konan129 0 Opublikowano 25 stycznia 2009 Opublikowano 25 stycznia 2009 Jest jakaś strona z filmami(najlepiej dobrej jakości) z przejściem gry na dmd/ misje na s? Na youtubie nie ma wszystkiego, a jak już jest zazwyczaj średniej jakości. Cytuj
CODENAME 47 0 Opublikowano 25 stycznia 2009 Opublikowano 25 stycznia 2009 od 1 devila bylem wielkim fanem tej gry i tej serii nie da sie zepsuc kolejny devil w ktorego sie mi swietnie gra. tylko teraz lekki problem z dantem 10 lvl nero na devil hunter moze to juz zmeczenie dało swoje, jutro pewnie przejde za 1/2 razem. juz sie niemoge doczekac zeby dantem szastac hordy marionetek i karłowatych cerberusów . ale czy mi sie wydaje czy ta czarna kobita ma polamane nogi czy jest źle wyanimowana albo mnie sie poprostu zdaje. nero ma swietny kombos ten y chwila y chwila y swietnie to wyglada jak bije tym mieczem po ziemi. filmiki swietnie wyrezyserowane ale nic nie pobije filmiku z 3 jak dante bil sie tym motorem jak wjezdzał na wieze Cytuj
Ryofu Housen 0 Opublikowano 28 stycznia 2009 Opublikowano 28 stycznia 2009 Wie ktoś jak to jest z używaniem itemów na DMD i robieniem misji na S? Zdaje sie walcząc z Echidną użyłem Vital Star (nie pamiętam czy S, czy M, czy L), i na końiec misji S wskoczyło (SSS). Ale już w 10tej misji kiedy jej użyłem walcząc z Dante mimo tego że wszystko było na S, weszło mi A za misje. Ogólnie gra jest naprawdę spoko, i chyba sie od niej uzależniłem. Niekiedy wykonanie mogło by być lepsze (sam dizajn, i gra ogólnie wyglądałaby wzorowo, gdyby nie te pixelowate/migoczące cienie), ale gameplay to już moc. Na wyższych poziomach trudności backtracking przestał mnie drażnić, a skupiać się zacząłem na wyrzynce. Ogólnie zacząłem odnosić wrażenie, że był to zabieg celowy ze strony autorów, ale mniejsza o to. Już tak mam, że lubię gry które stawiają przede mną wyzwania, a ta bez dwóch zdań taka jest. Robienie achievów daje naprawdę dużo satysfakcji. Nie to co w Ninja Gaiden 2 na przykład (które i tak jest o jeden szczebel wyżej w mojej hierarchii), gdzie ponad 3/4 osiągnięć wpada przy przechodzeniu gry na najniższym poziomie trudności. Jedyna rzecz która mnie mocno irytuje to (pipi)y Exceed :S Ja chcę robić Max Act jak Ci dżentelmeni na filmikach, YouTube :<. Cytuj
Dark AlexX 0 Opublikowano 28 stycznia 2009 Opublikowano 28 stycznia 2009 Dla mnie ta gra jest na 7, gameplay taki sobie, małe lokacje, liniowa i jeszcze to, że w połowie gry trzeba znowu przechodzić wszystkie levele, a na końcu 3 raz walczyć z tymi samymi bosssami. Capcom się nie wysiliło. Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 28 stycznia 2009 Opublikowano 28 stycznia 2009 Ogólnie gra jest naprawdę spoko, i chyba sie od niej uzależniłem. Niekiedy wykonanie mogło by być lepsze (sam dizajn, i gra ogólnie wyglądałaby wzorowo, gdyby nie te pixelowate/migoczące cienie), ale gameplay to już moc. Na wyższych poziomach trudności backtracking przestał mnie drażnić, a skupiać się zacząłem na wyrzynce. Ogólnie zacząłem odnosić wrażenie, że był to zabieg celowy ze strony autorów, ale mniejsza o to.Ja również bawiłem się świetnie z Nero. Ludziska psioczyli zdziebko na Dantego...a mnie się nim zawet lepiej kroiło niż Nero. Back-traching jest potężny, ale ja tam i tak czerpałem litry miodu z samej walki. Bez zbędnego marudzenia. W końcu powroty są w każdym Devil'u. Już tak mam, że lubię gry które stawiają przede mną wyzwania, a ta bez dwóch zdań taka jest. Robienie achievów daje naprawdę dużo satysfakcji. Nie to co w Ninja Gaiden 2 na przykład (które i tak jest o jeden szczebel wyżej w mojej hierarchii), gdzie ponad 3/4 osiągnięć wpada przy przechodzeniu gry na najniższym poziomie trudności. Jedyna rzecz która mnie mocno irytuje to (pipi)y Exceed :S Ja chcę robić Max Act jak Ci dżentelmeni na filmikach, YouTube :<. Witaj w klubie. Też lubię wyzwania. Jednak by wymiatać jak Ci z YT należy z tą grą spać. Dla mnie ta gra jest na 7, gameplay taki sobie, małe lokacje, liniowa i jeszcze to, że w połowie gry trzeba znowu przechodzić wszystkie levele, a na końcu 3 raz walczyć z tymi samymi bosssami. Capcom się nie wysiliło. Eeee tam, dramatyzujesz. Mamy tu przykład klasycznego DMC gdzie bez powrotów w to samo miejsce nie ma gry. Zawsze na końcu należy walczyć ze wszystkimi/kilkoma bossami z wcześniejszej części gry więc ten zabieg jest jak najbardziej normalny/klasyczny. Gameplay daje radę jeśli się zacznie łączyć co jest Ci dane. Młócka wtedy jest niesamowita. Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 28 stycznia 2009 Opublikowano 28 stycznia 2009 (edytowane) Wie ktoś jak to jest z używaniem itemów na DMD i robieniem misji na S? Zdaje sie walcząc z Echidną użyłem Vital Star (nie pamiętam czy S, czy M, czy L), i na końiec misji S wskoczyło (SSS). Ale już w 10tej misji kiedy jej użyłem walcząc z Dante mimo tego że wszystko było na S, weszło mi A za misje. Roznie to bywa ,ale do podliczenia oceny koncowej najwazniejsze sa dodatkowe czynniki takie jak - przejscie rundy bez drasniecia czy bez uzywania przedmiotow.Czesto mialem tak ,ze dostawalem S za styl ,a za czas/orby A ,ale ze przechodzilem runde bez uzywania przedmiotow ranga leci automatycznie w gore i ocena koncowa jest "S". Sa rowniez "punkty karne" np. uzycie gold orb'a. Wtedy nawet 2x"S" Ci nie zagwarantuje "eski" na koniec. Ogólnie gra jest naprawdę spoko, i chyba sie od niej uzależniłem. Niekiedy wykonanie mogło by być lepsze (sam dizajn, i gra ogólnie wyglądałaby wzorowo, gdyby nie te pixelowate/migoczące cienie), ale gameplay to już moc. Na wyższych poziomach trudności backtracking przestał mnie drażnić, a skupiać się zacząłem na wyrzynce. Ogólnie zacząłem odnosić wrażenie, że był to zabieg celowy ze strony autorów, ale mniejsza o to. Już tak mam, że lubię gry które stawiają przede mną wyzwania, a ta bez dwóch zdań taka jest. Robienie achievów daje naprawdę dużo satysfakcji. Nie to co w Ninja Gaiden 2 na przykład (które i tak jest o jeden szczebel wyżej w mojej hierarchii), gdzie ponad 3/4 osiągnięć wpada przy przechodzeniu gry na najniższym poziomie trudności. Jedyna rzecz która mnie mocno irytuje to (pipi)y Exceed :S Ja chcę robić Max Act jak Ci dżentelmeni na filmikach, YouTube :<. Backtracking jest wkurzajacy ,ale jak sie zajmie calowita wyzynka czy masterka postaci ma sie to w pupie.Szkoda tylko ,ze legendarny DMD poszedl sie kochac.Teraz gra jest o wiele latwiejsza niz jej poprzedniczka czy konkurent (NG2). Oczywiscie , jesli ktos bedzie chcial sie bawic w robienie "esek" to bedzie dosyc ciekawie bez itemow/gold orb'ow ale to nie to samo co legendarny DMD z "trojki" Na plusna pewno trzeba zaliczyc postac Nero. Combosy zostaly niesamowicie wpasowane w ta postac ,a DA jest jak dla mnie czyms genialnym! Exceed'a rowniez trzeba zaliczyn na plus , troche czasu mija zanim nauczysz sie robic go na 1lvl ,a o Max Act juz nie wspominajac ... Szkoda ,ze Dante to juz nie ten sam motherfucker co w poprzednich czesciach. Granie nim jest nudne ,a i nie daje takiego power'a jak wyzynka Nero. No i najlepsze co ta gra posiada to Bloody Palace Uwielbiam ten tryb. Edytowane 29 stycznia 2009 przez XM16E1 Cytuj
CODENAME 47 0 Opublikowano 28 stycznia 2009 Opublikowano 28 stycznia 2009 zacznego od tego o co chodzi z tym dmd? a 2 co sie stalo z dantem? przeciez on sie porusza wolno kombosow ma mało nie ma zadnego chwytu tylko chumor mu zostal od poprzednich czesci. in plus w dante idzie tylko jeszcze lepszy design. przeciez to byl moj mlodziezowy idol ten stroj ruchy:). przeciez ten dante nie umywa sie do dantego z 3, nero sie mi gra lepiej i widze nie tylko mi nim sie gra lepiej Cytuj
GhettoKingSas 0 Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 dante ma malo combosow? zajrzyj na youtube czasem Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 dante ma malo combosow? zajrzyj na youtube czasem Nadal podtrzymuje swoje zdanie ,ze ma malo combosow ... To ,ze tamci kolesie robia TAKIE rzeczy nim to nie odnosi sie do ilosci jego ciosow. Oni praktcznie robia trzy ciosy na krzyz , cancel ,i znowu jada to samo wspomagajac sie zazwyczaj pandora ;/ I taka jest prawda... Obejrzyj sobie lepiej jak graja NERO ... Tu jest potega ciezkich cwiczen ta postacia. Cytuj
GhettoKingSas 0 Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 chlopie ty mi nie mow ze mam ogladac bo obejrzalem pewnie 3x tyle co ty to ze ma malo ciosow(itak ma wiecej niz nero) nie oznacza ze jest malo kombinacji aka combosow jak mozesz miec malo combosow kiedy w locie mozesz zmieniac 4 style, 3 bronie biale i 3 spluwy? Cytuj
CODENAME 47 0 Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 moze sie zle wyrazilem chodzi mi o samą broń białą mieczyki te sprawy przeciez rebelion ma pare kombinacji a ten miecz byl genialny w 3 nie mam zamiaru patrzec jak ktos gra na youtubie przeciez on wzgledem 3 nie ma ani jednego kombosu wiecej moze troche przekonfigurowane stare kombinacje. a dalej w grze bedzie to nunchaku co sie dostawalo po cerberusie badź do odsłoniecie po grze bo to byla moja ulubiona bron i uzi z 2. ale nawet jak ma malo kombosów jest to moja ulubiona postac z gier komputerowych a zaraz po nim klasuje sie sephirothm,snake i daxter Cytuj
Ryofu Housen 0 Opublikowano 29 stycznia 2009 Opublikowano 29 stycznia 2009 Więcej ciosów czy mniej, gra Dante wydaje sie być bardziej złożona. Nero sie fajnie wymiata, ale Devil Bringer bardzo ułatwia sprawę. Przynajmniej w moim odczuciu. Cytuj
konan129 0 Opublikowano 30 stycznia 2009 Opublikowano 30 stycznia 2009 Ten niby-boss w 6 lvlu na dmd jest naprawde poper.dolony... Cytuj
CODENAME 47 0 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 jednak wycofuje slowa ze dante ma malo kombosow po przejsciu gry i po wymasterowaniu go oscigniecie ss to kwestia 15 sekund czasem mniej teraz czas na son of sparda jak na razie 4 lvl a jedna smierc byla Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 A ja sobie dzisiaj dokonczylem DMD i teraz caly ranking obfituje w piekna litere "S" :potter: Jeszcze Hell n' Hell i mi styka tej gry na kolejne pol roku Cytuj
XM1014 0 Opublikowano 1 lutego 2009 Opublikowano 1 lutego 2009 Ty dokończyłeś, a Ja skończyłem. Wnerwiający był jedynie Sanctus dla mnie. Ważne że skończyło się to ,,Piekło''. Cytuj
Kathleen 5 Opublikowano 23 marca 2009 Opublikowano 23 marca 2009 Skończyłam na jednym poziomie i raczej nie wrócę. Daaawno się tak przy grze nie wynudziłam. 3 lokacje na krzyż, 3 razy walka z tymi samymi bossami (walcząc Dantem byli szczególnie prości), chodzenie w kółko i machanie miecykiem... chyba przestaje mnie ta gra bawić - bezsensowna wyrzynka 1 Cytuj
Shago 3 564 Opublikowano 23 marca 2009 Opublikowano 23 marca 2009 eeee tam Kathlen, przesadzasz :P. Ja sie zatrzymalem na Dante must Die, bowiem gry nie mam w domu ;]. Ale jedno jest pewne... boje sie walki ze Sanctusem . Boje sie o moje nerwy . Z tego co pamietam DMD to ostatni poziom jaki mi zostal. Mam wrazenie ze ostatnie dwa zostaly wrzucone kompletnie na sile :] Cytuj
Seigaku 0 Opublikowano 23 marca 2009 Opublikowano 23 marca 2009 Prócz DMD jest jeszcze Hell or Heaven oraz Hell and Hell, oba tak samo proste. Czwórka IMO znacznie gorsza od trójki, ale to i tak zaraz obok peestrójkowego NGS najlepszy slasher na rynku. Cytuj
CODENAME 47 0 Opublikowano 24 marca 2009 Opublikowano 24 marca 2009 a wedlug mnie dmc jest lepsza serią niz ng:) ng mi nie siada chociaz mam zamiar zainwestować w 2:) Cytuj
Bzduras 12 572 Opublikowano 24 marca 2009 Opublikowano 24 marca 2009 DMC4 to cholernie dobry slasher, techniczny, efektowny i - przede wszystkim - japoński. Nie ma to jak usiekać kilku clownów efektownym kombosem i dokończyć rzutem róży :twisted2: IMO jedna z najlepszych gier na obecną generację konsol. Cytuj
Flik 2 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Naprawde piekny tytul, ktory niestety (a moze stety) rozkwita dopiero za ktoryms tam przejsciem. Na poczatku denerwuja etapy zrecznosciowe, zbieranie orbow i szukanie odpowiedniej drogi, ale jak juz wpadniemy na calego to gierka nie ma sobie rownych. Przewspanialy i bardzo rozbudowany system walki - tutaj szczegolnie wypada Dante ze swoimi 6 broniami i 4 stylami. Masa kombinacji i to tylko od gracza zalezy jak polaczy pojedyncze ciosy. Niesamowite! Dawno nie widzialem tak dobrej gry, ktora niestety dla causala wyda sie strasznym syfem. Sam na poczatku nie potrafilem zrozumiec czym ludzie sie podniecaja i dlaczego seria cieszy sie nieslabnaca popularnoscia. Biegalem sobie po planszach i sadzilem na slepo combosy, czesto powtarzalem jedna i te sama sekwencje, ale wystarczyla chwila zeby odkryc system ratingowy i czerpac przyjemnosc z wykrecania SSS! Aktualnie przelecialem przez pierwsze trzy tryby trudnosci (wszystko wymasterowane na S) i powolutku zaczne luskac DMD i na koniec zostawie sobie Bloody Palaca. Na razie utknalem na Berialu. Tak jak w story nie mam z nim wiekszych problemow tak w palacu wydaje sie mega potezny ;f Cytuj
XM. 10 888 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Opublikowano 21 sierpnia 2009 Bo nie wiedziec czemu w BP dostaje zajoba i czesto nawet nie gasnie az do dead'a. IMO najtrudniejszy z bossow w BP. Cytuj
Szermac 2 744 Opublikowano 22 sierpnia 2009 Opublikowano 22 sierpnia 2009 Przeszedłem wszystkie tryby i co mogę powiedziec to to, że Sanctus zabrał mi na DMD najwięcej czasu. Cytuj
Flik 2 Opublikowano 23 sierpnia 2009 Opublikowano 23 sierpnia 2009 W koncu opanowalem charge Blue Rose do 3 poziomu i swobodne sadzenie innych combosow w miedzyczasie. Polecam Bloody Palace do uczenia sie taktyk na poszczegolnych przeciwnikow. Walczy sie wysmienicie. Dzis doszedlem do Credo i gdyby nie jeden glupi blad moze by sie udalo przejsc. W DMD utluklem Beriala bez zadnych problemow, ale obrazenia jakie zadaje sa masakryczne. Jeszcze sekunda, a bym musial uzyc potiona Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.