Opublikowano 15 marca 200817 l klimat jedynki gniecie dekiel, klaustrofobia i schiz od wszechobecnej ciemności a wizyta w centrum handlowym może zdemolować człowieka
Opublikowano 15 marca 200817 l powiem tak, lubuję się we wszystkim co straszne, filmy o tematyce "duchowej" to dla mnie chleb powszedni i nie łatwo jest mnie napoić czymś ciekawym, czymś co przykuje moją uwagę na dłużej bądz co badz odpaliłem grę na moim tv (chodzi o część 1 oczywiście) i przez pierwsze 2 czy 3 poziomy jakoś do mnie nie dotarła, przyszła sobota, miałem wyjść gdzies z kumplami jak to w weekendy bywa ale nawet nie pamietam co mnie zatrzymało (zapewne kobieta albo brak pieniędzy w kieszeni) ale mniejsza o to. Zaciągnąłem słuchawki na uszy i zacząłem brnąć w świat condemned coraz to głębiej i głebiej. Dopiero gdy nagle cichaczem wszedł do mojego pokoju ojciec i dotknął mojego ramienia a ja podskoczyłem do góry z krzykiem i już chciałem brać nogi za pas dotarło do mnie że jest 4 godzina w nocy a ja siedze przed 21 calowym tv z oczyma jak 5 zł hehehhe to byly czasy. eh poszedem spać, ale godzina 9 rano i znow konsola power On i jazda, miałem czekac do nocy az sie ściemni ale nie mogłem wytrzymac, gre przeszedłem w ok 8-9 h jednym tchem polecam, nigdy tak dobrze sie nie bawiłem (oczywiscie przed nowszymi tytułami typu GoW, lost planet i innymi) ale powiem jedno, na tą grę czekałem tyle czasu, będzie moja napewno, nastepna w kolejnosci alone in the dark, alan wake, dla takich gier warto życ, warto wydac kase Edytowane 15 marca 200817 l przez WildFirePL
Opublikowano 15 marca 200817 l warto zyc dla gier? wspolczuje. 2razyjot, nie wiem gdzies ty sie uchowal, ale Condemned to prawdziwy unikat na boksie i moim skromnym zdaniem na gre nie ma mocnych bo komu by nie nasadzic na leb porzadnych sluchawek i zostawic sam na sam z tym to bez prawdziwej paniki sie nie obejdzie. od tego obok Obka zaczalem swoja przygode z boksem i tyle wystarczylo mi aby stwierdzic, ze konsola ma zaiebisty support. zapomnij o Silentach - przy calym ich pieknie Condemned to calkowicie inne, nowe pojecie horroru elektornicznej rozrywki, poniekad kultowa gra imo.
Opublikowano 15 marca 200817 l Do dziś z pierwszej czesci mam przed oczami : dom handlowy i te manekiny ktore w pewnym momencie otaczały nas albo ten basen
Opublikowano 16 marca 200817 l klimat jedynki gniecie dekiel, klaustrofobia i schiz od wszechobecnej ciemnościa wizyta w centrum handlowym może zdemolować człowieka Ja niedawno wreszcie skończyłem jedynkę (swoją drogą - CUDO!) i mnie bardziej przygniotła końcówka;] W centrum handlowym tylko podskoczyło mi ciśnienie przy akcji ze zbliżającym się manekinami. Ale tak to po Bioshocku już wiedziałem co z takimi różnymi co się kryją na wystawach robić więc wcześniej z manekinami było bezproblemowo
Opublikowano 17 marca 200817 l Dzisiaj w nocy dość długo grałem w Condemned 2. Na słuchawkach daje radę <_<. Brakowało mi takich gier na X360. Klimat wgniata w fotel, ćpuny w opuszczonym hotelu, lalki w fabryce zabawek, miazga! Nie grałem w pierwszą część więc nie mam co porównywać. Nie umiem się doczekać nocy aby ponownie zagłębić się w tą gre Bardzo mi to przypomina świetne Call Of Cthulhu: DCOE. Edytowane 17 marca 200817 l przez Czappi
Opublikowano 18 marca 200817 l a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki... wady: - dla osoby co nie grała w 1, napewno pierwsze 3-4h godziny gry beda niezrozumiałe i dosc konrketnie... ja przechodzac 1 rowniez mialem problemy z przypomnieniem co jak i gdzie || czy dalej gra sie rozjasnia to jesszcze nie wiem - jak na razie brak zagadek, sledztw i fabuła tez dosyc metna... albo sie kogos sledzi po jakies zasmolonych podwórkach albo ogarniasz jakies miejscówki w zasadzie tez niewiadomo po co... w porownaniu do jedynki klapa... gdzie od poczatku byla naprawde konkretna akcja, poscig i zagadki... - przeciwnicy to juz totalny kosmos... jakies stworzenia zbudowane ze smoły ktore rozbryzgują sie po pierwszym ciosie... ludzie mają czarną krew... - walka, błedy typu ze przeciwnik stoi od ciebie 3 kroki i nagle dosięga cię sierpem tożto jakies nieporozumienie gralem na hardzie i polegało to na tym ze przeciwnik i tak wie ze zginie wiec bez sensu napiera na ciebie zeby przez zejsciem zabrac ci najwiecej zycia i wtedy wyskakuje nastepn robiąc dokladnie to samo... ogolnie system walki jest bardzo rozbudowany jednak przez takie bugi jak w/w mam wrazenie ze nie mam nad tym zbyt duzej kontroli - lokacje... a w zasadzie miejsca pokrytę tą 'czarną smoła' z ktorej wystają twarze jakis ludzi... niby jestes w centrum wiekzego miasta a czujesz sie jak na statku w Prey lub Alien vs Predator... - gra świateł... tutaj to producenci chyba kierowali sie reguła ze im ciemniej tym lepiej... przypominajac sobie lokacje typu metro, szpital z jedynki to dwojeczka wypada bardzo blado plusy; - gra wciaz straszy, choć juz troche nieudolnie, niektore sceny juz na siłe robione, akcje przewidywalne - klimat - grafika i audio nasuwa mi sie teraz porownanie do Kane&Lynch, która rowniez mialo mase bugów, błedow i byla niedopracowana jednak zabijała mnie klimatem wciagneła mnie na długie godziny czterokrotnie i nadal lezy na półce... z condemned2 jest podobnie z tą róznicą że gra odrzuca mnie i sprzedam ją lub wymienie po 1 przejsciu, jesli rzeczywiscie mnie wciagnie oczekiwałem realnosci z elementami fantastyki mniej wiecej na zasadzie jedynki... tutaj jest od dupy strony... fantastyka z elementami realnosci.
Opublikowano 19 marca 200817 l a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki... wady: - dla osoby co nie grała w 1, napewno pierwsze 3-4h godziny gry beda niezrozumiałe i dosc konrketnie... ja przechodzac 1 rowniez mialem problemy z przypomnieniem co jak i gdzie || czy dalej gra sie rozjasnia to jesszcze nie wiem - jak na razie brak zagadek, sledztw i fabuła tez dosyc metna... albo sie kogos sledzi po jakies zasmolonych podwórkach albo ogarniasz jakies miejscówki w zasadzie tez niewiadomo po co... w porownaniu do jedynki klapa... gdzie od poczatku byla naprawde konkretna akcja, poscig i zagadki... - przeciwnicy to juz totalny kosmos... jakies stworzenia zbudowane ze smoły ktore rozbryzgują sie po pierwszym ciosie... ludzie mają czarną krew... - walka, błedy typu ze przeciwnik stoi od ciebie 3 kroki i nagle dosięga cię sierpem tożto jakies nieporozumienie gralem na hardzie i polegało to na tym ze przeciwnik i tak wie ze zginie wiec bez sensu napiera na ciebie zeby przez zejsciem zabrac ci najwiecej zycia i wtedy wyskakuje nastepn robiąc dokladnie to samo... ogolnie system walki jest bardzo rozbudowany jednak przez takie bugi jak w/w mam wrazenie ze nie mam nad tym zbyt duzej kontroli - lokacje... a w zasadzie miejsca pokrytę tą 'czarną smoła' z ktorej wystają twarze jakis ludzi... niby jestes w centrum wiekzego miasta a czujesz sie jak na statku w Prey lub Alien vs Predator... - gra świateł... tutaj to producenci chyba kierowali sie reguła ze im ciemniej tym lepiej... przypominajac sobie lokacje typu metro, szpital z jedynki to dwojeczka wypada bardzo blado plusy; - gra wciaz straszy, choć juz troche nieudolnie, niektore sceny juz na siłe robione, akcje przewidywalne - klimat - grafika i audio nasuwa mi sie teraz porownanie do Kane&Lynch, która rowniez mialo mase bugów, błedow i byla niedopracowana jednak zabijała mnie klimatem wciagneła mnie na długie godziny czterokrotnie i nadal lezy na półce... z condemned2 jest podobnie z tą róznicą że gra odrzuca mnie i sprzedam ją lub wymienie po 1 przejsciu, jesli rzeczywiscie mnie wciagnie oczekiwałem realnosci z elementami fantastyki mniej wiecej na zasadzie jedynki... tutaj jest od dupy strony... fantastyka z elementami realnosci. A może kolega pogra trochę dłużej niż tylko jedną misję, bo potem to i śledztwa się pojawią, a i ta czarna smoła zniknie, i zrobi się naprawdę klimatycznie. Jak już tak nisko oceniasz grę to chociaż sprecyzuj, że to są odczucia tylko po JEDNEJ MISJI, a nie po całej grze, ktoś kto w to nie grał, a przeczyta, to może się lekko zrazić. Zaliczyłem jakieś pięć etapów i muszę stwierdzić, że gra się całkiem miło, po dłuższej rozgrywce już tak nie straszy, choć zdarzają się momenty że ciary po plecach przechodzą. Bardzo natomiast denerwujący jest brak "save" i system "last checkpoint" jest tak skopany że szkoda gadać. Pzdr @ll
Opublikowano 19 marca 200817 l a mnie tam gra słabo przypadła do gustu przynajmniej w porownaniu do jedynki... siejesz zamęt chłopie, a widać że nie posiedziałeś przy tym tytule dłużej niż 1-2 godz. Początek - faktycznie - uznać można za dość niemrawy, jednak z kolejnymi levelami gra b. szybko nabiera kształtów, a wszelkie przedstawione tu przez Ciebie zarzuty spokojnie można włożyć między bajki. ba, niektóre motywy z późniejszych etapów są tu wręcz kapitalne, ale daruje sobie podawanie konkretów, co by nie psuć nikomu zabawy. Edytowane 19 marca 200817 l przez Amer
Opublikowano 24 marca 200817 l chyba nikt nie podawal jeszcze listy achievow: http://www.onlinecenter.pl/index.php?optio...iew&id=2359 nie do konca wiadomo ocb, ale brzmi dobrze i nie trzeba szukac (pipi) zlosliwie pokitranego po najciemniejszych kątach
Opublikowano 24 marca 200817 l Wheezzy wrzucił tutaj listę, która wyjaśnia o co konkretnie w nich chodzi. Trzeba przyznać, że Monolith miało oryginalny pomysł.
Opublikowano 6 kwietnia 200817 l Mam takie pytanie, grałem w demko na (PS3) jeśli by miał wybór paść wogólę na tą grę to bym ją brał na X360, ale jedno pytanie czy im dalej jest się w grze tym więcej strachu? Bo narazie to spokojnie było w demku, system walki ekstra, prawy, lewy but, prawy, lewy sierp . No i jeszcze ta cudna gazurka . Aha i jeszcze jedno, jak wygląda sprawa animacji w wersji na X360? Bo w demku na PS3 było z tym marnie, spadała na pysk. Edytowane 6 kwietnia 200817 l przez marcin0903
Opublikowano 6 kwietnia 200817 l tu tez leci nierzadko na ryj, nie przeszkadza w graniu jednak. jesli chodzi o "strach" to sa momenty, ale jedynka lepsza. mroczna, smutna, melancholijna, przytlaczająca. druga czesc nie ma tego az w takim stopniu, jest chaotyczna, brakuje spojnosci czasem. poczatek gry tragiczny... niektore miejscówki przecietne, az zal. ale niekeidy jest tak kuresko ciemno, ze mniejsza o to gdzie sie znajdujesz skoro poza czernia widzisz tylko skrzynki i wlasne garści na ryjach obwiesi. jedynka technicznie lepiej wypadla, bardziej uboga w bajery nie narazala sie tak na uwidacznianie bugów. tu niby fizyka zaawansowana, fajnie, tylko typ sie czasem klinuje na glupich smieciach zalegajacych na glebie. trzeba zdjac je z buta albo isc dookola... niektore przedmioty lataja jak zywe, ale juz np krzesla zalozone na stol w restauracji sa z tytanu i caly obiekt nie drgnie za nic. albo strzelam gosciowi z pistolu centralnie w kichy, a jemu leb rozrywa ;] bugow od groma jest tylko z drugiej strony na wszystko mozna przymknac oko bo ci, co siegaja po gierke nie licza na fajerwerki przeciez. przygotowac sie jednak nalezy na graficzna bide z nedza ;] fabularnie very nice. chce sie grac i isc naprzod. i to imo najwiekszy atut condemned - detektywistyczna otoczka, jasno nakreslona historia z poczatkiem i koncem, mocno zwiazana z tym co dzieje sie na ekranie. wczuta jest zacna, serio ;] przygodowa gra po prostu, do tego calkiem zroznicowana grywalnosciowo, caly czas dzieje sie cos nowego, zero nudy. tylko zagadki dla przedszkolaków (dosłownie!) i znikoma elastyczność śledztwa. podsumowujac, wzgledem czesci pierwszej dwojka zostala zdenia ogolocona z oryginalnosci, ale gierka wciaga i fajowo sie nią bawi. audio wciąż miażdży. ps. ktos powinien rozwinac temat i zrobic kryminal gdzie mniej byloby straszenia, a wiecej detektywistycznej powagi. zero zjawisk nadprzyrodzonych, nakoksowanych bohaterow, napietych od efektow "szokujacych" scen. samo mięsko - sledztwa. i za dnia! ;] ps2. jak ktos nie gral w jedynke to nie ma sensu siegac po dwojke.
Opublikowano 7 kwietnia 200817 l No ja właśnie zamówiłem, a nie grałem w dwójkę. Chodzi o fabułę zapewne . Mógłby ktoś ja jakoś w skrócie napisać jak zakończyła się jedynka, oznaczając to spoilerami? Ja tym czasem poszukam coś na google.pl . Tak apropo spoko jest system walki, LS,RS lewy, prawy but, RT,LT prawa, lewa piąstka .
Opublikowano 7 kwietnia 200817 l nie chodzi o fabule. imo po prostu mozna kupic lepsza gre za o wiele mniejsze pieniadze.
Opublikowano 7 kwietnia 200816 l Aha, no ale nakręciłem się i już zamówiłem Condemneda 2 . Czy jeśli nie grałęm w jedynkę zakumam fabułę?
Opublikowano 9 kwietnia 200816 l średnio, warto znać wydarzenia z jedynki inaczej wielu wątków nie zrozumiesz
Opublikowano 9 kwietnia 200816 l Jedynke dostaniesz za smieszne pieniadze, nie zastanawiaj sie,kupuj w ciemno ....
Opublikowano 9 kwietnia 200816 l Już mam dwójkę - narazie z jedynką dam sobie spokój. Gra bardzo mi przypadła do gustu. Narazie wiem, że kogoś zamordowano i ekipa od Rose ma sprowadzić Thomasa do nich bo był tam wątek, że Rose zostawiono wiadomość i ktoś tam krzyczał o Thomasie i nie wiadomo kto to był. Tymczasem Ethan topi smutki w szklance wódki (ale rym xD) i czarna maź leci mu ze szklanki, nagle widzi tego typka Marholma czy jak mu tam, no i zaczyna się pogoń za nim, później jakiś menel mu pomaga i leci się dalej ! Ogólnie polecam, jak często są checkpointy, bo narazie dość dużo ich było ?
Opublikowano 10 kwietnia 200816 l są na tyle rozsądnie rozłożone że nie będziesz się w razie czego wnerwiał
Opublikowano 11 kwietnia 200816 l Pograłem i zauważyłem tylko mam mały problem, bo zaraz po pierwszej misji był filmik który przeskoczyłem przez przypadek , był on przed loadingiem do 2 misji i tutaj mam lekki problem bo w 2 misji latam po tym hotelu no i nie wiem o co chodzi, domyślam się, że chodzi o znalezienie Valhorna . Czy dobrze domyślam się?
Opublikowano 15 kwietnia 200816 l wczoraj skonczylem w koncu pierwszy etap i poki co gierka daje rade... klimat jest.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.