FARMEROS 2 080 Opublikowano 14 kwietnia 2009 Opublikowano 14 kwietnia 2009 Ulubiony ? Samoth. Najlepszy ? Nie zaglebiam sie nawet, szczerze mowiac ;] Cytuj
Accoun 252 Opublikowano 18 kwietnia 2009 Opublikowano 18 kwietnia 2009 -Paul Gilbert -Tony Iommi -John Petrucci -Michael Amott -Yngwie Malmsteen Gilbert, Petrucci i Malmsteen to (oprócz Bucketheada) IMO jedyni wirtuozi, których da się słuchać... Cytuj
Siarex 4 Opublikowano 21 października 2009 Opublikowano 21 października 2009 Jeff Loomis i nie ma bata. Jeden z tych shrederów który umjejętności wykorzystuję we właściwy sposób a i riffem konkretnym zaj,ebać potrafi. Cytuj
hellspawn81 93 Opublikowano 24 października 2009 Opublikowano 24 października 2009 Dimebag Darrel miszcz!!!!!!!!!! Cytuj
Okie from Muskogee 2 852 Opublikowano 3 maja 2010 Opublikowano 3 maja 2010 Pozwolę sobie odświeżyć troszkę. Ulubiony w/g mnie? Slash. Najlepszy w/g mnie? Alvin Lee. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 3 maja 2010 Opublikowano 3 maja 2010 moim ulubionym gitarzystą jest pete koller, najlepszego nie jestem w stanie wyłonić Cytuj
BieŃ 923 Opublikowano 6 maja 2010 Opublikowano 6 maja 2010 (edytowane) ulubiony? Chuck Schuldiner najlepszy? chu.j wie...bo co chwila wyskakuja nowe swiry z gumowymi palcami Edytowane 6 maja 2010 przez BieŃ Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 6 maja 2010 Opublikowano 6 maja 2010 (edytowane) ulubiony? Chuck Schuldiner propsy Jeszcze Darrella dorzucę i mamy dwóch najlepszych umarlaków. Edytowane 6 maja 2010 przez Pelipe Cytuj
White 23 Opublikowano 7 maja 2010 Opublikowano 7 maja 2010 Zgadzam się całkowicie z RoLem. Ucho i uczucie > technika. Moim ulubionym gitarzystą jest Andy McKee: O ile pod względem techniki być może ustępuje takiemu Tommy'emu Emmanuelowi (chociaż to kwestia dyskusyjna bo to inny styl), to pod względem przekazywanych emocji nie ma sobie równych moim zdaniem. Jak go słucham to jestem jak zahipnotyzowany. Cytuj
Pelipe 236 Opublikowano 11 maja 2010 Opublikowano 11 maja 2010 Partyzant mieszka w sąsiedniej dzielni obok mnie HEHE. Cytuj
Masorz 13 200 Opublikowano 13 czerwca 2010 Opublikowano 13 czerwca 2010 Dimebag Darrell Abbott. Można zamykać w hu.j. 2 Cytuj
Grez 33 Opublikowano 22 stycznia 2012 Opublikowano 22 stycznia 2012 SLASH, choć szkoda, że to trochę inne brzmienie niż w guns'ach nie wliczająć oczywiście Jimiego H. bo jego rify są poza wszelkimi rankingami Cytuj
Okie from Muskogee 2 852 Opublikowano 21 lutego 2014 Opublikowano 21 lutego 2014 Podbijam Dimebaga i Slasha; od siebie dorzucę Chucka Schuldinera. 1 Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 21 lutego 2014 Opublikowano 21 lutego 2014 Kirk Hammet -należy się jak psu buda juz za samo Four horsmen ride z Kill Em All, Tom Morello - RATM, Adam Jones z TOOL Head & Munky in co-op - KoRn z okresu 93-03 oraz 13 (goncie sie hejterzy!) Cytuj
Gość TopsyTurvy Opublikowano 21 lutego 2014 Opublikowano 21 lutego 2014 Troszkę dziwi mnie brak nominacji J. Cantrella z AiC. Nie wiem jak solowe wydawnictwa, bo słyszałem pojedyncze utwory, ale riffy z "Them Bones" czy "Got me Wrong" to małe mistrzostwo świata. Radę daje też Adam Jones z Toola, zwłaszcza na Opiate (Cold and Ugly, Jerk-Off) i Undertow (cała płyta) + fenomenalne imo "Rosetta Stoned". Ogólnie te dwa wydawnictwa to najlepsze co Tool wydało do tej pory, później zrobili się jeszcze lepsi, ale jakby mniej metalowi, a bardziej poszło to w alternative/progressive. Kto jest najlepszy? Robert Johnson? BB King? Wes Montgomery może. Jest masa geniuszy, ale zawsze, oprócz słuchania, miło patrzę na grę Claptona. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 22 lutego 2014 Opublikowano 22 lutego 2014 Jeśli masz na myśli kawałek The Four Horsemen to nic się Hammettowi nie należy, bo to praktycznie w 100% kompozycja Rudego z Megadeth. A człowiek żył w kłamstwie 12 lat. Cytuj
Masorz 13 200 Opublikowano 22 lutego 2014 Opublikowano 22 lutego 2014 Dwójka najlepszych death metalowych gitarzystów na świecie to oczywiście duet Karl Sanders i Dallas Toller-Wade http://www.youtube.com/watch?v=SwP6mYKhy3k http://www.youtube.com/watch?v=G0D9DTc1eZQ http://www.youtube.com/watch?v=v_bIlQU8X28 Cytuj
hellspawn81 93 Opublikowano 22 lutego 2014 Opublikowano 22 lutego 2014 Michael Amott - riffy na Wages of Sin 1 Cytuj
Accoun 252 Opublikowano 22 lutego 2014 Opublikowano 22 lutego 2014 A człowiek żył w kłamstwie 12 lat. A wystarczyło zajrzeć do książeczki/na wiki/gdziekolwiek. Cytuj
nobody 3 504 Opublikowano 28 lutego 2014 Opublikowano 28 lutego 2014 Nigdy nie byłem wielkim fanem. Zwyczajnie uwielbiam słuchać starą Metallicę sprzed "Uuuuu", Jejejejejej" (pierwsze 4 krążki). Cytuj
ziobrovski 20 Opublikowano 1 marca 2014 Opublikowano 1 marca 2014 (edytowane) Kirk Hammet -należy się jak psu buda juz za samo Four horsmen ride z Kill Em All,Jeśli masz na myśli kawałek The Four Horsemen to nic się Hammettowi nie należy, bo to praktycznie w 100% kompozycja Rudego z Megadeth.Dokładnie, co nie zmienia faktu że Kirk jest bardzo dobrym gitarzystą. BTW Marty Fridman zjada Hammeta. :-D Edytowane 1 marca 2014 przez ziobrovski Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.