Opublikowano 5 stycznia 200817 l Nie wiem czy to mój punkt widzenia się zmienia czy może Stefan zaczął się cofać w swoim pisarskim rozwoju, ale Komórka to nawet gorzej niż dno. Początek może być, dalej już wszystko leci na ryj począwszy od dialogów po samą akcję. Żałosne. Pod choinką leżało więc katowałem na siłę, zostało jakieś sto stron i jednak dałem sobie spokój. Ciekaw jestem jaki target mają takie książki. Obadam jeszcze Mroczną Wieżę i kończę z gościem. Strata czasu.
Opublikowano 5 stycznia 200817 l "Komórka" jak już pisali inni ma za dużo niedopowiedzeń i urywa się gwałtownie jakby autor nie umiał jej skończyć. Ale klimat jest niezły i łatwo poczuć się w sercu akcji. A czytając ciągle miałem jakieś skojarzenia z Dead Rising, to szukanie żarcia, dziwni ludzie, czy spalanie zombiaków... Niektórych screenów z DR mogliby użyć jako ilustracji.
Opublikowano 22 lutego 200817 l Grzejąc du.pę w Empiku pochwyciłem Blaze'a... Pierwsze trzy rozdziały rozbudziły apetyt. Zero głupot, humor i wyje.bczo nakreślone postaci. King (tudzież Bachman) wyłożył psychikę nierozgarniętego typa jakby sam nim był. To może być coś dobrego więc jak tylko nadrobię obecne książkowe zaległości cisnę po swój egzemplarz. Ciekawostki:1) King zaczął pisać tę książkę w roku 1972 a zakończył na początku 1973. W 2005 roku postanowił ją wydać, naniósł stosowne poprawki tak, by uwspółcześnić treść. 2) Jest to siódma powieść wydana pod pseudonimem Richard Bachman. 3) Książka zawiera Wstęp Kinga. 4) Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na cel Haven Foundation - faundację Kinga. 5) Na końcu książki znajduje się opowiadanie 'Memory' jako zapowiedź powieści 'Duma Key'.
Opublikowano 22 lutego 200817 l Wie ktoś czy szykuje się ekranizacja? Było Salem's Lot, było Needful Things, czemu by nie Cell ;] Nie wie Prócz wspomnianych należy też wspomnieć o Firestarter 1 i 2... nie obrazują idealnie stronic, ale filmy da się bez przysypiania, do końca obejrzeć :spox:
Opublikowano 25 lutego 200817 l Skoro o ekranizacjach mowa, niedawno skończyłem zbiór "Everything's Eventual"- 14 krótkich (20- 50 stron) opowiadań, naprawde warto IMO obczaić, klimat jest zawodowy. O "1408" każdy pewnie słyszał ze względu na głośny film, i muszę przyznać że to chyba najlepsze opowiadanie w książce- czytałem w nocy i pierwszy raz w życiu poczułem strach przy książce Kinga. Masa. Inne opowiadania też niewiele ustępują temu- jest o żywym facecie którego przywożą sparaliżowanego na sekcję zwłok, jest o chłopcu który spotyka nad rzeczką diabła, o typie który potrafi zabijać przez wysyłanie do ludzi tajemniczych listów i maili, albo o gościu który kupuje dziwny obraz na wyprzedaży i... a co tam będę spoilerował. Polecam po prostu.
Opublikowano 16 maja 200816 l Moim zdaniem King jest przereklamowany. Przeczytałem "Smocze Oczy" i uważam, że jest to jedynie solidna rzemieślnicza robota. Nic nadzwyczajnego. A "Komórka" jest beznadziejna. Jako fan zombie bardzo się zawiodłem. Bezsensowne opisy znajdowane na każdym kroku. Jeśli ktoś by się uparł mógłby pójść śladami bohaterów i odwiedzić wszystkie miejsca w, których się znaleźli. Nazwy i numery ulic, autostrad, przecznic są w co chwila wypunktowywane. Kogo to obchodzi? To samo tyczy się dialogów. Rozmowa dwóch postaci o jakimś utworze muzycznym z lat 70 nie wnosząca nic do fabuły sprawiają, że odechciewa się czytać. Rozumiem, że King chciał podkreślić tym starania bohaterów o utrzymanie cząstki normalności w świecie ogarniętym chaosem ale bez przesady. W ogóle cała powieść jest zbyt amerykańska. Co chwila nawiązania do popkultury itp.
Opublikowano 27 maja 200816 l Ostatnio obejrzałem Łowcę Snów i The Mist, jak szumnie głoszono, na podstawie prozy Kinga. Muszę powiedzieć, że przez te psioniczne moce, UFO i macki trochę się zraziłem, a już chciałem się zabierać do lektury Lśnienia. Czy filmy są bardzo podobne do książek tego autora? Czy panuje ten sam klimat, a może jest inaczej ukazany?
Opublikowano 27 maja 200816 l "Lśnienie" jako film to zupełnie inna liga niż taki "Mist", polecam całym sercem. Książka jest równie dobra, ale w tym przypadku jak rzadko można uznać że ekranizacja w niczym nie ustępuje słowu pisanemu.
Opublikowano 3 czerwca 200816 l noja ulubiona to serca atlantydow - zaskakujaco swieze spojrzenie na ciekwy okres w hist usa
Opublikowano 15 czerwca 200816 l przeczytałem właśnie zieloną milę - arcydzieło najlepsze w tej książce jest to, że nie ma praktycznie żadnej akcji, straszenia, mało wątków... a wciąga jak cholera. Cały King Wszystko opiera się na wczuciu czytającego w sytuację...
Opublikowano 16 czerwca 200816 l nie wiem czy bylo ale polecam Uciekiniera. Doobra, trzymajaca w napieciu kniga, mimo, ze nie horror tylko akcja. Film z Arniem o tym samy tytule poza nazwiskiem głownego bohatera i paroma motywami nie ma nic wspolnego z ksiazka. Cale szczescie
Opublikowano 4 lipca 200816 l po pierwsze "miasteczko salem" a pózniej już leci, "regulatorzy", "bezsenność", "mroczna wieża", "carrie" i wiele jeszcze
Opublikowano 19 lipca 200816 l Nie czytałem wszystkich książek Kinga, ale mógłbym polecić Lśnienie i Zieloną Mile. Oglądnąłem też "Łowcę Snów" ale jakos mnie do siebie nie przekonała. Było jeszcze pare innych książek, ale było to dawno temu i nie jestem teraz pewny tytułów, a nie chciałbym wprowadzać innych w błąd. Miałbym też pytanie dla tych którzy czytali "Bezsenność". Warte jest to jakiejkolwiek fatygi związanej z czytaniem? Czy raczej nie bardzo? Ostatnio miałem okazję to wypożyczyć i na początu wolę się zapytać o opinie, żeby nie marnować czasu w "cennym" życiu. ;] Co do opinii "Hrubaza" to polecam książkę pt. "Lśnienie", jednak film mnie do siebie nie przekonał.
Opublikowano 15 sierpnia 200816 l Dobra, kilka naprawdę genialnych pozycji King'a mam już za sobą, toteż mogę pokusić się o jakieś minirecenzje: - Lśnienie - No po prostu przegenialna książka. Kupiłem ją na Allegro za 15 złociszy (co za taki tytuł jest naprawdę małą kwotą), zabrałem ze sobą na wakacje i pękła w 3 wieczory. Genialny klimat, świetnie odwzorowane narastające szaleństwo Jacka. Hotel Panorama to już mistrzostwo same w sobie - czytając książkę czujemy jak pochłania on głównych bohaterów, jak zaciska on na nich swe 'macki'. No polecam, możecie kupować w ciemno :] - Miasteczko Salem - Tutaj znajdziemy to, co kochamy w Kingu najbardziej. Opis małego, prowincjonalnego miasteczka i ludzi, którzy w nim mieszkają jest zrobiony oczywiście mistrzowsko. Dla niektórych początek (i właśnie ten opis ludzi żyjących swoimi codziennymi sprawami) może wydawać się zbyt długi i przynudnawy, ale mi po prostu pozwolił bardziej wczuć się w świetny klimat ;] Jeśli jednak ktoś nie może zdzierżyć początku, to polecam się przełamać i przeczytać całe Miasteczko Salem, nie powinniście się zawieść. Pozycję tę stawiam na równi z Lśnieniem. - Komórka - Kolejna bardzo dobra książka, tutaj King bez zbędnych dłużyzn serwuje nam akcje na najwyższym poziomie już od samego początku. Jednym (no, dwoma) słowem - krwawa masakra, czyta się to bardzo szybko i naprawdę dobrze. - Sklepik z Marzeniami - Genialna książka, wspaniałe zakończenie, czułem się dosłownie tak jakbym znów miał 6 lat i czytał jakąś bajkę z morałem, tyle, że bajka ta jest dość krwawa i dosadna. Jak zwykle mamy tutaj genialnie opisane miasteczko które żyje własnym życiem. W sumie to zauważyłem, że im mniej postaci w książkach Kinga, tym bardziej autor stara się oddać ich cechy charakteru, zachowania i tym lepiej mu to wychodzi. Typowy horror to to nie jest, ale brać możecie w ciemno. Czytając tego posta to trochę przesłodziłem, ale King swoimi książkami naprawdę trafia w mój gust, stąd ta wazelinka. Ale książki są naprawdę świetne, polecam! :potter: Edytowane 15 sierpnia 200816 l przez Sztajniec
Opublikowano 15 sierpnia 200816 l - Sklepik z Marzeniami - Genialna książka, wspaniałe zakończenie, czułem się dosłownie tak jakbym znów miał 6 lat i czytał jakąś bajkę z morałem, tyle, że bajka ta jest dość krwawa i dosadna. Jak zwykle mamy tutaj genialnie opisane miasteczko które żyje własnym życiem. W sumie to zauważyłem, że im mniej postaci w książkach Kinga, tym bardziej autor stara się oddać ich cechy charakteru, zachowania i tym lepiej mu to wychodzi. Typowy horror to to nie jest, ale brać możecie w ciemno. Trochę przydługa jest, no i mnie zakończenie rozczarowało- przesadził Stefan moim zdaniem. ;]
Opublikowano 15 sierpnia 200816 l Ciekawe czy już ktoś polecił "Buick 8"; opowieść o pewnym posterunku policji i pewnym buicku. Środowisko policyjne zostało przedstawione, jako jedna wielka rodzinna, zamknięta społeczność, czyli coś, co Kingowi wychodzi najlepiej. Warto. Do tego dodam "Misery", psychodeliczny hm... horror? Nie wiem. Opowieść o pewnym pisarzu, autorze sagi popularnych romansideł, który w skutek wypadku, dostaje się w ręce swojej najzagorzalszej fanki. Ostre i schizowe, takie jakie powinno być.
Opublikowano 16 sierpnia 200816 l "Stukostrachy" - świetny miks horroru. s-f i paru innych gatunków. Trochę przydługa, ale w żadnym wypadku nie nudna (na mnie wodolejstwo Stefana działa jak Ciallis na emeryta;)
Opublikowano 18 sierpnia 200816 l Misery klimatem ciśnie strasznie głowe - czytając to czułem sie jakby mi ktoś głowe ściskał w imadle - masakra, trzeba przeczytać. Buick tez dobry jest. a jeszcze pochwale 'smętarz dla zwierzaków' - moja pierwsza kniga i zarazem tę najbardziej lubie. Motyw z przywracaniem zywych i ostatnie akcje w książce mają coś w sobie. Film można nawet od biedy obejrzec, ino zakonczenie ma inne. Jeszcze dwójke nakręcili z tego co pamiętam ale to nędznę (pipi) nie warte nawet spojrzenia nań.
Opublikowano 19 sierpnia 200816 l Hehe, Misery czytałem kilka lat po obejrzeniu filmu i byłem w szoku, spodziewałem się w treści scen z filmu, a tu się okazuje, że ekranizując książkę zrobili wszystko zaniżając poziom hardkoru o 20 punktów. O 1408 mam podobną opinię co Dzieci Kukurydzy- nie rozwinięty, zmarnowany pomysł, nakręca, wciąga, a jak się człowiek napali to się okazuje, że czyta ostatni akapit.
Opublikowano 20 sierpnia 200816 l Tru, ale nie ma tego napięcia jak się wie co się wydarzy c'nie? Film obejrzałem mnóstwo razy, jeden z moich ulubionych, może przez to książkę odstawiłem w połowie?
Opublikowano 20 sierpnia 200816 l No betonem jest najpierw obejrzeć film, potem zacząć czytac książke do której film nawet sie nie umywa. W książkowej wersji Misery, motyw cierpienia gł. bohatera tak cisnął, że prawie samemu czuło się ten ból strzaskanych kości i w ogóle. Weź to przeczytaj, nie rób scen ;]
Opublikowano 20 sierpnia 200816 l Na szczęściu filmu Misery nie oglądałem, za to książka należy do mojego grona najlepszych. BTW Czytał ktoś autobiografie Kinga? Bo nie została jeszcze wymieniona w temacie.
Opublikowano 25 sierpnia 200816 l Christine! Wydana na początku w 2 tomach (mama kupiła jeszcze za komuny, fajnie pachnie po tylu latach ) Rewelacyjny klimat lat 70'. Czytając to aż chce się mieć starego amerykańskiego plymoutha, chevroleta czy forda. Czyta się to genialnie, świetnie przedstawiony profil psychologiczny głównego bohatera, żyjący samochód - po prostu cud, miód, orzeszki. W tym roku zostało rewelacyjnie wydane - chętnie bym toto kupił, ale nie lubię trzymać w ręku grubych książek. Wolę 2 cieńsze. Takie zboczenie.
Opublikowano 29 sierpnia 200816 l Czytał ktoś autobiografie Kinga? Bo nie została jeszcze wymieniona w temacie. Mama czytała. Ponoć straszne nudy.
Opublikowano 30 sierpnia 200816 l Thanks to Dark Serge - przeczytałem Misery. Łyknięcie tego zajęło mi 1,5 dnia - czytałem właściwie jednym tchem. Rewelacja! Teraz czytam Lśnienie i zastanawiam się, dlaczego S.K. nie kręcił nosem na ekranizację Misery. Mnóstwo sytuacji z książki zostało albo zmienionych albo nie miało miejsca w filmie. Sytuacja podobna jak w przypadku Lśnienia Stanleya Kubricka. A Panorama przypomina mi Rapture Edytowane 30 sierpnia 200816 l przez BartX
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.