Gość Grzehoo Opublikowano 16 stycznia 2008 Opublikowano 16 stycznia 2008 (edytowane) This Will Destroy You jest z 2008 roku, gwoli ścisłości. Swoją drogą, gó.wniana jest ta płyta. Mathiu, dobrego post-rocka nie słyszałeś ;]. Edytowane 17 stycznia 2008 przez Grzehoo Cytuj
django 549 Opublikowano 20 stycznia 2008 Opublikowano 20 stycznia 2008 nowe mars volta nudne strasznie... i strasznie megalomanskie. Wokal na pierwszym planie zaslania cala reszte, ktora jest po prostu za sra na wszelkimi niepotrzebnymi dzwiekami ze az glowa boli. Lepiej wlaczyc De-Loused Cytuj
Doneth 3 Opublikowano 22 stycznia 2008 Opublikowano 22 stycznia 2008 nowe mars volta nudne strasznie... i strasznie megalomanskie. Wokal na pierwszym planie zaslania cala reszte, ktora jest po prostu za sra na wszelkimi niepotrzebnymi dzwiekami ze az glowa boli. Lepiej wlaczyc De-Loused Bedlam może się na pierwszy rzut ucha wydawać chaotyczny. Po kilku/kilkunastu przesłuchaniach stwierdzam, że wszystko na tej płycie jest przemyślane. Omar i Cedric dążyli w tym kierunku konsekwentnie. Płytka jest lepsza od Amputechture ( więcej emocji) a do Francesa i De-loused nie ma jej co porównywać, bo to coś zupełnie innego. Styl jaki stworzyła Mars Volta może się podobać lub nie. Mi się podoba. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 28 stycznia 2008 Opublikowano 28 stycznia 2008 skoro Gołst zarzucił czymś, musi być to to dobre bardzo rzadko się nie zgadzam co do muzy przez niego proponowanej ;] /czeka do jutra :< Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 28 stycznia 2008 Opublikowano 28 stycznia 2008 sam jestes nuda ;] Fakt faktem, ze trzeba lubic akustyczne klimaty, ale jak juz ktoś lubi to odnajdzie sie jak ryba w wodzie słucham jej chyba z 5 raz pod rzad własnie, narazie nie zamierzam przestawać Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 29 stycznia 2008 Opublikowano 29 stycznia 2008 sam jestes nuda ;] Fakt faktem, ze trzeba lubic akustyczne klimaty, ale jak juz ktoś lubi to odnajdzie sie jak ryba w wodzie słucham jej chyba z 5 raz pod rzad własnie, narazie nie zamierzam przestawać Fajne... ale do takiego Eartha się nie umywa, o This Will Destroy You nie wspominając. Ale zapewne kilka razy jeszcze to przesłucham :] Cytuj
Blok 6 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 Klaxons - Myths Of The Near Future rock/indie/electronic/avangarde kurde no, zaj ebiste. brytole to jednak potrafia przjemny popik zrobić. Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 Z ostatnich wrzutów: Balmorhea - 2008 - Rivers Arms Może być, choć nic specjalnego nie odnajduję. No tu już lepiej. Bardzo ciekawy kawałek muzy. Cytuj
Looper 0 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 Szczurek - dlaczego wrzuciłeś najsłabszą płytę Neubauten? Obczajcie lepiej ten koncert. Prolog/Feurio! Der Tod Ist Ein Dandy Sehnsucht Armenia Yu-Gung (Frutter Mein Ego) Zestorte Zelle Trinklied Ich Bin's Ein Stuhl In Der Holle Der Kuss Haus Der Luge/Epilog Kein Bestandteil Sein Zeichnungen Des Patienten O.T. Sand Letztes Biest (Am Himmel) Cytuj
django 549 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 wrzucilem 4 plyty EN wiec mnie tu nie gan;] a Ende Neu jest imo bardzo wporzo, wiadomo ze to nie ich typowy styl i dlatego pewnie wiekszosc ludzi mierzwi Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 zaje.bista płyta, również polecam Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 Klaxons - Myths Of The Near Future rock/indie/electronic/avangarde kurde no, zaj ebiste. brytole to jednak potrafia przjemny popik zrobić. no ba, wreszcie ktos skomentował ten wrzut ;] Cytuj
Blok 6 Opublikowano 30 stycznia 2008 Opublikowano 30 stycznia 2008 przykro mi, że cię zawiodę, ale nie ściągnąłem tego od ciebie. cały czas file not found miałem, więc musiał sulsik w ruch pójść. w ogole na sulsiku widze, że dużo remixów Klaxonów jest w tym jakies dnb chyba. będzie sie trzeba zainteresować tym. Cytuj
kempa 0 Opublikowano 23 lutego 2008 Opublikowano 23 lutego 2008 Balmorhea - chyba sie nie przekonam do tej płyty. 4 pierwsze kawałki - swietnie. piaty moze byc, a pozniej jakos zaczyna sie to strasznie nudzic i wrecz meczc, mimo, ze muzycznie jest bardzo łądnie no i klimatycznie niby tez powinno byc. ktos mi wyjasni fenomen tego albumu ? zwłąszcza pytanie kieruje do Gołsta, bo zdaje sie, ze to on sie zachwycał tymalbumem. ps. 8 kawałek to znow zryw, który na chwile kaze dac jeszcze jedna szanse płycie. no jakos tak nierówno jest noooo.... Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 23 lutego 2008 Opublikowano 23 lutego 2008 Rozumiem, że mówisz o drugiej płycie, tak? (Rivers Arms) Dla mnie ten album jest genialny, naprawdę, zawiera mase bardzo klimatycznych fragmentów - niemal każdy z kawałków zdaje się opowiadać swoją historię i to tak wyraźnie, że prawie moge ją poczuc palcami. To co wyrabiają pianina, gitary akustyczne oraz smyczki przyprawia mnie o gęsią skórkę. Wystepuje tu cały przekrój dźwięków, od bardzo nastrojowych i harmonijnych, jak np w The Summer czy Grayish Tapering Ash po niemal wirtuozowskie fragmenty w Barefoot Pilgrims czy Context. Do tego dochodzą małe, ale jednak, naleciałości z poprzedniej płyty, tj. dzwięki natury (poprzednia płyta zawierała dużo wiecej tego typu elementów, tutaj tak naprawde wybija sie pod tym wzgledem chyba tylko niesamowity deszcz w Divisadero). Z całej płyty tak naprawde nie przypadło mi do gustu moze ze 4 kawałki - reszty mógłbym słuchać na okrągło... Po prostu jest to dla mnie płyta idealna, zawierająca dokładnie to czego w muzyce szukam - bogactwo emocji, hipnotyzująca wrecz melodyjnośc, nastrój, no uwielbiam takie wynalazki Dla mnie murowany kandydat do płyty roku Cytuj
kempa 0 Opublikowano 23 lutego 2008 Opublikowano 23 lutego 2008 ja tez lubie tego typu muzyke, ale przy tym albumie, a robiłem chyba z 4 podejscia, za kazdym razem na poczatku wszystko pieknie, a pozniej zaczynała zzerac mnie monotonia. i brak mi czegos charakterystycznego w tym wszystkim.... moze gdybym posłuchał wczesniejszy album, to i przy ra byłoby inaczej. Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 23 lutego 2008 Opublikowano 23 lutego 2008 Mam akurat udostepniony na diino poprzedni, jak masz ochote to polecam http://ghostspike.diinoweb.com/files/Music...%20-%202007.rar Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 25 lutego 2008 Opublikowano 25 lutego 2008 Nick Cave and the Bad Seeds - Dig, Lazarus, Dig!!! [2008] http://sharebee.com/89579fa4 Dziękówa dobre! Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 21 marca 2008 Opublikowano 21 marca 2008 EARTH - Pentastar: In The Style Of Demons pionierzy drone'u, pare lat temu znowu sie zebrali i graja troche w innym stylu [żwawszym] z licznymi naleciałościami 'westernowymi' w ich muzyce. Moim zdaniem ich najlepsza plyta, wydana jeszcze przed rozejsciem sie. Coda Maestoso/Introduction miażdży Huh... to ta sama kapela co nagrała "The Bees Made Honey in the Lion's Skull" (wg rateyourmusic.com najgorsza ich płyta - dla mnie z kolei doje.bka ), więc musi być zacnie. Choć martwi mnie trochę ten "żwawszy" styl. No, ale już zaciągam całą dysko z tego diino Cytuj
django 549 Opublikowano 21 marca 2008 Opublikowano 21 marca 2008 spoko spoko, po prostu jest troche glosniej i mocniej. Bez takiego miziu miziu jak na "pszczółkach" Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 22 marca 2008 Opublikowano 22 marca 2008 spoko spoko, po prostu jest troche glosniej i mocniej. Bez takiego miziu miziu jak na "pszczółkach"Przesłuchałem prawie wszystko, co było na tym diino i zdecydowanie jestem fanem ich muzyki po ponownym zejściu się - spokojne, melancholijne, dla niektórych momentami nudne, ale dla mnie idealne na wieczorne sesje z Football Managerem. Pentastar to jedyna płyta która mi podchodzi z ich dorobku przed rozpadem, bo pierwsze dwie płyty to prawie, że noise w ślamazarnym wykonaniu - nie dla mnie, dlatego napisałem na początku "prawie wszystkie" - z tymi dwiema nie wytrzymałem długo. Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 22 marca 2008 Opublikowano 22 marca 2008 pionierzy drone'u, pare lat temu znowu sie zebrali i graja troche w innym stylu [żwawszym] z licznymi naleciałościami 'westernowymi' w ich muzyce. Moim zdaniem ich najlepsza plyta, wydana jeszcze przed rozejsciem sie. Coda Maestoso/Introduction miażdży Miażdzy to cover Hendrixa Peace in Mississippi, a Tallahasse też nie kulawe . Takie linki to do stonera, a nie marnować w alternatywie. W jakiej jakości to jest? Bo ja mam w 192 i może bym sobie zamienił. Cytuj
django 549 Opublikowano 22 marca 2008 Opublikowano 22 marca 2008 w zasadzie nadal to jest drone pomimo klimatu pustyni wiec nie chcialem zeby mi opso znowu posty przenosil :evil: jakosc 192 tez Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.