Skocz do zawartości

.:MGS2:SoL/Substance:.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
  W dniu 20.06.2010 o 16:41, NEMESIS US napisał(a):

To świetna część. Takich zwrotów fabularnych dostarcza mało która produkcja. Wziąłeś Sons of the Liberty czy też Substance? To w Substance można było zagrać Gray Fox'em?

 

Gray Fox byl w MGS:SM, tutaj mamy Olge ;]

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 20.06.2010 o 16:41, NEMESIS US napisał(a):

To świetna część. Takich zwrotów fabularnych dostarcza mało która produkcja. Wziąłeś Sons of the Liberty czy też Substance? To w Substance można było zagrać Gray Fox'em?

 

Substance...ale sklep w którym go wziąłem najwidoczniej ma problemy ze znalezieniem jego w magazynie :/ Jednocześnie wziąłem Snake Eater...najgenialniejszą część moim zdaniem hehe :D

Edytowane przez MYSZa7
Opublikowano

Ostatnio u mnie w Empiku na półce leżał MGS2 Substance za bodajże 70zł. Zabawne o tyle, że jeszcze parę miesięcy/lat temu był to rarytas, który kosztował prawie 100zł używany. Niemniej jednak to chyba (na pewno) jest jakaś reedycja, bo pudełko jest niebieskie, a nie przezroczyste jak przy premierówce.

Opublikowano
  W dniu 6.01.2010 o 21:59, Grigori napisał(a):

Jeśli ktoś kiedykolwiek zainteresował się dzięki MGSowi meme'ami, to polecam obejrzeć to. Kompletnie z MGSem nie związane, ale godne każdego umysłu pragnącego rozszerzyć swoją wiedzę i przy okazji trochę lepiej skumać sens MGSa2. (no w każdym razie jedną z jego warstw)

 

 

"If a technological feat is possible, man will do it. Almost as if it's wired into the core of our being."

cytat z Ghost in the Shell, skojarzyło mi się po tym wykładzie.

Opublikowano (edytowane)
  W dniu 20.06.2010 o 18:48, Grigori napisał(a):

Właśnie również dziś przeglądałem allegro i bieżące ceny i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, pełno jest Substanców i Subsistenców, na dodatek zapakowanych w folie. Kurdę, miałem rarytasy w kolekcji, za MGS2:S igła zapłaciłem chyba z 200 zł. A teraz co? Nie opłaca się już kolekcjonować gier i nie sprawia to już takiej satysfakcji jak posiadanie unikatów.

Podejrzewam, że Konami po cichu wprowadziło na rynek europejski reedycje tych gier, podobnie jak w stanach było Collection, ale tutaj ograniczyli się do PS2 (bo na szczęście jedynki i SM nigdzie nie ma) i nie zmienili okładek.

 

Że też MGS2 pozostał najbardziej niedocenioną i niezrozumianą częścią serii. A to ona najbardziej z wszystkich pokazywała geniusz Kojimy. Nie rozumiem czemu on poddał się krytyce mainstreamu. :(

 

Ja na allegro widzę tylko jedno Subsistence ;P Źle pewnie szukam :P

 

Obyś miał rację....chciałbym się miło zaskoczyć :D

Edytowane przez MYSZa7
Opublikowano
  W dniu 20.06.2010 o 18:48, Grigori napisał(a):

Że też MGS2 pozostał najbardziej niedocenioną i niezrozumianą częścią serii. A to ona najbardziej z wszystkich pokazywała geniusz Kojimy. :(

Cholernie sporna kwestia. Sons od Liberty miał kilka mocnych punktów, w tym całkiem dobry scenariusz (nomen omen), jednak w ogólnym rozrachunku wcale nie tak daleko mu do przeciętnego GotP'a.

Opublikowano
  W dniu 20.06.2010 o 20:36, Kazuo napisał(a):
  W dniu 20.06.2010 o 18:48, Grigori napisał(a):

Że też MGS2 pozostał najbardziej niedocenioną i niezrozumianą częścią serii. A to ona najbardziej z wszystkich pokazywała geniusz Kojimy. :(

Cholernie sporna kwestia. Sons od Liberty miał kilka mocnych punktów, w tym całkiem dobry scenariusz (nomen omen), jednak w ogólnym rozrachunku wcale nie tak daleko mu do przeciętnego GotP'a.

oj... co to, to nie. jesli chodzi o fabule ;]

 

czy gotp posiada wielowarstwowa fabule? czy musiales sie zastanawiac nad jakimkolwiek niuansem fabularnym? czy gotp zafundowal ci jakis twist fabularny kopiacy dupe?

kolejne aspekty to przedstawienie postaci i ich dobor oraz znaczenie dla samej fabuly.

 

to wszystko zostalo mocarnie skopane w mgs4.

Opublikowano

W tym momencie musiałbym być chyba skończonym idiotą, żeby się z Wami nie zgodzić. Scenariusz oczywiście jest najmocniejszym punktem tej gry. However, parę poważnych potknięć i tak się w tej materii znalazło. Zastrzeżenia mam przede wszystkim do postaci Raidena oraz większości badass'ów. Spaślak na rolkach podkładający bomby, homoseksualny wampir, kuloodporna laska, kolejny "klon"? Walczący z nimi wymuskany blondasek wywijający kataną? Do tego nerdowata siostra Otakona, jakby wyjęta z innej bajki? MGS nigdy nie był wiarygodny pod względem występujących charakterów, ale tym razem Hideo wybitnie poniosła wyobraźnia. I to bynajmniej nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. To raz. Dwa to przegadanie, ogrom prowadzonych przez codec dialogów skutecznie stopował akcję. Za "trzy" mogę uznać kilka dziwacznych, typowo Kojimowskich scen psujących dość poważny klimat gry - czasem jest zbyt ckliwie, innym razem komicznie. Kolejną rzeczą jest nadmiar różnych wątków i motywów: wielkie roboty, rosyjscy terroryści, zjawiska paranormalne, mafia, eksperymenty biologiczne, polityczne knowania, łzawe historyjki, problemy z osobowością głównego bohatera - zbyt duży misz-masz jak na jeden tytuł. Jednak reasumując, pomimo kilku znaczących błędów SoL i tak ma jeden z najlepszych scenariuszy w serii (a nawet w grach wideo w ogóle). Jest to przede wszystkim niesamowicie wciągająca, ale też bardzo głęboka, stawiająca ważne pytania natury egzystencjalnej i dająca do myślenia historia.

 

Natomiast odstawiając kwestię scenariusza na bok - gdyby tak zrobić to MGS:2 nie zachwyca już w zasadzie niczym. Dlatego w moim osobistym rankingu stoi tylko ciut wyżej niż średniawy GotP. Rzekłem.

Opublikowano

Jeśli chodzi o przesłanie treści fabuły, to "dwójka" robi to praktycznie najlepiej ze wszystkich odsłon, czyli manipulacja i poszukiwanie prawdziwych wartości i przede wszystkim prawdy (vide Raiden, który został tutaj przedstawiony z perspektywy niedoświadczonego w tym zakresie żołnierza pomimo swoich umiejętności). Spodobało mi się także przedstawienie samego Snake'a, to dlatego też zdecydowano się na dodanie zupełnie nowego bohatera jakim był Jack, aby Snake zaprezentowany został nie jako postać, z którą identyfikuje się Gracz, ale jako bohater, którego przeszłość i doświadczenie mają na celu dodatkowo podkreślić jego charakter właśnie poprzez znikomą ilość grania jako on sam (paradoksalne, ale to się Konami właśnie udało zrobić).

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano

o rany, przejrzałem tylko pobieżnie, ale widać jakie koszmarki potrafi wymyślać kojima gdy nikt go nie pilnuje.

 

 

fatman noszący "specjalne" kombinezony saperskie pomalowane w smoking, hawajksą koszulę lub... damskie bikini...

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Ja pierdziele jak się kuźwa nadziałem! Kupiłem MGS2S ale nie wiedziałem, że PS2 fat nie czyta płyt dwuwarstwowych i teraz gra sobie leży. Trzeba będzie zakupić jakiegoś "zwykłego" MGS2 i przejść na fatcie a później zakupić PS2 slim.

Opublikowano

Fat czyta DVD9, a jak przestanie, to musisz "oko" lasera przeczyścić (ja zrobiłem to wacikiem i spirytusem kosmetycznym czy jak to nazwać), możliwe, że prowadnicę też. Oczywiście na swoją odpowiedzialność i nie jest to żadna profesjonalna metoda.

Opublikowano

u mnie mgs2 :s działa bez zarzutu na szczęście, nie wszystkie modele fat mają tę dolegliwość, widać trafiłeś na taką serię konsoli która ma z tym problem, tak samo było przecież w przypadku GT4, że kilku osobom gra nie po prostu nie odpaliła, ew. raz na 5 uruchomień zadziałała.

  • 1 miesiąc temu...
  • 5 lat później...
  • 7 lat później...
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Bum, 2024 rok a ktoś kończy pierwszy raz Metal Gear Solid 2! Tak, to prawda! [SZOK]

 

Czy to 8- było uzasadnione? Absolutnie nie. To jest świetna gra, gameplayowo (chociaż tutaj już trochę zalatuje drewnem; jednak jest lepiej niż w jedynce), fabularnie (pełno twistów, niektóre mocno z dupy dla szokowania, ale za to kochamy Kojimę), całościowo przypomina nam najpiękniejsze lata gier i naszego życia. Pełno tu smaczków, ukrytych mechanik, przebijania czwartej ściany, itepe, itede, już każdy to napisał, więc nie ma co rzucać banałami. 10 godzin pięknej zabawy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

!

 

Jak ktoś uważa tę część za lepszą od Zjadacza Węży, to sorki, jest chyba niespełna rozumu. Następca wszystko robi lepiej. Walki z bossami tutaj, to śmiech na sali - proste i niezapadające w pamięć. Bezpłciowy Raiden, irytująca Rose, ech. Cała intryga jest zakręcona; tutaj można się spierać, czy jest lepsza od tej w trójce, no dla mnie nie jest. A najlepsze momenty, to oczywiście Prezydent łapiący za jaja i Emma sikająca ze strachu :banderas:

  • beka z typa 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...