Robię drugie podejście do. Tryb HARD potrafi napsuć krwi. 

 

Risen 2 i Lair.

Final Fantasy XIII-2. poki co mam jakieś 8h i gra się przyjemnie. tylko że zwykła XIII na początku też mi się podobała, tylko po to żeby potem było słabiej i mnie trochę rozczarowała. to też do XIII-2 podchodzę trochę z dystansem. ale bardziej otwarte światy w których jest co robić i pomysł z podrózami w czasie podoba mi się. zobaczymy.

 

i standardowo bijatyki: Tekken Tag 2 i Blazblue Chronophantasma (grałbym w Ultra Street Fighter 4, ale awaria arcade sticka, a na padzie nie umiem w to grać :confused:)

Edytowane 13 lipca 201410 l przez Mace

Biorę się za The Walking Dead. Pierwszy epizod za free, grzechem by było nie sprawdzić

Edytowane 17 lipca 201410 l przez stoodio

Dead Island Riptide - lecę dalej moją Purną. Sejw z pierwszej części gry został. Lubię tę serie mimo całego niedopracowania to przyjemnie jest sobie tworzyć co chwila nowe bronie i siekać nimi zombiaków. Ta gra ma multum wad ale w jedynkę bawiłem się super, w "riptide" póki co też gra mi się z przyjemnością. Wiadomo coś o jakiś dalszych losach DI?

W końcu mogę napisać, że gram w coś innego niż Borderlands 2. Z dwójeczki przesiadłem się na pierwsze Bordersy i jest wybornie Wkurza trochę kilka upośledzonych rozwiązań w stosunku do kontynuacji, ale gram z bananem na twarzy.

W końcu mogę napisać, że gram w coś innego niż Borderlands 2. Z dwójeczki przesiadłem się na pierwsze Bordersy i jest wybornie Wkurza trochę kilka upośledzonych rozwiązań w stosunku do kontynuacji, ale gram z bananem na twarzy.

no to pojechałeś teraz  po bandzie

 

ja aktualnie mecze Resident Evil: Veronica X - przymierzam sie do oceny A, za ktora jest trofik.

Resident Evil 6. Grałem tylko pare godzin, ale juz widzę, że gorszy niz piątka. Pomysły na zombie wyjete z d..., zadania typu wyczyść teren z zombie, a przejdziesz dalej (co za bzdura) i inne głupoty, o których nie wspomnę ze względu na tych, którzy jeszcze nie grali. Mogło być dobrze, ale chyba za dużo chcieli nawsadzać. Na pewno napiszę więcej po zakończeniu gry.

Disgaea 4. W tę grę gra się m-cami:). Gram na spokojnie, kiedyś może platyna wpadnie. Przy żadnej innej produkcji nie czytałem tylu poradników, czasami mozna się w tym wszystkim zaplątać.

Miało to być moje "ukoronowanie" PS3, dosłownie ostatnia gra w jaką "na poważnie" zagram na leciwej konsoli Sony. Nie wytrzymałem. The Last of Us zrobiło branży ogromną krzywdę. Te sukinsyny z ND zbyt wysoko zawiesili poprzeczkę, przez co cała reszta developerów z miejsca ma -1 do zayebistości. 

 

Jestem oszołomiony dosłownie wszystkim, mam ukończone jakieś 40% gry. Pojawił się syndrom "powolnego kończenia". Przy tej generacji takie sytuację nie trafiały się często - Bioshock, Batmany, U2, dwie części GTA. Wracam przed konsolę. 

Edytowane 24 lipca 201410 l przez Wiolku

Próbuję oczyścić dysk z gierek z Plusa i na pierwszy rzut idą:

 

Spec Ops The Line - fajne widoczki, fabuła zapowiada się ciekawie, ale jestem w piątym rozdziale i powoli zaczynam siebie nienawidzić, że marnuję swój cenny czas na granie w paściarski gameplayowo konsolowy trzecioosobowy shooter.

 

GRID 2 - spodziewałem się czegoś lepszego, niestety gierka jak na możliwości Codies ociera się o crapa, przynajmniej moim zdaniem.

 

Na razie nie jest dobrze . Próbowałem też chwilę w Puppeteer pograć, ale twórcy gry chyba zbyt do serca sobie wzięli koncepcję gry jako przedstawienia i po 30 minutach zasypiałem z nudów.

Spec Ops The Line - fajne widoczki, fabuła zapowiada się ciekawie, ale jestem w piątym rozdziale i powoli zaczynam siebie nienawidzić, że marnuję swój cenny czas na granie w paściarski gameplayowo konsolowy trzecioosobowy shooter.

 

 

Na szczęście gra nie jest zbyt długa. Fabularnie może i dobra, ale to żadna wymówka na biedę gameplayową, więc ciężko mi się w to grało.

Edytowane 27 lipca 201410 l przez Kre3k

Po Frontline postanowiłem zagrać w Medal of Honor Airborne. Gra świetna i nie przeszkadza mi że nie ma żadnego trofeum. 

 

Edytowane 27 lipca 201410 l przez ussr

Spec Opsy skończone, GRID 2 chyba sobie daruję, teraz za to męczę:

 

inFamous - dawno, dawno temu zajarałem się demkiem i od tego czasu bardzo miałem ochotę grę przetestować. Po latach, cóż, trochę mnie zawiodła, ale głównie za sprawą słabego jak nie wiem początku i schematu, którego nienawidzę. Zaczynamy jako typ, który nic nie umie i gra jest w tym momencie najtrudniejsza, a z czasem odblokowujemy umiejętności, które uprzyjemniają poruszanie się i walkę przy tych samych przeciwnikach. Na razie nie jest jakoś strasznie, chyba popykam w to trochę. Takie uzupełnianie mapki przez robienie misji dodatkowych trochę wciąga, chociaż monotonne.

Infamous, strasznie schematyczny sredniak. Zmuszam sie codziennie zeby zrobic chociaz dwie misje i to skonczyc. Poziom emocji na poziomie pierwszego AC.

Niby jedynka monotonna ale dla mnie to najlepsza część.

Ja znalazłem Rage'a w szafie i sobie ogrywam, bardzo fajna gra ale to doczytywanie tekstur to bezbek jakich mało.

Infamous, strasznie schematyczny sredniak. Zmuszam sie codziennie zeby zrobic chociaz dwie misje i to skonczyc. Poziom emocji na poziomie pierwszego AC.

 

Jeszcze odblokuję static thrusters (unoszenie się) i będzie spoko, szybkie i wygodne przemieszczanie się. Szału nie ma, ale nie jest też specjalnie męczące czy frustrujące, a z backlogiem trzeba sobie jakoś wreszcie poradzić.

Irytuja mnie te schenatyczne misje, glownie te kanały i żółte. To samo było w pierwszym AC. Mam nadzieje ze dwojka lepsza.

Reklamacji nie przyjmuję xD

Zacząłem grać w Alpha Protocol. Kurde, narzeczona ogrywa Hitmana Absolution, gdzie przeciwnicy się osłaniają, czają za każdym rogiem, rozglądają na boki, rozświetlają drogę latarką. Po prostu animacja majstersztyk.

A potem odpalam AP, w którym wrogi patrol składa się z drewnianego ludka, który ledwo kłapie nogami po podłożu i koślawo chodzi w kółko jak po sznurku.

Liczyłem na tę grę, taka namiastka Mass Effecta (otwarta fabuła i wybory, skill set, stealth), ale kurde, gameplay jest sprzed dekady.


Edit:
no nawet się rozkręca po przejściu dość smętnej Saudi Arabia. Fabuła w Rosji przyspiesza, wybory są ciekawe, nawet jakoś stealth mi się spodobał i rozwijam tę gałąź. 6+/10, ale ukończę.

Edytowane 1 sierpnia 201410 l przez _Red_

Bayonetta - początkowo odpychała mnie ta cukierkowość, motylki, aniołki itp., ale pograłem trochę i tak wsiąkłem, że teraz zmierzam po platynę.

The Walking Dead - mocny początek drugiego epizodu, będzie się działo.

Irytuja mnie te schenatyczne misje, glownie te kanały i żółte. To samo było w pierwszym AC. Mam nadzieje ze dwojka lepsza.

 

Według mnie lepsza i to o wiele. Jedynka to taki zbiór side-questów, robionych przez fanów na edytorze - tak to wygląda. Brak sensownych cut-scenek, brak tej spójności narracyjnej, filmowości, ciągle ten sam schemat, plus nijaki bohater (o wygląd chodzi, choć polski dubbing również nie pomaga) - to wszystko sprawia, że dla mnie ten tytuł wygląda, jak praca dyplomowa, którą Sony zleciło Sucker Punch - mieli udowodnić, że potrafią programować na PS3 a dopiero za pomocą inFamous 2 to udowodnili

Niedługo skończę Alpha Protocol (nawet daje radę jak się nie ciśnie na raz dłużej niż 2h i przyzwyczai do zapluskwionej mechaniki gry), zostało jeszcze trochę Ni No Kuni i już myślałem, że koniec z grami i trzeba będzie się rozejrzeć po Allegro. Aż otworzyłem szafkę i znalazłem kupione kawałek czasu temu, nieruszone Bulletstorm i Valkyria Chronicles   Zatem minimum przez cały sierpień znowu grosza na gry nie wydam, a wishlista (w tym TLoU) czeka nadal w kolejce do zakupu.

100% w KZ3! Dzisiaj wbiłem ostatniego dodatkowego achika. Odpocznę może trochę od tej gierki i wrócę do Skyrima, który też czeka i czeka, bo jak się dossałem ponownie do KZ to na ponad miesiąc znowu przepadłem.

Edytowane 4 sierpnia 201410 l przez Square

Pocisksztorm okazał się za(pipi)isty, grałem właśnie 2h bez przerwy i aż musiałem odsapnąć. Klimat gearsów (postacie, pancerze, głosy) oraz wesołe rozwalanie wrogów na dziesiątki sposobów za pomocą elektrycznej łapki. Rewelka póki co - no i jest tam jakaś fabuła dookoła, która pcha całość do przodu.

Killzone 3 - wyłączyłem tego crapa po 40 minutach...