Skocz do zawartości

House MD


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Gość MasterShake
Opublikowano

Jak nie możesz się doczekać to spokojnie ściągaj, brakuje paru nieznaczących scen i efektów

Opublikowano

Jaki potencjał? Jak dla mnie, to ten odcinek był maksymalnie słaby i jak na House i jak na początek jakiegokolwiek sezonu jakiegokolwiek serialu. Te interakcje Housa z innymi postaciami, szczególnie z nową panią doktor są tak niewiarygodne i naciągane, że szkoda gadać. Więzienie przedstawili bardziej jak przedszkole dla tylko trochę starszych dzieci. Ogólnie kpina, zupełnie bez porównania do odcinka w psychiatryku, dalszy etap upadku tego serialu z intelektualnych wyżyn (nie mylić ze szczytami) na płaskowyż bezsensownych seriali obyczajowo-komediowych.

Opublikowano

Nowa panna jest prześliczna, ale głos ma niczym tępa lala w kozaczkach z futerkiem.

 

Nie jestem zachwycony przedłużeniem wątku więziennego. Potencjał to miał psychiatryk, a jako że to serial FOXa, to o jakichś mocniejszych akcjach można zapomnieć. Ugrzecznione Oz dla ubogich mnie nie interesuje.

Opublikowano

Ja natomiast mam mieszane uczucia, trochę na plus, trochę na minus. Oczywiście względem więziennego odcinka, nie pierwszych 4 sezonów. Na plus to ta mała azjatka, pocieszna taka, na pewno lepsza niż Masters z poprzedniego sezonu czy pani doktor z więzienia. I jeszcze kilka śmiesznych dialogów było. A na minus oczywiście szczytowa absurdalność w postaci "pacjenta", maślane oczka Wilsona i schematyczność na przemian z pseudo nowościami jak Forman szefujący Housowi. Oby to był ostatni sezon.

Opublikowano

maciucha ma racje, masorz, nie masz jakichś liści do rozkur.wiania? A tak serio, to też mi się zdawało tak jak Tobie, ale poszedłem zapytać wujka google i mi powiedział.

Opublikowano

Ale masakra. Nudny przypadek, z(pipi)any szpital, brak Cuddy, Azjatka pocieszna, ale w sumie bez sensu. 0 ciekawych wątków.

Ale i tak nie potrafię przestać tego oglądać.

Plusem jest to, że wraca trzynastka oraz ta laska z więzienia.

Opublikowano

 

Plusem jest to, że wraca trzynastka

Nie, nie wraca, nie ma jej w stałej obsadzie, będzie tylko w kilku odcinkach.

Opublikowano

Chinka czikulinka to taka mniej irytująca wersja Masters, póki co może być. Pożegnanie z 13 takie sobie i do tego ten motyw był już przerabiany w tym serialu kilka razy - najpierw ktoś nie chce być w zespole, później House sprawia, że zaczyna chcieć, po czym każe wypier/dlać. Zresztą z foszkiem Wilsona z drugiego odcinka ta sama historia, który to już raz ? Dobrze chociaż, że nie robią z takich akcji większej dramy na kilka odcinków, bo to już by w ogóle było przykre.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jezuuuu, jaki durny odcinek. Równie dobrze House mógł znaleźć na chodniku pieniądze potrzebne do zatrudnienia Tauba i Chase'a. Tap madl ma oczywiście syndrom matki teresy, ja pier/dole. Co za różnica, jak z serialu odchodzi jakaś postać, skoro zaraz pojawia się jej kopia charakterologiczna.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Widzę, że wszyscy aż palą się do dyskusji na temat kolejnych odcinków ;D

 

Podsumujmy. 6 epów, 6 niewiarygodnie nudnych przypadków (chociaż konkluzja w ostatnim była ciekawa), relacje między postaciami zaczynają zataczać siódmy raz to samo koło. Z dwóch nowych pań doktor jedna ładnie wygląda i to wszystko, a druga ma potencjał na coś więcej, ale przecież ważniejszy jest Taub i dalszy ciąg jego żenujących problemów małżeńskich i trzeba koniecznie ten wątek wysuwać na pierwszy plan. Zdecydowanie nie jest dobrze.

 

Najgorsze jest dla mnie to, że w tym sezonie dialogi popychające fabułę do przodu są strasznie wymuszone. Owszem, wcześniej też wszystko opierało się na trochę nienaturalnej skłonności pacjentów do gadulstwa i nieco wyolbrzymionym zainteresowaniu lekarzy życiem prywatnym leczonych plus tyradach moralno-filozoficznych przy okazji analizy diagnostycznej przypadku. No ale właśnie, na tą nienaturalność można było przymknąć oko, bo wszystko było jakoś zgrabnie powiązane z danym etapem diagnozy lub też z sytuacją osobistą którejś z postaci.

W tym sezonie już kilkukrotnie zupełnie od czapy wywiązywała się z du/py wzięta dyskusja o wzniosłych ideałach typu patriotyzm, a pacjenci zwierzają się lekarzom z całego swojego dotychczasowego życia przy pierwszym kontakcie. Ostatni odcinek to już było mistrzostwo pod tym względem. Taub ledwo wszedł do sali, w której leżał ten chłopak, a ten zaczyna mu wyjeżdżać ze swoimi dylematami odnośnie przyszłej drogi zawodowej, opowiadać o swoim zmarłym ojcu, WTF ? Oczywiście najlepsza pora i miejsce na kłótnie z rodzicami odnośnie pójścia do koledżu czy może na kurs żonglowania to w obecności lekarzy. Jezu, jak nie mają jakiegoś sensownego pomysłu jak przedstawić tło postaci pacjenta, to niech na ekran wjeżdża plansza z danymi typu "to jest John Smith, ma 13 lat, jego pies nie żyje od trzech lat. John chce zostać zawodowym striptizerem, ale mama mu nie pozwala."

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...