Tori 12 Opublikowano 4 stycznia 2011 Autor Opublikowano 4 stycznia 2011 To co napisałeś o kolanie jest równe temu, co napisałeś o nauce z instruktażówek :* Cytuj
Dark Serge 80 Opublikowano 12 lutego 2011 Opublikowano 12 lutego 2011 hmh jako, że sie uruchomiłem ostatnio i juz tyle na dupie nie siedzę to chciałbym zacząć coś ćwiczyć - padło na wychwalane przez Was Muay Thai. W Sz-n widze szkoła jakaś jest, renomy sprawdzic osobiście nie moge bo sie chuja znam - Tori możesz coś o nich powiedzieć ? http://www.nakmuay.pl/index.php Nakmuaythai to dobra szkoła. Słyszałem dużo pozytywów na ich temat. Myślę, że przy swoim miejscu zamieszkania i tak nie będziesz mieć wyboru Daj znać jak było na treningu. Minął rok okrąglutki, a ja dopiero poszedłem na trening - w tamtym roku ciężko było z motywacją i nie chciałem chodzić samemu. W tym roku wreszcie ogarnąłem i polazłem z kumplem na trening. Zmokłem jak świnia, a z reguły się specjalnie nie poce - a ostatne 10 minut napierdalania w tarcze to siłą woli ustałem technicznie nic nie umiem i widze jak bede musiał cisnąć, żeby cokolwiek ogarnąć. Ale nie powiem, ciekawie było i mam nadzieje, że po kolejnych treningach złapie tempo i coś się zacznie dziać 2 Cytuj
Specu 148 Opublikowano 15 maja 2011 Opublikowano 15 maja 2011 Serge - a nie chcesz na kravkę pochodzić? Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Chciałbym się zapisać na jakieś sztuki walki, chyba do tego dorosłem w końcu. Po co? By coś ćwiczyć, by w razie co wiedzieć jak uderzyć (fajnie by było, jakbym kiedyś tam był zdolny się obronić, a nie tylko na nogach z waty omijać agresorów szerokim łukiem), by się wzmocnić. No i ogólnie lanie się mnie trochę kręci, a jak na razie największy mój kontakt z tym to Tekken i Dragon Ball . Jeśli chodzi o przygotowanie siłowe/kondycyjne, to jest średnio. Chudy jestem, jakieś tam hantelki podnoszę/pompki robię, ale wiele to nie daje. O tyle, że nie straszę jak zdejmuję koszulkę. Ale chyba po to się ćwiczy, by to zmienić, no nie? Strasznie zachwalaliście muay thai, więc chyba na to się zdecyduję. Żadnego wcześniejszego doświadczenia nie mam. Zna ktoś może coś w Poznaniu? Na coś zwrócić uwagę, coś powinienem wiedzieć? Ogólnie, jak się ogarnąć? Nic o tym nie wiem kurde, nie wiem z której strony to ogarnąć. Cytuj
kotlet_schabowy 2 733 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Opublikowano 25 sierpnia 2011 Nie przejmuj się Twoją obecną formą. Idziesz do klubu na sucho, z marszu. Ja np zacząłem treningi bez przygotowywania się wcześniejszego, no i nie powiem, na wejściu robienie tej samej rozgrzewki, co ludzie chodzący na sekcję od dłuższego czasu było mocno odczuwalne. No ale nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji, jeśli nie będziesz miał na wszystko sił. Trenerzy powinno dostosować do Twojego poziomu ćwiczenia dla Ciebie. Jeśli chodzi o moje zdanie co do sportów walki, to na pewno polecę boks, boks tajski/kickboxing (ze względu na większą wszechstronność), a dla osoby, która opanuje już walkę rękoma i nogami, MMA (względnie jakieś BJJ albo zapasy). 1 Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 13 września 2011 Opublikowano 13 września 2011 No i jestem po pierwszym treningu (wybrałem Tygrysa w Poznaniu i na razie jestem bardzo zadowolony). Na początek nie było jakoś strasznie, poruszaliśmy się trochę, popompowaliśmy, kilka rzeczy było wyjaśnionych. Rozpisywać się nie będę, bo kto chodzi, ten wie ocb, a tak to ciężko to opisać (i nie ma to większego sensu w sumie). Zmęczyłem się, mięśnie czuję (szczególnie przedramiona), ale nie żebym ruszać się nie mógł czy coś. Pewnie od następnego treningu będzie o wiele gorzej, bo jedziemy pełną parą od czwartku. Ale jestem mega zadowolony, dokładnie o coś takiego mi chodziło. Niesamowicie nie mogę się doczekać następnych zajęć. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 13 września 2011 Opublikowano 13 września 2011 Poczekaj na siniaki we wszystkich kolorach teczy na nogach, Tori nie klamal ;D Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 13 września 2011 Opublikowano 13 września 2011 a co w ogóle trenujesz ? Cytuj
raven_raven 12 014 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 (edytowane) Tajski boks, choć potem mają dojść elementy ju-jitsu i kali, co ma tworzyć styl stworzony przez Bruce'a Lee, jeet kune do. Na razie przez długi czas będzie to jednak tylko muay thai. Lucek, ja nie mogę się doczekać . Może jestem masochistą, albo dawno (nigdy?) nie dostałem porządnie czy coś, ale mam ochotę na coś takiego! Chciałbym naprawdę walczyć, zmierzyć sie z przeciwnikiem, oberwać, przyłożyć. Nie wiem, ale dla mnie to jest coś niesamowitego. Jakieś pierwotne instynkty czy co, ale walka, ból, adrenalina - to jest to! Lubię wycisk fizyczny, lubię pokonywać sam siebie, przekraczać swoje granice (choć nie wiem jak niskie, to zawsze dla mnie ciężkie). Rok temu jak naprawdę postanowiłem coś ze sobą zrobić, nie potrafiłem JEDNEJ pompki zrobić. Ale coś sobie wymyśliłem, stare hantle ojcu ukradłem i bawiłem się w ćwiczenie (bo założę się, że mój "program" jest tragiczny i można 10x lepiej), ale... coś to dało! Dzisiaj spokojnie robię 20-30 pompek (fajnie się czułem, jak kilku kolesi przy pompkach na treningu leżeli na ziemi, a ja twardo do końca dałem rady), od hantli na łapie pojawił się zarys bicka, triceps jest, spod zwisających cycków wyłanił się zarys mięśni. A jeszcze w cholerę długa droga przede mną i cieszę się, że poszło to wreszcie jakimś porządnym torem. Treningi z prawdziwego zdarzenia to świetny początek . Edytowane 14 września 2011 przez raven_raven 1 Cytuj
qvstra 3 213 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 Tez zapisalbym sie na Muay Thai, ale niestety w mojej miescinie nie ma zadnego klubu. Jest jedynie kickboxing, ktory mysle, ze srednio by mi podszedl. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 14 września 2011 Opublikowano 14 września 2011 (edytowane) Tajski boks, choć potem mają dojść elementy ju-jitsu i kali, co ma tworzyć styl stworzony przez Bruce'a Lee, jeet kune do. Na razie przez długi czas będzie to jednak tylko muay thai. Lucek, ja nie mogę się doczekać . Może jestem masochistą, albo dawno (nigdy?) nie dostałem porządnie czy coś, ale mam ochotę na coś takiego! Chciałbym naprawdę walczyć, zmierzyć sie z przeciwnikiem, oberwać, przyłożyć. Nie wiem, ale dla mnie to jest coś niesamowitego. Jakieś pierwotne instynkty czy co, ale walka, ból, adrenalina - to jest to! Lubię wycisk fizyczny, lubię pokonywać sam siebie, przekraczać swoje granice (choć nie wiem jak niskie, to zawsze dla mnie ciężkie). Rok temu jak naprawdę postanowiłem coś ze sobą zrobić, nie potrafiłem JEDNEJ pompki zrobić. Ale coś sobie wymyśliłem, stare hantle ojcu ukradłem i bawiłem się w ćwiczenie (bo założę się, że mój "program" jest tragiczny i można 10x lepiej), ale... coś to dało! Dzisiaj spokojnie robię 20-30 pompek (fajnie się czułem, jak kilku kolesi przy pompkach na treningu leżeli na ziemi, a ja twardo do końca dałem rady), od hantli na łapie pojawił się zarys bicka, triceps jest, spod zwisających cycków wyłanił się zarys mięśni. A jeszcze w cholerę długa droga przede mną i cieszę się, że poszło to wreszcie jakimś porządnym torem. Treningi z prawdziwego zdarzenia to świetny początek . Ghrrrrwrrr, Jeet Kune Do to nie "styl" Jeżeli już używasz prostych określeń na opisanie JKD, to lepiej pasuje - "metoda walki". Ja trenuję podobnie, elementy tajskiego wraz z elementami BJJ - kompleksowy trening stójka + parter - czyli najlepsza podstawa pod realną (nie sportową) walkę. Zajęcia prowadzi mój kumpel, 11 lat w taekwondo w tym dwukrotny mistrz Europy, ale podstawy parteru i elementy tajskiego też ma ogarnięte nieźle. Jest paru gości z sekcji boksu, jeden z BJJ i dwóch z tajskiego. Szkolimy się na wzajem. Jest nawet jedna panna, która generalnie przychodzi na salę poćwiczyć balet (lol), ale czasami się przyłącza do nas . Tez zapisalbym sie na Muay Thai, ale niestety w mojej miescinie nie ma zadnego klubu. Jest jedynie kickboxing, ktory mysle, ze srednio by mi podszedl. Ale dla początkującego kick boxing jest naprawdę świetny, a kiedy się wkręcisz, to łatwiej później przejść do tajskiego. Edytowane 14 września 2011 przez Kazub Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 6 października 2014 Opublikowano 6 października 2014 Boks bez trybu kariery troszke mnie zaczął nużyć wiec ostatnio byłem na treningu kick boxingu. I jestem zachwycony, mozna rozbic typa bez brudzenia sobie rąk, dosłownie. lewa noga to tragedia ale to dopiero pierwszy trening, za to prawą juz goscia mojego wzrostu spokojnie bym trafił w czache. trener zdziwiony moim timingiem i motoryką przy większej masie takze jest git. ktos trenuje jakies wskazówki. Myslałem ze siłownia wystarczy zeby zapobiec bolesnosci miesni ale po 2h treningu ledwo co wstalem na drugi dzien. No i stawy skokowe, jak je chronic bo u mnie z nimi kiepsko jesli chodzi o przeciążenia. Orzeszek? Jakies masci czy cuś? Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 (edytowane) Jak zacząłeś trenować kickboxing to siłownię na jakiś czas wyłącz z obiegu. Potem traktuj ją jako dodatek. Nie baw się przy uprawianiu sportów walki w kulturystyczny trening. Wtedy przełączasz się na trening siłowy i robisz po kilka ćwiczeń na siłce vide przysiady, pompki na poręczach i podciąganie. Ewentualnie możesz dodać do tego rozciąganie. Edytowane 8 października 2014 przez Nemesis Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 Bardziej to trenuje jako dodatek do siłowni niz na odwrót Pogodzenie z boksem siłowni dąło rade zrobić, choc juz widze po pierwszym treningu ze jednak machanie nózkami jest cięzsze niz samymi łapami. Zobaczymy co z tego wyjdzie najbardziej boje sie o stawy Cytuj
Blaise 3 614 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 Mnie się wydaje, że ćwicząc na siłce, boks co najwyżej możesz traktować jako rodzaj cardio, więc kilka(naście) minut tarczowania i tyle, bo przy zbyt dużych obciążeniach kontuzje będą się za tobą ciągnąć. Jeśli chodzisz 2 razy w tygodniu na boks i do tego chcesz dorzucić 3 razy w tygodniu siłkę, to gwarantuję ci, że za miesiąc będziesz pisać w temacie 'Pomoc'. Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 Chodzi o kickboxing, boks trenowałem do tej pory. I tak bardziej mam zamiar to trenowac jako fajne i ciekawe cardio niz jakąs nową pasję. I myśle o 1 góra 2 trenigach w tygodniu nie więcej. Cytuj
Blaise 3 614 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 (edytowane) Serio? Wyjdziesz na matę z zamiarem-( no lekki sparing, bo jutro nogi katuje), dostaniesz cepa między oczy, romska krew zabuzuje i nie dość, że zatłuczesz biedaka, to potem jeszcze całą rodzinę jego okradniesz, a dzieci zawiniesz w dywan i wywieziesz do RFNu. To znaczy, uważam, że jak się trenuje sport, a szczególnie sporty walki, to w pewnym momencie przestajesz myśleć racjonalnie i robisz wszystko, by wygrać, nie kalkulujesz. Edytowane 8 października 2014 przez blazej10 Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 8 października 2014 Opublikowano 8 października 2014 @kanabis: 2 razy to w miarę wystarczająco ale nie oczekuj, że od razu będziesz potrafił się tłuc w sparingu. Zupełnie czymś innym jest tarczowanie a walka ze sparing-partnerem, na tarczach możesz być mistrzem ale to walka weryfikuje umiejętności. Na razie siłownię odpuść lub treningi pod sporty walki. Uwierz mi, przy dobrej diecie można się na tym nieźle wyciąć. 2 Cytuj
kanabis 22 644 Opublikowano 9 października 2014 Opublikowano 9 października 2014 Serio? Wyjdziesz na matę z zamiarem-( no lekki sparing, bo jutro nogi katuje), dostaniesz cepa między oczy, romska krew zabuzuje i nie dość, że zatłuczesz biedaka, to potem jeszcze całą rodzinę jego okradniesz, a dzieci zawiniesz w dywan i wywieziesz do RFNu. To znaczy, uważam, że jak się trenuje sport, a szczególnie sporty walki, to w pewnym momencie przestajesz myśleć racjonalnie i robisz wszystko, by wygrać, nie kalkulujesz. No ja tak nie uważam to własnie rózni sporty walki od napier.dalania na ulicy. Wlasnie chodzi o to zeby myslec racjonalnie i byc skupionym, jesli dasz sie poniesc emocjom to po prostu dostaniesz baty a nie wygrasz. W sportach walki berserkerem wiele nie zdziałasz. Chyba ze nazywasz sie Mike Tyson @kanabis: 2 razy to w miarę wystarczająco ale nie oczekuj, że od razu będziesz potrafił się tłuc w sparingu. Zupełnie czymś innym jest tarczowanie a walka ze sparing-partnerem, na tarczach możesz być mistrzem ale to walka weryfikuje umiejętności. Na razie siłownię odpuść lub treningi pod sporty walki. Uwierz mi, przy dobrej diecie można się na tym nieźle wyciąć. No ja wiem tyle ze ja teraz robie mase Wiem wiem wcale tego nie oczekuje po prostu szybko łapie więc sie ciesze bo myslałem ze machanie nogami to nie dla mnie Wiadomo ze z czasem bede chcial sie posparowac ale to oczywiscie za jakis czas nie po pierwszym treningu Tak jak zaznaczyłem to ma byc bardziej urozmaicenie treningu niz zamiar stania sie Ramonem Dekkersem Cytuj
Plugawy 3 703 Opublikowano 24 października 2014 Opublikowano 24 października 2014 Mam pytanie do tych, co startowali kiedyś w zawodach. Na, co zwraca uwagę lekarz sportowy? Mam leczony właśnie ząb i boje się, że koleś mi nie da zaświadczenia pozytywnego o stanie zdrowia. 1 Cytuj
Andżej 2 268 Opublikowano 24 października 2014 Opublikowano 24 października 2014 Ktos mial do czynienia z krav magą? ostatnio eksperymentuje i zastanawiam sie czy nie odwiedzic, bo u mnie otworzyli sekcje Cytuj
Arch 45 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 Polecam, bardzo skuteczny system samoobrony 1 Cytuj
D.B. Cooper 3 068 Opublikowano 27 grudnia 2014 Opublikowano 27 grudnia 2014 ale on chce atakować, nie bronić się 1 Cytuj
nieobchodzimnieto 484 Opublikowano 30 grudnia 2014 Opublikowano 30 grudnia 2014 Żaden problem. Wyzywasz oponentowi matkę albo dupeczce dajesz plaszczaka i się bronisz 4 Cytuj
Nemesis 1 272 Opublikowano 30 grudnia 2014 Opublikowano 30 grudnia 2014 Ktos mial do czynienia z krav magą? ostatnio eksperymentuje i zastanawiam sie czy nie odwiedzic, bo u mnie otworzyli sekcje A Ty też nie trenujesz boksowania czasem? Bo pamiętam, że kiedyś w statusach coś tam pisałeś xD Jak już dobrze uderzasz i chcesz się dalej rozwijać to krav-maga jest zayebista. Popatrz sobie trochę w Sieci, w sumie jest też polska odmiana tego i nazywa się Combat 56 - obczaj na YT. W połączeniu z boksem i krav-magą będziesz zabójczy xD I jeszcze do tego siłownia to już w ogóle. Pytanie tylko czy dasz radę wszystko połączyć. W krav-madze przyda się siła bo tam jest sporo przechwytywania i rzutów. Zależy co chcesz osiągnąć ale chyba nie jesteś jak Boyka, nie siedzisz w celi i nie napyerdalasz 8h dziennie xD Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.