Supernatual

[Ken Adams 317]

Uwielbiam Supernatural, pierwsze kilka sezonow ogladalem wrecz religijnie. Podobalo mi sie, ze w toku glownej opowiesci kazdy z epow mogl stanowic odrebny byt. Super dobrani aktorzy, co odcinek to gitarowe piosenki, wiecznie mokra od deszczu warczaca Impala, piekielnie dobre dupeczki, 16 sezonow minelo jak z bata strzelil, oceniam na maksymalna ocene nawet gdy oficjalny watek z czasem sie zmyl to z nadzieja wypatrywalem kazdego epa, chocby za takie pomysly jak ten z scooby doo, albo jak stali sie soba z normalnego zycia i Cas tweetowal z serialu do internetu, albo jak zajeb*al Dean adolfa. Tego bylo sporo nie wolno tego podwazac  pomysly, pomysly to podstawa i niosly ten serial full 100%

[Shen 9 923]

Zrobiłem sobie rewatch pierwszych 5 sezonów, serial nadal trzyma fason.

Moja ulubiona scena

 

Może pojade dalej, w sumie nie mam jeszcze dosyć.

 

[Sedrak 857]

Dokładnie tak samo. Właśnie skończyłem 5 sezon i jest to jeden z lepszych seriali jakie w życiu oglądałem. Dean, Sam, Castiel, Crowley są po prostu napisani genialnie I nie da się ich nie lubić. Do to tego genialny humor, fabuła i samochód.

Wczoraj akurat odcinek ze Śmiercią oglądaliśmy i opowiadałem żonie, że jak pierwszy raz scenę oglądałem to przewijalem ją kilka razy, a piosenkę miałem na playliście. Ona nie za bardzo rozumiała o co mi chodzi, więc pierwszy powód do rozwodu mam. Genialny serial. Najgorsze, że później jest gorzej, a 6 I 7 to chyba najgorsze sezony ever. 

[dominalien 273]

16 sezonów tego jest? O jezu. Odpadłem chyba gdzieś przy 10, wtedy już było marnie (i tak 10 co najmniej niezłych sezonów to giga osiągnięcie). Warto to ciągnąć do końca?

[Shen 9 923]

7 minut temu, dominalien napisał(a):

16 sezonów tego jest? O jezu. Odpadłem chyba gdzieś przy 10, wtedy już było marnie (i tak 10 co najmniej niezłych sezonów to giga osiągnięcie). Warto to ciągnąć do końca?

15. Ja odpadłem po 11, potem wróciłem już po zakończeniu serialu i nadrobiłem. Finałowy sezon był całkiem satysfakcjonujący i zakończenie tez. Jedyny minus, ze podczas covida to krecili i jedna scena przez to ucierpiała, bo nie mogli zaprosic aktorow co  grali stare postacie juz niezyjace.

[Sedrak 857]

Dokładnie tak samo. Właśnie skończyłem 5 sezon i jest to jeden z lepszych seriali jakie w życiu oglądałem. Dean, Sam, Castiel, Crowley są po prostu napisani genialnie I nie da się ich nie lubić. Do to tego genialny humor, fabuła i samochód.

Wczoraj akurat odcinek ze Śmiercią oglądaliśmy i opowiadałem żonie, że jak pierwszy raz scenę oglądałem to przewijalem ją kilka razy, a piosenkę miałem na playliście. Ona nie za bardzo rozumiała o co mi chodzi, więc pierwszy powód do rozwodu mam. Genialny serial. Najsmutniejsze, że później jest gorzej, a 6 i 7 to chyba najgorsze sezony ever i każdy kolejny nie dorównuje pieszym pięciu. Ja serial też z przerwami oglądałem i dwa razy do niego wracałem jak nie trzy. Teraz mam plan jednak wszystko nadrobić jeszcze raz