Gość Opublikowano 25 stycznia 2012 Opublikowano 25 stycznia 2012 Co prawda jeszcze nie skończyłem, ale kończę - "Śniadanie Mistrzów" Kurta Vonneguta. Książka szargająca świętości, antyamerykańska, niepokorna, przepełniona czarnym humorem; nieszablonowa. Polecam. Jak cały Vonnegut. Gorąco polecam wszystkim szukajacym nieszablonowej i przekornej, ale zaraz albo przede wszystkim inteligentnej literatury. Śniadanie mistrzów, Rzeźnia numer 5. - świetne tytuły Od siebie polecam tym, ktorzy nie czytali: Marqueza: wszystko. Dostojnie władajacy słowem, bawiący się konwencjami pisarz, ktorego chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Sto lat samotności, czy krótkie O miłości i innych demonach, to swietne książki, ktore warto albo nawet trzeba przeczytać. Zafon: taaaak wiem, literatura w większości młodzieżowa. No właśnie - w większości. Cień wiatru to bardzo poruszająca i piękna książka, którą wspominam do dziś jako przepiękne doświadczenie. Cytuj
matcz 10 Opublikowano 28 stycznia 2012 Opublikowano 28 stycznia 2012 Co prawda jeszcze nie skończyłem, ale kończę - "Śniadanie Mistrzów" Kurta Vonneguta. Książka szargająca świętości, antyamerykańska, niepokorna, przepełniona czarnym humorem; nieszablonowa. Polecam. Jak cały Vonnegut. Gorąco polecam wszystkim szukajacym nieszablonowej i przekornej, ale zaraz albo przede wszystkim inteligentnej literatury. Śniadanie mistrzów, Rzeźnia numer 5. - świetne tytuły Od siebie polecam tym, ktorzy nie czytali: Marqueza: wszystko. Dostojnie władajacy słowem, bawiący się konwencjami pisarz, ktorego chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Sto lat samotności, czy krótkie O miłości i innych demonach, to swietne książki, ktore warto albo nawet trzeba przeczytać. Zafon: taaaak wiem, literatura w większości młodzieżowa. No właśnie - w większości. Cień wiatru to bardzo poruszająca i piękna książka, którą wspominam do dziś jako przepiękne doświadczenie. "Rzeźnię nr 5" również czytałem, i jeszcze "Syreny z Tytana" (wspaniałe!). Co do Marqueza - mogę jeszcze polecić "Złą godzinę" i "Rzecz o mych smutnych dziwkach". Właśnie skończyłem "Drwala" Michała Witkowskiego, bardzo przyjemna książka. Niektórzy piszą, że to kryminał, ale to raczej taki pastisz ze zbrodnią w tle, ironiczny komentarz do życia na polskiej prowincji wzbogacony obserwacjami nt owego życia właśnie oraz samego bohatera (jest nim Witkowski). Książka inteligentna, zabawna, wciągająca. Rzecz zdecydowanie warta przeczytania. Cytuj
Szwed 646 Opublikowano 15 lutego 2012 Opublikowano 15 lutego 2012 Właśnie skończyłem "The Walking Dead: Narodziny Gubernatora". Długo mi zeszło, ale się udało. Powiem, że książka, jak na powieść na podstawie komiksu, daje radę. Akcja jest całkiem wartka, relacje bohaterów dość logiczne. Nie czytałem komiksu, więc pewnie popsułem sobie zabawę (w razie gdybym chciał to zrobić), tym, w pewnym sensie prequelem (spin-offem?). Ale nic. Jedyna rzecz, która mnie wręcz dobijała to to, że pełno w tej książce literówek. Dawno nie czytałem już nic, gdzie przekręcenia słów, braki/nadwyżki literek by tak drażniły. Myślę, że jak ktoś lubi temat zombie, bądź czyta komiks- będzie zachwycony. Polecam. Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 25 lutego 2012 Opublikowano 25 lutego 2012 Dallas '63 Kinga. Oceniam tę powieść jako źródło przyjemności, bez analizowania "głębi" i stopnia "kulturowości", bo nie wiem jak ona i inne dzieła Kinga wypadają przy takim spojrzeniu. I szczerze mówiąc mam to gdzieś. Powiem tak: ostatnie 200 stron czekało na przeczytanie kilka dni; nie chciałem kończyć i znaleźć się w obecnej sytuacji, kiedy już nic z niej mi nie zostało. Ok, to moja opinia, ale to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem w życiu, wciągająca jak bagno od początku do końca. Nie widzę sensu się rozpisywać, nie będę przecież pisał streszczenia, a od opinii internet pęka w szwach. Tak samo nie lubię wymyślania ocen, ale tutaj jest to proste: absolutne 10/10 i + za cudowny opis fascynującego mnie okresu w historii USA. Jeśli ktoś jeszcze nie przeczytał a zamierza: jesteś szczęściarzem, jeszcze wszystko przez Tobą. Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 2 marca 2012 Opublikowano 2 marca 2012 Ciekawa opinia, dzięki. Kiedy czytałem opis fabuły na tyle książki, pomyślałem, że jest ona na tyle śmieszna, że sobie daruję czytanie. Cytuj
Gość mate5 Opublikowano 2 marca 2012 Opublikowano 2 marca 2012 (edytowane) Ciekawa opinia, dzięki. Kiedy czytałem opis fabuły na tyle książki, pomyślałem, że jest ona na tyle śmieszna, że sobie daruję czytanie. Nie czytałem akurat tej książki Kinga, ale mogę stwierdzić, że w jego powieściach nawet największy absurd jest naturalny i wpływa pozytywnie na całokształt historii. Edytowane 2 marca 2012 przez mate5 Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 2 marca 2012 Opublikowano 2 marca 2012 Przeczytałem kilkanaście jego książek, więc mniej więcej wiem czego się spodziewać. Może w przyszłości sięgnę i po Dallas '63... Cytuj
MoDaHS 24 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 Philip Roth - Kompleks Portnoya.. przeczytałam go w dwa luźniejsze wieczory.. Monolog amerykańskiego Żyda podczas seansu u psychoanalityka... Polecam.. dla lubiących teatr.."Pokolenie Porno i inne niesmaczne utwory teatralne - antologia najnowszego dramatu polskiego w wyborze Romana Pawłowskiego" poza tym czytam po raz 10 z nudów Junk - Melvisa Burgess ... Cytuj
Okie from Muskogee 2 853 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 Młoda, ten temat nazywa się "przeczytałEm..." 1 Cytuj
MoDaHS 24 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 No i przeczytałam te książki więc je polecam...o.O Cytuj
Gość Ofsajd Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 No i przeczytałam te książki więc je polecam...o.O nie zrozumiałaś przeczytałEM, a nie przeczytałAM w końcu przeczytałem biografie Jobs'a, gość był strasznym (pipi)em, jakbym musiał z nim współpracować to chyba bym sobie strzelił w łęb. Książkę polecam bo fajnie sie czyta historię gościa, który zaczynając w garażu zostaje jednym z największych wizjonerów branży elektronicznej. Cytuj
MoDaHS 24 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 Dobrze, więc założę temat dla dziewczyn z końcówką przeczytałAM.. w ogóle co to za dyskryminacja.. co do książki.. to wspomniała mi się jedna którą czytałam kilka lat temu.. Erich Von Daniken - Śladami wszechmogących... Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 Ciekawa opinia, dzięki. Kiedy czytałem opis fabuły na tyle książki, pomyślałem, że jest ona na tyle śmieszna, że sobie daruję czytanie. Nie czytałem akurat tej książki Kinga, ale mogę stwierdzić, że w jego powieściach nawet największy absurd jest naturalny i wpływa pozytywnie na całokształt historii. King zgrabnie łączy bogatą w detale rzeczywistość i interesujących bohaterów, z jakimś elementem fantastycznym, który udaje mu się zalać kompletnie sosem realizmu, czyniąc go zupełnie strawnym dla większości czytelników. Tak jak w ostatnich powieściach, mamy tajemnicze pole siłowe albo portal czasowy, co oczywiście trzeba jakoś zaakceptować - przy czym jest to sam początek książki, a dalej przez setki stron wszystko jest już w 100% realistyczne i możliwe przy założeniu prawdziwości pierwszego elementu. Nie wiem, może odpowiada to w jakiś sposób na naturalna skłonność ludzi do gdybania, co by było gdyby, pobudza zainteresowanie. Mnie się bardzo podoba, ok jest jedna anomalia i normalni ludzie, zobaczmy co się stanie dalej, bo hipotetyczna sytuacja tworzy pole do potencjalnie bardzo interesujących wydarzeń. Cytuj
Czoperrr 5 240 Opublikowano 3 marca 2012 Opublikowano 3 marca 2012 Pod Kopułą czytało mi się świetnie, pomimo ogromnej wręcz odbjętości czułem niedosyt. Może nie umiem się przekonać do Dallas '63 z uwagi na tematykę - polityczną. Zobaczymy. Cytuj
Mustang 1 776 Opublikowano 4 marca 2012 Opublikowano 4 marca 2012 Tam jest mniej polityki niż można się spodziewać po tytule, dużo więcej na temat realiów życia w USA przełomu lat '50/'60. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 5 marca 2012 Opublikowano 5 marca 2012 Z tegorocznych(w tym roku przeczytanych rzecz jasna) to polecam: "Oddział Chorych Na Raka" Aleksandra Sołżenicyna. Alegoryczne przedstawienie państwa totalitarnego jakim był ZSRR. Obraz szpitala został sportretowany genialnie. W powieści na główny plan wysuwa się niedola pacjentów, ich heroiczny, lecz niestety daremny bój z nowotworem oraz ich byt i leczenie w nieludzkich warunkach. Szpital okazuje się być bezduszną instytucją, przekłada ona statystykę nad ludzkie dobro. Losy bohaterów, ich zażarte dyskusje i głębokie przemyślenia zapadają w pamięć. Rzecz jasna nie brak też wiernie zarysowanego tła historycznego. Uczy i skłania do refleksji. "Najczystsza Rasa: Propaganda Korei Północnej" Briana Reynolda Myersa. Po przeczytaniu tej książki wyłonił mi się zupełnie inny obraz tego państwa niż przedtem. Autor demaskuje i szczegółowo omawia wszystkie mity, którymi żyją Północni Koreańczycy. Opracowane są one na podstawie WEWNĘTRZNYCH materiałów tekstowych i ikonograficznych, a nie na materiałach, które propaganda KRLD wydaje w anglojęzycznej formie dla obcokrajowców. Tak samo autor obala teorię przywiązania się Koreańczyków do marksizmu-leninizmu czy, jak twierdzi, jedynie na pozór stworzonej idei Dżucze. "Todo Modo" Leonardo Sciascii. Sięgnąłem po tę książkę, z racji tego, że mój temat maturalny tego wymaga. Sama treść nie przedstawia nam bezpośrednio poczynań mafii, tak jak to ma w zwyczaju np. Puzo. Akcja toczy się w hotelu-pustelni, który został założony przez duchownego Don(o, ironio) Gaetana. Do hotelu zjeżdżają się "grube ryby", ministrowie, prokuratorzy, bankierzy, lekarze, gdzie pod przykrywką rekolekcji, wyrównują swoje porachunki. Książka jest aż przeładowana kulturą i filozofią, że się tak wyrażę. Poza oczywistym wątkiem sensacyjnym, sporą część autor poświęca nad dyskusją bohaterów na temat sztuki, literatury czy teatru, rozważaniami filozoficznymi opartymi na myślach prawdziwych filozofów jak chociażby Wolter, Freud itd. Sciascia lubi też widocznie operować łaciną czy cytatami z dzieł w oryginalnych językach, przez co niekiedy ciężko zrozumieć całą treść. Więc zalety są takie, że oprócz ciekawej fabuły i realiów, powieść ta poniekąd także ukulturalnia. Cytuj
Gość Ofsajd Opublikowano 6 marca 2012 Opublikowano 6 marca 2012 (edytowane) Darth Bane: Droga zagłady - pierwsza część trylogii napisanej przez Drew Harpyshyn. Książkę dorwałem w kiosku z 5zł w ramach jakiejś serii i chyba zamówię sobie całość. Jak na razie widziałem tylko filmy Lucasa, ale chyba serial Wojny Klonów też sobie oglądnę, no i dalej będę studiował świat SW, bo to jest coś fenomenalnego zagłębiać się i chłonąć całe to uniwersum, jego historię, tradycje zakonów, wojny pomiędzy Jedi i Sithami Polecam. Edytowane 6 marca 2012 przez Ofsajd Cytuj
DantePL 10 Opublikowano 8 marca 2012 Opublikowano 8 marca 2012 Też polecam, właśnie zabieram sie za trzecia i ostatnią część. Wiedzialem ze Karpyshyn mnie nie zawiedzie, aż żal kończyć książkę . Cytuj
Gość trenth Opublikowano 15 marca 2012 Opublikowano 15 marca 2012 A mieliście do czynienia z czytadełkami w świecie mass effect tego autora? Cytuj
Plamek 273 Opublikowano 27 marca 2012 Opublikowano 27 marca 2012 Klasykiem pykne.. Mario Puzo - Śmierć frajerom. Hazard, seks, morderstwa itd. 9/10 I z kryminałów - Joe Alex - Jesteś tylko diabłem. Dobry mindfuck. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 27 marca 2012 Opublikowano 27 marca 2012 don delillo - comopolis przeczytałem i polecam. Cytuj
Duki 105 Opublikowano 27 marca 2012 Opublikowano 27 marca 2012 A mieliście do czynienia z czytadełkami w świecie mass effect tego autora? Ja posiadam "Podniesienie" oraz "Odwet" i niestety typowe średniaki. Całość czyta się lekko, jednak nie spodobały mi się "płytkie" opisy oraz zbyt dużo jednolitych akcji. Od strony technicznej również nie jest to arcydzieło. Cytuj
Gość trenth Opublikowano 28 marca 2012 Opublikowano 28 marca 2012 A mieliście do czynienia z czytadełkami w świecie mass effect tego autora? Ja posiadam "Podniesienie" oraz "Odwet" i niestety typowe średniaki. Całość czyta się lekko, jednak nie spodobały mi się "płytkie" opisy oraz zbyt dużo jednolitych akcji. Od strony technicznej również nie jest to arcydzieło. Łee to nie inwestuje w to A czytałeś może jakieś książki z uniwersum Dragon Age? Cytuj
Yabollek007 314 Opublikowano 28 marca 2012 Opublikowano 28 marca 2012 To mowicie ze ten Darth Bane spoczko jest? Jestem fanem SW, ale nigdy nie czytalem zadnych ksiazek z uniwersum bo nie wiedzialem czy sa cos warte - bede musial kiedys obadac (no ale w kiosku za 5zl? to byl zwykly kiosk? za 5 ziko to bym od razu lyknal). A tobie ofsajd polecam gry KOTOR 1 oraz 2 jesli jarasz sie SW - nie tylko jedne z najlepszych gier osadzonych w SW (o ile nie najlepsze), ale i jedne z najlepszych RPGow. W sumie nawet jesli sie nie lubi gier RPG to warto zagrac dla fabuly, dialogow, swiata, klimatu. @ontopic W sumie to juz jakis czas temu przeczytalem, ale niech bedzie: Gotrek & Felix The First Omnibus - ksiazka sklada sie z 3 pierwszych czesci sagi. Ksiazka osadzona jest w uniwersum Warhammera wiec jesli ktos sie interesuje to naprawde polecam. Nawet jesli ktos sie nie interesuje to polecam jesli ma ochote na opowiesc przygodowa gdzie pelno jest bojek w podejrzanych karczmach, walki, troche humoru i roznych innych przygod jakie napotykaja dwaj tytulowi bohaterowie podczas swojej wedrowki. Po polsku tez zostalo toto wydane, tyle ze nie w formie omnibusu (trzeba by bylo kupowac pojedynczo) a dostac to mozna raczej tylko na allegro (jednak drozej wyjdzie niz zamowienie z amazona gdzie omnibus ktory ma 768 stron kosztuje jedyne 7.5 funta - tyle ze wypada calosc zamowienia dobic do 25 aby miec darmowa wysylke). Oprocz tego cala sage Piesni Lodu i Ognia (z wyjatkiem 2 tomu tanca ze smokami za ktory tez sie wezme za jakis czas) czego przeczytanie troche czasu mi zajelo (w sumie zaczelem czytac jakos w zeszle wakacje). Wiadomo - ekstra seria, naprawde polecam (nawet jesli ktos nie przepada za bardzo za fantasy, bo ksiazki znacznie sie ronia od stereotypowego przedstawiciela gatunku). Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 29 marca 2012 Opublikowano 29 marca 2012 (...) Oprocz tego cala sage Piesni Lodu i Ognia (z wyjatkiem 2 tomu tanca ze smokami za ktory tez sie wezme za jakis czas) czego przeczytanie troche czasu mi zajelo (w sumie zaczelem czytac jakos w zeszle wakacje). Wiadomo - ekstra seria, naprawde polecam (nawet jesli ktos nie przepada za bardzo za fantasy, bo ksiazki znacznie sie ronia od stereotypowego przedstawiciela gatunku). Ja sagę dosłownie połknąłem, do soboty skończę drugi tom "Tańca..." i już mi smutno z tego powodu, czekać rok albo dłużej na kolejny tom - straszne. Od siebie polecam klasykę, cykl "Jeźdźców Smoków" Anne McCaffrey. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.