Skocz do zawartości

Czy piractwo jest kradzieżą?


Fan

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma zysków. (Bo firmy tracą ogromne pieniądze na piraceniu) = Nie ma sensu zakładania nowych teamów.

 

Ale jakie niby teamy straciły przez piracenie ? Podaj konkretne przykłady. Jak Polacy wydali "Painkillera" za 20zł to nie wiem czy ktoś o zdrowych zmysłach kupował pirata. U nas jest mało konkretnych teamów ,bo cały czas gry nie są traktowane poważnie a nie przez piratów.

 

Ale jakie to ma przełożenie na to o czym mówimy? Jeśli ktoś wystawia na sprzedaż 10 gier GTA IV , sprzeda 8 a w międzyczasie ktoś dwie sobie na piracie ściągnie. Te osoby z piratami nigdy nie planowały kupna oryginału. Argument o np. zużywaniu czegoś , o lunaparku odpada ,bo o ile sprzęt w lunaparku (przykłąd Mr. Blue) niszczeje tak pirat to kopia , która można powielać bez uszczerbku dla oryginału.

Jezu, jakie tłumaczenie. Wiesz, że się mylisz. To oczywiste, że gdyby nie było możliwości kopiowania gier, to część z tych, którzy obecnie piracą - kupowałaby oryginały. Można się kłócić, jak duża to część, ale twierdzić, że piracą tylko ci, którzy i tak by nigdy nie kupili gry - to na pewno nieprawda.

 

Aha czyli dużo bardziej wiarygodniej dla Ciebie brzmi teoria ,że ludzie nie kupują gier mimo ,że ich stać. Że kupują piarty dla kaprysu ? Zresztą o czym tutaj mówić , ani moja ani twoja teoria nie jest poparta jakimiś sondażami , więc dziwi mnie ton , w którym stanasz się kogoś przekonać do swoich racji ( O Jezu ; wiesz ,że się mylisz). Nasze racje różnią się tylko tym ,że moja brzmi ciut sensowniej ;]

Odnośnik do komentarza

Jak nie planowały kupowania GTA, to PO KIEGO (pipi)A ŚCIĄGAJĄ?! Naprawdę Łukasz, zawiodłeś mnie. Płyta jest tylko nośnikiem. Nie ma znaczenia, czy grę dostałbyś na CD, DVD, BR, UMD, VHSie czy na glinianej tabliczce, to jest tylko nośnik, coś, co pozwoli na to, żebyś ze swojego domowego sprzętu mógł skorzystać z zawartości. Sam plastikowy (czy jaki tam) kawałek zwany płytą jest niezwiązany z tematem, kiedy już można ściągać pełne gry z neta za opłatą. Zauważ, że w takim Playstation Store ceny są niewiele mniejsze od tych, które widzisz w sklepie. Mam nadzieję, że wiesz, z czego to wynika, wierzę w Twoje zdolności dedukcji.

 

Nie mam siły na taką dyskusję już. Życzę wszystkim, aby nikt w przyszłości nie generował dla was strat, lub jak to się teraz mówi, nie dawał zarobić.

 

P.S. Jak ktoś (pipi)nie jakąś głupotę konkretną, niezwłocznie wkroczę do akcji.

 

Edit: A jednak się za bardzo ślimaczyłem.

 

Nasze racje różnią się tylko tym ,że moja brzmi ciut sensowniej ;]

Nie uwierzyłem w to, co przeczytałem. Zupełnie jak Moja racja jest najmojsza.

Edytowane przez Pan Pieczarka
Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue
Ale jakie niby teamy straciły przez piracenie ? Podaj konkretne przykłady. Jak Polacy wydali "Painkillera" za 20zł to nie wiem czy ktoś o zdrowych zmysłach kupował pirata. U nas jest mało konkretnych teamów ,bo cały czas gry nie są traktowane poważnie a nie przez piratów.

 

Zapytaj się jakiegoś gimbusa na wsi, czy ma oryginalnego "Wiedźmina".

 

Jeżeli ci odpowie, że ma pirata, to usiądź sobie wygodnie na pobliskim kamieniu i spokojnie przemyśl sprawę:

 

"Ten dzieciak ma pirata, kopię gry, którą ukradł z sieci... A więc nie zapłacił za nią nic. Postąpił źle i przeciwko prawu... Gdyby zapłacił za nią te 120 zł, to pewna ich część (tych pieniędzy) wpłynęłaby by na konto twórców... Dostaliby pieniądze za ciężką pracę... I może szybciej doczekalibyśmy się konwersjii na PS3!'

 

Ale, że on, tak jak i prawie wszyscy na wsi kradnie (chodzi o piracenie, nie że ludzie ze wsi kradną; ja nie kradne np.) twórcy mają fige z makiem"

 

Prościej już nie można.

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy wiedźmin jest dobrym przykładam ,bo ta gra pobiła wszystkie rekordy sprzedaży u nas. Po 8 tygodniach poszło około 90 tyś. kopii. Co do "gimbusów ze wsi" to raczej ty powinieneś jeździć i pytać aby potwierdzać swoje bzdurne przemyślenia. Ja na swoje teorie mam dowody. Kto miał Painkillera na piracie? No kto ? Mr. Blue gdyby gry kosztowały po 20zł to piractwo stałoby się marginalnym problemem nie wartym tylu stron dyskusji. Jeśli chcesz ciągnać wątek to podaj mi studio , które upadło przez piraty ,bo piszesz o jakiś kamieniach i o prawie , ale jak zwykle nic konkretnego.

 

Jak nie planowały kupowania GTA, to PO KIEGO (pipi)A ŚCIĄGAJĄ?!

 

Żeby pograć ? Nie każdy chce wydać 250zł , niektórzy wolą wydać 5zł.

Odnośnik do komentarza
Aha czyli dużo bardziej wiarygodniej dla Ciebie brzmi teoria ,że ludzie nie kupują gier mimo ,że ich stać. Że kupują piarty dla kaprysu ? Zresztą o czym tutaj mówić , ani moja ani twoja teoria nie jest poparta jakimiś sondażami , więc dziwi mnie ton , w którym stanasz się kogoś przekonać do swoich racji ( O Jezu ; wiesz ,że się mylisz). Nasze racje różnią się tylko tym ,że moja brzmi ciut sensowniej ;]

 

Ale jaki mam mieć ton, jak rzucasz takie "teorie"? Jeśli naprawdę wierzysz w to, że nikt, kto obecnie piraci - nie kupiłby żadnego oryginała, gdyby piracić nie mógł... to trudno. Żyj sobie dalej w takim przeświadczeniu.

 

Złodzieje napadający na banki też to sobie tłumaczą, że kasa w banku jest ubezpieczona, i że oni tylko pomagają bankom w sumie. Nie wiem, czy dla ciebie takie myślenie też jest logiczne - pewnie tak. Co by nie mówić, to oczywisty jest fakt, że to tylko takie tłumaczenie, jak by tu usprawiedliwić fakt złodziejstwa.

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue
Nie wiem czy wiedźmin jest dobrym przykładam ,bo ta gra pobiła wszystkie rekordy sprzedaży u nas. Po 8 tygodniach poszło około 90 tyś. kopii. Co do "gimbusów ze wsi" to raczej ty powinieneś jeździć i pytać aby potwierdzać swoje bzdurne przemyślenia.

 

Oczywiście, tylko że Wiedźmin pobił też rekordy spiracenia.

 

Człowieku, jestem ze wsi i uwierz mi, wiem jak tam jest. Ba, ja sam piraciłem młokosem będąc.

 

Żeby pograć ? Nie każdy chce wydać 250zł , niektórzy wolą wydać 5zł.

 

To ma być twój argument?!

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

lukasz nie rozumie w ogole pojecia: wlasnosc intelektualna, wiec nie ma o czym mowic

pomijajac juz wszystko inne, prawo, logike, moralnosc, ekonomie: spytaj JAKIEGOKOLWIEK tworce CZEGOKOLWIEK czy chce by ktos gral/sluchal/ogladal piracka wersje jego tworczosci, mozesz tlumaczyc, ze nie kupisz, ze i tak bys nie zaplacil, ze nic go to nie kosztuje itp... ten ktos ma prawo powiedziec NIE I (pipi)! a ty masz to obowiazek uszanowac bo to JEGO wlasnosc, jarzysz?

Odnośnik do komentarza
Zauważ, że w takim Playstation Store ceny są niewiele mniejsze od tych, które widzisz w sklepie. Mam nadzieję, że wiesz, z czego to wynika, wierzę w Twoje zdolności dedukcji.

 

Wynika to z chciwości, bo koszty wszelkich pośredników trafiąją prosto do dystrybutora.

Odnośnik do komentarza
Ale jakie to ma przełożenie na to o czym mówimy? Jeśli ktoś wystawia na sprzedaż 10 gier GTA IV , sprzeda 8 a w międzyczasie ktoś dwie sobie na piracie ściągnie. Te osoby z piratami nigdy nie planowały kupna oryginału. Argument o np. zużywaniu czegoś , o lunaparku odpada ,bo o ile sprzęt w lunaparku (przykłąd Mr. Blue) niszczeje tak pirat to kopia , która można powielać bez uszczerbku dla oryginału.

 

 

Powiadasz "te 2 osoby nigdy nie planowały kupić oryginału?" Moze i nie...ale to TYLKO dlatego, ze mają opcję ukraść soft...praktycznie bezkarnie...gdyby nie miały- uwierz- poza skrajnymi przypadkami, ludzie kupowaliby te oryginały. Mniej, oczywiście duzo mniej niz piratów ale kupowaliby.

 

A wiesz co? Jesteś złodziejem. I przynajmniej przestałbys pi..e.r.d.o.li.ć takie smuty..."co mi szkodzi, ze ktoś gra na piratch?" . A to mi szkodzi, ze min dlatego nasz kraj jest traktowany przez producentów softu niemalże jak Afryka. Bo na 40 mln ludzi jak coś się sprzeda w 30 000 to już wogóle szajba jest. A jakoś dziwnym przypadkiem prawie każdy kogo znam- gra. Przez piractwo nie ma wiele zlokalizowanych gier- bo po co robić wersję PL skoro kupią ją jednostki, reszta ściągnie. Lubisz filmy? Lubisz muzykę? Lubisz gry? Jeśliby odciać ci mozliwość piracenia- kupowałbyś oryginały. Nie miałbyś wyjścia. Tak jak wielu innych.

Odnośnik do komentarza
Gość Albert Wesker

dokladnie, niech gre kupi 1.000.000 osob a 500.000 ja spiraci, niby te 500.000 nie szkodzi producentom, prawda? wg twojego toku myslenia oczywiscie... gdyby nie bylo mozliwosci piracenia i sposrod tych 500.000 gre kupi 1% czyli 5.000 sztuk - jest to wymierna strata dla producenta? strata wynikajaca bezposrednio z piractwa?

Odnośnik do komentarza
ktory nie ponosi ich utrzymujac serwery, lacza itp, prawda?

 

Szczególnie tak chu.jowe jak ma Sony. Założe się, że koszt utrzymania serwera po przeliczeniu na ilość sprzedanych gier wynosi mniej więcej tyle co koszt płytki, na której zostałaby wydana jedna kopia gry. Czyli niewiele.

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue
Ale ja sciagam zagraniczne wersje, w du.pie mam polskie wersje jezykowe. Mam gleboko gdzies czy producent gry wyda ja u nas bo i tak kradne ja szybciej w necie dzieki scenie warezowej, ktorej owoce pracy trafiaja na p2p. Go.w.no mnie moralnosc obchodzi, jak mi radio zabrali z auta i szybe wybili chwile sie wk.u.r.wilem, ale generalnie skoro jakis biedak nie mial na zarcie/cpun na dragi - niech sobie ma chlopaczysko; chociaz w bardziej kulturalny sposob moglby to zrobic; zycie. W kazdym razie przyroda jest mala zielona i rucha, rucha nas, rucha producentow; czasem jestesmy ruchani a czasem ruchamy sami. Tyle z teorii - w praktyce ty nie piracisz, ja tak; pamietaj zawsze, ze mozesz kupic 2 konsole i piracic sobie do woli a na 2 kupic oryginaly, moralnosc ci sie wyrowna na szali i bedziesz spal spokojnie nie toczac piany z nozdrzy. Keep in da real!

 

Fajnie. Miałbyś chociaż na uwadze to, że taki post może zostać użyty jako dowód elektroniczny w ewentualnej sprawie o możliwość popełnienia przez ciebie przestępstwa. Więc, jeśli piracice, lepiej nie mówcie, że piracicie.

Odnośnik do komentarza

Znowu przygrzmocę z innej beczki - gdzieś ktoś tutaj wspomniał o tym że piracąc nie wspomaga się naszego rynku co uniemożliwia lokalizacje większej ilości gier i dogodniejsze ceny w Polsce. W takim razie powinienem chyba być postawiony na równi z piratami bo gier nie kupuję w naszym kraju a co za tym idzie nie wspieram naszego rynku.

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Yacek, przypomnij[b ]dwarazyjot[/b], jacy to nasi policjanci są "gupi", jeśli chodzi o wykrywalność piracenia.

 

A dowód jest, o proszę:

 

Ale ja sciagam zagraniczne wersje, w du.pie mam polskie wersje jezykowe. Mam gleboko gdzies czy producent gry wyda ja u nas bo i tak kradne ja szybciej w necie dzieki scenie warezowej, ktorej owoce pracy trafiaja na p2p.

 

Sam się przyznajesz, beznadziejny z ciebie złodziej.

Edytowane przez Mr. Blue
Odnośnik do komentarza

Mr Blue ma widze w dyskusji o gierkach konsolowych nerwy napiete jak postronki ze ktos smie ukochany rockstar dymac od tylca :rolleyes: Wyszczelaj wujka z ucha na komendzie, jako dowod elektroniczny przedstaw jeszcze jego range pod avatarem to na bank go zamkna pirata skur.wialego, a nuz sie zalamie w sledztwie i uratujesz chociaz troche rynku, zeby Polska nie byla takim zadu.piem i miala gierki konsolowe w terminie.

Odnośnik do komentarza
nieistotne ;] mozesz postukac sie w czolo, wyzwac od debili i nie kupic - proste :) ja tak zrobilem jak kupowalem samochod i zobaczylem ceny Golfów

 

Dokładnie, wole pudełkowe wersje, zawsze można się narkotyzować lakierem z okładki instrukcji :slinotok: ;).

Odnośnik do komentarza
Yacek, przypomnijdwarazyjot, jacy to nasi policjanci są "gupi", jeśli chodzi o wykrywalność piracenia.

 

 

Tobie przypomne, ze panowie policjanci nie wchodza do prywatnych mieszkan bez zadnych podstaw. Nie scigaja kowalskich i nowakow tylko maja glowe zawalona wazniejszymi sprawami jak admini sieci akademickich, admini sieci uczelnianych, admini serwerow oblusgujacych p2p jak serwery torrent czy emule id. Ale zawsze mozesz podkablowac jjota. Proponuje zapytac sie wujka o jego adres ip i czym predzej udac sie na pobliski komisariat w celu zlozenia doniesienia o popelnieniu przestepstwa. Szczerze mowiac to wg prawa masz taki obowiazek.

 

 

Ja mialem przeszukanie z zupelnie innego powodu.

Odnośnik do komentarza
Gość Mr. Blue

Ja to mam nerwy napięte, tylko jak chodzi o piracenie. To mnie po prostu tarmosi.

 

A Yacek się chyba na mnie obraził. :cierpienie:

 

To nic, po prostu powiem, że nawet u mnie na prowincji, zdarza się, że do kogoś zapukają smutni, i wychodzą z komputerem. (Czasami tylko razem z dyskiem.) Nie powiedziałem też, że bez podstaw. Operatorzy internetu wiedzą ile ściągasz i mają obowiązek przekazywać tą wiedzę policji, co by mogła monitorować sytuację. A jeśli ktoś przesadzi, do tego jadą. A że nie jeżdżą do każdego to oczywista sprawa: mała szkodliwość społeczna czynu + koszty paliwa + koszty ingerencji + brak czasu + nie chce mi się.

Odnośnik do komentarza

Heh, wg. tego postu to powinno się ściągać każdego obywatela, bo poderzewam, że 70 % użytkowników internetu w miesiącu ściąga powyżej załóżmy 15 GB ;). Bo w sumie co można ciągnąć w takich ilościach darmowo?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...