Wredny 9 577 Opublikowano 3 października 2017 Opublikowano 3 października 2017 Most Wanted myślałem, że słabe jest. Gram w takie gry głównie dla graficzki i gamplayu jak w gierkach od Criterion. No to jeśli jeszcze nie próbowałeś - polecam. To jest właśnie "Burnout Paradise II" - graficzka i genialny gameplay od Criterion jak najbardziej included :) Cytuj
Square 8 609 Opublikowano 3 października 2017 Opublikowano 3 października 2017 Niestety, ale MW obok BP nie stało aż tak i jest odczuwalnie gorszy, ale i tak gra się przyjemnie. Brakuje systemu online z BP i kilku innych rzeczy, ale mimo wszystko to najlepsza namiastka Burnouta. Całościowo HP jednak wyżej o jedno oczko. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 3 października 2017 Opublikowano 3 października 2017 No Burnout Paradise to nie był, ale mimo wszystko przyjemna gierka. Chyba razem z jeszcze lepszym Hot Pursuit jedyne z Need for Speedów, które można polecić na poprzednią generację. Cytuj
Yap 2 794 Opublikowano 3 października 2017 Opublikowano 3 października 2017 Wytargałem swoją PS3kę wczoraj. Na pierwszy ogień pójdzie RDR GotY, później GoW 1-3, jakieś Ninja Gaiden Sigma, a następnie...nie wiem co następnie, ale zebrało mi się na sentymenty. 2 Cytuj
marcinwks 1 002 Opublikowano 23 października 2017 Opublikowano 23 października 2017 W związku z premierami dwóch wyścigówek w ostatnim czasie, przypomniałem sobie, że mam Gran Turismo 6 na półce. Wyjąłem z folii, odpaliłem, z patcha zrezygnowałem i cisnę dobre dwa tygodnie. Wspomnienia wróciły, niektóre trasy też - te same od 15 lat. :) 1 Cytuj
Ken Marinaris 374 Opublikowano 28 października 2017 Opublikowano 28 października 2017 (edytowane) Gów.no zwane Sky Force Anniversary. Za darmo dali w Plusie , wiec włączyłem. Trzeba jednak samemu sobie wybierac gry, bo to z Plusa straszne gów.na. Gra to pierdółka, wiadomo. Niestety ciągle się wyhacza. Najlepsze to, że po odpaleniu znika nam ostatni proges, jaki osiągnęliśmy. Piękne, prawda. Nie tykać dziadostwa, śmierdzi na kilometr. Edytowane 28 października 2017 przez Ken Marinaris Cytuj
Raziel81 20 Opublikowano 5 lutego 2018 Opublikowano 5 lutego 2018 (edytowane) Każdy kto przed zamknięciem serverów stara się o zdobycie trofeum Valor Grand Cross w Killzone 2 wie dobrze jaki to teraz koszmar (17 na 20 możliwych): Spoiler Teraz pozostały już tylko DLC i ribbons Edytowane 5 lutego 2018 przez Raziel81 Cytuj
Mędrzec 9 Opublikowano 23 lutego 2018 Opublikowano 23 lutego 2018 polaczenie gry z internetem to juz nie gra Razielu, gra to jest przezywanie przygody z watkiem fabularnym, Cytuj
MEVEK 3 552 Opublikowano 25 lutego 2018 Opublikowano 25 lutego 2018 (edytowane) Little Nightmares - wciągnął mnie ten mroczny klimat. P.S Miało byc w temacie ps4 Edytowane 25 lutego 2018 przez MEVEK Cytuj
Raziel81 20 Opublikowano 27 lutego 2018 Opublikowano 27 lutego 2018 (edytowane) W dniu 23.02.2018 o 03:09, Mędrzec napisał: polaczenie gry z internetem to juz nie gra Razielu, gra to jest przezywanie przygody z watkiem fabularnym, Hmm ciekawe gdzie z mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że wolę online od single'a? Nie przepadam za multiplayerem online, niestety dużo dobrych tytułów bez trofeów w tym trybie nie można splatynować i od razu uprzedzam - nie jestem żadnym trophyhunterem, wystarczy przejrzeć kilka moich postów wyżej gdzie wbijałem 100% pomimo, że platyna tego nie wymagała. Edytowane 27 lutego 2018 przez Raziel81 Cytuj
Mędrzec 9 Opublikowano 27 lutego 2018 Opublikowano 27 lutego 2018 Gry sie skonczyly w monencie gdy tworcy zapragneli zrobich z gier filmy. Owszem w przelomowych momentach gier 2, 3 filmiki nie zaszkodzily byly pieknym wzbogaceniem. Niestety obecnie filmik goni filmik. I te kolejne odslony czesc 5, 6, 8, zamiast tworzyc cos swiezego nowe serie z masą nowych pomyslow.Skonczylo sie to tym, ze ludzie zamiast grac wolą oglądac gry na youtube. Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 28 lutego 2018 Opublikowano 28 lutego 2018 Jak na "mędrca" to straszne głupoty pierdzielisz Cytuj
Ken Marinaris 374 Opublikowano 13 sierpnia 2018 Opublikowano 13 sierpnia 2018 The Witcher and the Hundred Knight - męczę z przerwami od paru miesiecy. Gra niszowa jak cholera. Grafa słaba, kamera ustawia się tak, że niewiele widac i nie mozna tego specjalnie poprawić. Gra nadrabia zatem humorem i zaskakuje coraz to czymś nowym . Bo gdzie indziej Spoiler zamieniecie swoją matkę w mysz i będzie się śmiać, gdy ta zacznie uciekac przed stadem napalonych myszych samców. Albo powiększycie kobietę psa i będziecie sie śmiać z jej wielkich piersi? A co powiecie na psich rozmiarów robaka zakochanego w ludzkim księciu? Takie kwiatki tylko tutaj. Sama gra po pewnym czasie nudzi, bo ile można naszym "żołnierzykiem" zabijać wrogów i odkrywać nowe plansze? Jest i loot i rozbudowane bronie, ale niewiele to daje, bo i tak trzymamy się tego, co najwygodniejsze. Na początku gra jest trudna, a sejwować można tylko w jednym miejscu. Z czasem jest już łatwiej, ale do walki wkrada się monotonia. Na szczęście jest wspomniana czarownica, a jej teksty daja radę. Taka, długa gra na 6/10. Żeby nie było, przeszedłem trochę więcej niż połowę, także zdanie mogę zmienić:) 1 1 Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Ken jak zwykle w formie - takie rzeczy tylko u niego Ja tam bardziej tradycyjnie, napalony na cyberpunkowe klimaty po prezentacji najnowszego dzieła CDPR, wróciłem do Remember ME i okazało się, że zostawiłem przygodę na walce z bossem w epizodzie czwartym. Na chwilę obecną zbieram ostry wpyerdol, bo nie ogarniam sterowania i refleks też już nie ten. Jak uporam się z przygodami Nilin to w kolejce czeka powrót do Deus EX Human Revolution - wypadałoby to wreszcie skończyć i odfoliować dawno zakupione Mankind Divided 1 Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Opublikowano 29 sierpnia 2018 (edytowane) @WrednyNo ja też męczę Deusa, klimat i cała otoczka super, ale coś mi nie podchodzi i ciężko mi wrócić do gierki jak włączę coś innego. Jestem w trakcie ME2 z zamiarem platyny swoją druga postacią. Pozostaje mi po prostu przejść grę na najwyższym, zebrać jakieś paczki Cerberusa i dać 20przeciwnikom z piąchy i dobić ich pistoletem. Niewiele to, ale za pierwszym razem jak grałem to lizałem ściany i wtedy wyszło mi 40h. Teraz próbuje przejsć na szybko, ale się nie da. Gra wciąga i mimowolnie robi się questy poboczne. Dzisiaj też przyszedł mi Crysis 3 i po przejściu 1 misji stwierdzam. że Crysis poza grafą nigdy mnie nie jarał, ot pograłem sobie i tyle, ale w trójce nawet grafa na ps3 nie kładzie na kolana niestety, choć źle nei jest. Edytowane 29 sierpnia 2018 przez Plugawy 1 Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Z Deusem mam podobnie - co prawda za pierwszym razem mnie wciągnał jak diabli, tak że raz mnie świt zastał, ptaszki ćwierkały i ogólnie powinienem wtedy się budzić, a ja nie spałem wcale Musiało jednak wyjść coś innego, bo przygody Adasia porzuciłem i do dziś zbieram się z powrotem. Może w końcu się uda. ME2 ukończyłem lata temu, ale na platynkę się nie porywałem, chyba właśnie przez ten najwyższy poziom trudności. Jeśli chodzi o Crysisy to ja uwielbiam wszystkie, choć pewnie najbardziej C2 - w każdej części jest platynka, a nawet 100% i z radością przywitałbym jakąś zremasterowaną trylogię na PS4 Cytuj
Plugawy 3 687 Opublikowano 29 sierpnia 2018 Opublikowano 29 sierpnia 2018 (edytowane) W ME2 na ta chwile wydaje mi się, ze jest latwiej na insane niz w jedynce na hardcorze, ale i tak trzeba się pilnowac na kazdym kroku. Zobaczymy co bedzie potem. W jedynke Crysisa nie gralem, wiec jakby wyszla w pudelku na ps4 to bym pewnie chcial pograc. Pamietam jakie wrazenie w dwojce zrobil na mnie NY i te taksowki ktore można bylo kopnieciem przewalac, a ogrywalem to najpierw na crt, grafa jak w zyciu. Edytowane 29 sierpnia 2018 przez Plugawy Cytuj
grzybiarz 10 298 Opublikowano 24 lutego 2019 Opublikowano 24 lutego 2019 Czy ktoś tu grał w : FLY FU? 1 Cytuj
Ken Marinaris 374 Opublikowano 24 lutego 2019 Opublikowano 24 lutego 2019 Mucha z zapałką? Zawsze cos nowego. Widzę, że konwersja z PSP i bohater ma dziwczynę ćmę, która musi uratować. Nic tylko grać:) Cytuj
ciwa22 856 Opublikowano 24 lutego 2019 Opublikowano 24 lutego 2019 Od początku miesiąca idę w platkę w Sonic & All-Stars Racing Transformed. Maksymalnie hardkorowa sprawa, ale i sama gierka to absolutna czołówka kartingu gamingowego ever, więc motywacja do wbicia ogromna. Cytuj
Josh 4 535 Opublikowano 8 czerwca 2019 Opublikowano 8 czerwca 2019 Pierwszy reboot serii i być może gra, która uratowała ją od zagłady. Po mega kaszaniastym Chronicles oraz równie słabym The Angel of Darkness (a tak naprawdę to chyba już od czasu części trzeciej) było oczywistym, że Tomb Raider potrzebuje drastycznych zmian. I za sprawą doświadczonych chłopaków (i chłopek?) z Crystal Dynamics tak też się stało. Przebudowano niemal wszystko, począwszy od platformingu i strzelania, przez pracę kamery, po bardziej realistyczną fizykę, sposób wykonania etapów czy wygląd samej Lary. Gra stała się ładniejsza, o wiele bardziej komfortowa w graniu i dynamiczna, mniej sztywna ale też... bardziej casualowa. Skakanie nie sprawia już żadnych problemów, jest wręcz zbyt "automatyczne", a każdą zagadkę można rozwiązać w 5 minut. Jest też CHOLERNIE krótko. Fakt faktem, że nie pierwszy raz ją przechodziłem i sporo rzeczy zostało mi w głowie, ale w żadnego speedruna się nie bawiłem więc powinna mi zająć dłużej niż 4 godziny Jest nawet jakaś fabułka, ale szczerze? Na co komu w TR fabuła? Te cut-scenki, przesadnie filmowa narracja i dialogi przez headset z naszymi żałosnymi pomagierami tylko psują klimat. Mimo tych wszystkich wad uważam Legend za całkiem niezłą gierkę; potrafi mieć świetnie wykonane lokacje, naprawdę ładne widoczki, akcja jest szybka, bardzo płynnie zasuwa się z platformy na platformę i trzeba trochę pokombinować, aby znaleźć wszystkie sekrety. Po prostu dobrze się w to gra, nawet dzisiaj. 7+/10 Tomb Raider: Anniversary Gdyby ktoś mnie obudził w środku nocy i kazał wymienić najlepszą odsłonę serii to najpierw bym mu dał w mordę, że w ogóle mnie obudził, a zaraz po tym momentalnie odpowiedział "Tomb Raider Anniversary". Idealny remake. Idealny Tomb. Idealna gra. Podkład był bardzo dobry, bowiem oryginał do dzisiaj miażdży klimatem, poziomem zaawansowania łamigłówek czy level-designem. Tak więc Anniversary bierze to wszystko co najlepsze, wrzuca do wielkiego kotła, trochę miesza, robi czar-mary i wychodzi jedna z najlepszych gier jakie ukazały się do dnia dzisiejszego. W porównaniu do Legend tym razem już nie jest ani łatwo, ani krótko. Gra ma masę etapów i jeszcze więcej skomplikowanych łamigłówek (głównie architektonicznych) i całkiem hardkorowy parkour. Uczucie osamotnienia przytłacza, częsty brak muzyki tylko potęguje to uczucie izolacji, nie ma żadnego pitu-pitu przez słuchawę, cut-scenek jest jak na lekarstwo i praktycznie nie spotyka się tu żadnych ludzi. Jeżeli już walczymy to z dziką zwierzyną, mumiami albo demonami. W ogóle strzelanie jest całkiem spoko przez patent z chwilowym bullet-time i strzałem w idealnie wykonanym momencie, który z miejsca kasuje oponentów, raz że wygląda to naprawdę fajnie, a dwa że testuje ciut skilla. Nie ma się jednak co czarować: na pierwszym planie jest eksploracja, skakanie oraz rozwiązywanie puzzli i to wszystko sprawia ogromną frajdę i daje tyle samo satysfakcji. Cały czas, nawet po tylu latach. Naughty Dog choćby nie wiem jak się starało przy Uncharted to nigdy nie osiągnęło takiego poziomu grywalności. To samo zresztą dotyczy wszystkich kolejnych odsłon Tomb Rader w wykonaniu Crystal Dynamics po Anniversary. Co tu dużo mówić, remake jedyneczki to opus mangnum tej serii, dlatego też daję solidne 9+/10 i gdyby tylko nie kilka słabszych ostatnich etapów to byłoby 10/10 bez zastanowienia. Tomb Raider: Underworld I niestety przyszła kolej na ostatnią gierkę z kolekcji, która jednocześnie jest najgorszym tytułem w tym zestawieniu. Naprawdę nie wiem jak po rewelacyjnym TR:A można było popełnić takiego babola. W zasadzie wszystko jest tu krokiem wstecz względem Anniversary, a momentami nawet krokiem wstecz względem... o ładnych kilka lat starszego Legend. Przede wszystkim s(pipi)o sam platforming, sterowanie oraz pracę kamery. Skakanie już nie jest tak precyzyjne, Lara bardzo dziwnie reaguje na komendy, często nie chwyta się półek, których ewidentnie chwycić się powinna, a detekcja "kolizji" to dramat (laska odbija się od niektórych elementów otoczenia jak kauczuk, polecam np. zrzucić się w głęboką przepaść i zobaczyć co się stanie ), do tego kamera czasem szaleje jak poj*bana (zwłaszcza podczas jazdy na motorze, można dostać padaczki) i nie umie się dobrze ustawić - przez to czasem nie wiadomo gdzie należy dalej wskoczyć, co często kończy się zgonem. A jak do tego dochodzą bugi i kolejne śmierci nie wynikające z winy grającego, to już w ogóle robi się "wesoło". Frustracja gwarantowana. Level-design jest dziwny, niektóre lokacje są zbyt duże i zakręcone, ale nie w takim pozytywnym sensie jak w Anniversary, po prostu można się w nich pogubić i częściej zdarza się znaleźć mocno ukryte sekrety niż właściwą ścieżkę, nie mówiąc już że jest sporo korytarzy czy półek po których skaczemy, a które prowadzą w ślepą uliczkę. A kolo odpowiedzialny za mapkę powinien dostać soczysty w(pipi) wracając późną porą do domu - kto to g*wno wymyślił? Owa mapka wygląda jak jakiś podwodny sonar, który jest mega nieczytelny i nie pokazuje absolutnie nic istotnego, więc nawet w przypadku kompletnego pogubienia się na etapie można zapomnieć o tym, żeby nam pomógł. Nie chce mi się nawet bardziej rozpisywać, więc podsumuję krótko: ta gra jest wkurzająca. Nie jest totalnym crapem, bardziej średniaczkiem, ale naprawdę nie daje ani satysfakcji z jej przechodzenia, ani nie sprawia przyjemności. Jedyny plus to dosyć egzotyczny wygląd części lokacji, np. podwodne świątynie lub mroczne katakumby skryte w środku dżungli potrafią trochę nacieszyć wzrok. Jednak poza tym Underworld nie ma nic ciekawego do zaoferowania. 6/10 PS: zanim znowu ktoś przyjdzie i zacznie mnie poprawiać, że to temat "w co teraz grasz", a nie "co teraz skończyłeś" - w Legend i Anniversary gram cały czas, bawię się w time triale i może nawet wbiję platynki, więc post jak najbardziej w odpowiednim miejscu 4 1 Cytuj
Wredny 9 577 Opublikowano 20 czerwca 2019 Opublikowano 20 czerwca 2019 Dla mnie Underworld jest naprawdę udaną odsłoną - uwielbiam ten "uroborosowy" design lokacji i to, że kończąc ją, trafiamy na jej początek, a także lokacje podwodne, które są najlepszymi tego typu ever w gierkach. Owszem, sporo tu było rzeczy irytujących, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę miło Underworld wspominam. Cytuj
szczudel 146 Opublikowano 22 czerwca 2019 Opublikowano 22 czerwca 2019 Jutro kończę z rodziną po raz pierwszy Ratcheta All for 1. Wbiłem platynę grając z żoną i sam, ale rodzinne podejście po raz 1 kończę. Cudowna co-opowa gra. Synek zawsze się uśmiecha gdy wygra rożdział, aż miło się na sercu robi. Nie wiem czy potrafię wymienić lepszą do kanapowego grania. Stała kamera to był strzał w dziesiątkę w tej pozycji. Jedyne do czego można się przyczepić po latach to 720p na 65 calach. Ząbki mocno kłują w oczy. Jednocześnie oprawa powala designem i klimatem. Czujemy się jakbyśmy grali w Pixara. Ściągnąłem już całe dobrodziejstwo LBP z P+ (niesamowite, że tylko LBP Vita z całej serii się nie załapała do P+ przez te wszystkie lata) I będzie to nasza kolejna weekendowa gra. Sam pograłem w FF7 raf_arch i dla takich właśnie gier warto trzymać serwery LBP. Niestety twory społeczności z LBP Karting poszły pod nóż. Tak czy siak te dwa wyścigi jakie syn rozegrał mu się spodobaly. Już nie mogę się doczekać split screena jako odskoczni od platformera. 1 Cytuj
Josh 4 535 Opublikowano 25 lipca 2019 Opublikowano 25 lipca 2019 Hardkorowy parkour. Godsmack. Dahaka. Najlepsza część serii 2 3 3 Cytuj
Dr.Czekolada 4 494 Opublikowano 25 lipca 2019 Opublikowano 25 lipca 2019 Co takie wybałuszone oczy chłopak mówi czystą prawdę WW to sztos Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.