gawriele 0 Opublikowano 2 stycznia 2009 Opublikowano 2 stycznia 2009 Miecze, o których była mowa w większości postów to albo iaito - miecze treningowe do iaido wykonane fabrycznie (jak niegdyś gunto), albo aluminiowe podróbki z powodzeniem sprzedawane nie tylko na bazarach i odpustach za 50 PLN, ale też na wielu stronach internetowych pod nazwami typu "blue samurai thunder" za nieco wyższe sumy. Dobre iaito można z powodzeniem kupić już za około 200 Euro i nie trzeba wcale jeździc w tym celu do Japonii. Z wyjątkiem faktu, że są odlewane z formy przy użyciu stosunkowo tanich stopów, a hamon wykonany jest chemicznie (tzn. nie ma hamon, jest tylko odbarwienie), iaito powinny posiadać wszystkie istotne elementy oprawy nihonto, tzn. tsube, menuki, kashire, itd. Saya powlekana plastikiem to nie zaden obciach, większość iaidoków w Polsce ma właśnie takie, a pokrycie całej sayi laką to raczej abstrakcja dla przeciętnego zjadacza chleba lub ryżu. O mieczach do kenjutsu niestety nie wiem za wiele. Natomiast jeśli ktoś pragnie nabyć prawdziwy japoński miecz, musi liczyć się z wydatkiem godnym prawdziwego dzieła sztuki. Nihonto zgodnie z japonskim prawem (ustawa o ochronie dziedzictwa narodowego czy cos takiego) musi byc wykonane przez kwalifikowanego kowala (min 5 lat praktyki) i nie kosztuje zwykle mniej niz $5000 za daito i $2000-$3000 za wakizashi. Tak wysokie ceny dyktowane są tym, że obecnie jeden kowal może legalnie wykonać nie więcej niz 2 daito lub 3 wakizashi miesięcznie. Przy tym każdy miecz powinien zostać zarejstrowany na policji i uzyskać certyfikat od jednej z odpowiedzialnych za wycenę mieczy organizacji, co odpowiednio powoduje wzrost ceny. Tyle jeśli chodzi o miecze nowe. Czasem taniej jest nabyć miecz "historyczny", m.in. ze względu na stan lub wątpliwości związane z pochodzeniem. Czasem można trafić na katanę lub tachi (miecze sprzed XV w) za mniej niż $5000. Natomiast najdroższy miecz, jaki miałem okazję zobaczyć kosztował ok $120000 . Jeśli ktoś ma ochotę zainwestować w japońskie rzemiosło, nie polecam żadnych alegro czy ebayów, tym bardziej, że dokument zaświadczający autentyczność nihonto nie jest trudno podrobić, a stwierdzić autentyczność nihonto w Polsce potrafi może kilkanaście osób. Jeśli kogoś dziwią tak wysokie ceny japońskiej stali, polecam ten link http://www.nihonto.us/Ko%20Hoki.htm - miecz na zdjęciu ma prawdopodobnie ok 900-1000 lat. Jego obecny stan świadczy o tym, że japońska stal nie ma sobie równych w całej historii. Cytuj
Super Big Boss 1 Opublikowano 2 stycznia 2009 Opublikowano 2 stycznia 2009 Japońska stal jest taka jak każda inna Jak toś chce kupić dobry miecz to nie musi wcale jechać po niego do Japonii, tylko może zamówić u kowala w Polsce. Z tego co wiem u nas kilka osób się zajmuje kuciem mieczy i za sporo mniej niż 10 000 można już sobie sprawić niezły miecz, możne nawet lepszy niż ten Japoński za 5 000 $ czy więcej Cytuj
gawriele 0 Opublikowano 3 stycznia 2009 Autor Opublikowano 3 stycznia 2009 Japońska stal jest taka jak każda inna Jak toś chce kupić dobry miecz to nie musi wcale jechać po niego do Japonii, tylko może zamówić u kowala w Polsce. Z tego co wiem u nas kilka osób się zajmuje kuciem mieczy i za sporo mniej niż 10 000 można już sobie sprawić niezły miecz, możne nawet lepszy niż ten Japoński za 5 000 $ czy więcej Stal wykonana z rudy zelaza wykopanej na wyspach japońskich jest troche inna niz kazda inna. Chodzi o specyficzna strukture molekularna wynikla ze unikalnych w Japonii (a raczej pod Japonia) warunkow geologicznych, tektonicznych itd. To raz, a dwa: z calym szacunkiem dla polskich kowali i ich wielowiekowej tradycji, rozni sie ona od tej, ktora rozwinela sie w Japonii. Byc moze sa w Polsce kowale , ktorzy potrafia swietnie imitowac japonskie metody kucia stali i produkowac miecze "lepsze" (cokolwiek ma to znaczyc), w co watpie, bo tradycyjny proces produkcji nihonto jest naprawde skomplikowany i wymaga wielkiej wprawy i koncentracji wyuczonej poprzez wiele lat cwiczen. Ale tu chodzi o cos wiecej niz ksztalt i inne cechy wizualne. Kolekcjonerzy przede wszystkim rajcuja sie autentycznoscia posiadanych dziel sztuki czy rzemiosla, wiec z tego punktu widzenia polski kowal odpada. Podobnie jest z chinskimi kowalami, ktorzy produkuja nihonto z pominieciem paru tradycyjnych elementow i sprzedaja miecze 10 razy taniej. Jest jedna chinska stronka (niestety nie pamietam linka), gdzie mozna kupic recznie kuta, autentycznie wygladajaca katane z hamon za $500. Swoja droga, jesli chodzi o polskich kowali, sa oni calkiem dobrze znani w srodowisku kolekcjonerow broni bialej, ale nie z kucia mieczy, ale elemntow oprawy nihonto. Niestety, w przeciwienstwie do Japonii, polskiego kowalstwa nie wspiera zadna powazna rzadowa inicjatywa. Cytuj
rinzen 966 Opublikowano 3 stycznia 2009 Opublikowano 3 stycznia 2009 (edytowane) Jeśli kogoś dziwią tak wysokie ceny japońskiej stali, polecam ten link http://www.nihonto.us/Ko%20Hoki.htm - miecz na zdjęciu ma prawdopodobnie ok 900-1000 lat. Jego obecny stan świadczy o tym, że japońska stal nie ma sobie równych w całej historii.Przy czym zapomniałeś dodać, że jest to miecz reprezentacyjny i przez cały swój żywot pewnie jedyne z czym miał styczność to nuguigami i chiji To raz, a dwa: z calym szacunkiem dla polskich kowali i ich wielowiekowej tradycji, rozni sie ona od tej, ktora rozwinela sie w Japonii. Byc moze sa w Polsce kowale , ktorzy potrafia swietnie imitowac japonskie metody kucia stali i produkowac miecze "lepsze" (cokolwiek ma to znaczyc), w co watpie, bo tradycyjny proces produkcji nihonto jest naprawde skomplikowany i wymaga wielkiej wprawy i koncentracji wyuczonej poprzez wiele lat cwiczen.Jest jeden polski kowal, który posiada akredytację najlepszych. Nazwiska niestety nie pomnę ale kiedyś rzuciło mi się to w oczy. Edytowane 3 stycznia 2009 przez greah Cytuj
shinobi 1 Opublikowano 4 stycznia 2009 Opublikowano 4 stycznia 2009 - W Shimane w połódniowo-wschodniej Japonii (miejsce zywane też "Siedzibą Bogów") wydobywa się najwyższej jakości rudy z których powstaje unikatowy rodzaj stali o nazwie "Tamahagane". Żelazowy piasek który tam można znaleść, jest dużo czystszy od zwykłej rudy. Nie jest tak zanieczyszczony siarką czy fosforem, które sprawiają że stal staje się krucha. Wartość takiej jakości stali jest warta ok. 50,000$, 50x więcej od wartości zwykłej stali. Mistrz wydobywania "Tamahagane" przekazuję ją Kowalowi (jednemu z Mistrzów), potem Kowal innemu Mistrzowi polerowania, który wykonuje najostrzejsze miecze na świecie. Ja mam zwykły, długi miecz, wykonany przez mojego Brata tradycyjną, stolarską technikom. Nie jest co prawda dziełem sztuki czy wysokiej jakości, ale do treningu w sam raz. Po polerowaniu wyglądał jak lusterko, ale pordzewiał. Następny planuje se sprawić ze stali nierdzewnej Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.