zdumiewajace ! Ta wiadomosc napewno ucieszy wszystkich forumowiczow.

wykupilem wszystkie miejsca na zlosc fanom Majka

właśnie kurdens tak się zastanawiam jak to tam będzie pod tą sceną, bo płyta mi siadła ostro i co chwile sobie podśpiewuje il cielo in una stanza czy urlo negro, a z tego co gutek pisał na forum enh to po bokach jakoś trzeba się będzie kisić gdzieś. pozostaje chyba powrót do pierwotnej koncepcji napier.dolenia się gdzieś w pobliżu gdzie słychać koncert jak swego czasu na deep purple.

Edytowane 23 kwietnia 201014 l przez Walter_Cronkite

W związku z licznymi zapytaniami postanowaliśmy zorganizować wyprawę na koncert

Mike Patton/ Mondo Cane, który odbędzie się 22 lipca na Wyspie Słodowej we Wrocławiu

w ramach festiwalu filmowego Era Nowe Horyzonty.

 

Autokar rusza 22 lipca o 7.00 z Warszawy spod Sali Kongresowej.

Trasa przejazdu obejmuje Łódź, w której pojawimy się około godziny 10.30.

Do Wrocławia powinnismy dotrzeć około 14.00. Powrót po koncercie.

 

Cena przejazdu w dwie strony z Warszawy to 110 pln a z Łodzi 80 pln.

 

Shortcut.pl jest rekordzistą w ilości zorganizowanych wyjazdów na koncerty różnych projketów Mike Pattona.

Byliśmy na pierwszym występie w historii projektu Peeping Tom, który debiutował na festiwalu Dour oraz na ich występie rok później w Berlinie,

zaliczyliśmy koncerty projektu Tomahawk w Belgii oraz Holandii, byliśmy na słynnych występach projektów:

Patton/Kaada oraz Maldoror w Danii (Roskilde Festiwal), Fantomas/Melvins Big Band w Słowenii, 3krotnie na Faith No More - w Berlinie, Austrii (Nova Rock) oraz Pradze, zaliczyliśmy kilka występów Fantomasa (Warszawa, Berlin,Roskilde), koncert Zu z Mikiem Pattonem w Pradze, Patton/Rahzel w Belgii oraz jeden z pierwszych występów projketu Mondo Cane właśnie, który odbył się we włoskiej malowniczej miejscowości Lugo we Włoszech w 2007 roku. Z wieką radością do listy naszych Pattonowych wypraw dopiszemy lipcowy koncert.

 

Zapraszamy

 

Tomo Żyżyk and Shortcut Team

 

www.shortcut.pl

Mike Patton - Laborintus II (Holandia, Amsterdam - 18.06.2010)

 

Ledwo żywy po Sonisphere Festival pojechałem 17 czerwca do Amsterdamu na koncert Mike Patton (jedyny taki koncert w Europie) Spędziłem 21h w autobusie, żeby wkońcu dotrzeć na 18 czerwca. Koncert odbył się z udziałem ponad 30 osobowej orkiestry i chóry (nie mylić z Mondo Cane) Nie będę się rozpisywał na teamt samego koncertu, bo pewnie i tak nikt tego by nie przeczytał Powiem tylko, że koncert składał się z dwóch częsci. Pierwsza odsłona trwała 30min i wyglądała tak :

 

 

A druga część trwała 40min. i był to koncert improwizacyjny a brali w niej udział: 2 saksofonistów, perkusista, skrzypaczka, pianista i oczywiście Patton:) A wyglądało to tak:

 

http://www.youtube.com/watch?v=hhk_oI9cS-0&feature=related (ten klip akurat nie mojego autorstwa)

 

 

 

Przed koncertem udało mi się spotkać Pattona, poznał mnie bez problemu A po koncercie udało mi się pogadać z Pattonem dłużej i nawet wypić piwo (marzenie się spełniło mogę teraz spokojnie umrzeć ) Już nie mogę się doczekać kolejnego koncertu z udziałem mojego idola a polski koncert Mondo Cane zbliża się wielkimi krokami

Jutro transmisja na żywo koncertu Faith No More z Serbii:

 

http://www.livestream.com/exitfestival?utm_source=oldplayer&utm_medium=ui-play&utm_campaign=click-bait&utm_content=exitfestival

Brak mi słów! Robić coś takiego w wieku 42lat Patton ma energii więcej niż nie jeden 18-latek:) Choćby nie wiem co się dizało Patton musi dalej śpiewać nawet jak ma zajęte obie ręce tak jak na tym klipie:)

 

Najciekawsze zaczyna się dziać w 3min 45sek:)

 

Majk ! Gdzie do uja pana relacja z koncertu Mondo Cane ?? Na YT nadal nic nie ma ;/

kurde no patton rozje.bał system, tyle wam powiem. obcowanie z jego muzyką na żywo to przeżycie niemal mistyczne. naprawdę polecam wszystkim bliższy kontakt z twórczością mistrza. dobra idę spać bo nie wyrabiam padam z nugg po takiej dawce czystego geniuszu.

Edytowane 23 lipca 201014 l przez Walter_Cronkite

nieprawdopodobny koncert, byłem pod wrażeniem, pare kawałków z poza płyty jest lepszych niz na niej.

Yeeeaaah, i ten drugi, czasami bylo mocno ;]

 

Trzeba stwierdzic jeden fakt, niezaleznie od gustu, i preferencji, Patton to prawdopodobnie najbardziej utalentowany wokalnie człowiek w historii muzyki. Czysty geniusz.

najbardziej utalentowany wokalnie człowiek w historii muzyki.

no w ch,uj , Ty jestes specjalista muzyczny, taka z Ciebie wyrocznia jak z bartezza.

Twoj komentarz jest warty tyle co golebie guano na balkonie

Spędziłem prawdopodobnie sto razy tyle czasu w szkołach muzycznych, co ty, więc tak, w porównaniu z tobą jestem specjalistą. Mizernym, ale spokojnie wystarczy na obśmianie tekstu o Pattonie najlepszym w historii.

http://rs685.rapidshare.com/files/408565347/MCMP.rar

http://tnij.org/majkp

 

bootleg z wczoraj

Edytowane 23 lipca 201014 l przez Walter_Cronkite

Trzeba stwierdzic jeden fakt, niezaleznie od gustu, i preferencji, Patton to prawdopodobnie najbardziej utalentowany wokalnie człowiek w historii muzyki. Czysty geniusz.

 

Zgadzam się (pipi)a.

no ale ogor sie nie zgadza

 

ciekaw jestem jego typów, ale pewnie nie poda bo i tak plebs nie bedzie znał.

Spędziłem prawdopodobnie sto razy tyle czasu w szkołach muzycznych, co ty, więc tak, w porównaniu z tobą jestem specjalistą. Mizernym, ale spokojnie wystarczy na obśmianie tekstu o Pattonie najlepszym w historii.

 

to ty jestes tym gosciem od Mario?

On jest specem od doszukiwania się Busza we Dark Najcie i piątego dna tam, oraz od potępiania ciekawych seriali.

 

Cock : (

Edytowane 23 lipca 201014 l przez Masorz

dobra temu człowiekowi nie podobał się koncert tudeja bo austin sobie puszczał mptrójki w przerwach, nie zwracajcie na niego uwagi. dobry bis majku zagrał, nie? ciekawe czy nie kłamał jak mówił "see you soon!".

Phil Collins > Mike Patton

prawie sie nabrałemj ze wyjdzie po raz trzeci, ale to był tylko zart skrzypaczki ;/

 

najwieksze wrażenie zrobił kawałek STORIA D'AMORE, po prostu kosmos.

 

jak bedzie znowu to ide ponownie.

 

mamusia była zachwycona.

a kiedy nowy fantomas?

ja tam nie wiem, nic nie wspominał.

Ogolnie nic nie mowil , jedynie mile (!) rzeczy, ale takie typowe.

 

 

CH.UJ W D.UPE KOLESIOWI KTORY STAL PRZY KAMERZE PO LEWEJ STORNIE, CHU.J JEMU I JEGO RODZINIE!!!!

Czego to się człowiek nie dowie o sobie... Nie dość, że ludzie, którzy pewnie raz w życiu byli w operze, na wycieczce szkolnej w liceum, chcą mnie obrażać, to jeszcze robią to w jakiś absurdalny sposób. Że jakiś Mario, że mi się koncert Tudeja nie podobał, o czym wy w ogóle mówicie, chyba się wam rzeczywistość pomyliła z własnym snem.

 

 

Greyson Chance > Mike Patton

ale ja do szkoly muzycznej 5 lat chodzilem

 

 

 

 

ale nie skonczylem :potter: