Fan 1 Opublikowano 28 marca 2008 Autor Opublikowano 28 marca 2008 (edytowane) A myślenie "Moloch ma kasę i nawet nie odczuje straty" jest dziecinadą. No ba Microsftowi jak przywalą mld dolców kary to nawet tego nie odczują . Dalej neostradzie , też mieli niezli przypierdzilić kary finansowe za zawyżanie cen , ale to też ich by nie wzruszyło. Tak molochy mają w garsci maluczkich i dyktują ceny takie jakie im pasują a nie takie jakie powinny być . Patrz sytuacja cen gierek na PSP , w PSXextreme było chyba mówione ,że produkcja UMD jest znaczniej mniej kosztowna niż ma to miejsce w przypadku zwykłych plytek . Taka prawda , ,że giganci chca coraz wiecej jak najmniejszym kosztem . Edytowane 28 marca 2008 przez Fan Cytuj
TakeshiX 50 Opublikowano 28 marca 2008 Opublikowano 28 marca 2008 Wg. prawa panującego w Polsce, ściąganie muzyki/filmów/gier jest przestępstwem i tyle. nie wiem na ile ten -> http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&...+dyskusji+cz.+1 artykuł jest aktualny/prawdziwy ale: Podsumowując jednym zdaniem - wolno nam ściągać mp3 z Internetu, nie wolno nam rozpowszechniać (udostępniać). Sieci peer-to-peer (jak emule) "wymuszają" rozpowszechnianie, więc korzystanie z nich pociąga za sobą istotne ryzyka. Uwaga - powyższe - nie odnosi się do programów komputerowych. Programy nie mają dozwolonego użytku prywatnego. Programów nie wolno ani rozpowszechniać, ani ściągać, ani nawet pożyczać legalnej kopii (!). Jeśli macie nielegalne programy, nie obronicie się. Cytuj
Wajper 0 Opublikowano 28 marca 2008 Opublikowano 28 marca 2008 Wiecie co, a z mojego, developerskiego punktu widzenia powiem tak: a lata mi to kolo piora, czy sciagacie moje gry, czy nie. Okradacie Wydawce, moja firma i tak swoja dole wezmie. Royalties wprawdzie spadaja, ale jako ze Frontline robi na rynek globalny, a slabiutki rynek polski nas nie interesuje - polscy piraci nie robia nam po prostu zadnej szkody. A jesli sciagaja nasze gry (a sciagaja, bo na torentach obserwujemy nasze tytuly, czasem nawet 24 h po trafieniu do sklepow ), to znaczy, ze sie im podobaja - no i git, dla mnie to komplement, jesli widze 2000 sciagniec tytulu, nad ktorym pracowalem. To i tak nic w porownaniu do setek tysiecy sprzedanych w cywilizowanym swiecie kopii... Reasumujac: wspoldzielenie gier to oczywiscie przestepstwo, ale o niskiej szkodliwosci. To kwestia indywidualnej moralnosci i honorowosci. Mi sprawia o wiele wieksza przyjemnosc zabulenie setki, czy dwoch na gre i postawienie jej na biurku w oryginalnym opakowaniu wraz z reszta kolekcji, niz jaranie sie z ISO na wirtualnym napedzie. Po prostu lubie te chwile ekscytacji, gdy rozrywam opakowanie i zaciagam sie zapachem farby drukarskiej manuala... Przy okazji mam swiadomosc, ze dzieki mnie na konto chlopakow, ktorzy te gre robili, wlasnie wpadl symboliczny dolar - ot, taka grzecznosc, na ktora tez licze... Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 28 marca 2008 Opublikowano 28 marca 2008 Wiecie co, a z mojego, developerskiego punktu widzenia powiem tak: a lata mi to kolo piora, czy sciagacie moje gry, czy nie. Okradacie Wydawce, moja firma i tak swoja dole wezmie. Royalties wprawdzie spadaja, ale jako ze Frontline robi na rynek globalny, a slabiutki rynek polski nas nie interesuje - polscy piraci nie robia nam po prostu zadnej szkody. A jesli sciagaja nasze gry (a sciagaja, bo na torentach obserwujemy nasze tytuly, czasem nawet 24 h po trafieniu do sklepow ), to znaczy, ze sie im podobaja - no i git, dla mnie to komplement, jesli widze 2000 sciagniec tytulu, nad ktorym pracowalem. To i tak nic w porownaniu do setek tysiecy sprzedanych w cywilizowanym swiecie kopii... Reasumujac: wspoldzielenie gier to oczywiscie przestepstwo, ale o niskiej szkodliwosci. To kwestia indywidualnej moralnosci i honorowosci. Mi sprawia o wiele wieksza przyjemnosc zabulenie setki, czy dwoch na gre i postawienie jej na biurku w oryginalnym opakowaniu wraz z reszta kolekcji, niz jaranie sie z ISO na wirtualnym napedzie. Po prostu lubie te chwile ekscytacji, gdy rozrywam opakowanie i zaciagam sie zapachem farby drukarskiej manuala... Przy okazji mam swiadomosc, ze dzieki mnie na konto chlopakow, ktorzy te gre robili, wlasnie wpadl symboliczny dolar - ot, taka grzecznosc, na ktora tez licze... normalnie szacun chłopie za takie słowa :] ja już od lat gram na oryginałach tylko(nawet na pc), kiedyś trafiło mi się kilka piratów, które zresztą ktoś mi pożyczył, ale były 'niedorobione' i olałam te emocje <_< jak mi jakaś zakupiona gra nie podpasuje to ją wymieniam albo sprzedaje, a kolekcjonuje te, które chce sobie zostawić na after after party jak mam jakiś film ściągniety i jest świetny - praktycznie zaraz kupuje oryginalny(na szczęście nie są aż takie drogie) i tak nacięłam sie wiele razy kupując kilka shit'ów, to samo z muzą aha, jak od kumpla pożyczam fajną płytę z muzą, pieknie wydaną(oryg.) to nie bronie się przed zrobieniem sobie kopii, kumpel robi sobie kopie z moich oryginałów, kurde pzdr Cytuj
Rykuzushi 0 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Piractwo to temat rzeka. Ogólnie jest podane w prawie, że nie należy tego robić, nie należy ściągać/kopiować oprogramowania objętego prawem autorskim. Z drugiej jednak strony, kto by się przejmował prawem? Ja sam kupuję tylko oryginały (mimo, że mam kilka gier pirackich sprzed 3 lat) dla własnej satysfakcji. Nie jestem jakimś bogaczem, zarabiam tyle co każdy w naszym pięknym kraju, więc co robię, że stać mnie na nie? Po prostu, nie kupuje jakiś szitów. Gdy mam kasę zastanawiam się czy warto ją w tym miesiącu wydać, czy są jakieś gry warte moich pieniędzy. Jeżeli nie ma, zostawiam to sobie i gdy coś się pojawi, wtedy kupuję. Nie mam już 13 lat, że muszę zagrać w każdą nową grę, bo nie mam też na to czasu. Uważam również, że osoba która gra sporadycznie, dla zabicia nudy raczej nie wyda tych 200 zł, za coś co go w ogóle nie interesuje. Ma to po prostu gdzieś, czy ktoś na tym ucierpi. Jednak osoby które uważają się za graczy, a na tym forum pełno takich, powinny kupować tylko oryginały! Interesuje was ten rynek, przekażcie więc 1% waszego udziału w jego rozwój, kupując oryginalne gry. Ja wiem, że kupienie oryginału nosi za sobą kilka niedogodności (cena - wyrzeczenia, termin pojawienia się - cierpliwość), ale jaka jest potem satysfakcja z grania, gdy już taką grę dostaniesz w swoje łapki. Przykład: czekam na pojawienie się Crisis Core w sklepie PSX Extreme, mimo, że gra już jest dawno na torrentach. Z jednej strony kusi, z drugiej wiem, że po ściągnięciu nie będę chciał kupić oryginału, a taką grę z chęcią powitam w mojej kolekcji. Spytajcie obsługę sklepu jak ich męczę dzień w dzień pytaniami, kiedy się pojawi i czy już jest Poza tym chciałbym sobie kupić Army of Two i Chains of Olympus, niestety chwilowy brak kasy mi na to nie pozwala, więc wszystko idzie na Crisis Core. Co do mp3, bo kilku ludzi tu pisało o ściąganiu muzyki. W prawie polskim trzymanie muzyki mp3 na twardym, nawet gdy pochodzi z nielegalnego źródła, nie jest karane. Karane natomiast jest jej rozpowszechniane. Dlatego jak coś trzymacie na twardym to uważajcie żeby przypadkowo jakiś klient p2p nie udostępnił waszych plików w eter. Druga sprawa, pełno osób narzeka też, skąd brać kasę na gry. Mój znajomy wynalazł taki genialny sposób, kupuje sobie grę na allegro (czy w innym miejscu), rozpakowuje, płytę wkłada do konsoli i nie wyciąga jej stamtąd aż grę przejdzie. Potem płytę wyciąga (jest idealna, brak rysek itd.) i wystawia na allegro w atrakcyjnej cenie. Wtedy gry nie kupuje po 200 zł, a po 30-50 zł! A chyba taka suma nie jest jakaś pokaźna, prawda? Jest naprawdę wiele sposobów na kupienie gier (licytacje nie raz sprawiają, że grę mamy za połowę ceny), wystarczy się trochę postarać. Cytuj
ping 9 042 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Druga sprawa, pełno osób narzeka też, skąd brać kasę na gry. Mój znajomy wynalazł taki genialny sposób, kupuje sobie grę na allegro (czy w innym miejscu), rozpakowuje, płytę wkłada do konsoli i nie wyciąga jej stamtąd aż grę przejdzie. Potem płytę wyciąga (jest idealna, brak rysek itd.) i wystawia na allegro w atrakcyjnej cenie. Wtedy gry nie kupuje po 200 zł, a po 30-50 zł! A chyba taka suma nie jest jakaś pokaźna, prawda? Jest naprawdę wiele sposobów na kupienie gier (licytacje nie raz sprawiają, że grę mamy za połowę ceny), wystarczy się trochę postarać. Tym sposobem nie wspiera się rynku do czego nawołujesz Ja niestety nie dokładam cegiełki do rozwoju rynku, no przynajmniej naszego lokalnego, bo często kupuję gry z allegro a jak nie to sprowadzam je z Hong Kongu lub Japonii (ceny, większy wybór). Cytuj
Scorp1on 8 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 od jakiegos czasu zauwazylem z orginalami jest wiecej problemow niz z piratami - brej dziewczyny kupuje orginaly co jakis czas gier w klimatach 2 WS i czesto musze interweniowac, a to cos nie dziala, zainstalowal ale nie chodzi, czesto nawet wykonanie kopii alcoholem niegwarantuje uruchomienia gry bez plyty i trzeba szukac cracka czy cos a czesto one do polskich wersji nie dzialaja Cytuj
C1REX 16 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 http://liberalis.pl/2008/04/02/cory-doctor...darmo%e2%80%9d/ Pisarz sam przekonał swego wydawcę do spiratowania jego książki. Cytuj
test 1 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 (edytowane) Ponieważ żyjemy w kraju, który kilkadziesiąt - kilkaset lat był pod czyimś butem, ostatnio pod butem czerwonych, kradzież jest dla nas naturalnym - niemal genetycznym sposobem zdobywania dóbr. Wiadomo, dyrektor kopalni skręcił 2 wagony węgla, sprzątaczka - 2 rolki srajtaśmy. Wszyscy byli zadowoleni. W tym układzie nazywanie piractwa kradzieżą i tak nic nie daje. Polak nigdy nie okrada kolegów tylko zawsze wyśnionych wirtualnych ICH... "Nie będę IM płacił za tak drogie gry." Np. złodziejaszek, który oszukuje licznik wody nie okrada ICH tylko sąsiadów. Przykładów można namnożyć miliony. Wajper trochę głupot tutaj w którymś temacie popisał, że się cieszy jak widzi źródła p2p swojej gry. Chciałbym widzieć jego radość jakby wszyscy ściągali z netu gry. Edytowane 3 kwietnia 2008 przez test Cytuj
nWo 1 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 nom w sumie tak. osobiscie nie lubie miec pólek zawalonych plytami w pudelkach z okladkami i ksiazeczkami w srodku, po co mi to, to samo moge miec na HDD, miejsca to nie zajmuje, nie kurzy sie, paliwa nie spalam podczas jazdy gdy jade to kupic, niewychodzac z domu mam to co chce. mysle ze gdyby calkowicie zrezygnowac z dystrybucji gier na nosnikach, i skupic sie wylacznie na sprzedazy online firmy wcale niezyskalby wiecej. oczywiscie nie kazdy mialby do nich dostep, dzis byle dzieciak moze pojsc do sklepu i kupic gre za kasa, ale jak nie ma konta w banku i karty kredytowej to gry nigdy nie zobaczy, no bo niby jak ma zakupic ja online. mamo kup mi manhunta 2, jak mama zobaczy ze gra dozwolona od 18 lat w zyciu dziecku gry nie kupi, w polsce w sklepie pan kazio albo nawet w sklepiepsxextreme.pl bedzie mogl kupic gre bez sprawdzania dowodu. zaloze sie ze zaden zgred du.py sobie nie zawraca gdy ktos u nich kupuje gry. mysle ze latwiej jest przekonac osobe kupujacą oryginaly w sklepie do sciagania gier z netu, niz osobe ktora sciaga cale zycie wszystko z sieci (jak ja) do kupna w sklepie. w zasadzie raczej to drugie jest malo prawdopodobne. Cytuj
test 1 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 mysle ze latwiej jest przekonac osobe kupujacą oryginaly w sklepie do sciagania gier z netu, niz osobe ktora sciaga cale zycie wszystko z sieci (jak ja) do kupna w sklepie. w zasadzie raczej to drugie jest malo prawdopodobne. Bzdura, pre-order na gta IV zlozony, poprzednie czesci mam w oryginale. :] 2razyjot, zaskoczyłeś mnie teraz bardziej niż anime na okładce PE. Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 4 kwietnia 2008 Opublikowano 4 kwietnia 2008 Wiecie co, a z mojego, developerskiego punktu widzenia powiem tak: a lata mi to kolo piora, czy sciagacie moje gry, czy nie. Okradacie Wydawce, moja firma i tak swoja dole wezmie. Ciekawe co na to twój wydawca. Pewnie zadowolony, że akceptujesz okradanie go? A z takim podejściem, nigdy nie zrobiłbym z waszą firmą interesu. Może jesteśmy w Europie, ale z takim podejściem to racze Europa Wschodnia. Zresztą ciekawe co byś zrobił, gdyby nagle twoja firma zajęła się także wydawaniem gier. Może jakby odbiło się to także na twojej kieszeni to zdjąłbyś klapki z oczu i zaczął myśleć. Bez urazy, ale twoja postawa dobitnie świadczy o psychice polaka-pirata (złodzieja). Wg. polskiego kulejącego i pełnego dziur prawa kradzież jest kradzieżą, i nie ważne czego to dotyczy. A kto powoduje kradzież? Złodziej. A może jeszcze skrajniej i bezsensownie: a gdyby wam ktoś ukradł z półki grę, to wszystko w porządku, przecież to tylko gra. Cytuj
Fan 1 Opublikowano 4 kwietnia 2008 Autor Opublikowano 4 kwietnia 2008 A może jeszcze skrajniej i bezsensownie: a gdyby wam ktoś ukradł z półki grę, to wszystko w porządku, przecież to tylko gra dokładnie . Grą się nie najem , ani nir narzuce . Poza tym giery to potrzeba wyższego rzędu . Dlatego też mając małe badz mizerne dochody (UE podobna ma nam zrobic dobrze ) ciagne jak leci z neta filmy muzyka gry . Jedynie ksiazki te starsze ofkors mozna se legalnie bez doplat wypozyczac z biblioteki . Nowosci sa 30 zl , ale te najlepiej przekartkowac sobie spokojnie bez pospiechu na kanapie w Empiku . Jest sposob by byl wil syty i owca cala ? No , a wiekszosc ksiazkowych pozycji (tak 3/4 mneijwiecej) ma zbyt wygorowana cene . Niestety ale kazdy orze tak jak moze . Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 25 lipca 2008 Opublikowano 25 lipca 2008 Gó.wno mnie obchodzi Polskie Prawo i jego luki. Ja chcę mieć czyste sumienie. Cytuj
Swiechu 0 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 nom w sumie tak. osobiscie nie lubie miec pólek zawalonych plytami w pudelkach z okladkami i ksiazeczkami w srodku, po co mi to, to samo moge miec na HDD, miejsca to nie zajmuje, nie kurzy sie, paliwa nie spalam podczas jazdy gdy jade to kupic, niewychodzac z domu mam to co chce. mysle ze gdyby calkowicie zrezygnowac z dystrybucji gier na nosnikach, i skupic sie wylacznie na sprzedazy online firmy wcale niezyskalby wiecej. oczywiscie nie kazdy mialby do nich dostep, dzis byle dzieciak moze pojsc do sklepu i kupic gre za kasa, ale jak nie ma konta w banku i karty kredytowej to gry nigdy nie zobaczy, no bo niby jak ma zakupic ja online. mamo kup mi manhunta 2, jak mama zobaczy ze gra dozwolona od 18 lat w zyciu dziecku gry nie kupi, w polsce w sklepie pan kazio albo nawet w sklepiepsxextreme.pl bedzie mogl kupic gre bez sprawdzania dowodu. zaloze sie ze zaden zgred du.py sobie nie zawraca gdy ktos u nich kupuje gry. <_< mysle ze latwiej jest przekonac osobe kupujacą oryginaly w sklepie do sciagania gier z netu, niz osobe ktora sciaga cale zycie wszystko z sieci (jak ja) do kupna w sklepie. w zasadzie raczej to drugie jest malo prawdopodobne. Niekoniecznie. Ja mam 16 lat, mam kartę i konto w banku, a mój szanowny rodziciel kupiłby mi grę 18+ jeśli bym mu wyjaśnił co i jak. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 Temat-rzeka, jednak sam mam kilka ciekawostek do zauważenia. Pomijając całą sprawę z tym, że ISO nie kosztują, jest jeszcze sprawa wygody gry. Kto by pomyślał, że grając z karty, będzie wygodniej, szybciej i lepiej, niż po prostu wrzucając płytkę do napędu. Grając z karty, mogę mieć kilka gier przy sobie, a całość w ogóle miejsca nie zajmuje. Mam do nich bezpośredni dostęp, nie muszę zmieniać płytek. Nie trzęsię mi konsolą podczas doczytywania. Nie zryje mi się laser i za 2 lata nie będę narzekać, że mi się gra nie doczytuje. Konsola nie korzysta z napędu UMD, więc i bateria dłużej trzyma. Ale najlepsze jest to, że mogę sobie podkręcić procesor na maxa i cieszyć się płynnym GTA z karty (kiedy te z UMD szarpią) no i loadingi skracają się kilkukrotnie, w takim Loco Roco na przykład w ogóle nie wystepują (albo na ułamek sekundy się pojawią skaczące loczki), podczas gdy z UMD wszystko trwa o wiele dłużej. Taki PES to już w ogóle niebo a ziemia - kilka minut w porównaniu do kilkunastu sekund na korzyść karty robi różnicę. I teraz stoję przed trudnym wyborem. Stoję w sklepie, widzę genialne tytuły jak Tekken, Ridge Racer po kilkadziesiąt złotych (dokładnie 50 i 40), już mam kupić, ale... wyobrażam sobie te loadingi. To charczenie i stukanie konsoli, te stylowe wibracje napędu, to żonglowanie płytkami i... momentalnie mi się odechciewa. Gdyby chociaż była możliwość zrzucenia gier na kartę (choć to już byłby samobój SONY) to jeszcze... ale kurczę, tak to po prostu nie widzę plusów gier na UMD, oprócz oczywiście tej radochy z posiadania kolekcji. Na takim PS2 gardziłem piratami, na takim PSP mimo równie tanich gier po prostu lepiej jest grać z karty. Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 a kto Ci broni kupic oryginala i grac z karty? takie tlumaczenie troszke z pupy Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 Nikt nie zaprzeczy, że w wielu przypadkach piractwo to wielka wygoda. Ja na moim laptopie mam tak zryty czytnik, że niczego już nie odtwarzam z płytek. Mam masę zaległych DVD, których nie oglądam, bo się zacinają, a zgranie ich na dysk zajmuje 8 godzin. Jak chcę je obejrzeć normalnie, to dużo łatwiej ściągnąć z sieci, niż się z tym męczyć. Na szczęście coś się rusza w temacie i niedługo może wszystko wróci na miejsce - łatwiej będzie kupować, niż kraść. Są już iTunes, są stronki z filmami do pobrania za przelew/SMS, niektóre gry też można ściągnąć ze strony producenta. Tylko że tak powinno być ze wszytkim, wszystko powinno być do pobrania od producenta, bo metodą piracką w sieci można znaleźć wszystko. Cytuj
KILa 4 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 Jak najbardziej jest kradzieza jednak od malolata plynie we mnie piracka krew i nie czuje sie z tym zle. Jak bede mial za duzo kasy albo gry ( nowe ) beda kosztowac po 50zl bede kupowal oryginaly. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 (edytowane) a kto Ci broni kupic oryginala i grac z karty? takie tlumaczenie troszke z pupy To po cholerę mam kupować oryginał? A co jakbym nie miał CFW? Nie po to chce kupić oryginał, by grać z karty, w końcu chce się te pudełko otwierać wkładać płytkę do PSP i grać normalnie, a nie nadal z ISO... Jak bede mial za duzo kasy albo gry ( nowe ) beda kosztowac po 50zl bede kupowal oryginaly Takich w sklepach jest o groma i jeszcze troszkę. Edytowane 28 lipca 2008 przez raven_raven Cytuj
Lucek 4 417 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 a kto Ci broni kupic oryginala i grac z karty? takie tlumaczenie troszke z pupy To po cholerę mam kupować oryginał? zeby byc uczciwym i miec czyste sumienie? Cytuj
jaroz 0 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 raven_raven wlasnie zaprzeczyles sam sobie. piractwo to kradziez-zadne tlumaczenia sytuacja materialna lub wzgledami wygody(lol) tego nie zmienia. dla mnie jedynym usprawiedliwieniem kradziezy,co nie zmienia faktu ze i tak potepiam takie praktyki,jest przymieranie glodem.wtedy jest to uzasadnione. Cytuj
raven_raven 12 013 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 Nie tłumaczę siebie - jedynie chciałem wyjaśnić jak niewygodne może być granie na oryginałach. Następnie - jeżeli już kupuję oryginalną grę, chce grać z UMD, a nie bawić się w ściąganie ISO i wgrywanie tego na PSP, proste? Dlatego mi nie pasuje ta cała sytuacja. Cytuj
jaroz 0 Opublikowano 28 lipca 2008 Opublikowano 28 lipca 2008 To po cholerę mam kupować oryginał? zeby byc uczciwym i miec czyste sumienie? i tu lezy pies pogrzebany,trafiles w sedno.uczciwosc i czyste sumienie,to najlepszy powod,no i oczywiscie szacunek dla drugiego czlowieka a co za tym idzie-do JEGO wlasnosci. jakbys sie czul,jeden z drugim(ktorzy krzycza ze piractwo nie szkodzi),jakby ci ktos wszedl do domu i okradl mieszkanie?albo ukradl ci telefon na ulicy,badz portfel?tez byscie byli tacy spokojni i twierdzili ze nic sie nie stalo?a tymczasem codziennie okradacie innych lekka reka i smiecie jeszcze twierdzic ze to nic zlego-HIPOKRYCI! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.