Hum 3 699 Opublikowano 16 kwietnia 2012 Opublikowano 16 kwietnia 2012 Być przed dwoma ostatnimi sezonami i zobaczyć ten spoiler... nieciekawie. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 29 kwietnia 2012 Opublikowano 29 kwietnia 2012 (edytowane) Skończyłem, 7 sezon rozje.bał system. 5 jest na drugim miejscu - kavenaugh to genialna postać, bo wywołała we mnie takie emocje jak żadna inna postać. Nienawidziłem s(pipi)iela i tak jak ktoś wyżej napisał, jak mówił, że vic szcza wszystkim do mordy, to jakoś tak zdałem sobie sprawę z tego, że ma racje. 6 sezon wydawał się jakby był finałowym, ale gdzieś w połowie zdecydowano, że będzie 7 i rozwiązali pewne sprawy źle - wszystko wskazywało na spore zmiany, a skończyło się powrotem na stare śmieci(czyli najgorsza rzecz jaka przytrafia się serialom - scenarzyści budują podstawy pod jakieś wydarzenie, które ma zmienić wszystko, a na końcu i tak wszystko wraca do podstawy, bo pipki boją się coś zmieić w serialu, albo nie mają pomysłów), na szczęście 7 sezon nadrabia to z nawiązką. W 6 sezonie chodzi mi głównie o tego ziomka, co miał powadzić strajk tim - był był i poszedł w pizdu bo coś tam; vic i shane mieli skakać sobie do gardeł, a tak naprawdę połowę sezonu paradowali sobie razem jak za starych czasów; vic miał stracić robote, ale przeciągnęli to jeszcze na następny sezon. Dało się wyczuć, że wycofują się z pewnych rzeczy, bo jeszcze jeden sezon będzie. Takie odniosłem wrażenie. Co do 7 sezonu - ostatnie 6 odcinków MIAŻDŻY JAJCA. Wessałem wszystkie sześć pod rząd, a to znaczy wiele bo zazwyczaj po jednym mam już dość. Tutaj właśnie się bardzo ucieszyłem, bo scenarzyści wprowadzili wielką zmianę, dzięki czemu końcowe odcinki to zupełnie nowe doświadczenie - po prostu G E N I U S Z. Jestem usatysfakcjonowany wszystkim. Nawet mi żal się Shane'a zrobiło na koniec. W ogóle wszystkich mi żal. Vic za wolność oddał wszystko - rodzine, prace, przyjaciół, z jednej strony szkoda, z drugiej należało mu się. (pipi)a już sam nie wiem co mam o tym myśleś, kogo lubić, kogo nie... Zaje.bistość i tyle. PS i ta scena przesłuchania vica, zbierał się chyba z minute, żeby zacząć swoją spowiedź. Siedziałem przez tą minutę wgapiony w monitor, jakbym był Claudette oczekującą na przyznanie się vica do winy xD Chyba jako widz faktycznie czekałem, aż vic się przyzna, tak samo jak postacie w serialu. Edytowane 29 kwietnia 2012 przez Dahaka 2 Cytuj
SzewczykDratewka 202 Opublikowano 11 września 2012 Opublikowano 11 września 2012 Obejrzałem 1 odcinek z 1 serii. Nudne. Wywalilem reszte odcinków Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 11 września 2012 Opublikowano 11 września 2012 Jesteś głupi. Pozdrawiam. Cytuj
Gość kad2 Opublikowano 11 września 2012 Opublikowano 11 września 2012 koncowka 1 odcinka the shield to byl dla mnie najwiekszy but na morde jakiego doswiadczylem ogladajac tv Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 11 września 2012 Opublikowano 11 września 2012 szpic, gałganie, po co usunąłeś konto, żeby zostać randomem? to jakiś większy plan? aha, nie płakałem po Lemanskym Cytuj
bartiz 1 619 Opublikowano 3 listopada 2012 Opublikowano 3 listopada 2012 Skończyłem wczoraj oglądać i no (pipi)a genialny serial ! 5,6,7 sezon to mistrzostwo. Ale powoli... Po pierwsze... Lem ;( kurde naprawde moment jak Shane wrzuca mu granat masakra... Po drugie Ronnie, koleś był chyba najporządniejszy z nich wszystkich, nigdy nie dał dupy w akcji zawsze na miejscu, zawsze ogarnięty a został wyruchany kompletnie bez mydła;/ Po trzecie... Shaneowi chu.j w dupe ogólnie ale akcja z wybiciem rodziny i walnięciem sobie w łeb baaardzo mocna Co do Vica to wiadomo było, że łamie prawo, popełnia przestępstwa ale jakoś się za gościa trzymało kciuki i go bardzo lubiło 5 sezon ze śledztwem Kavanaugha mistrzostwo po prostu. Ostatnie odcinki to już mi szkoda było oglądać z myślą, że zaraz to wszystko się skończy. Zakończenie serialu genialne. Powoli trzeba zabrać się za The Wire. Lem ;( 1 Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 3 listopada 2012 Opublikowano 3 listopada 2012 Ja końcówkę 5ego sezonu i cały 6ty zrobiłem za jednym posiedzeniem, potem jeszcze obejrzałem pierwszy odcinek 7ego sezonu i chciałem więcej, ale organizm nie wytrzymał i usnąłem. Jak tylko wstałem poszedł cały 7my sezon. Cytuj
Kriseh 26 Opublikowano 3 listopada 2012 Opublikowano 3 listopada 2012 Kurde muszę się w końcu zebrać, bo kiedyś obejrzałem sezony 1-3 i przerwałem, trochę mi się już zapomniało co i jak. Cytuj
MichAelis 5 618 Opublikowano 1 grudnia 2012 Opublikowano 1 grudnia 2012 skonczylem wczoraj wieczorem jak shanea nigdy nie lubilem to szkoda mi go bylo pod koniec. Tak dobry final rzadko w serialach sie zdarza. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 10 grudnia 2012 Opublikowano 10 grudnia 2012 przejrzalem sobie temat i coz, wracam do domu i zasysam calosc. trzeci raz obejrze, a co. Cytuj
aux 3 784 Opublikowano 10 grudnia 2012 Autor Opublikowano 10 grudnia 2012 Fanom Shane'a polecam 5 odcinek 5 sezonu Sons of Anarchy. Jeden z lepszych gościnnych występów w historii TV. Ronnie i Lem też się pojawiali w poprzednich sezonach. Ale to Shane zniszczył system. 1 Cytuj
Dandelion 27 Opublikowano 23 grudnia 2012 Opublikowano 23 grudnia 2012 Właśnie skończyłem 2. sezon. Mega mocny serial, realistyczny i brudny, bez zbędnego pieprzenia, czysta akcja. Już końcówka pierwszego odcinka rozwala mózg, a później jest tylko lepiej. Do tego brak w(pipi)iających postaci w głównej obsadzie. Chyba pierwszy raz mi się zdarzyło w serialu, że nikt mnie nie irytuje. Na pewno w top 5 na mojej liście. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 23 grudnia 2012 Opublikowano 23 grudnia 2012 Najlepsze jeszcze przed Tobą I uważaj na spoilery w tym temacie... Cytuj
Masorz 13 197 Opublikowano 23 grudnia 2012 Opublikowano 23 grudnia 2012 Dandelion na Twoim miejscu bym w ogóle nie czytał poprzednich postów, dopiero po skończeniu całości. Cytuj
Dandelion 27 Opublikowano 23 grudnia 2012 Opublikowano 23 grudnia 2012 Wiem, nie tykam poprzednich stron, nie chce psuć sobie zabawy Cytuj
Dandelion 27 Opublikowano 6 stycznia 2013 Opublikowano 6 stycznia 2013 Dwa kolejne sezony za mną. Trzeci moim zdaniem trochę słabszy niż 2 poprzednie, przez to że Strike Team musiał słuchać się Claudette i zajmować pierdołami. Lem trochę zje.bał sprawę z forsą. Byli już praktycznie czyści i palenie forsy w tym momencie było już bez sensu. Shane staje się coraz większym s(pipi)ielem, przez niego rozleciał się zespół. Na końcu mógł odpuścić Lemowi. No i jeszcze ta sprawa z Tavonem. Aceveda też nieźle wpadł. Ssanie meksowi nieźle przeorało mu psyche. Czwarty za to konkretnie dorzucił do pieca. Shane bez Vica jednak nie potrafił sobie radzić. Za bardzo kozaczył i nie wiedział kiedy odpuścić. Mitchell to nie Rondell czy inny podrzędny dealer więc nie da sobą pomiatać. Tu już byli w poważnym gównie i gdyby Rowling nie chciała tak bardzo Mitchella, to pewnie Strike Team by poleciał, a Shane poszedł do pierdla. No i szkoda Lema bo przez ten 1kg hery pewnie będzie miał spore problemy. Aha i jestem ciekawy czy Dutch posunie się dalej niż zabójstwo kota, bo widać że coraz bardziej go kręcą morderstwa. No i 5 sezon nie może być słaby, bo Whitaker jest w obsadzie. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 6 stycznia 2013 Opublikowano 6 stycznia 2013 No i 5 sezon nie może być słaby, bo Whitaker jest w obsadzie. Cytuj
tk___tk 4 795 Opublikowano 10 stycznia 2013 Opublikowano 10 stycznia 2013 <szuka treści listu pożegnalnego szejna> 1 Cytuj
Dandelion 27 Opublikowano 17 stycznia 2013 Opublikowano 17 stycznia 2013 Skończyłem, 7 sezon rozje.bał system. Końcówka genialna, lepsza niż w Sopranos. Scena przesłuchania Vica wgniata w fotel. Widać, że nie odczuwał skruchy. Mina Olivii gdy zaczął i zachowanie Wyms gdy dowiedziała się, że ma pełną nietykalność - bezcenne. Shane'a i Mary nie żałuje. Do końca myślałem, że to Vic lub Ronnie pośle mu kulkę. Szkoda tylko dzieciaka. Ronnie Zawsze lojalny i nigdy nie dał dupy, a Vic tak go wydymał Serial geniusz, pierwsze miejsce w moim top razem z Sopranos. Cytuj
Dahaka 1 861 Opublikowano 23 marca 2013 Opublikowano 23 marca 2013 (edytowane) Oglądam ponownie, ten serial wymiata <3Kurde, końcówka 2 sezonu jest mocna. Dutch stojący na miejscu zbrodni, gdzie strike team zajumał kasę, a potem scenka jak wszyscy stoją wokół rozsypanej mamony i mają niezbyt radosne miny. Niepewność i uczucie "(pipi)a, mogliśmy tego nie robić =/" wylewa się z nich po prostu, nawet Vic po chwili radość zaczyna rozumieć co zrobili.I w połączeniu z wiedzą o tym, jak ich losy się potoczą przez ten napad, ta scena po prostu miażdży 100x mocniej niż przy pierwszym podejściu. Historia upadku grupy uderzeniowej jest jeszcze lepsza, jak się zna jej zakończenie. Patrząc po prostu jak te drobne rzeczy i sprzeczki, które na pierwszy rzut oka wydają się nieistotne są po prostu zasianymi ziarnami przyszłego konfliktu... jak każdy detal prowadzi do ich klęski...polecam obejrzeć jeszcze raz, naprawdę, bo wrażenia równie dobre, jak nie lepsze niz za pierwsyzm razem. Edytowane 23 marca 2013 przez Dahaka 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.