Skocz do zawartości

Czy piractwo jest kradzieżą?


Fan

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Dlaczego utwierdzasz sie w przekonaniu, ze to kilka groszy od kazdej plyty a nie np % od zysku netto firmy na koniec roku ? Albo zryczaltowana kwota platna raz w miesiacu lub raz w roku ? Albo oplata uregulowana ustawa ?

 

Uparles sie na cos o czym zupelnie nie masz pojecia.

pozwól że odpowiem w Twoim stylu "masz jakieś dowody,bo jesli nie to nie biore twojego postu na powaznie" <_<

Czy naprawde uwazasz że te sumy jakkolwiek sciagane,czy to na podstawie ryczałtów,rozliczeń czy ustaw są w duzym stopniu zrekompensować straty wynikajace w wyniku piractwa zeby uzywać tego jako argumentu ??

Jakiez musiały by być te opłaty ?

Wystarczy troszkę logiki,naprawde nie trzeba chyba udowadniać tego podając jako dowodu ksiag rachunkowych firm,prawda?

Pomyslałeś jak wielkie musiały by byc te opłaty,żeby mozna było mówić o jakimś tam "odrobieniu strat" ?

 

Zamiast poprzec swoje dziwne tezy jakimis argumentami to tylko i wylacznie teoretyzujesz.

ok,przekonałeś mnie,wydawcy sa bezczelni,nie dość że dostaja masę kasy ze sprzedazy czystych płyt (nie musisz mi udowadniać że tak jest ;) ) to jeszcze ządają zeby płacić za gry.to są złodzieje dopiero

Lecę ukraść sobie cos do żarcia,przecież rolnicy i tak maja dotację z uni ;)

Narka :lol:

Gość el becetol
Opublikowano

Offtopa w cytat, mam nadzieje ze na tym sie skonczy.

1. I gdzie tam jest napsiane że uważam że podważasz moje kompetencje w kwestiach podatkowych? W poprzednicim poscie sam rozpocząłeś temat braku kompetencji, wiec zrobiłem follow up. Ale czy napsialem ze podwazasz moje kompetencje w kwestiach pdoatkowych? Nigdzie. Naprawda potrzeba ci tylu stron walkowania takiej kwestii? :)

2. Ja twierdze ze 3/4 ceny gry nie idzie do producenta. Ty zaczynasz z teoriami spiskowymi. Ja cos pisalem o teoriach spiskowych ze wszedles w na ten temat?

3. Prosze - dotyczace zgłaszania Jakby byl temat na temat kary smierci (ergo - kary za morderstwo) i ja bym byl za karaniem mordercow (tak jak wy za karaniem piratow), a na forum psx extreme ktos powrzucal by zdjecia na ktorych torturuje i zabija czlowieka, to (chociaz nigdy na nikogo nie odnioslem) pierwsze co bym zrobim to zglosilbym tego morderce na policje. To chyba oczywiste. Uwazam ze pedofilia powinna byc karana -> widze ze ktos wrzuca na forum foty gwalconych dzieci -> zglaszam to policje. To jest dla mnie oczywiste. Uwazasz cos za zle, to starasz sie temu przeciwstawić.

Dotyczące tego co nazywasz wyrywaniem z kontekstu wytlumaczylem dokladnie na stronie 57 w kwestii postu o Empiku.

4. Przykład z lochem to wlasnie doskonaly przyklad tego jak budujesz swoje "pytania".

5. Fajnie - tylko ja odpowiadam na TWOJE pytania. Zadajesz mi pytania nie na temat, a potem wypominasz ze pisze nie na temat? :) Bez jaj.

 

A co do Adiego, to oplata kompensacyjna nie jest doliczana tylko do plyt, ale do nagrywarek, odtwarzaczy i innego sprzetu "na ktorym mozna odtwarzac pirackie tresci" tez. A od przyszlego roku ma byc wliczona w cene internetu. Dobrowolnie. Placisz oplate kompensacyjna, podnoszac cene łącza o jakies 20-30 zł miesięcznie, i mozesz sciagac do woli calkiem legalnie. Linków nie chce misie szukac ale pisali o tym na Vagla. Rozwiązanie na wzór francuski.

 

Opublikowano (edytowane)

Ręce mi opadły, szczęka obolała leży na ziemi, a ja już sił nie mam :crazy:. Kończę ten wątek el becetolu (mógłbym cytować sam siebie i Ciebie na kilka stron, ale faktycznie nie ma to sensu), bo odpowiedzi bardziej pokrętnej to już się nie spodziewałem, ale jak by co, proszę o nie wyrywanie z kontekstu moich słow i tyle (naprawdę nie widzę tej odpowiedzi na 57 stronie, ja już chyba naprawdę potrzebuję :nosze: )

Edytowane przez Gość
Opublikowano
A od przyszlego roku ma byc wliczona w cene internetu. Dobrowolnie. Placisz oplate kompensacyjna, podnoszac cene łącza o jakies 20-30 zł miesięcznie, i mozesz sciagac do woli calkiem legalnie. Linków nie chce misie szukac ale pisali o tym na Vagla. Rozwiązanie na wzór francuski.

 

Jest 2 wrzesnia a nie 1 kwietnia.

Gość el becetol
Opublikowano (edytowane)

Dobra, może z tym przyszłym rokiem to za optymistycznie, ale tak to jest jak sie cytuje z pamieci. Dla sprostowania - wywiad z autorem projektu, z Gaz. Wyb. :

 

Proponuje Pan wprowadzenie opłaty od ściągania z internetu muzyki, filmów i innych dóbr kultury, które umieszczono w sieci nielegalnie, naruszając prawa autorskie. Czy to będzie podatek?

 

Jacek Skubikowski, autor tekstów, piosenkarz, przewoniczący SAWP: To nie jest podatek, ale dobrowolna opłata rekompensacyjna, która otworzy ludziom furtkę do legalnej wymiany w sieci. Nikt przecież nie wierzy w to, że można powstrzymać użytkowników tzw. sieci p2p przed wymienianiem się rzadkimi filmami albo muzyką niedostępną w sklepach, np. garażowym nagraniem Pink Floyd sprzed 40 lat.

 

Oczywiście, nie wszyscy internauci wykorzystują komputery do ściągania pirackich plików, toteż opłata taka powinna być dobrowolna. Osoby, które piratują, a nie zgodzą się na nią, będą się jednak musiały liczyć z konsekwencjami. Ściąganie z internetu będzie monitorowane.

Przez policję?

 

Podobnie jak w przypadku puszczania muzyki w miejscach publicznych czy radiu takim monitoringiem zajmą się organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Jest ich w Polsce 15, m.in. ZAiKS, który chroni interesy autorów (tekstów, scenariuszy, muzyki itd.), ZPAV, który reprezentuje producentów, czy moje stowarzyszenie, które reprezentuje artystów wykonawców, głównie piosenkarzy.

 

Takie rozszerzenie zakresu naszej pracy za sprawą nowych technologii to dla nas żadna nowość. Np. od 1994 r. pobieramy opłaty od sprzedaży czystych nośników, czyli kaset wideo i magnetofonowych, a także płyt CD i DVD. Opłata stanowi 3 proc. ceny i jest przekazywana m.in. na rzecz wykonawców, których utwory są odtwarzane m.in. w radiu. Ustawodawca założył, że czyste nośniki są używane do kopiowania gotowych utworów, toteż ich autorom, wykonawcom i producentom należy się rekompensata ze strony producentów tychże nośników. Podobne opłaty wprowadzono niedawno w przypadku punktów kserograficznych, bo tam też kopiowane są gotowe utwory - książki, publikacje naukowe itd.

 

Myślę, że podobne rozwiązanie powinniśmy zastosować do internetu, bo jest on w dużej mierze wykorzystywany do kopiowania dzieł chronionych prawem autorskim.

 

Co będzie się działo z wpłaconymi pieniędzmi?

 

Organizacje zbiorowego zarządzania wiedzą, jak je dzielić. Monitorują to, co jest nadawane w radiu. Sporządzają listy frekwencyjne utworów. Na ich podstawie pieniądze płyną do autorów, wykonawców i producentów. Mechanizmy dzielenia tych wpływów są w miarę sprawiedliwe i dokładne.

 

W internecie mogą być jeszcze bardziej dokładne, bo tu dużo łatwiej śledzić przepływ informacji. Proponowana opłata nie będzie jednak dotyczyła filmów, muzyki itd., które sami producenci udostępniają za opłatą w sieci, m.in. w sklepach internetowych takich jak iTunes, Amazon.com. Obejmowała będzie za to utwory, które krążą w sieciach wymiany plików (p2p), łącznie z tekstami, publikacjami naukowymi itd.

 

Ile miałaby wynosić taka opłata?

 

We Francji, gdzie po raz pierwszy pojawił się pomysł takiej regulacji, mówiono o kwocie 4 euro miesięcznie, i to wyłącznie w przypadku ściągania plików muzycznych. To równowartość ponad 15 zł, a więc niemal tyle co polski abonament RTV, który jest słabo ściągany. Dlatego uważam, że u nas ta opłata powinna być niższa, w granicach 4-5 zł, i to za wszystkie chronione utwory. Więcej polski internauta nie będzie chciał zapłacić.

 

Za te pieniądze "kupowałby" prawo do ściągania filmów, muzyki itd. na użytek własny. Kto chciałby te utwory puścić np. na studniówce, dyskotece albo w innym komercyjnym celu, musiałby tak jak dziś płacić ZAiKS-owi.

 

Jak tę opłatę można by uiszczać?

 

To tylko techniczna kwestia. W Polsce na szczęście jest niewielu dostawców szerokopasmowego internetu. Po wejściu w życie nowelizacji, która dopuszczałaby pobieranie opłaty za ściąganie z internetu, oraz aktu wykonawczego organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi porozumiałyby się, jak dzielić wpływy.

 

Porozumienie organizacji mogłoby następnie wynegocjować z dostawcami szybkiego internetu doliczanie opłaty rekompensacyjnej do comiesięcznych rachunków. Podkreślam, że powinno się internautom zostawić opcję "nie płacę". Uważam jednak, że większość z nich zaakceptuje ten pomysł.

 

Wiele plików muzycznych i filmowych z internetu to dzieła powstałe poza Polską. Co z ewentualnymi roszczeniami zagranicznych producentów?

 

Nasze organizacje mają podpisane umowy ze swoimi odpowiednikami na świecie.

 

Jak zamierza Pan wprowadzić ten pomysł w życie?

 

Trzeba wprowadzić nowelizację prawa autorskiego, podobną do tej w sprawie opłat od czystych nośników z 1994 roku. Wczoraj namawiałem do tego wiceministra Jarosława Sellina z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

 

Wstępny projekt przekazałem już do parlamentu, do sejmowej komisji kultury i środków przekazu. Czuwa nad nim senator Krzysztof Cugowski (PiS), który reprezentuje muzyków. Dziś to my jesteśmy chyba najbardziej pokrzywdzeni przez sieci wymiany plików (p2p). Wraz z rozwojem szybkiego internetu problem w coraz większym stopniu będzie dotykał także branżę filmową.

 

Jak Pan ocenia akcję Romana Gutka, który zwrócił uwagę na problem "darmowych" filmów z internetu?

 

Dla dystrybutora muzyki czy filmów, takiego jak Gutek Film, mój pomysł może się wydawać kontrowersyjny, bo legalizuje sytuację, w której jedni kupują w miesiącu dziesięć filmów na płytach DVD po kilkadziesiąt złotych za sztukę, podczas gdy inni ściągają je za łączną opłatą kilku złotych.

 

Problem w tym, że teraz internauci w ogóle nic nie płacą, formalnie wchodząc w konflikt z prawem. Tego procederu nie można już chyba zatrzymać, więc trzeba go zalegalizować.

 

Mój pomysł ma pełnić funkcję rekompensacyjną. Prawo musi nadążać za rzeczywistością. Niebawem może się okazać, że większość filmów i muzyki ludzie będą czerpać z internetu, a nie może być tak, że w świetle prawa większość ludzi będzie piratami.

 

A co Pan sądzi o amatorskich napisach do filmów, o które upomniał się Gutek Film?

 

Każdy ma prawo takie napisy tłumaczyć albo sporządzić ze słuchu. Jednak czerpanie z tego korzyści majątkowych bez zgody producenta to rzecz niedopuszczalna. A to właśnie robią właściciele stron z amatorskimi napisami, zarabiając na reklamach. Osoby, które takie napisy przygotowują i rozpowszechniają w internecie bez zgody producenta lub dystrybutora, nie będą mogły ubiegać się o tantiemy, które będą wypłacane w myśl mojego pomysłu.

 

Mogę sobie jednak wyobrazić amatorską listę dialogową, która w internecie istnieje obok oficjalnej wersji i cieszy się większym od niej wzięciem. W takiej sytuacji autor listy może się zgłosić do producenta (lub dystrybutora) i zaproponować mu porozumienie.

Edytowane przez el becetol
Opublikowano (edytowane)

Utopia dalej w modzie. No i za malo konkretow przedstawil Pan Jacek procz tego, ze mielibysmy mozliwosc placenia. Caly ten jego pomysl to tak naprawde jedna wielka dziura. Zamiast bezsensownie kombinowac to niech artysci zaczna sprzedawac swoje utwory na wlasnych stronach za grosze lub niech powstana serwisy gdzie mozna kupowac legalnie mp3, tak jak jest na zachodzie. Jest to jakis polsrodek i nie rozwiazuje sprawy ale latwiejszy w zrealizowaniu niz wizja pana jacka w w/w wywiadzie.

 

Mysle, ze nawet jesli Pan Jacek zmartwychwstanie to chyba jednak mu sie nie uda. Tak sadze. Wydaje mi sie, ze nic z tego nie bedzie. Marne szanse powodzenia.

Edytowane przez Yacek
Opublikowano
(...)

Mysle, ze nawet jesli Pan Jacek zmartwychwstanie to chyba jednak mu sie nie uda. Tak sadze. Wydaje mi sie, ze nic z tego nie bedzie. Marne szanse powodzenia.

 

I słusznie, bo nie można decydować kto jak chce sprzedawać swoje dzieła. Nie wspominając o miliardzie problemów technicznych nie do opanowania.

Kiedyś powstał super pomysł, żeby za wysyłanie każdego emaila pobierać ułamek grosza - żeby spamerom się nie opłacało wysyłać emailów, i co? - niewykonalne.

Opublikowano
Nie chodzi mi o to, ze w ogole ich nie ma tylko, ze jest ich malo. Gdzie agresywne reklamy aby przekonac do tego ludzi ?

 

no tak, tutaj masz racje, tyle ze wiekszosc naszego spoleczenstwa do niedawna, nie dosc ze byla zamknieta na jakiekolwiek zmiany i nowosci to jeszcze tkwi w peerelowskim przekonaniu, ze 'im sie nalezy' i jak ktos nie chce dac to ukradna - tu tkwi problem IMO

Opublikowano
Masz na to jakieś udokumentowane statystyki, czy twoja nienawiść do Polski (którą prezentujesz w kolejnym juz temacie) ma nam wystarczyć za dowód

Miałeś wkleić cytat, gdzie sieję nienawiść do Polski. Nie odpowiedziałeś.

Popie* kraj i ludzie.

żałosne, pięknie generalizujesz i oczywiście starasz się przechylić szalę na swoją korzyść totalnie marnymi argumentami.

PiS czy LPR?

 

Co do piractwa.

Nie rozumiem, ale staram się, jak można powiedzieć, że ściągając nielegalnie grę z internetu (lub kupując na bazarze) nie popełnia się przestępstwa.

Czas wyrosnąć z czasów post komuny, gdzie piraty kupowało się "legalnie" na giełdach. Mamy demokrację i kapitalizm. Prawo własności musi być przestrzegane. Jeśli chcesz korzystać z czyjejś własności intelektualnej, musisz zapłacić. I nie ważne czy to jest mega korporacja czy jeden człowiek.

 

To w takim wypadku plagiat pracy magisterskiej/doktoranckiej nie jest przestępstwem? Przecież tylko kopiujesz bez zgody właściciela...

Gość el becetol
Opublikowano (edytowane)
żałosne, pięknie generalizujesz i oczywiście starasz się przechylić szalę na swoją korzyść totalnie marnymi argumentami.

PiS czy LPR?

 

Swietnie, co te wyzwiska maja do tematu? Chciales cytat w którym najezdzasz na Polske, dalem cytat, to zaczynasz mnie wyzywać. Gdzie jest moderator?

 

niech powstana serwisy gdzie mozna kupowac legalnie mp3, tak jak jest na zachodzie.

 

Tylko ze to idzie w zla strone... Wrocmy do gier w temacie e-dystrybucji - sciagasz sobie gry, zabezpieczone przed kopiowaniem na inny dysk czy płyte. Zauwazcie ze takiego Sirena z PSN nie odsprzedasz uzywanego, nie pozyczysz koledze - wiec tylnimi drzwiami wprowadzono tym sposobem jednak wymarzony przez dystrybutorow zakaz odsprzedazy i pozyczania. Jedna gra - jeden uzytkownik. Ale to nie wszystko - gier nie masz na plytce, wszystko upychasz na dysk. I co zrobic jak dysk ci sie zapelni, a chcesz nowy stuff? Proste - stare gry, za ktore zaplaciles, bedziesz musial wykasowac. I jak do tego ma sie prawo wlasnosci? Kupiłeś gre, wiec zgodnie z prawem masz prawo pozyczyc ja koledze, albo odsprzedać. I co z tego, skoro dystrybutorzy najwyrazniej maja prawo gdzies, blokujac podstawowe prawa konsumenta sprawami technicznymi? Na takie rzeczy tez trzeba zwracac uwage, bo zaraz - wraz z rozwojem e-dystrybucji- bedziemy pod sciana.

Edytowane przez el becetol
Opublikowano

Sony dalo juz ciala z plytami audio ktore byly tak swietnie zabezpieczone, ze poprostu nie dalo sie ich odtworzyc i z tego co sie orientuje byl wyrok nakazujacy im zaprzestac takich praktyk. Mozna by tez rzec, ze kupujac PS3 godzisz sie na wszystkie kwiatki ktore sa z nia zwiazane czyli 250zl za prolog GT5, sciagane gierki z z internetowego sklepu ktorych nie mozna skopiowac itd. Nie podoba sie, to kup cos innego. Mozna sie obrazac, ze autoryzowany serwis Audi zdziera kupe kasy za naprawy itd. No ale co zrobic, chcesz jezdzic Audi z salonu to nie masz wyjscia, musisz zacisnac zeby.

Gość el becetol
Opublikowano (edytowane)
Mozna sie obrazac, ze autoryzowany serwis Audi zdziera kupe kasy za naprawy itd. No ale co zrobic, chcesz jezdzic Audi z salonu to nie masz wyjscia, musisz zacisnac zeby.

 

Nie zgodze sie z tym. Po to mamy prawo, aby przestrzegały go obie strony. Nie można krzyczeć ze użytkownik łamiący prawo jest złodziejem, a kiedy robi to (szeroko pojęty) tworca to mamy zaciskać zęby i nie zwracać na to uwagi. Pamietajmy że Microsoft dostał po łapach własnie z inicjatywy uzytkowników, którzy uruchomili proces. U nas chociazby TPSA została zmuszona do udostępnienia swoich linii prywatnym firmom telefonicznym, a przeciez mozna było powiedzieć "to ich kable, trzeba zacisnać zęby, nic im nie zrobimy". Dałem te dwa przykłady, nie dotyczące praw autorskich (chociaz MS po czesc dotyczył), żeby pokazać że nawet giganty na rynku mogą zostać do zmuszone do przestrzegania ustalonych prawem reguł rynku. Sam zresztą dałeś przykład Sony, który tego dowodzi.

 

Ja jestem uczciwym użytkownikiem, więc duzo bardziej mnie obchodzi co za niespodzianki szykuja mi 'tworcy' usprawiedliwiajac wszystko walka z piactwem, niz to czy jakis dzieciak sciaga sobie gre - co na mnie nie ma kompletnie zadnego wpływu. Co poniektórzy w tym temacie z kolei czesto mowia jak adwokaci bądź piarowcy koncernów wydawniczych. Podsumuje to tak - jeżeli całość gier będzie dostępna wyłącznie za pośrednictwem netu (moze juz przyszla generacja, albo nawet ta...), kupionych tak gier nie bedzie mozna odsprzedać ani pożyczać, ceny wcale nie będą niższe (a aktualna praktyka pokazuje ze ceny są takie same jak wersji pudelkowych) a do tego my będziemy musieli gry sciągać z polskiego PSN za kwoty dwukrotnie wyzsze niz gdybysmy sciagali je z PSN w USA (bo sciaganie z USA będzie zabronione) - to Bóg mi świadkiem że p******e taki interes i PS4 oczipuje przy pierwszej okazji. Jak oni mi, tak ja im.

Edytowane przez el becetol
Opublikowano

Jesli nie podoba ci się polityka jakiejś firmy to rozsądnym wyjsciem jest nie korzystanie z ich wyrobów,a nie okradanie jej,prawda ? <_<

Skoro juz rozmawiamy na przykładzie Audi,to jesli nie podoba mi sie ich polityka cenowa to kupuje inny samochód,albo korzystam z nieautoryzowanego serwisu -oszczędzam kasę-trace gwarancję-wszystko w swietle prawa.Dziwne zeby Producent Audi brał odpowiedzialność za naprawy i serwis prowadzone przez "pana Mietka ",prawda?

Taka postawa " pier.....taki interes,oczipuje PS4 " jest zdeczka dziecinna wg mnie-czy ktoś cię zmusza zebyś grał lub kupował konsolę ?

Wogóle takie teksty jakie tu padaja że producenci,wydawcy itd "rucha....nas w dupę " są śmieszne-ludzie,czy ktos wam nakazuje "idż kup konsolę" ?Zgadzasz się na pewne warunki-kupujesz,nie zgadzasz się nie kupujesz,a tym samym nie piracisz.

rzekłem ;)

 

Opublikowano
Podsumuje to tak - jeżeli całość gier będzie dostępna wyłącznie za pośrednictwem netu (moze juz przyszla generacja, albo nawet ta...), kupionych tak gier nie bedzie mozna odsprzedać ani pożyczać, ceny wcale nie będą niższe (a aktualna praktyka pokazuje ze ceny są takie same jak wersji pudelkowych) a do tego my będziemy musieli gry sciągać z polskiego PSN za kwoty dwukrotnie wyzsze niz gdybysmy sciagali je z PSN w USA (bo sciaganie z USA będzie zabronione) - to Bóg mi świadkiem że p******e taki interes i PS4 oczipuje przy pierwszej okazji. Jak oni mi, tak ja im.

 

To nie jest tak, że producenci gier nas nie lubią i dają nam wyższe ceny, niż w USA.

W USA są zwyczajnie niższe podatki. Zwłaszcza przy sprzedaży przez Internet.

 

Nawet minimalnie wyższe podatki powodują efekt domina i powodują, że Polacy mogą za to samo zapłacić nawet 2x tyle.

Biorąc po uwagę, że amerykanie też przecież płacą podatki, to jasno wychodzi no to, że ukryte podatki, to nawet ponad 50% ceny towaru.

 

 

Mają więc tu niektórzy rację, że piratując okrada się głównie darmozjadów (czyt. rząd).

Dlatego właśnie tak bardzo im zależy, by ograniczyć piractwo.

Opublikowano (edytowane)

Myślę, że Mr. Blue nie ma racji i przez cały czas w tym temacie chce wszystkim pochwalic się, że stać go na oryginały, i że chodzi do kościoła, skąd czerpie nauki moralne, które przekłada na życie codzienne. Wspaniały człowiek doprawdy.

Edytowane przez ryan x
Gość Albert Wesker
Opublikowano

adi ma (znowu) racje - nie podoba ci sie? nie plac, nie kupuj, nie uzywaj... producent ma prawo ustalic sobie taka cene i takie zasady jakie chce, a jezeli tobie sie one nie podobaja? konkurencja

Opublikowano (edytowane)

Ja tam juz nie pirace - dobrobyt w Polsce mamy i latwiej o gry niz kiedys ;] Zreszta nie przelknalbym BANa na online (natychmiastowego albo po czasie). Mi tam w sumie zwisa czy dany kawalek kodu jest w kolorowym pudeleczku, czy plytce za 6 zlociszy lub ISO. Wszystko zalezy od wlasnego kodeksu moralnego.

Edytowane przez simian raticus
Opublikowano

Dokładnie, przynajmniej mam czas na ukończenie czy masterowanie tytułu, a nie jak kiedyś - żonglerka płytami bo nie wiadomo w co grać przez co nie grałem w nic bo byłem nasycony. Piraciłem za szczyla ale doszedłem do wniosku, że jednak okradam twórców za ich pracę, czasem kilkuletnią.

Opublikowano

Tylko dlaczego ciągle obracamy się w okół gier, skoro akurat w tej branży piractwo zanika?

Sam piracę na potęgę, a nie mam ani jednej pirackiej gry. Zwyczajnie mi się nie opłaca ryzykować bana.

 

 

Jeszcze zabawniej, jak posiadacze ps3 starają się moralizować.

Opublikowano
Tylko dlaczego ciągle obracamy się w okół gier, skoro akurat w tej branży piractwo zanika?

Sam piracę na potęgę, a nie mam ani jednej pirackiej gry. Zwyczajnie mi się nie opłaca ryzykować bana.

 

 

Jeszcze zabawniej, jak posiadacze ps3 starają się moralizować.

1.Piractwo zanika ?

2.Co jest zabawnego w tym że posiadacze PS3 staraja się moralizować? Bo PS3 jest nieshakowana-to obiera im prawo głosu i obiektywizm ....hmmm?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...