Opublikowano 6 czerwca 200915 l To termin rozpropagowany przez MTV, żeby można było opchnąć nowe ciuchy, których bez skojarzeń z muzyką nikt by na siebie nie zakładał. Kiedyś podarte spodnie się wyciągało ze śmietnika, a teraz się za nie płaci 450 zł. Z podartymi spodniami za bajońskie ceny to już się zaczęło przy okazji punku. Taki świat, na wszystkim się da zarobić. Jak chcesz, to jutro mogę zarzucić więcej(i może jakieś linkacze). Ba. ;]
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Jak ktoś się interesuje, to warto sobie zarzucić film Hype, który świetnie opisuje to, co działo się wtedy w Seattle(i serwuje nam urywki koncertów 'z epoki'( m.in. The Gits, Crackerbush, Coffin Break). Mnie rozpierdoliła urywka koncertu Gas Huffer, a dokładniej to co robił wokalista na scenie.
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Nie ma czegoś takiego jak grunge. Jeśli dla kogoś Mad Season i Tad to jest ten sam gatunek, to wniosek może być tylko jeden - ma jakieś nienormalne kryteria. Na Wikipedii jest napisane, że cechą grunge'u są przesterowane gitary i zmienna dynamika piosenek - no super, w takim razie połowa muzyki rockowej to grunge. To termin rozpropagowany przez MTV, żeby można było opchnąć nowe ciuchy, których bez skojarzeń z muzyką nikt by na siebie nie zakładał. Kiedyś podarte spodnie się wyciągało ze śmietnika, a teraz się za nie płaci 450 zł. Ja tam używam terminu grunge, żeby opisać ogólnie to, co się działo w Seattle na przełomie lat 80ych i 90ych. Że gatunkowo wiele zespołów jest od siebie oddalonych o lata świetlne, to wiadomo.
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Z takich Pearljamowych klimatów to, hm, podoba mi się ostatnia płyta Slaves to Gravity.
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Nickelback! btw juz ponad miesiac od pemiery Maldorora i nadal ni huhu, trzeba chyba plyte kupic;/
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Poszukuje najsmutniejszej, najbardziej dobijajacej, przygnębiajacej, dułującej płyty jaką widział ten świat
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Poszukuje najsmutniejszej, najbardziej dobijajacej, przygnębiajacej, dułującej płyty jaką widział ten świat twój opis pasuje do poziomu tej płyty.
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Poszukuje najsmutniejszej, najbardziej dobijajacej, przygnębiajacej, dułującej płyty jaką widział ten świat http://www.mediafire.com/?2mcbxxxjzeg
Opublikowano 6 czerwca 200915 l Jeśli wrzuciłeś tam kompilację irlandzkich piosenek pijackich to masz u mnie plusa.
Opublikowano 6 czerwca 200915 l jak sie domyslam, to jest plyta Elliota. Cudowna. Im starszy jestes tym smutniejsza sie wydaje...
Opublikowano 6 czerwca 200915 l No to Matt Elliot, juz tu to kiedys wrzucalem, ale poszlo bez echa. Dobra zamula.
Opublikowano 7 czerwca 200915 l Poszukuje najsmutniejszej, najbardziej dobijajacej, przygnębiajacej, dułującej płyty jaką widział ten świat Spróbuj to Jeff Buckley - Grace jest smutno. Ja ogólnie wesołej muzyki słucham więc ta płytka może nie wydać Ci się aż taka przygnębiająca, ale sprawdź. http://rapidshare.com/files/102330968/1994_-_Grace.rar
Opublikowano 7 czerwca 200915 l Mogwai - Rock Action http://rapidshare.com/files/152857659/Mogw...Rock_Action.rar Radiohead - Kid A http://rapidshare.com/files/167437557/Radi...id_A__2000_.rar
Opublikowano 7 czerwca 200915 l Rock Action przygnębiające? A gdzie tam. Mogwai- Come On Die Young niech mu ktoś wrzuci. To jest dopiero czysty smutek, melancholia, tęsknota i nostalgia zaklęte w dźwiękach.
Opublikowano 8 czerwca 200915 l Jon Lajoie - Alone In The Universe, 2 Girls 1 Cup Song, Pop Song. Posehn - Metal In Numbers Wszystko na yt z klipami. Edytowane 8 czerwca 200915 l przez tk
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.