Farmer 3 269 Opublikowano 16 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 czerwca 2014 Dokładnie. Jako fanatyk MGS-ów piszę bierz i nie jęcz. Pomimo najsłabszych bossów (bez charyzmy) i kilku niezbyt przemyślanych rzeczy jest to solidny tytuł. A lokacje na pewno wcisną ci banan na usta zwłaszcza w IV akcie. Moim zdaniem Kojima sprawnie zamknął historię Solid Snake'a jak i wyjaśnił wszystkie pytania jakie pozostawiły MGS i MGS2. Kompletnie się nie zgodzę. The End z MGS3 albo Fortune z MGS2 wiele tracą w porównaniu do bossów z 4-ki Ale wiesz, że nie chodzi tylko o ich charakterystykę ale też o sposób walki z nimi. W MGS4 (pomijając znanych przeciwników) ciekawie walczyło się i tylko z Crying Wolf (świetna sceneria i taktyczne podejście do walki) i Screaming Mantis (za motyw z bossem z MGS1). Z Raven nie było tego kontaktu na płaszczyźnie Snake/boss. Nawet walki z The End, Sniper Wolf czy nawet z Hind D pomimo odległości od przeciwników było czuć oddech wroga na karku. Zaś Octopus... cóż, coś mi po prostu nie pasowało do końca w tej walce. Skupiając się na samej charakterystyce bossów to na prawdę nie posiadają tego magnetyzmu do jakiego przyzwyczaiła nas seria. Wszystkie bossówny były skrzywdzone przez działania militarne, które doprowadziły je do szaleństwa i dlatego ciężko oprzeć się wrażeniu, że walczymy z wydmuszkami pozbawionymi własnej woli. W MGS-ach każdy boss był przez coś motywowany i pomimo jakiś tam urazów psychicznych działał z własnej woli. To pozwoliło stworzyć pewną więź bohatera z przeciwnikiem. I naprawdę niektórych bossów było mi żal. A w 4-ce? Żadnych emocji. Kula w łeb i następny. Stawiam laski z MGS4 na równi z grubasem na rolkach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Pharmacist Opublikowano 16 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 16 czerwca 2014 (edytowane) Bossowie działający z własnej woli wykluczaliby się z tym co zaprezentował Ocelot po trzecim akcie. Totalna kontrola żołnierza przez nanomaszyny. Bossówny tworzyły bardzo ciekawą grę psychologiczną. Z jednej strony walka na śmierć i życie, a kiedy trzeba było dokończyć sprawę i widziało się w nich więcej człowieka bo zaczęły mówić bardziej po ludzku miałem ochotę odpuścić i zostawić walkę w tym momencie. Gra nie zostawia takiej opcji, ale dla tych, których tknęło i wykończyli panienki choćby solar gun'em (non lethal) była nagroda - trofik/statuetka w samolocie a myślę, że to działanie było przemyślane przez twórców i celowe. Sam początek gry ma wprowadzić gracza w odrobinę coś innego niż miał w serii do tej pory "War has changed" Podsumowując, nie wyobrażam sobie PS3 bez przejścia MGS4 Edytowane 16 czerwca 2014 przez Dark_Pharmacist Cytuj Odnośnik do komentarza
Farmer 3 269 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Puszczanie laskom kawałków z iPoda również było celowym zagraniem przez twórców jednak raczej nie odnosiło się to do samych postaci. Raczej nie ma co szukać jakiejś głębszej filozofii tam gdzie jej nie ma.Zaś Vamp pomimo tego, że był cały wypełniony nanomaszynami (wiem, że to był starszy typ nanomaszyn ale jednak) wciąż posiadał własną wolę. Dziewczyny w pewien sposób przypominały mi zombie. Wydarte z duszy bestie, których emocje ograniczały się do śmiechu, płaczu, krzyku i szału. Wolę gdy postać ma złożoną budowę emocjonalną. Jest wtedy bardziej ludzka. Łatwiej jest wtedy zrozumieć motywy, którymi się kieruje. Bossówny to jedyny minus MGS4 (z perspektywy serii). Cała reszta to dobre rzemieślnicze dzieło. I każdy fan Snake'a po ograniu poprzednich odsłon musi zagrać w czwórkę. Co do tego się zgadzamy. Cytuj Odnośnik do komentarza
Plugawy 3 661 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Która Fifa jest najlepsza pod względem grafy i gejmpleju? Wziąłbym jakąś do szybkich posiedzeń na kanapowe multi. Zwłaszcza, że na alledrogo tanio chodzą, szczególnie te stare. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 14 będzie chodzić koło 50zl teraz więc chyba ją warto do casul grania. Cytuj Odnośnik do komentarza
Plugawy 3 661 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 (edytowane) Nie zapłacę za piłkę więcej niż 30zł a używki części poniżej trzynastki chodzą właśnie po tyle ile chcę. Pytanie, która z nich najlepsza. Edytowane 17 czerwca 2014 przez Plugawy Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Czyli 13 też nie wchodzi w grę? No to 12. Na logikę od 09 seria robi się z części na część co raz lepsza. No i silnik fizyki jest lepszy w 12 niż 11 więc poniżej 12 bym nie schodził. Cytuj Odnośnik do komentarza
Zdunek 1 121 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Dopłać do 14 bo niebawem serwery od 13 wyłączą. Cytuj Odnośnik do komentarza
mortis20 0 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Szukam dobrego RPGa, jak Skyrim lub Wiedźmin 1 oraz nowszych gier poniżej 100 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Dragon Dogma Cytuj Odnośnik do komentarza
nobody 3 504 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 (edytowane) MGS2 to 10/10, no, może 9+/10, HIV się nie zna . Dzięki za pomoc. W takim razie MGS4 dostaje najwyższy priorytet na mojej liście gier do ogrania na PS3. Z rozmowy między mną a kotletem schabowym - bez poważnych spoilerów, ale dam w klamrę: kotlet: Podsumowując : choć brzmi to wszystko dosyć negatywnie, to zaznaczam, że grało się naprawdę przyjemnie, ale tego grania nie było za dużo. Krytykowane archaizmy sterowania (i nie tylko) ja odbieram jako plus : dobrze wejść w świat starego dobrego MGSa. OctoCamo jest zayebiste, różnorodne ruchy i możliwości Snake'a bawią (a że nie zawsze jest potrzeba z nich korzystać, to inna sprawa). Historia, mimo swoich wad i momentami naiwności, wciąga całkowicie od początku do końca. MGS to MGS, fabuła i postacie są tak czy siak ciekawsze niż w 90 % gier. Na mój negatywny odbiór wpływ miały spoilery, zakładam, że w innym wypadku zaliczyłbym parę razy opad szczeny i przełożyłoby się to na wrażenie ogólne. Myślę, że gierka zyska przy następnych przejściach, bo choć platyna wydaje się nierealna, to spróbuję przynajmniej, standardowo, zaliczyć poziom extreme, zero alarmów i zero zabójstw. (...) lekki zawód na płaszczyźnie scenariusza, technicznie wysoki poziom, choć muzyka bez rewelacji, gameplay przyjemny, ale za mało go w stosunku do filmików. Ja: Gdyby wywalić na zbity pysk wątek: - romansu i ślubu, - malpiszona Drebina, - żenujących przedstawień Pięknych i Bestii po przegranej walce i ich kompletnie niewiarygodne historie - darować sobie wytłumaczenie nieśmiertelności Vampa + kilka innych nieścisłości związanych z postaciami pobocznymi z poprzednich częście (Para Medic, Sigint itp) To pozostaje nam całkiem niezły scenariusz, potrafiący przy tym wzruszyć w końcówce, który niestety musi radzić sobie z tandetnym motywem klasy D w rodzaju "gadajacej ręki" z MGS2 (...) Bardziej polecam przyczepić się do sceny z katapultami, gdzie Kojima najwyraźniej całkowicie zapomniał jak działa grawitacja. Rany aż wstyd z jakimi debilizmami zmieszano, tak zacną fabułę. To tak żebyś się jednak nie rozczarował. Imo to najgorszy scenariusz w serii, ale wciąż niezły. Edytowane 17 czerwca 2014 przez nobodylikeyou Cytuj Odnośnik do komentarza
mortis20 0 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 (edytowane) Poszukałem trochę o tej grze i podobno ma poziom trudności jak Demons Souls czy Dark Souls, czy to prawda ? W Demons Souls nie zdołałem dojść nawet do pierwszego bossa. Edytowane 17 czerwca 2014 przez mortis20 Cytuj Odnośnik do komentarza
Wredny 9 460 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 Nieprawda. Owszem jest ciężko, zwłaszcza w nocy, ale jak sobie ściągniesz konkretnego Pawna do pomocy to nie powinno być większych problemów. Choć jeśli w Demon's Souls nie zdążyłeś nawet DOJŚĆ do pierwszego bossa... W każdym razie polecam jeszcze Kingdoms of Amalur: Reckoning - dużo patentów rodem z serii The Elder Scrolls (odpowiedzialni ci sami ludzie), całkiem fajny system walki, tylko ta ogólna cukierkowość... Ja nie wiem, jakim cudem Todd McFarlane, odpowiedzialny za najfajniejsze komiksy ze Spidermanem (m.in. genialny Torment) oraz Spawna ze wszystkimi występującymi tam obrzydliwościami, zdobył się na wykreowanie świata oraz postaci przywodzących na myśl "My Little Pony" czy inne Teletubisie - jest tak słodko, że aż mdli - poza tym dobra gierka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
banzai 197 Opublikowano 17 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 czerwca 2014 (edytowane) Dragons Dogma jest tylko trudna za pierwszym razem Potem jest z górkiprzy pierwszym przejściu trzeba uważać na tego gupiego smoka w Devilfire GroveI na litość boską bierz Dark Arisen jak masz wystarczająco kasy Edytowane 18 czerwca 2014 przez banzai Cytuj Odnośnik do komentarza
mortis20 0 Opublikowano 18 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 czerwca 2014 Czym się różni Drak Arisen od zwykłej wersji ? Czy któraś posiada trofea ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gość _Be_ Opublikowano 18 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 czerwca 2014 DA jest z dlc i obie posiadają trofea. Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 993 Opublikowano 18 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 czerwca 2014 Jak skończę Ni No Kuni, to pewnie będę miał chętkę na kolejne rpgi (niekoniecznie japan).Dark Arisen vs Kingdoms of Amalur - którą (bo czasu na obie nie mam)?To drugie to ponoć taki mmorpg w singlu, czyli fabuła jest tylko pretekstem do chodzenia po dungeonach i lootowania. A jednak stawiam na historię, a nie tylko siekę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 18 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 18 czerwca 2014 Dark Arisen zdecydowanie. Świetny system walki, levelowania, rozległy świat, masa rzeczy do zrobienia, MASA! Jedyne czego należy się obawiać w pierwszej połowie gry to łażenie. Łażenie, które może spowodować, że ziewniesz od czasu do czasu, ale wykonywanie misji za misją spowoduje, że nie będziesz mógł się od tej gry uwolnić. Polecam Yap 2 Cytuj Odnośnik do komentarza
miastalman 0 Opublikowano 22 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 22 czerwca 2014 To drugie to ponoć taki mmorpg w singlu, czyli fabuła jest tylko pretekstem do chodzenia po dungeonach i lootowania. A jednak stawiam na historię, a nie tylko siekę. Mam to z ps+ i mogę to potwierdzić, choć może nie jest takim mega mmorpg na singlu, bo w sumie część kwestii dialogowych przesłuchałem, a w mmorpg zawsze tylko accept i do przodu. Cytuj Odnośnik do komentarza
Kogut 308 Opublikowano 25 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 25 czerwca 2014 Czy na ps3 jest jakas warta uwagi produkcja traktujaca o wrc ? Kiedys to sie w colina gralo a jak to sie ma teraz ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 26 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 czerwca 2014 Ostatnia to chyba WRC4. Można szarpnąć, ale jest bez fajerwerków i bitej śmietany. Cytuj Odnośnik do komentarza
44bronx 459 Opublikowano 26 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 czerwca 2014 Grałem tylko w demo, ale model jazdy był dla mnie okropny. Nadmienię, że zawsze byłem wielkim fanem rajdówek i w serię WRC na ps2 zagrywałem się jak głupi (szczególnie w czwartą część - ależ to była rajdówa...). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
drozdu7 2 696 Opublikowano 26 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 czerwca 2014 mając na swojej liście Thiefa, Castlevanie LoS2, Splinter Cell Blacklist, Remember Me, AC Black Flag, które dwie wziąć w pierszym rzędzie? Cytuj Odnośnik do komentarza
_Red_ 11 993 Opublikowano 26 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 czerwca 2014 Ja bym brał SC:B i AC:BF. Reszta mnie nie interesuje:) Cytuj Odnośnik do komentarza
Yap 2 788 Opublikowano 26 czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 czerwca 2014 Castlevania i Splinter Cell - bez dwóch zdań. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.