Skocz do zawartości

L.A. Noire


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Już grę skończyłem - zajęło mi to prawie 23 godziny. Zrobiłem do tego 24 street crimes a wszędzie sam jeździłem (nie skipowałem podróży) - wynik więc jest w porządku ;)

 

Odnośnie zakończenia:

 

 

W ogóle mnie ono nie ruszyło. Woda porywająca Phelpsa, jego pogrzeb - nic, żadnych emocji z mojej strony. U Was było tak samo? ;)

 

Już bardziej mi było żal jak w Heavy Rain sterując Ethanem zabiłem tego dealera w jego domu, którego spotkałem 2 minuty wcześniej. A tutaj grałem postacią 23 godziny i dupa :whistling:

 

 

 

Edytowane przez SzczurekPB
Opublikowano (edytowane)

 

Oczywiście gra ma też trochę minusów w tym jak dla mnie parę poważniejszych (czemu nie EUPHORIA, Havok to drętwota :confused: ).

 

To już działka przeznaczona dla GTA V (SKAN+EUPHORIA) :thumbsup:

Edytowane przez Bushisan
Opublikowano (edytowane)

Po skończeniu wszystkich podstawowych misji możesz normalnie poruszać się po mieście?

 

Nie potrafię odpowiedzieć bo na napisach końcowych wyłączyłem grę więc nie wiem czy po nich gra wrzuca nas do menu, czy do free roamu ;)

 

Ale wiem, że w menu możemy wejść w Cases, wybrać wydział który skończyliśmy i tam jest coś takiego jak Streets of L.A (Free Roam) - i możemy sobie jeździć po LA i np. robić pozostałe street crimes lub zbierać samochody.

Edytowane przez SzczurekPB
Opublikowano

Gram już dwa dni, mam za sobą 11 spraw i ~12h rozgrywki, LAN byłem tak pod jarany jak żadną grą od czasu HR i kiedy tylko udało mi się zacząć gra pochłonęła mnie na kilka długich godzin (a konsola zawiesiła się tylko jak się z PSS próbowałem połączyć ;)), ale niestety na początku emocje mi trochę przygasiła.

Pierwszy kontakt był spoko, tutorial jak tutorial nic nadzwyczajnego (oczywiście wielkość miasta mnie od razu zwaliła z nóg :o ), potem przyszedł czas na "mięsko" i okazało się, że jest schematycznie do bólu. Pierwsze misje nawet po przejściu do drogówki (traffic?) trochę mnie rozczarowały, były zbyt podobne ale na szczęście po około 4-5 sprawach gra się rozkręciła.

Mimo wszystko wciąż brakuje mi większej swobody, ot choćby jak jedziemy pierwszy raz na miejsce zbrodni żeby obadać co się stało, dostajemy skrawek ziemi ogrodzony policyjnymi zaporami i tylko tam możemy szukać wskazówek. Przecież to głupie, bo jak można nie znaleźć wszystkich wskazówek na placyku o powierzchni 2m kw., myślałem że na prawdę trzeba będzie się wysilić i przeszukiwać miejsce zbrodni. Jak na razie wyjątkiem była sprawa z Pończochą (;)). Trochę lepiej jest jak się trafia np. do domu podejrzanego, ale i tak wciąż za łatwo jest odnaleźć wszystkie wskazówki i nie trzeba do tego wysilać mózgownicy.

Osobną kwestią natomiast są przesłuchania, w tym przypadku miło się rozczarowałem bo mimika rozmówców nie jest przesadzona i nie raz miałem zagwozdkę czy typ kłamie (opcja doubt bo nie mam dowodów) czy mówi prawdę, chociaż

opcja "wątpliwości" jest najczęściej poprawna, wręcz można klikać to na ślepo

. Ogólnie całe ogarnianie sprawy i wszystkich podejrzanych nabiera rumieńców gdzieś tak po 7 rozdziale, fabuła się zaczyna krystalizować a morderstwa komplikować, jak na przykład

przy morderstwie gdzie podejrzanymi jest mąż i pedofil, a Phelps i partner dywagują czy nie lepiej wsadzić zboka (z wiadomych powodów), mimo iż dowody nie są jednoznaczne i obaj podejrzani teoretyczni mogli zabić, do ostatniej chwili nie mogłem się zdecydować kogo oskarżyć, w szczególności że spaprałem trochę przesłuchania za co potem dostałem burę od szefa

. Przełomowa była sprawa, którą znałem z filmu, który kiedyś tam oglądałem i wraz z przesłuchaniami kolejnych osób przypominała mi się fabuła filmu (swoją drogą gra trochę pobieżnie potraktowała sprawę ale to nic). LAN na tym etapie rozgrywki dopiero mnie pochłoną w całości. Przez te niemrawe i nudnawe misje początkowe zacząłem już wątpić czy to będzie dobra gra. Ale... Jeżeli wszystko będzie się rozwijać w postępie geometrycznym, tak jak do tej pory, to będzie to jedna z najlepszych produkcji w jakie grałem, Team Bondi stworzył wyjątkową produkcję, w zasadzie, jak dla mnie, porównywalną tylko z Heavy Rain od QD.

Jeszcze słowo o misjach pobocznych, niestety są schematyczne i pomimo, że wykonałem połowę nic się nie zmieniło, bo albo bierzemy udział w strzelaninie albo w pogoni na nogach albo w pościgu samochodowym (kończą się prawie zawsze

śmiercią przeciwnika

). Owszem filmiki wprowadzające są fajne ale same subquesty są krótkie i odtwórcze (tak samo jak to było w pierwszym Assassinie).

Muszę się jeszcze przyczepić do jednej rzeczy, miasto mimo że wspaniale odwzorowane i zapierające dech pod względem wykonania jest puste, puściutkie, puściuteńkie. Mam już połowę gry za sobą, a żadna sprawa nie działa się poza jedną i tą samą dzielnicą (są trzy Hollywood, cośtam i centrum gdzie się wszystko dzieje). Tak samo zadania poboczne, wszystkie w tej samej części miasta. Jedyne co można znaleźć w pozostałych dzielnicach to ukryte auta, landmarki i pewni złote taśmy filmowe (do tej pory nie widziałem ani jednej ;)). Rozumiem, że w TB chcieli odwzorować miasto dokładnie, a morderstwa miały toczyć się w autentycznych miejscach ale w takim razie pozostałe części miasta mogli zapełnić czymś innym (patrz GTA), a w LAN niestety nie ma nic do roboty oprócz zwiedzania. Mam nadzieje, że się to jeszcze zmieni.

Model jazdy ssie, auta dziwnie się prowadzą i raczej nie wynika to z tego, że są to lata czterdzieste, bo fury latają po drodze jakby były z papieru i nie podlegały wszystkim prawom fizyki (bo fizyka obiektów w grze jest dziwna w ogóle)

Z narzekania to chyba tyle :P

Poza tym gra zabija klimatem, wyglądem miejscówek, wykonaniem postaci i (nareszcie) fabułą. Klimat lat 40 wylewa się z ekranu (można np. włączyć czarno-biały filtr) ale przez brak jakiegoś wprowadzenia do kultury tego okresu trochę nie łapię niektórych jej elementów (nie wynika to z braków językowych bo z tym nie mam problemu żadnego, a trzeba powiedzieć, że potrzebna jest b. dobra znajomość języka Szekspira). Mimo to myślę, że przy następnym podejściu do gry będę bogatszy o tą wiedzę (kto się naoglądał filmów noir przed rozpoczęciem LAN ten dobrze zrobił) – zdziwiło mnie na przykład to, że używano komory gazowej do zabijania skazańców bo na początku myślałem, że to był nieprzyzwoity przytyk w stronę takiego jednego żyda :P Swoją drogą dialogi potrafią zabić, są świetni napisane ^_^

Graficznie żaden sandbox nie może się równać z L.A. Noir (zobaczymy po premierze iF2 czy się to zmieni), miasto jest tak szczegółowe i ogromne jak jeszcze w żadnej grze (nie grałem w RDR). Na ulicach szwenda się sporo ludzi, aut na drogach też jest od zatrzęsienia (niestety kierowcy nie widzą naszego auta i nie zważają na nie podczas jazdy), a wszystko to wśród budynków bogatych w detale. Miasto w nocy zachwyca, w dzień się piękne ale w deszczy rzuca na kolana, urywa jaja i rozsadza gałki oczne. Trzeba bić brawo dla ludzi za to odpowiedzialnych ^_^

Na tą chwilę jestem mega zadowolony, że kupiłem tą grę (miałem moment wątpliwości), zostałem już przez nią wciągnięty i liczę że jeszcze nie raz mnie powali na kolana (w końcu mam jeszcze 10 spraw do rozwiązania, a już mnie zżera

jaki jest wspólny mianownik tych morderstw i czy jakiś jest – IMO mogłoby się okazać że to Phelps jest mordercą bo na/po wojnie mu odbiło

).

Ogólnie to super sprawa te L.A. Noir...

 

Tak na boku chcę jeszcze napisać, że nie obraziłbym się na GTA z taką rozgrywką ale z zachowanym klimatem tej serii i rozbudowaniem zajęć pobocznych. Byłoby za(pipi)iście!

 

Mam nadzieję, że niezbyt chaotyczny jest ten post :blush:

 

P.S. Po GTA5 poproszę Chicago Noir albo San Francisco Noir (w sensie kontynuacje) 8)

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Kto nie był jeszcze w 12 chapterze niech nie czyta, a kto był niech pomoże bo się zaciąłem...

 

 

No to rozwiązuje 12 sprawę. Mogę pojechać do Kręgielni, do apartamentu jakiegoś gościa w którym zwyzywa nas sąsiadka podejrzanego i na komendę. Apartament zwiedziłem, widzałem poplamioną krwią koszulę i inne w tym mieszakniu, na kręgielni byłem, gadałem tam z babką ale nie wiem co dalej mam tam zrobić, no i Police Station, tam też nie wiem gdzie mam iść co zrobić. Był ktoś już w tym miejscu? Pomożecie?

 

Aaaaa i jak coś obecnie jest noc w grze i kręgielnia jest zamknięta...

 

 

z góry dzięki za pomoc.

Edytowane przez schab0795
Opublikowano (edytowane)

Skończyłem właśnie LA NOIRE i powiem wam że

 

 

Śmierć Phelpsa w potopie ścieków jest mało epicka ;p

 

Edytowane przez JoZi
Opublikowano

Kto nie był jeszcze w 12 chapterze niech nie czyta, a kto był niech pomoże bo się zaciąłem...

 

 

No to rozwiązuje 12 sprawę. Mogę pojechać do Kręgielni, do apartamentu jakiegoś gościa w którym zwyzywa nas sąsiadka podejrzanego i na komendę. Apartament zwiedziłem, widzałem poplamioną krwią koszulę i inne w tym mieszakniu, na kręgielni byłem, gadałem tam z babką ale nie wiem co dalej mam tam zrobić, no i Police Station, tam też nie wiem gdzie mam iść co zrobić. Był ktoś już w tym miejscu? Pomożecie?

 

Aaaaa i jak coś obecnie jest noc w grze i kręgielnia jest zamknięta...

 

 

z góry dzięki za pomoc.

 

 

Na kręgielni powinieneś tak zagadać aby babka wskazała ci typa który przedstawiał jej zamordowaną, typ zacznie uciekać, złap go. W mieszkaniu poety gdzie znalazłeś koszulę, powinna wparować kobieta która powie ci że podejrzany siedzi na dachu i chleje karmiąc gołębie - idź schodami na górę i go złap. Na komisariacie powinieneś mieć teraz dwóch podejrzanych, więc jedź tam i po przesłuchaniach zdecyduj który jest mordercą.

 

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Kto nie był jeszcze w 12 chapterze niech nie czyta, a kto był niech pomoże bo się zaciąłem...

 

 

No to rozwiązuje 12 sprawę. Mogę pojechać do Kręgielni, do apartamentu jakiegoś gościa w którym zwyzywa nas sąsiadka podejrzanego i na komendę. Apartament zwiedziłem, widzałem poplamioną krwią koszulę i inne w tym mieszakniu, na kręgielni byłem, gadałem tam z babką ale nie wiem co dalej mam tam zrobić, no i Police Station, tam też nie wiem gdzie mam iść co zrobić. Był ktoś już w tym miejscu? Pomożecie?

 

Aaaaa i jak coś obecnie jest noc w grze i kręgielnia jest zamknięta...

 

 

z góry dzięki za pomoc.

 

 

Na kręgielni powinieneś tak zagadać aby babka wskazała ci typa który przedstawiał jej zamordowaną, typ zacznie uciekać, złap go. W mieszkaniu poety gdzie znalazłeś koszulę, powinna wparować kobieta która powie ci że podejrzany siedzi na dachu i chleje karmiąc gołębie - idź schodami na górę i go złap. Na komisariacie powinieneś mieć teraz dwóch podejrzanych, więc jedź tam i po przesłuchaniach zdecyduj który jest mordercą.

 

 

Dzięki wielkie ;) Jednak dobra znajomość angielskiego się przydaje :whistling:

 

 

E: i kolejny zonk. w 13 chapterze mam odczytać 3 fragment. gdzie on jest?

Edytowane przez schab0795
Opublikowano (edytowane)

BTW widzieliście to

heh

 

O jaaa hahahaha nieźle, nieźle i ta muzyczka z RDR ciekawe gdzie to dokładnie jest, muszę znaleźć. No i ciekawe czy jest więcej easter eggów np. do GTA.


 

Nie ogarniam tych kwestii mógłby ktoś wytłumaczyć:

 

-na końcu danej sprawy jest podsumowanie, ocena, ilość odpowiedzi itd. i dopiero przy ostatniej rozwiązanej sprawie zwróciłem uwagę na notkę (na samym dole ekranu). Dobrze wywnioskowałem, że tam podają jak można inaczej potoczyć śledztwo?

 

-na poprzednich stronach ktoś pytał się czy można jakoś zachowywać/parkować fury. I co faktycznie nie można, a próbowaliście przed komisariatem na miejscu do parkowania tak jak w GTA? Bo jeżeli nie można to imo głupota totalna to po co są te fury ze znakiem zapytania skoro za każdym razem musimy do nich i tak jeździć.

 

-no i tego kompletnie nie ogarniam o co chodzi z tymi gazetami, historią z gazet :o To znaczy wiem co tam się dzieje (na razie chyba 4 gazety znalazłem) ale co to, z czym to ma związek. "Przespałem" chyba objaśnienie jak pierwszą znaleźliśmy na Patrolu i teraz się pogubiłem. A najlepsze, że

ten lekarz z gazet był na cut scenkach po zakończeniu Traffica co psiarz-cwaniaczek z Vice zaprowadził nas na drinka do klubu...

 

 

PS. Podoba mi się wykorzystanie Social Clubu w L.A. Noire trochę to przypomina Autolog od EA. Fajnie popatrzeć kto ze znajomych jaką sprawę ukończył, jaki ranking itd.

Edytowane przez SłupekPL
Opublikowano (edytowane)

1. Raczej na pewno tak właśnie jest , jeżeli chodzi o mnie ciężko stwierdzić na 100% bo kolejne "podejścia" dopiero przede mną heh , no i w sprawie którą zrobiłem na 5 gwiazdek też miałem tą notkę (i przedstawiała "background" po sprawie)

2.Pierwsze co zrobiłem to chciałem coś postawić przed posterunkiem heh, niestety po odwróceniu się autko...znikło (może to zapowiedź tego ekskluzywnego DLC o złodziejach samochodów haha) . Wciąż mam nadzieje że ktoś to rozkmini .

3.Patience ,my friend - też zgubiłem ten wątek ale w późniejszej części gra sama ci go delikatnie ... patience

Edytowane przez dc1982
  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Dzięki wielkie.

 

No ja też mam nadzieję, że mimo wszystko można jakoś te fury "sajvovać". Jedzie do mnie oficjalny poradnik to przetrzepię tą informacją, o ile jest. Heh maksymalnie zaintrygował mnie ten easter egg z RDR, dzisiaj pierwsze co przy posiedzeniu pokręcę się po uliczkach, śmietnikach żeby go znaleźć. Kurczę żeby więcej było takich smaczków, odniesień, uwielbiałem zawsze to w GTA, kopalnia smaczków. W końcu miasto jest ogromne możliwe, że naszpikowane jest takimi "bajerami".

 

Btw jeszcze odnośnie tego podpunktu pierwszego - różne prowadzenie śledztw. Padają porównania L.A. do HR pod względem klimatu a ja jeszcze inne podobieństwo zauważyłem oczywiście IMO. Pamiętam jak przy przechodzeniu pierwszy raz HR (zresztą nie tylko pierwszy raz) aż skręcało mnie z radości na myśl o kolejnych zaliczeniach i sprawdzaniu innych wyborów.

 

I o ile L.A. Noire jest liniowe tak śledztwa można zaliczać na kilka sposobów (podobno). I już nie mogę się doczekać żeby inaczej je rozegrać tym bardziej np. te ostatnie dla Traffic z

pedofilami.

Kompletnie zawaliłem, przesłuchanie poszkodowanej ;p zresztą na razie chyba tylko jedną misję zaliczyłem na 4 gwiazdki heh. I tu właśnie też widzę takie podobieństwo pomiędzy tymi tytułami, także na razie jeden z głównych zarzutów L.A., że to gra na raz. Nie istnieje dla mnie już pomijając chęć zdobycia platyny-calaczka ;].

Edytowane przez SłupekPL
Opublikowano

Cały dzień prawie dzisiaj grałem i przyznam że ta misja pod koniec yyyy 13 (??) chapteru w moim osobistym rankingu przeszła do historii najlepszych i najbardziej zapadających momentów w grze.

 

 

Chodzi mi o to jak najpierw wchodzimy do kościoła po znalezieniu tej ostatniej kartki, później przechodzimy to tego domu, znajdujemy pomieszczenie z wanną krwi i ludzkiego mięsa i innymi artefaktami (xD) a później schodzimy w dół do katakumb i gonimy wroga.

 

 

Ciężko mi znaleźć tak na szybko lepszy moment w jakiejkolwiek grze wideo a w kilka już grałem. Może to też dlatego że jestem mocno podjarany bo do końca fabuły nie dużo mi zostało no ale nieważne :D

  • Plusik 3
  • Minusik 1
Opublikowano

Mam pytanie odnośnie 7 rozdziału, bo nie wiem czy dobrze zczaiłem:

 

 

Cioteczka i jej siostrzenica były w spisku i szantażowały Bishopa z ex zoną ziomka od magazynu/ sklepu z rekwizytami filmowymi ? A może ze w zmowie z nimi był też ziomek od w/w magazynu/sklepu ? Zwaliłem tu kilka pytań. Wiadomo skąd cioteczka wiedziała, że jest pokoik z kamerą ? od ex żony czy od ziomka ?

 

 

Może ktoś przedstawi mi swój punkt widzenia ?

Opublikowano

Jestem po 6h gry i skończeniu wydziału zabójstw. To co podziało się na końcu to poezja, dawno żadna misja nie wbiła mnie tak w fotel.

 

 

Wejscie do opuszczonego kościoła wrzuca ciary na plecy. Później jeszcze wanna z krwia i ludzkim mięsem i finalowa walka w katakumbach.

 

 

Dawno nic nie zrobilo na mnie takiego wrażenia. Normalnie czułem sie jak bohater "Siedem". Tylko jednego nie czaję.

 

 

Jesli ten typek miał brakującą biżuterię tych kobiet to znaczy, że on je wszystkie zabił ? Czy tamci wsadzeni przez nas goscie są niewinni?

 

 

Kilka rozmów zwaliłem i nie wiem już co o tym myslec.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Ciekawe co Slupek powie na ostatnie 2-3 h gry bo jak mnie średnio pasowało tempo akcji tak tam po prostu PRZYPIE.DOLIŁO na maksa :o

 

Jak dla mnie przez pozostałą część gry jest sztywno i zupełnie nie ma odczucia że gra się człowiekiem a roboto zbieraczem dowodów.

Edytowane przez Codename
Opublikowano (edytowane)

Jestem po 6h gry i skończeniu wydziału zabójstw. To co podziało się na końcu to poezja, dawno żadna misja nie wbiła mnie tak w fotel.

 

 

Wejscie do opuszczonego kościoła wrzuca ciary na plecy. Później jeszcze wanna z krwia i ludzkim mięsem i finalowa walka w katakumbach.

 

 

Dawno nic nie zrobilo na mnie takiego wrażenia. Normalnie czułem sie jak bohater "Siedem". Tylko jednego nie czaję.

 

 

Jesli ten typek miał brakującą biżuterię tych kobiet to znaczy, że on je wszystkie zabił ? Czy tamci wsadzeni przez nas goscie są niewinni?

 

 

Kilka rozmów zwaliłem i nie wiem już co o tym myslec.

 

Najpierw chciałem zapytać jak po 6 godzinach gry skończyłeś już wydział zabójstw, ale potem przeczytałem drugi spojler i już wiem.

Nie ma to jak pędzić przez grę fabularną biegiem a potem nie wiedzieć co się dzieje :whistling:

Edytowane przez Observer

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...