to zacząłem sobie powoli czytać w drodze od i do pracy. Końcówka mnie tak wciągnęła, że prawie przegapiłem swój przystanek ^^' Książka bardzo dobrze napisana, nic nie nużyło. Obraz degeneracji niektórych ludzi, to, co się w tym metrze działo było dość sugestywnie i ponuro napisane. Żadnych zbędnych zapchajdziur choć końcówka mimo wszystko delikatnie zawodzi. Dodatkowo, te wszystkie nagłe zwroty akcji, gdzie bohater w ostatniej chwili był ratowany były zbyt grubymi nićmi szyte i zbyt często się pojawiały. Tak czy inaczej - podobnie jak kolega wyżej - żadnej książki o tematyce postapo nie czytałem, a tę czytało mi się bardzo dobrze. Z chęcią łyknę teraz metro 2034 (choć słyszałem, że gorsze) jak i całe uniwersum.A "Metro 2033" oceniam na mocne 8/10 Cytuj
Lati 23 Opublikowano 17 lutego 2015 Opublikowano 17 lutego 2015 Dla mnie też 2033 to mocne 8/10 ale już 2034 to ledwo 5/10. Historia Huntera naciągana, zresztą jak pozostałej dwójki, brak jakiejkolwiek bardziej konkretnej akcji i budowania napięcia. A przede wszystkim zbyt dużo pseudo-filozoficznego bełkotu autora, który miejscami po prostu jest niepotrzebny dla historii. Ale mimo wszystko warto przeczytać, chociażby dla samego rozwinięcia historii moskiewskiego metra. Z całego uniwersum najbardziej polecam trylogie Diakowa. Całkiem inny klimat, postawiony bardziej na akcję, ale historia Tarana i Gleba to chyba moja ulubiona, a mam na koncie prawie wszystkie "Metra" jakie u nas wyszły. Cytuj
puszkin 235 Opublikowano 27 lutego 2015 Opublikowano 27 lutego 2015 Sezon Burz - bardzo przyjemnie się to czytało, ktoś lubi wiedźmina powinien śmiało atakować, w sam raz przed nadchodzącą trójką Szklany Dom (Charles Stross) - dorwałem w auchan przypadkowo za 5 zeta i miłe zaskoczenie, porządne sf, garściami czerpie z hyperiona, oczywiście nie ta liga, ale i tak lekture wspominam pozytywnie Piter (Szymon Wroczek - uniwersum metro 2033) - dziadostwo, próbuje naśladować 2033, ale słabo, bardzo słabo Cytuj
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 7 kwietnia 2015 Opublikowano 7 kwietnia 2015 (edytowane) Steven Erikson-Przypływy nocy: Siódme zamknięcie, uff ponad połowa malazańskiej księgi poległych za mną, jak na razie 5 tom był najlepszy ze wszystkich chociaż początek tego nie zapowiadał, kawał mocnego fantasy. Rano zacząłem Łowcy kości i też zapowiada się niekiepsko, mam nadzieje, że taki poziom utrzyma się do końca cyklu. Edytowane 7 kwietnia 2015 przez Tommo Cytuj
Boomcio 4 063 Opublikowano 13 kwietnia 2015 Opublikowano 13 kwietnia 2015 Gołkowski " Stalowe szczury. Błoto" Kawał dobrej prozy wojennej z akcją w czasie I WŚ. Kompania karna i ... tropienie stalowej bestii , oraz szczypta fantastyki. Po stalkerskiej trylogii tego autora fajna odskocznia. Cytuj
dee 8 808 Opublikowano 13 kwietnia 2015 Opublikowano 13 kwietnia 2015 Z ostatnich przeczytanych pozycji polecam mocno "Hitler-reportaż historyczny" Johna Tolanda. Doskonale napisane, doskonale udokumentowane, dość łatwe w odbiorze przy chociaż minimalnym zainteresowaniu historią XX wieku. Poznajemy dzieje Adolfka od narodzin do samego marnego końca, ale także sporo o jego nazistowskich kompanach i innych politykach tego okresu. Wiele nieznanych (przynajmniej mnie) faktów, anegdot, wiele wydarzeń poznajemy w nieco innym świetle. Dobra rzecz. Cytuj
Blaise 3 603 Opublikowano 14 kwietnia 2015 Opublikowano 14 kwietnia 2015 A czytałeś Studium tyranii? Cytuj
krzyhuu 1 Opublikowano 18 kwietnia 2015 Opublikowano 18 kwietnia 2015 Widzę, że wśród forumowiczów bardzo popularn jest uniwersum Metro 2033. Ja większość książek wydanych w Polsce mam już za sobą i zdecydowanie najlepiej oceniam trylogię Diakowa. Zaraz za nią "Dziedzictwo Przodków", choć to zupełnie inny klimat. "Dzielnica obiecana" wielkiego wrażenia na mnie nie zrobiła, ale to całkiem przyjemna powieść przygodowa. Zdecydowanie najsłabsze z serii jest "Metro 2034" i Piter. O ile to drugie da się momentami czytać z przyjemnością, tak 2034 ratuje tylko klimat Moskiewskiego metra. W tej chwili czytam "FUTU.RE" Głuhowskiego i muszę przyznać, że jest bardzo ciekawe. Wizja autora jest na tyle interesująca, że potrafi przyciągnąć przed książkę. 1 Cytuj
Andżej 2 268 Opublikowano 20 kwietnia 2015 Opublikowano 20 kwietnia 2015 dziwny przypadek psa nocną porą Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 20 kwietnia 2015 Opublikowano 20 kwietnia 2015 to sequel psa który jeździł koleją? Cytuj
Gość Beka Wnusiu Opublikowano 21 kwietnia 2015 Opublikowano 21 kwietnia 2015 steven erikson-lowcy kosci, kozak ku,rwa kniga chyba na razie najlepsza z całego cyklu, podczas końcowych fragmentów non stop stała knaga czaisz Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 27 kwietnia 2015 Opublikowano 27 kwietnia 2015 Wieczna Wojna, Joe Haldemann Świetne militarne sf, za młodu komiks na jej podstawie strasznie mi się podobał, powieść zdaje się przeczytałem w Fantastyce. Zdaje się, bo przyznam, że części rzeczy nie pamiętałem, a z tego wynika, że w miesięczniku był tylko fragment. W końcu trafiłem na papierową wersję. Opis sobie daruję, jest to prawdziwa klasyka SF i każdy, komu takie tematy nie są obce po prostu musi ją przeczytać. Para w Ruch, Terry Pratchett Mój kolejny powrót, do Świata Dysku, prawdopodobnie ostatni, bo nie widzę tej serii w rękach innych niż Pratchetta. Książka jak zwykle trzyma poziom: zaskakuje, bawi, oszałamia. Tym razem na Dysk zawitały maszyny parowe Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 30 kwietnia 2015 Opublikowano 30 kwietnia 2015 (edytowane) "Na zachodzie bez zmian" Ericha Marie RemarqaNiestety wpierw obejrzałem film( dość słaby) i zraziłem się. W końcu zobaczyłem że książka jest w top 10 jednego z moich kolegów o dość dobrym guście literackim i zdecydowałem się na wypożyczenie. Ogólnie nie sądziłem że mając 26 lat będzie mogła mnie wzruszyć jakaś książka ale przy tym się po prostu nie dało. Obraz wojny przedstawiony jest czysto, bezpardonowo i bardzo mocno. Obraz bezsensownego wybuchu nienawiści w wyniku którego miliony młodych ludzi musi zginąć. Postawione jest tutaj pytanie; W imię czego i za co? Po co walczymy i z kim tak naprawdę walczymy? Ten temat wiecznie wałkowany jest przez głownego bohatera i jego towarzyszy, który pomimo świadomości swojego tragicznego położenia dalej zabija, bo co też innego ma robić? Piękny jest fragment powrotu do domu Pawła i rozmowy z rodziną i mieszkańcami jego miasteczka, którzy żyjąc z dala od wojennej rzeczywistości nie są świadomi na co skazani są ci ludzie na froncie. Książka jest fenomenalnie napisana i pochłania się nią wręcz, warsztat Remarqa, jego opisy uczuć i przemyśleń, porównania są po prostu przepiękne i celne. Dawno nic tak nie wpłyneło na mój światopogląd i sposób postępowania, nie dziwie się czemu Hitler zakazał propagowania tej książki. Jest ona jednym wielkim pacyfistycznym przesyłem i która obnaża głupotę wojny, jej cele i powody z których została wywołana.Dziwie się że to nie jest lektura. Dla mnie najlepsza ksiązka jaka przeczytałem w życiu.Dorzucam cytat bo po prostu nie mogę, choć ten nie jest najlepszy. "Rozkaz uczynił te ciche stworzenia naszymi wrogami, rozkaz mógłby ich odmienić w przyjaciół. Przy jakimś tam stole jacyś tam ludzie, których nikt z nas nie zna, podpisują papiery i oto na lata całe najwyższym naszym celem staje się to, co w innych warunkach ściąga na siebie pogardę życia i najsurowszą karę. Kto potrafi tu coś zrozumieć, gdy widzi tych cichych ludzi o dziecięcych twarzach, o brodach apostołów! Każdy podoficer jest większym wrogiem rekrutowi, każdy nauczyciel uczniowi, niż my im a, a oni nam. A przecież wypuścić ich na wolność – będziemy się znowu nawzajem tępili." Edytowane 30 kwietnia 2015 przez standby 2 Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 30 kwietnia 2015 Opublikowano 30 kwietnia 2015 dla mnie z wojennych numerem jeden jest chyba "komu bije dzwon", ale dzięki za przypomnienie bo chyba sobie odświerzę. 2 Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 1 maja 2015 Opublikowano 1 maja 2015 Hemingłeja styl nijak mi nie podchodzi, nie potrafie tego czytać Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 1 maja 2015 Opublikowano 1 maja 2015 Remarque Komu bije dzwon leży i czeka, może czas najwyższy przeczytać. Z takiej tematyki to ja polecę 'W księżycową jasną noc' Williama Whartona, tudzież 'Szrapnel' tegoż samego autora. 2 Cytuj
Tokar 8 268 Opublikowano 1 maja 2015 Opublikowano 1 maja 2015 Przemyślny Ból - trochę koślawe tłumaczenie samego w sobie niezgrabnego Ingenious Pain autorstwa Andrew Millera. Całkiem intrygująca i sprawnie napisana historia człowieka, który rodzi się w osiemnastowiecznej angielskiej wiosce z dość niespotykaną przypadłością niemożności odczuwania bólu. Nie mogąc zaznać fizycznego cierpienia bohater wykształca w sobie socjopatyczno-narcystyczną osobowość całkowicie pozbawioną empatii. Na skutek życiowych perypetii stopniowo rodzi się w nim fascynacja ludzką anatomią, co w połączeniu z jego niezachwianą pewnością siebie i kompletnym wyje/baniem na życie pacjentów czyni z niego genialnego chirurga. Jeżeli komuś podobało się Pachnidło, to to są mniej więcej te klimaty. Mimo średnio porywającego początku (zaburzona chronologia) szybko wsiąka się w tę historię, są fragmenty wręcz genialne. Niestety nie do końca przypadło mi do gustu rozwiązanie akcji. W powieści, która przez cały czas zachowuje względny realizm i ociera się o fakty historyczne, tak silny wątek metafizyczny/fantastyczny jeszcze jako deus ex machina jest trochę nie na miejscu. Może gdyby bardziej skupiono się na relacji głównego bohatera z postacią odpowiedzialną za te cuda byłoby to jakoś łatwiejsze do przełknięcia. W dodatku punkt kulminacyjny następuje za wcześnie, klika ostatnich rozdziałów to w zasadzie przedłużający się epilog. Mimo tego ważąc wszystkie plusy i minusy, książka i tak ma u mnie bilans zdecydowanie dodatni. W każdym razie na tyle, że planuję sięgnąć po Oczyszczenie tego samego autora, osadzone w tej samej epoce, lecz tym razem w Paryżu w przededniu rewolucji francuskiej, gdzie królewski inżynier ma za zadanie zając się problemem najstarszej miejskiej nekropolii, na której zrobiło się na tyle tłoczno, że trupy zaczynają wypływać na wierzch, a okoliczni mieszkańcy czują się nie najlepiej. Cytuj
Dud.ek 2 054 Opublikowano 3 maja 2015 Opublikowano 3 maja 2015 Upadek Hiperiona - po Hiperionie nastawialem sie na spadek formy. Początkowo faktycznie wydawało mi się, że akcja została rozbita na zbyt wiele wątków, natomiast po ok 200 stronach akcja się zagęściła i tak pozostało do końca. Nie będe oceniał która część lepsza bo obie są siebie warte. Szkoda tylko, że Chyżwar zszedł na boczny tor bo lubie skurczybyka. Intruzi to niezły WTF, jak zreszta wiele innych motywów (metasfera?). Przede mną Endymion którego cena jest 2 razy większa od pozostałych części, ale za głupią gierke płacimy 250zł wiec warto wydać pare groszy na coś co koształtuje odbiorce. Drive - jak wspominalem wyrwane za bezcen w MM. Ogarnięte w 2 wieczory bo książka napisana czcionką dla niewidzących. Jako rozwinięcie filmu dobra, dowiadujemu sie o dzieciństwie kierowcy, przybyciu do miasta. Poznajemy postaci znane z filmu, natomiast nie można go traktować jako wierną ekranizacje tylko luźno oparty film na książce. Niemniej miło spędziłem czas przy lekturze i jako fan filmu mogę śmiało polecić osobą które chętnie poznają znane sytuacje ukazane w inny sposób oraz zupełnie nowe wydarzenia które w filmie nie miały miejsca. 1 Cytuj
xtomashx 162 Opublikowano 9 maja 2015 Opublikowano 9 maja 2015 Gail Z. Martin - "Kroniki Czarnoksiężnika" - Opowiada ona historię Martrisa Drayke'a który okazuje się być Przywoływaczem Dusz który potrafi kontaktować się z duchami. Bardzo wciągająca saga fantasy. Łykam tom za tomem. Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 14 maja 2015 Opublikowano 14 maja 2015 Odyseja kosmiczna 2001 Wstyd się przyznać, że dopiero teraz przeczytałem tę książkę i... jestem zadowolony, naprawdę ciekawa i dość "realistycznie" poprowadzona historia. Clarke był świetnym wizjonerem, wiele rzeczy przedstawionych w powieści funkcjonuje dzisiaj w podobnej formie, niestety trochę się przeliczył z eksploracją i zasiedlaniem naszego układu słonecznego (baza na księżycu). Jeżeli ktoś do tej pory nie miał kontaktu z papierową "Odyseją..." polecam, prawdziwa klasyka prawdziwego science-fiction. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.