Skocz do zawartości

HORROR


Rekomendowane odpowiedzi

Łyknąłem ostatnio trzy pierwsze Laleczki Chucky i takowoż trzy Hellraisery. O ile pierwsze części tych serii trzymają poziom [jak na kino lat 80] tak im dalej w las tym większa kiła.Pierwsza laleczka to dobrze zrealizowany, świeży pomysł na horror. Druga jest bezpośrednią kontynuacją z tym że zainwestowali trochę więcej kasy w efekty laleczki. W trzeciej Chucky lata bez ładu i składu zabijając każdego kto wpadnie w łapy chu.j wie po co i na co. W drugim Hellraiserze twórcy starają się rozwinąć wątek Cenobitów ale wychodzi to tak paściarsko że głowa mała a trójka to już w ogóle gów.no obesrane.

 

Także jak ktoś chce nadrobić klasyki z dzieciństwa albo co to polecam pierwsze części tych serii a resztę olać.

Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 3,2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Jestem oldskulowy pod tym względem. Lubie kisiel budyń wylewany na ludzi mający imitować flaki, sztuczną krew i manekiny z gąbki zamiast CGI. No i oczywiście nie mam nic przeciwko bobrom :) Kiedyś jak nie było komputerów mogących wygenerować każdą graficzną maszkarę ludzie musieli się zabrać do roboty. Dlatego czasami dzisiaj widząc takie efekty mamy beke zamiast się bać. Ale 

 

The Thing J.Carpentera pod względem efektów specjalnych nie ma sobie równych. I straszy choćby nie wiem co. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz oglądając The Blob, jadłem kisiel (chyba wiśniowy, nie z torebki, tylko babciny-domowy). To się nazywa immersja. Moim pierwszym wspomnieniem filmowym za to jest Predator.  3 letni ja jakoś sobie włączył "wideło" z rzeczonym filmem w środku i obejrzał całość (ach te czasy przegrywanych kaset). Od tego momentu horrory na zawsze w moim serduszku <3.

Odnośnik do komentarza

Dom Tysiąc Trupów / Bękarty Diabła

 

podobno kultowe filmy w reżyserii Roba Zombiego, niby totalnie odjechane i obleśne sceny gore, groza nie z tej ziemi. Nie wierzcie w te brednie bo oba te filmy ciężko nazwać horrorami. Oba nie posiadają jako tako fabuły. W pierwszym rodzina Firefly porywa i morduje/torturuje w swoim domu ludzi, czyli typowy slasher, jednak z dużą ilością humoru. Pod koniec natomiast robi się dziwny, schizowy klimat. Sceny gore oczywiście są ale nie takie straszne jakbyście chcieli. Warto obejrzeć aby wiedzieć co dzieje się w Bękartach które są bezpośrednim sequelem.

 

W drugim filmie pan Zombie popisał się o wiele lepiej. Fabuły jako takiej dalej nie ma, ultra obleśnych scen gore również nie uświadczymy. Dostajemy za to bardzo sprawnie zrealizowane kino drogi [?], thriller z elementami horroru [?], czarną komedię [?], ciężko zaszufladkować. Do tego dialogi w tarantinowskim stylu, świetny soundtrack a wszystko nakręcone taśmą super 16 prze co film wygląda jak z lat 70'. Niestandardowo też dla takich produkcji w pewnym momencie następuje odwrócenie ról ale o tym warto przekonać się samemu.

 

----

 

 

Stephen's King IT

 

dwuodcinkowy miniserial ma podstawie książki. Pierwsza część mocno nakręcająca i schizowa, niestety druga jest już nudna i bez polotu.

jak się okazało że Klaun to tak naprawdę wielki pająk robiący z ludzi kokony w podziemiach to śmiechłem

.

 

Niemniej warto obejrzeć pierwszą cześć dla samego Pannywise'a czyli klauna którego większość i tak kojarzy.

Odnośnik do komentarza

Ja będę zawsze bronił i Domu Tysiąca trupów i bękartów, mało jest takich odjechanych filmów dzisiaj, a te dwa po prostu uwielbiam, mam do nich sentyment.

 

Polecam tego bloga jeśli chodzi o horrory: http://horror-buffy1977.blogspot.com/

 

Chciałbym zobaczyć jak ta babka wygląda, bo do tej pory myślałem, że tylko ja oglądam bardziej hardkorowe filmy gore :P

Odnośnik do komentarza
  • 5 tygodni później...

Polecam Starry Eyes. Mniejszy budżet, ale psychologiczny horror wyszedł dobry. Laska z LA - śliczna Essoe, tym bardziej kontrastuje do drugiej części filmu - jest początkującą aktorką, która dorabia jako barmanka w żenującej sieci fast food. Od dzieciństwa gwałtownie reaguje na osobiste porażki samo kalecząc się. Potencjał widzą w tym pewni bardzo tajemniczy producenci filmowi. Fabuła to coś między Dzieckiem Rosemary a wczesnymi "cielistymi" filmami Cronenberg'a. Jest horror, jest trochę psychologi, jest gore(w jednej scenie jest totalnie przegięte ... odłożyłem kolację) - jako fan tego typu filmów jestem usatysfakcjonowany. 

 

 

starry-eyes-poster.jpg

 

 

To co jednak zwraca szczególną uwagę to za.j.ebisty klimat, który jest soczystą konsekwencją obecnej mody na elektroniczne, pachnące latami 80-tymi dźwięki(zaczął to na poważnie IMO Drive, w światku gier wiadomo - Hotline Miami). Świetnie kontrastują z tym co dzieje się na ekranie. Piosenka przy napisach końcowych <3 Naprawdę zobaczcie, bo film jest oryginalny, co na poletku horrorów już jest rekomendacją. 

 

7+/10

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

"Srebrna kula" sie to bodajze nazywalo, moj pierwszy horror o wilkolaku. Nie pamietam juz ile mialem wtedy lat, ale sralem konkretnie po gaciach ogladajac to. Naprawde konkretnie. Do dzis zreszta uwazam wilkolakow za najstraszniejsze postaci z horrorow. Wampiry czy inne zombiaki to przy nich cienkie bolki (choc zombiaki w sumie maja potencjal).

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Ja takie perelki jak Silverbullet zaczalem nadrabiac kilka lat temu dopiero i w sumie przy piwku to raczej dla mnie to bylo kino przygodowe niz horror ale pamietam ze sralem swego czasu w gacie przy The runestone, niskobudzetowiec o wilkolaku. W roli glownej zlotowlosy koles ze szklanej pulapki.

 

Runestone byl mega. Na polshitcie na poczatku lat 90 lecialo. Oprocz tego puszczali Frediego, Skrzata, Blooba, Critersy i Warlocka 2.

 

A najlepszy imho film o wilkolakach to wciaz Dog Soldiers.

Odnośnik do komentarza

Ja w tych klimatach mam jeszcze sentyment (choć trudno to nazwać horrorami) do "van Helsinga" z H. Jackmanem i K. Beckinsale oraz pierwszego "Underworlda" (rownież z KB ), w którym pierwszy raz widziałem starcie wilkołaków z wampirami, co zawsze mnie interesowało i dlatego od razu wessalo (choc wynik starcia moze byc oczywiście tylko jeden)- powiew świeżości w tematyce. Ale i tak (pipi) z potworami i efektami- jak ta Kate wygladała w obcisłym kostiumie... Tylko to sie liczyło :D

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...