wrog 640 Opublikowano 5 marca 2008 Opublikowano 5 marca 2008 (edytowane) Ogólnie obie wersje muszą się czymś różnić, nawet w profilu wydanie PAL ma specjalne oznaczenie przy nazwie. Pograłem chwilę i widzę, że poprawili trochę rzeczy względem demka z builda na premierę listopadową. Skrócili odrobinę trening, a z samego gameplay'a wywalili mini-grę przy leczeniu kumpla. Wcześniej po odsunięciu Riosa/Salema przenosiło nas na ekran leczenia i trzeba było wciskać pojawiające się na ekranie przyciski. Teraz wystarczy go odciągnąć w miarę bezpieczne miejsce i przytrzymać A. Tamten pomysł trochę osłabiał dynamizm rozgrywki, ale mimo wszystko jakoś ciekawsze się to wydawało. Optymizmu Meanthorda aż tak bardzo nie podzielam. Przyjemnie się gra, ale powalony na glebę przez AoT się nie czuję - nawet tego nie oczekiwałem. Jestem ciekawy kooperacji, jak ktoś jest chętny to niech da znać. Edytowane 5 marca 2008 przez wrog Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 5 marca 2008 Opublikowano 5 marca 2008 (edytowane) skąd to info Adam? pomysł głupi na maxanet ma łączyć a nie dzielić prosto z instrukcji gry, wiec informacja sprawdzona na 100%. pozatym jak pisze wrog, na liscie friendsow jak ktos gra w AoT wyswietla sie opis: Army of Two (EU). Edytowane 5 marca 2008 przez jiloo Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 5 marca 2008 Opublikowano 5 marca 2008 z jednej mańki to dobrze, mniejsza ilość dzieciaków śpiewających piosenki będzie ale z drugiej to i tak kwas srogi Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 5 marca 2008 Opublikowano 5 marca 2008 spiewajece hamburgery mam w du.pie. ogolnie pomysl podzielenia Live na PAL i NTSC to jakis debilizm. Cytuj
Meanthord 334 Opublikowano 5 marca 2008 Opublikowano 5 marca 2008 A jak ma sie sprawa z singlem - co-op z konsola. Daje rade, czy nasz kolega to jakis idiota i blokuje sie na kazdym drzewie. Na kazdym moze niekoniecznie, ale... Generalnie w te gre nie gra sie samemu, bez dyskusji. TYLKO z kims zywym. Jesli ktos chce grac sam, to rownie dobrze moze w ogole nie kupowac tej gry. Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 spiewajece hamburgery mam w du.pie.ogolnie pomysl podzielenia Live na PAL i NTSC to jakis debilizm. ty w (pipi)e a ja w słuchawkach Cytuj
melixsa 0 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 A ja wczoraj zagrałam Po godzinnej rozgrywce z niedowierzaniem wyrzekłam(w sumie to tylko napisałam esa do znajomego, ale utrzymujmy klimat grozy), że gra może przebić żywotnością moje ukochane Girsy! Na początku ucieszyło mnie, że gra wychodzi spod EA, ma się do nich osobisty sentyment...Po drugie, dalsze trailer początkowy daje po oczach. od razu pomyślałam, czyżby ktoś zachowując grywalność Girsów dołożył jeszcze dynamitsze tempo? I początkowo pomysł biegania z kolegom pieskiem obok wydał mi się nieciekawy, nie ma to wszak, jak samotny wilk wyruszający na polowanie, jednak po tej godzince, mamy wrażenie, że nasz partner, to jakby prawa ręka i bez niego ani rusz. Co jest genialnego w Army of two? To przeczytacie na moim serwisie( za kilak dni pełna recka), jeśli ktoś odwiedza ....Jak dla mnie, prym wiodą rozwiązania taktyczne. Tutaj naprawdę trzeba czasami pomyśleć głową i trzeba to robić szalenie szybko, gdyż jak to mówią wróg u bram :>....Sam system walki podobny jest do Girsów, o których wciąż wspominam, ma też swoje wady i ulepszenia...Ale co ja będę tu pisać, idę zagrać Napisze jeszcze, że jeśli ktoś się zastanawia nad zakupem AOT, to bezsprzecznie powinien w grę się zaopatrzyć . Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 Dobra - bez jaj. W singlu jest kwas czy co? Jest w ogole taki tryb? Zasysa? oczywiscie jest singiel. da sie nawet w niego pograc samemu. wtedy partnerem steruje AI, ktore nie jest bezdennie glupie, ale hiper inteligentne takze nie. partner nie kieruje sie wylacznie swoja wola - dysponujemy malutlkim spektrum polecen (ktore w zupelnosci wystarczaja). regroup - partner trzyma sie blisko nas, advance - pruje na przyd ile sie da, hold posision - stoi w miejscu. dodatkowo kazde polecenie ma dwa tryby - passive i aggressive. w pasywnym partner dba bardziej o swoja dupe, w agresywnym poswieci nawet zycie, ale bedzie nas sluchac. sprawdza sie to dosc dobrze, nawet mozemy wlaczyc okienko podgladu (ala GRAW) zeby widziec jak wyglada sytuacja partnera. oczywiscie pozgrywka z zywa osoba to pewnie wypas - ale nie nie dane bylo mi sprobowac. taktyka to ne tylko mily dodatek. kozystanie z rozkazow (lub madrej pomocy zywego partnera) jest momentami niezbedne. przyklad - koles ostrzeliwuje nas dzialkiem, ktore od frontu jest totalnie opancerzone. jedyny sposob na niego, to kazanie partnerowi (zywemu lub wyrtualnemu) prowadzenia agresywnego ognia z jednej pozycji, a samemu zajscie typa od flanki. ale nie zawsze jest to potrzebne (SPOILER) w grze wystepuja mocno opancerzemi kolesie, ktorych "niby" mozna zabic tylko od tylu - wiec taktyka - jeden zwraca uwage przeciwnika, a drugi zachodzi go od tytu. z ciekawosci wyjalem snajpe i strzelilem kolesiowi headshot'a. przewalil sie odwracajac plecami do mnie - trzy strzaly ze snajpy w plecy i po klopocie. bez taktyki, a gram na najwyzszym dostepnym od poczatku poziomie trudnosci (pewnie normal, bo nazywa sie contractor - najnizszy poziom to recruit) oczywiscie AI ma tez swoje wpadki. dwa przyklady: - wydalem polecenie hold position/aggressive, biegne bokiem, a tu ciagle ktos do mnie nawala. schowalem sie patrze na kamere partnera, a ten schowal sie za oslona ktora stala za namiotem, nie nawalal wiec w przeciwnikow tylko w namiot. dajac rozkaz trzeba patrzec jaka pozycje przyjmuje koles i po prostu go pilnowac. - jak pewnie wiecie w grze od razu sie nie ginie. po zranieniu padacie na glebe, a partner musi was zaciagnac w bezpieczne miejsce i uleczyc. paten znany z GoW, ale tu nie wystarczy podejsc i walnac w przycisk. przycisk trzeba przez chwile przytrzymac (pasek wskazuje jak dlugo), a jesli leczacy zostanie trafiony pasek spada i trzeba zaczynac jeszcze raz - wazne jest wiec zaciagniecie rannego za jakas oslone. ranny moze tak sobie polezec tylko jakis czas, jak polezy za dlugo - umiera. a teraz babol. jesli przydazy sie wam zostac zranionym w miejscu, gdzie z kilku stron sa przeciwnicy to zapomnijcie, ze partner kierowany przez AI was uratuje. zamiast wytrzelac choc czesc atakujacych i dopiero zabrac sie za leczenie, partner skupia sie tylko na rannym. w ten sposob sam szybko zostaje ranny i zaczynamy gre od ostatniego checkpoint'a Cytuj
raVen20 1 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 A czy Kampanie mozna przechodzić razem z kumplem tak jak w gearsach, na podzielonym ekranie? Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 A czy Kampanie mozna przechodzić razem z kumplem tak jak w gearsach, na podzielonym ekranie? mozna Cytuj
[InSaNe] 2 490 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 Gierka jest swietna, dla mnie to najwieksza niespodzanka tego roku Idealne na coopa, a singiel jest jest bardzo dobry . Nic tylko grac . Zainteresowani gra w cooperative, prosze o msg na InsejnPL Cytuj
popiol 16 Opublikowano 6 marca 2008 Opublikowano 6 marca 2008 yoo, mam pytanko, a nawet dwa Czy w tej grze wszystkie misje są takie same jak się gra samemu i jak się gra coopa multi ? No i co z achievementami, czy jeśli przeszedłbym całą grę z kimś grając przez neta, to czy mogą mnie ominąć jakieś achievementy, które muszę zrobić grając samemu ? Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 yoo, mam pytanko, a nawet dwa Czy w tej grze wszystkie misje są takie same jak się gra samemu i jak się gra coopa multi? niby tak, ale wydaje mi sie, ze w coopie jeste wiecej przeciwnikow. no i samemu odpowiadasz za siebie i paretnera. w coopie partner "mysli". No i co z achievementami, czy jeśli przeszedłbym całą grę z kimś grając przez neta, to czy mogą mnie ominąć jakieś achievementy, które muszę zrobić grając samemu ? napewno trzeba grac przynajmniej na poziomie Contractor zeby zaliczylo achievy za kampanie. na reszcie sie nie znam. Cytuj
wrog 640 Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 popiol, przechodząc kampanię online nie dostaniesz na pewno jednego achievementa - za przejście gry z partnerem w postaci AI. Cytuj
Brolly PL 10 Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 Wideo recenzja od panów z Gametrailers. http://xboxsite.pl/News/GamerTrailer-vs-Army-of-Two.html Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 cisza w watku, pewnie wszyscy graja. ja mam weekend wyjazdowy, wiec sie uzewnetrznie. tak jak sie spodziewalem. Army of Two pokazuje pazur dopiero jak zasiadziemy do gry z zywym partnerem. o singlu i moich wrazeniach pisalem nieco wczesniej. czas na pierwsze odczucia z kampanii w kooperacji. nikomu nie trzeba chyba udowadniac, ze zadne AI nie zastapi kolegi sterujacego druga postacia. AI wykona tylko jakis zakres czynnosci, zaproramowanych przez tworcow. czlowiek z niektorymi zagadnieniami poradzi sobie lepiej. to jak jakby porownywac death match z botami i zywymi ludzmi. wiadomo, ze ludzie dadza nam bardziej w kosc i beda bardziej wymagajacymi przeciwnikami. ale w AoT pieknie jest nie tylko to, ze z zywym partnerem gra sie plynniej i sprawniej. lepiej chocby dlatego, ze zamiast wydawac polecenia klawiszologia wystarczy wrzasnac do headsetu. mnie podoba sie takze to, ze czlowiek to jednak tylko czlowiek. popelnia bledy, ale jakze rozne od tych "konsolowych". prosty przyklad: jeden z graczy, pruje na przod nie patrzac gdzie partner. i nagle znajduje sie sam otoczony terrorystami, postrzelony siedzi na glebie i wola o pomoc. typowy dialog: - Stary, pomoz mi, bo zaraz zejde - to ranny. - Ale gdzie ty, ku...a, jestes? - odpowiada partner rozgladajac sie dookola. - No..., przy wejsciu... - Przy jakim, ku...a, wejsciu? Przypominam sobie, ze przeciez w malym okienku moge widziec to co partner, zaczynam go kierowac: - O, tu. Dobrze... prosto... a teraz w prawo. Dobrze... dobrze... leze tu, za workami z piaskiem. - Ale co ty tutaj, do cholery, robisz? - Chcialem Ci pomoc z drogiej strony, ale wpadlem na mine... ubaw przy takich sytuacjach jest po pachy. brechamy jak poje.bani. najpiekniejsze sa oczywiscie szybkie, agresywne akcje. jeden z przodu, tlucze afganow czy innych irakijczykow z kolana, i z baski, i z piachy. a drugi trzymajac sie troche z tylu oslania - sciagajac co bardziej natarczywych przeciwnikow olowiem. jedna z moich ulubionych (dotychczas) akcji to pogon za jakims afganem w berecie. ostal sie sam, w przysiadzie ucieka szukajac jakiejs oslony, a my obaj za nim, przescigamy sie kto pierwszy polozy na nim swoja ciezka lape poplakalem sie po tej akcji ze smiechu. ze wspomne tylko (dla przyzwoitosci) o standardowych dla AoT akcjach, kiedy jeden ostrzeliwuje przeciwnikow zza oslony, a drugi w tym czasie zachodzi z flanki opacerzonego strzelca lub goscia obslugujacego ciezki karabin. ta gra naprawde nagradza wspolprace i pomoc - szczegolnie jesli celem jest boss. ciezko takiego zdjac nawalajac poprostu ile olowiu w magaznkach. a olow, jak na zlosc, potrafi sie skonczyc kiedy jest najbardziej potrzebny. trzeba pokombinowac i podejsc go z choc odrobina taktyki. mialem okazje kooperowac z dopiero co poznanym osbonikiem z forum (pozdro meanthord) i dzien pozniej z dobrym kumplem (ave Diabeu). zauwazylem jedna istotna rzecz - z meanthord'em gralo mi sie jakos tak... dosc chaotycznie. staralsmy sie wspolpracowac, pomagac sobie, ale widac bylo, ze jeden drugiego nie do konca czai. gra z przyjacielem to zupelnie inna baja. musze tu zaznaczyc, ze z Diabeu'em nie jestesmy ograni. lubimy inne klimaty, wiec nie gramy razem zbyt czesto. ale znamy sie od lat, znamy sie dobrze - i jeden wie czego po drugim sie spodziewac. ta znajomosc pieknie przeklada sie na wspolna gre. nie musielismy za duzo gadac do headsetu a rozgrywka toczyla sie plynie. jesli bylo cos slychac w sluchawce, to raczej moje jeki o ratunek polecam wam zagrac wlasnie z najlepszymi kumplami. ta gra jest o dwoch gosciach co znaja sie na wylot i moga na sobie polegac. i udalo mi sie to poczuc przez te krotka sesje. wypatrywalem Dwuosobowej Armii juz od pierwszych zapowiedzi. i to na co najbardziej czekalem - kooperacja - nie zawodzi. przynajmniej na tyle ile pogralem. moze tytul nie jest najpiekniejszy graficznie (dla mnie jest wystarczajaco), ale animacje przeciwnikow, padajacych pod gradem naszch kul to istny rosyjski balet. postacie reaguja na trafienia w rozne czesci ciala - az morda sie cieszy jak sie to oglada. kurde, wyszla mi z tego mala recenzja mam nadzieje, ze nie przynudzalem za mocno po weekendzie (niestety - gra zaczela sie na dobre, a ja musialem wyjechac) mam zamiar obadac pozostale aspekty online czyli mecze dwoch na dwoch. Cytuj
Meanthord 334 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 Gralibysmy znacznie dluzej, gdybym konsolka nie zaliczyla mi nagle pieknego ROD-a . Chaotycznie badz nie jedno jest pewne: ubaw po pachy, a frajda z rozgrywki niezrownana. Polecam AO2 jak diabli, nic tylko grac i grac... do premiery Gearsow 2 . Cytuj
Diabeu 1 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 a co powiesz Adam na skok ze spadochronem? - to ja wyrównam a ty rozwal helikopter.................no i kurde odleciał nam - te, przecież to ja steruję a ty strzelasz Cytuj
Gość maciek88 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 Sam gameplay w Girsach to był czysty fun, majstersztyk, wyżyny grywalności - potęga prostoty słowem ;] Jak przy frajdzie z rąbania tych bladych łachów ma się Army of Two? Chodzi o samą rozgrywkę, przyjemność strzelania, mechanizmy itd. Cytuj
shy4 53 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 Ja w poniedzialek wymieniem Burnouta Paradise na Army of Two wiec kto chetny do co-op to zapraszam:) Cytuj
wolek92 4 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 U mnie wtorek/środa przybędzie Army of Two, więc jak również chętny do coopa Cytuj
LESZEKCHPL 0 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 Mam pytanie do tych co grali, jak jest z ciałami zabitych leżą czy znikają. Nic mnie tak nie wnerwia jak wyparowujące trupy, strzelanine taką spisuje na straty. Może to dla niektórych głupie ale takie mam zboczenie. Cytuj
jiloo 4 Opublikowano 8 marca 2008 Opublikowano 8 marca 2008 Mam pytanie do tych co grali, jak jest z ciałami zabitych leżą czy znikają. Nic mnie tak nie wnerwia jak wyparowujące trupy, strzelanine taką spisuje na straty. Może to dla niektórych głupie ale takie mam zboczenie. to nie bedziesz zadowolony. ciala paletaja sie przez jakis czas pod nogami, by za chwile wyparowac. ale jak kopniesz przebiegajac po nich to sie poturlaja teraz znikajace ciala sa coraz czestsza praktyka developerow. DMC4, Ninja Giden 2 - wszedzie zwloki znikaja. ale w AoT akcja jest dosc szybka, a i trup sciele sie gesto. pewnie tworcy woleli utryzmac plynnasc kosztem trupow. Cytuj
Darko. 4 Opublikowano 9 marca 2008 Opublikowano 9 marca 2008 Mam pytanie do tych co grali, jak jest z ciałami zabitych leżą czy znikają. Nic mnie tak nie wnerwia jak wyparowujące trupy, strzelanine taką spisuje na straty. Może to dla niektórych głupie ale takie mam zboczenie. to nie bedziesz zadowolony. ciala paletaja sie przez jakis czas pod nogami, by za chwile wyparowac. ale jak kopniesz przebiegajac po nich to sie poturlaja teraz znikajace ciala sa coraz czestsza praktyka developerow. DMC4, Ninja Giden 2 - wszedzie zwloki znikaja. ale w AoT akcja jest dosc szybka, a i trup sciele sie gesto. pewnie tworcy woleli utryzmac plynnasc kosztem trupow. Pal licho znikające trupy ale rag-doll to mogli trochę dopracować. Cytuj
Master_Lukas 202 Opublikowano 9 marca 2008 Opublikowano 9 marca 2008 Ma ktos jakies namiarki na dobra oferte kupna (eBay, inne sklepy internetowe)? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.