_Red_ 12 064 Opublikowano 9 listopada Opublikowano 9 listopada Najlepsze espresso to było kiedyś u babci, gdzie kawę się żuło xd 1 2 1 Cytuj
HenrykIggO 260 Opublikowano 9 listopada Opublikowano 9 listopada 25 minut temu, _Red_ napisał(a): Najlepsze espresso to było kiedyś u babci, gdzie kawę się żuło xd Oj tak byq. Kawa tzw. plujka - najlepsza od babci z koszyczka i na dworcu. Nie to co dzisiaj te lewackie, teczowe kawy z Jury czy innej Melitty. 1 Cytuj
Paolo de Vesir 9 232 Opublikowano 9 listopada Opublikowano 9 listopada Coś dla fanów zaciągania fusów: Ostatnio zacząłem eksperymentować z kawą po turecku i naprawdę jestem zadowolony z efektów - o ile nie kupimy najtańszej, drobno zmielonej wypalanki to można uzyskać naprawdę dobry napar. Robi się to naprawdę chwilę, tygielek kosztował mnie chyba 30zl, a nada się do tego również i spieniacz do mleka. 2 Cytuj
Sedrak 790 Opublikowano 9 listopada Opublikowano 9 listopada Moja mama albo jej znajomi taką piją (czy tam podobną) i nazywają ją ormiańską oczywiście. Ja po niej to do 3 w nocy zasnąć nie mogę 1 Cytuj
Rozi 651 Opublikowano 10 listopada Opublikowano 10 listopada Ostatecznie wziąłem ten https://www.neonet.pl/ekspresy/delonghi-ecam-350-50-b.html Cytuj
Krzysztof93 1 352 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada Jako, że mam wyrąbane w viralowe produkty z instagrama a kawę to ja piję czarną to swoje pierwsze Pumpkin Spice Latte ze Starbucks wypiłem w ten weekend. Przed seansem w kinie poszliśmy sobie po kawkę dla ,,jesieniar''. Już trudno, że za dwa kubki kawy zapłaciłem 54 zł ale ludzie kochani tego nie da się pić. Dawno nie jadłem/piłem czegoś tak słodkiego. Samych słodyczy, które dorównują słodkością do tej kawy to nie znam za wiele (baklava? chałwa?). Ja byłem przekonany, że to wygląda w ten sposób, że jak zwykle dostanę kubek z kawą i sam wedle własnych preferencji sobie ją dosłodzę lub nie. O niestety nie tym razem, Pumpkin Spice Latte to już gotowy napój do picia, nie ma wyboru albo pijesz tego ulepka albo trzymasz się swoim zasad i nie chodzisz do głupich miejsc dla przebodźcowanych nastolatek. Ja poszedłem i żałuje. Cytuj
number_nine 1 344 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada To nie jest kawa, tylko napój kawowy/deser. Czyli zwykłe gówno Cytuj
Paolo de Vesir 9 232 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada 11 minut temu, Krzysztof93 napisał(a): Już trudno, że za dwa kubki kawy zapłaciłem 54 zł ale ludzie kochani Cytuj
Paolo de Vesir 9 232 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada Nie wiem skąd u nas biorą się te ceny kawy, dla mnie to jest absurd. Byłem ostatnio w Barcelonie to nawet w jakiś hipsterskich kawiarniach w samym centrum miasta espresso kosztowało 2EUR, niewiele drożej kakuczino. Za tę cenę w Polsce nie dostaniesz nawet espresso z automatu, a co dopiero z ekspresu ciśnieniowego. No, ale Polska to kraj dla bogatych ludzi to pewnie dlatego. Cytuj
Krzysztof93 1 352 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada 6 minut temu, number_nine napisał(a): To nie jest kawa, tylko napój kawowy/deser. Czyli zwykłe gówno wiadomo ale niedawno gdzieś na stacji paliw wziąłem sobie kokosową kawę i była tylko trochę słodka a to dyniowe obesrane latte to był szczyt szczytów, myślałem, że wypieki mojej babci są za słodkie ale teraz się okazuje, że świąteczny tort makowy mojej babci to produkt niskokaloryczny i praktycznie bezcukrowy w porównaniu z tym gównem 3 minuty temu, Paolo de Vesir napisał(a): Nie wiem skąd u nas biorą się te ceny kawy, dla mnie to jest absurd. bo kawa u nas to jest PREMIUM, nie ma u nas takiej kultury picia kawy, że wpadasz do lokalu i przy barze wypijasz espresso na strzała, płacisz 5 zł i wychodzisz... O NIE NIE. U nas kawa w lokalach to jest premium premiumów dlatego trzeba usiąść do stolika i przedłużyć trochę tę przyjemność, zrobić fotkę i jeszcze chwilę posiedzieć bo właśnie poszło się jebać 50 zł za dwa kubki mleka z cukrem. 1 Cytuj
number_nine 1 344 Opublikowano 12 listopada Opublikowano 12 listopada 2 minuty temu, Krzysztof93 napisał(a): wiadomo ale niedawno gdzieś na stacji paliw wziąłem sobie kokosową kawę i była tylko trochę słodka a to dyniowe obesrane latte to był szczyt szczytów, myślałem, że wypieki mojej babci są za słodkie ale teraz się okazuje, że świąteczny tort makowy mojej babci to produkt niskokaloryczny i praktycznie bezcukrowy w porównaniu z tym gównem targetem tych "kaw" są głównie dziewczyny, które chcą sobie wrzucić zdjęcie kubeczka ze swoim imieniem na insta. żeby takich ludzi zachęcić do powrotu, to trzeba najebać cukru i innych dodatków, przecież na zwykłą kawę może pójść gdziekolwiek. 6 minut temu, Krzysztof93 napisał(a): bo kawa u nas to jest PREMIUM, nie ma u nas takiej kultury picia kawy, że wpadasz do lokalu i przy barze wypijasz espresso na strzała, płacisz 5 zł i wychodzisz... O NIE NIE. U nas kawa w lokalach to jest premium premiumów dlatego trzeba usiąść do stolika i przedłużyć trochę tę przyjemność, zrobić fotkę i jeszcze chwilę posiedzieć bo właśnie poszło się jebać 50 zł za dwa kubki mleka z cukrem. To + koszty prowadzenia działalności w tym państwie z gówna muszą odbić się na cenach produktów. Dla mnie "wyjście na kawę" to już tylko przy jakiejś okazji, bo zamiast płacić 12zł za filiżankę jakiegoś przelewu wolę przetestować sam kolejne kawy w domu robiąc aeropress/chemex/v60. Za paczkę kawy 250g płacę zazwyczaj 50-70zł i to się wydaje dużo, ale z takiej paczki mam zazwyczaj 12-15 dużych kaw. U nas w ogóle wyjście do lokalu dalej kojarzy się głównie ze spotkaniami towarzyskimi i przesiadywaniem tam, więc trzeba to też wliczyć w cenę. Brakuje tej kultury, o której wspomniałeś, czyli wypić/zjeść szybko i wypad. Ale powoli się to zmienia i coraz więcej lokali nie boi się wprowadzać limitu czasu na stolik itp Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.