Skocz do zawartości

Najlepsze ksiązki Stephena Kinga


Gość maciek88

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maciek88
Opublikowano

Nie wiem czy to mój punkt widzenia się zmienia czy może Stefan zaczął się cofać w swoim pisarskim rozwoju, ale Komórka to nawet gorzej niż dno. Początek może być, dalej już wszystko leci na ryj począwszy od dialogów po samą akcję. Żałosne. Pod choinką leżało więc katowałem na siłę, zostało jakieś sto stron i jednak dałem sobie spokój. Ciekaw jestem jaki target mają takie książki.

 

Obadam jeszcze Mroczną Wieżę i kończę z gościem. Strata czasu.

Opublikowano

"Komórka" jak już pisali inni ma za dużo niedopowiedzeń i urywa się gwałtownie jakby autor nie umiał jej skończyć. Ale klimat jest niezły i łatwo poczuć się w sercu akcji. A czytając ciągle miałem jakieś skojarzenia z Dead Rising, to szukanie żarcia, dziwni ludzie, czy spalanie zombiaków... Niektórych screenów z DR mogliby użyć jako ilustracji.

  • 1 miesiąc temu...
Gość maciek88
Opublikowano

Grzejąc du.pę w Empiku pochwyciłem Blaze'a... Pierwsze trzy rozdziały rozbudziły apetyt. Zero głupot, humor i wyje.bczo nakreślone postaci. King (tudzież Bachman) wyłożył psychikę nierozgarniętego typa jakby sam nim był. To może być coś dobrego więc jak tylko nadrobię obecne książkowe zaległości cisnę po swój egzemplarz.

 

Ciekawostki:

1) King zaczął pisać tę książkę w roku 1972 a zakończył na początku 1973. W 2005 roku postanowił ją wydać, naniósł stosowne poprawki tak, by uwspółcześnić treść.

2) Jest to siódma powieść wydana pod pseudonimem Richard Bachman.

3) Książka zawiera Wstęp Kinga.

4) Cały dochód ze sprzedaży zostanie przekazany na cel Haven Foundation - faundację Kinga.

5) Na końcu książki znajduje się opowiadanie 'Memory' jako zapowiedź powieści 'Duma Key'.

Opublikowano

Skoro o ekranizacjach mowa, niedawno skończyłem zbiór "Everything's Eventual"- 14 krótkich (20- 50 stron) opowiadań, naprawde warto IMO obczaić, klimat jest zawodowy. O "1408" każdy pewnie słyszał ze względu na głośny film, i muszę przyznać że to chyba najlepsze opowiadanie w książce- czytałem w nocy i pierwszy raz w życiu poczułem strach przy książce Kinga. Masa.

Inne opowiadania też niewiele ustępują temu- jest o żywym facecie którego przywożą sparaliżowanego na sekcję zwłok, jest o chłopcu który spotyka nad rzeczką diabła, o typie który potrafi zabijać przez wysyłanie do ludzi tajemniczych listów i maili, albo o gościu który kupuje dziwny obraz na wyprzedaży i... a co tam będę spoilerował. Polecam po prostu.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Moim zdaniem King jest przereklamowany. Przeczytałem "Smocze Oczy" i uważam, że jest to jedynie solidna rzemieślnicza robota. Nic nadzwyczajnego. A "Komórka" jest beznadziejna. Jako fan zombie bardzo się zawiodłem. Bezsensowne opisy znajdowane na każdym kroku. Jeśli ktoś by się uparł mógłby pójść śladami bohaterów i odwiedzić wszystkie miejsca w, których się znaleźli. Nazwy i numery ulic, autostrad, przecznic są w co chwila wypunktowywane. Kogo to obchodzi? To samo tyczy się dialogów. Rozmowa dwóch postaci o jakimś utworze muzycznym z lat 70 nie wnosząca nic do fabuły sprawiają, że odechciewa się czytać. Rozumiem, że King chciał podkreślić tym starania bohaterów o utrzymanie cząstki normalności w świecie ogarniętym chaosem ale bez przesady. W ogóle cała powieść jest zbyt amerykańska. Co chwila nawiązania do popkultury itp.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ostatnio obejrzałem Łowcę Snów i The Mist, jak szumnie głoszono, na podstawie prozy Kinga. Muszę powiedzieć, że przez te psioniczne moce, UFO i macki trochę się zraziłem, a już chciałem się zabierać do lektury Lśnienia. Czy filmy są bardzo podobne do książek tego autora? Czy panuje ten sam klimat, a może jest inaczej ukazany?

Opublikowano

"Lśnienie" jako film to zupełnie inna liga niż taki "Mist", polecam całym sercem. Książka jest równie dobra, ale w tym przypadku jak rzadko można uznać że ekranizacja w niczym nie ustępuje słowu pisanemu. :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

przeczytałem właśnie zieloną milę - arcydzieło :) najlepsze w tej książce jest to, że nie ma praktycznie żadnej akcji, straszenia, mało wątków... a wciąga jak cholera. Cały King :) Wszystko opiera się na wczuciu czytającego w sytuację...

Opublikowano

nie wiem czy bylo ale polecam Uciekiniera. Doobra, trzymajaca w napieciu kniga, mimo, ze nie horror tylko akcja.

 

Film z Arniem o tym samy tytule poza nazwiskiem głownego bohatera i paroma motywami nie ma nic wspolnego z ksiazka. Cale szczescie

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Gość synchronick
Opublikowano

Nie czytałem wszystkich książek Kinga, ale mógłbym polecić Lśnienie i Zieloną Mile. Oglądnąłem też "Łowcę Snów" ale jakos mnie do siebie nie przekonała. Było jeszcze pare innych książek, ale było to dawno temu i nie jestem teraz pewny tytułów, a nie chciałbym wprowadzać innych w błąd. Miałbym też pytanie dla tych którzy czytali "Bezsenność". Warte jest to jakiejkolwiek fatygi związanej z czytaniem? Czy raczej nie bardzo? Ostatnio miałem okazję to wypożyczyć i na początu wolę się zapytać o opinie, żeby nie marnować czasu w "cennym" życiu. ;] Co do opinii "Hrubaza" to polecam książkę pt. "Lśnienie", jednak film mnie do siebie nie przekonał.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Dobra, kilka naprawdę genialnych pozycji King'a mam już za sobą, toteż mogę pokusić się o jakieś minirecenzje:

- Lśnienie - No po prostu przegenialna książka. Kupiłem ją na Allegro za 15 złociszy (co za taki tytuł jest naprawdę małą kwotą), zabrałem ze sobą na wakacje i pękła w 3 wieczory. Genialny klimat, świetnie odwzorowane narastające szaleństwo Jacka. Hotel Panorama to już mistrzostwo same w sobie - czytając książkę czujemy jak pochłania on głównych bohaterów, jak zaciska on na nich swe 'macki'. No polecam, możecie kupować w ciemno :]

- Miasteczko Salem - Tutaj znajdziemy to, co kochamy w Kingu najbardziej. Opis małego, prowincjonalnego miasteczka i ludzi, którzy w nim mieszkają jest zrobiony oczywiście mistrzowsko. Dla niektórych początek (i właśnie ten opis ludzi żyjących swoimi codziennymi sprawami) może wydawać się zbyt długi i przynudnawy, ale mi po prostu pozwolił bardziej wczuć się w świetny klimat ;] Jeśli jednak ktoś nie może zdzierżyć początku, to polecam się przełamać i przeczytać całe Miasteczko Salem, nie powinniście się zawieść. Pozycję tę stawiam na równi z Lśnieniem.

- Komórka - Kolejna bardzo dobra książka, tutaj King bez zbędnych dłużyzn serwuje nam akcje na najwyższym poziomie już od samego początku. Jednym (no, dwoma) słowem - krwawa masakra, czyta się to bardzo szybko i naprawdę dobrze.

- Sklepik z Marzeniami - Genialna książka, wspaniałe zakończenie, czułem się dosłownie tak jakbym znów miał 6 lat i czytał jakąś bajkę z morałem, tyle, że bajka ta jest dość krwawa i dosadna. Jak zwykle mamy tutaj genialnie opisane miasteczko które żyje własnym życiem. W sumie to zauważyłem, że im mniej postaci w książkach Kinga, tym bardziej autor stara się oddać ich cechy charakteru, zachowania i tym lepiej mu to wychodzi. Typowy horror to to nie jest, ale brać możecie w ciemno.

 

Czytając tego posta to trochę przesłodziłem, ale King swoimi książkami naprawdę trafia w mój gust, stąd ta wazelinka.

 

Ale książki są naprawdę świetne, polecam! :potter:

Edytowane przez Sztajniec
Opublikowano
- Sklepik z Marzeniami - Genialna książka, wspaniałe zakończenie, czułem się dosłownie tak jakbym znów miał 6 lat i czytał jakąś bajkę z morałem, tyle, że bajka ta jest dość krwawa i dosadna. Jak zwykle mamy tutaj genialnie opisane miasteczko które żyje własnym życiem. W sumie to zauważyłem, że im mniej postaci w książkach Kinga, tym bardziej autor stara się oddać ich cechy charakteru, zachowania i tym lepiej mu to wychodzi. Typowy horror to to nie jest, ale brać możecie w ciemno.

Trochę przydługa jest, no i mnie zakończenie rozczarowało- przesadził Stefan moim zdaniem. ;]

 

 

Gość Mr. Blue
Opublikowano

Ciekawe czy już ktoś polecił "Buick 8"; opowieść o pewnym posterunku policji i pewnym buicku. Środowisko policyjne zostało przedstawione, jako jedna wielka rodzinna, zamknięta społeczność, czyli coś, co Kingowi wychodzi najlepiej. Warto.

 

Do tego dodam "Misery", psychodeliczny hm... horror? Nie wiem. Opowieść o pewnym pisarzu, autorze sagi popularnych romansideł, który w skutek wypadku, dostaje się w ręce swojej najzagorzalszej fanki. Ostre i schizowe, takie jakie powinno być.

Gość Haibane
Opublikowano

"Stukostrachy" - świetny miks horroru. s-f i paru innych gatunków. Trochę przydługa, ale w żadnym wypadku nie nudna (na mnie wodolejstwo Stefana działa jak Ciallis na emeryta;)

Opublikowano

Misery klimatem ciśnie strasznie głowe - czytając to czułem sie jakby mi ktoś głowe ściskał w imadle - masakra, trzeba przeczytać.

Buick tez dobry jest.

 

a jeszcze pochwale 'smętarz dla zwierzaków' - moja pierwsza kniga i zarazem tę najbardziej lubie. Motyw z przywracaniem zywych i ostatnie akcje w książce mają coś w sobie. Film można nawet od biedy obejrzec, ino zakonczenie ma inne. Jeszcze dwójke nakręcili z tego co pamiętam ale to nędznę (pipi) nie warte nawet spojrzenia nań.

Opublikowano

Hehe, Misery czytałem kilka lat po obejrzeniu filmu i byłem w szoku, spodziewałem się w treści scen z filmu, a tu się okazuje, że ekranizując książkę zrobili wszystko zaniżając poziom hardkoru o 20 punktów.

 

O 1408 mam podobną opinię co Dzieci Kukurydzy- nie rozwinięty, zmarnowany pomysł, nakręca, wciąga, a jak się człowiek napali to się okazuje, że czyta ostatni akapit.

Opublikowano

Tru, ale nie ma tego napięcia jak się wie co się wydarzy c'nie?

 

Film obejrzałem mnóstwo razy, jeden z moich ulubionych, może przez to książkę odstawiłem w połowie?

Opublikowano

No betonem jest najpierw obejrzeć film, potem zacząć czytac książke do której film nawet sie nie umywa. W książkowej wersji Misery, motyw cierpienia gł. bohatera tak cisnął, że prawie samemu czuło się ten ból strzaskanych kości i w ogóle.

Weź to przeczytaj, nie rób scen ;]

Opublikowano

Na szczęściu filmu Misery nie oglądałem, za to książka należy do mojego grona najlepszych.

 

BTW

Czytał ktoś autobiografie Kinga? Bo nie została jeszcze wymieniona w temacie.

Opublikowano

Christine! Wydana na początku w 2 tomach (mama kupiła jeszcze za komuny, fajnie pachnie po tylu latach :)) Rewelacyjny klimat lat 70'. Czytając to aż chce się mieć starego amerykańskiego plymoutha, chevroleta czy forda. Czyta się to genialnie, świetnie przedstawiony profil psychologiczny głównego bohatera, żyjący samochód - po prostu cud, miód, orzeszki. W tym roku zostało rewelacyjnie wydane - chętnie bym toto kupił, ale nie lubię trzymać w ręku grubych książek. Wolę 2 cieńsze. Takie zboczenie.

Opublikowano (edytowane)

Thanks to Dark Serge - przeczytałem Misery.

 

Łyknięcie tego zajęło mi 1,5 dnia - czytałem właściwie jednym tchem. Rewelacja! Teraz czytam Lśnienie i zastanawiam się, dlaczego S.K. nie kręcił nosem na ekranizację Misery. Mnóstwo sytuacji z książki zostało albo zmienionych albo nie miało miejsca w filmie. Sytuacja podobna jak w przypadku Lśnienia Stanleya Kubricka.

 

A Panorama przypomina mi Rapture :P

Edytowane przez BartX

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...