Skocz do zawartości

Final Fantasy XII: Revenant Wings


Enkidou

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

*Bump*

 

Dziś, po bodaj trzech tygodniach zmagań, przeszedłem Revenant Wings. Zostało mi jeszcze do zrobienia kilka questów (Gilgamesh ;>) i przejście Midlight Deep. Na razie darowałem sobie z dwóch powodów: przez procentowy poziom zaliczenia gry nabijane są chyba levele przeciwników (a ja nie chciałem drogi krzyżowej z ostatnim bossem) i kurzącą się na półce Zelde.

 

Początkowo miałem wrażenie chaosu potęgowane zapewne przez ukończone niewiele wcześniej FFT: TWotL na PSP (rządzi nawiasem mówiąc). Zmiana klimatu była mocno przeze mnie odczuwana, nie wspominając o tym, że z RTS-ami nie miałem styczności dobre kilka lat.

 

Pamiętając wypowiedzi o banalnym stopniu trudności w japońskiej wersji zaskoczyło mnie, że gra stawia pewien opór. Wprawdzie twórcy już to zapowiadali, ale mimo wszystko nie spodziewałem się zbyt daleko idących kroków w tym kierunku. Mało doświadczeni gracze, casuale do których skierowane miało być ponoć RW, mogą w pewnych momentach się zirytować (misje 6-4, 6-5, 8-4 przychodzą mi na myśl). Są też inne rzeczy które ewidentnie nie pomagają. Ja w trakcie rozgrywki miewałem np. trudności ze wskazaniem konkretnej osoby -- lub espera -- (gdy zebrała się duża grupa), choć byłem absolutnie przekonany, że wskazuję stylusem właśnie na nią. Bywa, że 'jednostki' stają sobie na drodze i za nic nie mogą się obejść, co stało się dla mnie irytujące szczególnie w ostatniej walce.

 

W RW nie ma jednak niczego, czego nie dałoby się przejść. Kilka leveli robi piorunującą różnicę (

Basch na 48 levelu dostający baty od Mydii, Basch na 51 levelu z Shining Ray wygrywający z Mydią właściwie sam na sam

). Taktyczne planowanie rzadko kiedy było mi tutaj potrzebne. Zarządzanie postaciami jest banalne (każda z nich ma własny ekwipunek, w dodatku nie ma go zbyt wiele) a umiejętności wyuczane są wraz z nabytymi poziomami doświadczenia. Niektóre elementy systemu mogłyby wprowadzać pewne wyzwanie jak np. pakty z esperami. Można by było np. umiejętnie dysponować auracite, ale w późniejszej fazie gry da się je zdobywać w hurtowych ilościach.

 

Wymieniłem chyba więcej wad niż zalet w tym elemencie rozgrywki, ale nie powiedziałbym, żeby mi się źle grało.

 

Fabuła ujdzie jakoś w tłoku. Nawet dość podobało mi się przy wieńczeniu historii (od 9 chaptera), chociaż kilka walk było tam zwykłymi zapchajdziurami wydłużającymi czas.

 

Oprawa A/V raczej solidna. Grafika bez rewelacji, ale nie da jej się chyba nic zarzucić. Taki mały szczegół: podobało mi się Skysea widziane z 'mapy świata' (umownie określając). Ścieżka dźwiękowa składa się z kolei głównie z kawałków słyszanych już przy okazji w FFXII i może kilku nowych, które można zliczyć na palcach jednej ręki. Bez wątpienia lenistwo developerów, ale dla mnie OST FFXII trzymał przyzwoity poziom, więc wolę takie rozwiązanie zamiast czegoś nowego i słabego. Ci, którzy muzyki Sakimoto z 'dwunastki' nie trawią nie będą więc usatysfakcjonowani.

 

Jako ortodoks Ivalice wspomnę też przy okazji o świecie gry. Z jednej strony odniosłem wrażenie, że twórcy chcieli trzymać się wytyczonych wcześniej torów, ale z drugiej trzeba powiedzieć, że dobre chęci nie zawsze wystarczają. Istnieją sprzeczności między Ivalice wykreowanym w FFXII i Ivalice z RW. Mapa to najbardziej oczywisty przykład. Zasugerowano nam między innymi, że rejony z FFT i z FFXII/FFXII:RW sąsiadują ze sobą a jest to rzecz daleka od prawdy. Matsuno przyznawał co prawda, że regiony z FFXII (Ordalia+Valendia+Kerwon), Vagrant Story i FFT znajdują się w swoim sąsiedztwie, ale najwyraźniej twórcy omawianego tu spin-off'a nie dostrzegli, że przez przypadek znaczna część Ordalii została 'zjedzona' i teraz całość nie współgra z kanonem.

 

Podobnie jest z innymi kwestiami, ale nie sądzę, aby duża cześć osób zwracała uwagę na "kanony Ivalice".

 

Anyłej, źle czasu nie spędziłem i nie żałuję straconych godzin. Jak dla mnie 8.0/10 (albo okolice tego). Wolałbym jednak RPG niż krzyżówkę RPG z RTS-em. Widać chłopcy chcieli sobie zrobić eksperyment.

Edytowane przez Enkidou
  • 4 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ostatnio zacząłem w to grać i o ile na początku byłem dość sceptycznie nastawiony, tak po 15godzinach grania widzę, że udało sie całkiem nieźle oddać klimat FF12 w tej kieszonkowej pseudo-strategii. Nie będę się rozpisywał, bo mam bardzo podobne spostrzeżenia jak Enkidou, ale jedyne jest jedna rzecz, która mi się bardzo nie podoba w sterowaniu - zaznaczanie wszystkich jednostek pod "X", o ile to może być wygodne dla mańkuta, który ma wolną prawą rękę, tak dla osoby praworęcznej jest to zupełnie niepraktyczne. Powinno być pod "L", które i tak nic nie robi.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Mam pytanie: czy intro i inne filmiki w grze naprawdę tak lekko klatkuje (tzn. nie jest takie płynne jak na trailerach), czy to wina super carda?

 

Dopiero zacząłem tę grę, jako że tęsknie za FF XII, od razu przykuła mnie muzyczka i klimat Ivalice. Chyba zagoszczę tam na dłużej :).

Opublikowano

Z tego co się orientuję wszystkie filmiki w grach na DS-a wykorzystują kodek od Act Vision (w każdej grze z filmami jest logo tej firmy), natomiast trailery przedstawiają te filmy przed kompresją.

Opublikowano

To dobrze. Bo zastanawiałem się, czy to nie jest spowodowane Super Cardem (słabszy przesył czy coś takiego). Ale skoro tak jest, to ok. Szkoda, bo cienko to wygląda, tzn. samo intro na przykład wygląda bardzo dobrze, ale przez tą komresję straciło na płynności.

Opublikowano

A odpalasz z oryginalnego carta?

 

Nie chodzi mi o konkretne klatkowanie... Chodzi mi o coś takiego:

http://www.youtube.com/watch?v=0SrhX3OBs8w

 

Niby płynne, ale tak wyglądają wszystkie filmiki w grze. Porównaj sobie filmik z DS'a po drugiej misji (jak uciekają z tej świątyni) do tego:

http://www.youtube.com/watch?v=3VGTFzhlGY4 (0:39)

Opublikowano
Bo z tego co czytałem, to cart do DSa ma 1GB. A przecież PSX'owe CeDeki miały mniejszą pojemność i nie było takiej kompresji...

Najwieksze jak dotad carty na DSa maja pojemnosc 256MB (np. ASH).

 

 

Opublikowano
Klimacik XII Fajnala jest, muzyczki spoko, graficzka... śliczna, system ciekawy

Oj tak. Tylko trochę mało "taktyki" w grze taktycznej. :)

  • 1 rok później...
Gość RejdenForce
Opublikowano

Ma ktoś jakiś dobry poradnik do wykuwania broni(co uzywać aby były najmocniejsze itp.)?

  • 5 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...