Skocz do zawartości

Zg(Red.)zi Vs Czas


elektro

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

(pipi)ki

 

(pipi)ki - chyba marzenie kaűdego

normalnego (nie liczâc gay'ów)

chîopa, który budzi sië rano z

poplamionâ poscielâ. Oprócz

nasienia, na oczach ma wielkâ

(pipi)kë. (pipi)ki sâ bardzo róűne.

Niektóre (pipi)ki sâ tak mokre, űe

moűemy z nich wylewaę wiadrami

wydzielinë pochwowâ zwanâ "sok

from krok" i rozdzielâc pomiedzy

mieszkanców osiedla lub wsi, na

której mieszkamy (niepotrzebne

skreôlię), a inne (pipi)ki sâ suche

jak (pipi) przed wytryskiem.

Oczywiscie gdy taka (pipi)ka jest

sucha, to panowie wiadomo - trzeba

sobie pomóc jëzykiem. Nie jest to

wcale takie nieprzyjemne, no

chyba, űe ta panienka sie nie

podmyîa. Jeűeli sie nie podmyîa,

to moűemy mieę nieciekawy efekt

zapachowy w formie rybek.

Oczywiôcie jeűeli wy sië nie

podmyjecie i podwinie sië wam

skóra lub panienka bëdzie chciaîa

wam postawię laskë, to

gwarantowany ten sam efekt. Takűe

lepiej abyôcie i wy przed maîym

bara-bara poszli i umyli WACKA.

No ale wróęmy do tematu

przewodzâcego, czyli do (pipi)ek. Sâ

(pipi)ki bardzo rozruszane i te mniej

rozruszane. Do (pipi)ek bardziej

rozruszanych moűna wjechaę nawet

czoîgiem, nie mówiâc o wepchniëciu

caîej rëki, bo i po co?! Takie

(pipi)ki sâ fporzasiu! Inna sprawa

jeűeli (pipi)ka jest nierozruszana.

Wtedy kilka spotkaď z panienkâ

trzeba poôwiëcię na tzw. palcokë.

No cóű! Sprawa jest miîa tylko do

czasu, poniewaű tobie w koďcu sië

znudzi to bezsensowne miesznie

paluchem w tâ i z powrotem,

natomiast panienka aű zanosi sië z

radoôci. Ciebie juű (pipi) strzela,

paluchy cië bolâ a ona krzyczy, űe

chce jeszcze lepiej, jeszcze

szybciej i jeszcze gîëbiej. No

cóű! Jak chcesz coô zmoczyę to

musisz sobie na to zasîuűyę. Jak

juű sobie jâ rozrobisz tak, űe

zmieôci ci sië tam twój fioot, to

do dzieîa. Niektóre (pipi)ki sa

fpyte, a niektóre (pipi)ki sa

(pipi)owe. (pipi)ki fpyte, to takie

(pipi)ki, które wciagajâ twojego

WACKA zanim zdâűysz sië

przedstawię. Oczywiôcie takâ

(pipi)kë przed tobâ dmuchaîa juű caîa

grupa straűaków, ale wsio jest O.K

bo WACEK wchodzi ci jak w maseîko,

ona nie krzyczy, űe jâ coô tam w

ôrodku boli, ty moűesz sië sfajdaę

do ôrodka, bo i tak nie bëdzie

panienka wiedziaîa kto to i kiedy

to, takűe sâ to po prostu (pipi)ki

fpyte. Ale oczywiôcie musi teű

byę druga, przeciwstawna strona,

czyli (pipi)ki (pipi)owe. Takie (pipi)ki

(pipi)owe, sâ naprawdë (pipi)owe, bo

űeby w niâ wjechaę swoim WACKIEM,

to musisz jâ najczëôciej najpierw

rozruszaę (czyt. (pipi)ki

nierozruszane), i chodzię do

panienki przez tydzieď i marnowaę

swój wolny czas (Ja proponujë

chodzię przez ten tydzieď i do

(pipi)ki nierozruszanej i do tej

fpytë! - Ranger (H: O yeah, that

would be cool.)). A przecieű kto

ma tyle czasu űeby go marnowaę.

Nie lepiej wrzucię na ruszta jakâô

nowa gierkë lub rozpracowywaę

kolejne opcje w jakimô

(pipi)m programie?!

Oczywiscie, űe tak, wiëc (pipi)ki

(pipi)owe sucks, a (pipi)ki fpyte

rulez! No no, oczywiôcie (pipi)ki

fpyte majâ tâ wadë, űe moűna przez

niâ porzadnie wychudnâę, nastëpnie

staę sië jakimô anemikiem, lub w

koďcu wyciagnâę kopyta! Przecieű

wszystkie (pipi)ki na ulicy, stojâce

pod latarniâ, to (pipi)ki fpyte i te

(pipi)ki fpyte sâ (pipi)kami (pipi)owymi.

Automatycznie wiadomo, űe jeűeli

(pipi)ki fpyte sâ (pipi)owe, to (pipi)ki

(pipi)owe sâ fpyte. Dlaczego? A no

dlatego, űe pomiewaű, bo iű oraz a

takűe dlatego, űe przynajmniej

jesteô pewien, űe tej (pipi)ki za

duűo WACKÓW przed twoim WACKIEM

nie dmuchaîo, a jeűeli dmuchaîo to

i tak byîy to WACKI twoich kumpli,

a przecieű ty wiesz co dmuchaî

wczeôniej twoj kumpel tak samo jak

znasz swojâ kieszeď. No cóű!

Niektóre (pipi)ki staîy sië po prostu

(pipi)ami. (pipi)ka, która staîa sië

(pipi)â, to taka (pipi)ka, która ma juű

po trzydziestce. Wary tej (pipi)ki,

która staîa sië (pipi)â zwisajâ juű

do kolan, îechtaczka jest juű

rozmiarów rëki, a aby dostaîa taka

kobitka orgasmu, to trzeba sië

naprawdë dobrze nagimnastykowaę i

napocię. Niektóre (pipi)ki sâ

bardziej kuszâce od innych (pipi)ek i

dlatego wyróűniamy pod tym

wzglëdem kilka rodzajów (pipi)ek:

 

) (pipi)ki bardzo pociâgajâce - to

takie, na widok których nasz koď

rwie sië do orania, my go nie

moűemy utrzymaę oraz dostajemy

ôlinotoku. Takâ (pipi)kë moűna by

ruchaę i ruchaę i ruchaę i ruchaę

aű by nam zdechî koď i zabrakîo

spermy do wytrysków.

) (pipi)ki mniej pociâgajâce - to

takie, które juű tak nie

pociâgajâ, jednak nie moűna by im

odmówwię bara-bara. Zresztâ

jakiej (pipi)ce moűna by tego

odmówię? Chyba tylko nastëpnemu

rodzajowi (pipi)ek. No ale tym

(pipi)kom nie - poniewaű jeszcze taka

(pipi)ka jest O.K

 

) (pipi)ki do dupy - to takie, na

widok których chce ci sië űygaę i

w ogóle, nie chce ci sië juű

patrzyę na (pipi)ki. Oczywiôcie

takie (pipi)ki to juű najczësciej

(pipi) (czyt. (pipi)ki, które staîy

sië (pipi)ami). Takiej (pipi) to ja

nikomu, nawet strusiowi

pedziwiatrowi nie űyczë.

 

Acha - by the way - to jakâ (pipi)kë

ty tam dmuchasz? (Do korektora -

ty sië nie ômiej, bo jak za duűo

bëdziesz tam dmuchaî (pipi)ek, to

zapomnisz wszystkich gîupot o

ortografi i bëdziesz pisaî jak do

mnie Ranger - napisaî do mnie

kiedyô szóstka przez u zwykîe)

(Hehe! Don't obrazaj sië Ranger -

it's normal - nobody's perfect)

(H: U nas nie ma korektora. Btw

zejdúcie ze mnie). (Ranger: Fuck

off! Hiv'ie, szkoda, űe przed

podesîaniem nam swego artykuîu sam

go nie przeczytaîeô, z pewnoôciâ

znalazîbyô kilkadziesiât bîëdów!)

Nie bëdë juű wiëcej pisaî o

(pipi)kach, bo w pokoju obok czeka na

mnie pewna panienka i muszë iôę

przetestowaę jâ, byę moűe kiedyô

jeszcze napiszë maîe co nieco na

ten temat, ale jak na razie

koďczë.

 

PS: Maybe she's very hot pussy.

If she is then I'll write a lot of

hot-stuff-infos about pussys is

other article.

 

See ya next time!

 

Hiv of Fuckus Pokus

przed ciëűkim bojem z orgazmem

 

 

Stary numer Poczytaj Mi Mamo, tekst pozostawię bez komentarza... :D

Opublikowano

Hehe, HIV dawno temu udzielał się na demo-scenie Amigowej, pisał takie ciekawe teksty jak ten powyżej. Możecie sobie ocenić czy styl mu został czy nie. :D

Opublikowano

Extrima czytam jakoś od 80. numeru i czasem wnerwia mnie, ten miejscami głupawy humor ale to co znajduje się powyżej to już kompletna żenada. Humor z najniższej półki, o ile w ogóle można coś takiego humorem nazwac.

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

Jeśli tak traktujesz kobiety, jako "pipę" to tylko współczuć. I chyba mimo upływu czasu nic akurat w tej kwestii się nie zmieniło, sądząc z twoich relacji męsko-damskich.

  • Plusik 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Każdy jakoś zaczyna. Zresztą do takich tekstów na pewno trzeba podchodzić z dystansem... I w ogóle, widzę że niektórzy mają dużą wiedzę na temat życia prywatnego zg(Red.)ów skoro pozwalają sobie na takie uwagi jak powyżej. ;]

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
(pipi)ki

 

(pipi)ki - chyba marzenie każdego

normalnego (nie licząc gay'ów)

chłopa, który budzi się rano z

poplamioną poscielą. Oprócz

nasienia, na oczach ma wielką

(pipi)kę. (pipi)ki są bardzo różne.

Niektóre (pipi)ki są tak mokre, że

możemy z nich wylewać wiadrami

wydzielinę pochwową zwaną "sok

from krok" i rozdzieląc pomiedzy

mieszkanców osiedla lub wsi, na

której mieszkamy (niepotrzebne

skreślić), a inne (pipi)ki są suche

jak (pipi) przed wytryskiem.

Oczywiscie gdy taka (pipi)ka jest

sucha, to panowie wiadomo - trzeba

sobie pomóc językiem. Nie jest to

wcale takie nieprzyjemne, no

chyba, że ta panienka sie nie

podmyła. Jeżeli sie nie podmyła,

to możemy mieć nieciekawy efekt

zapachowy w formie rybek.

Oczywiście jeżeli wy się nie

podmyjecie i podwinie się wam

skóra lub panienka będzie chciała

wam postawić laskę, to

gwarantowany ten sam efekt. Także

lepiej abyście i wy przed małym

bara-bara poszli i umyli WACKA.

No ale wróćmy do tematu

przewodzącego, czyli do (pipi)ek. Są

(pipi)ki bardzo rozruszane i te mniej

rozruszane. Do (pipi)ek bardziej

rozruszanych można wjechać nawet

czołgiem, nie mówiąc o wepchnięciu

całej ręki, bo i po co?! Takie

(pipi)ki są fporzasiu! Inna sprawa

jeżeli (pipi)ka jest nierozruszana.

Wtedy kilka spotkań z panienką

trzeba poświęcić na tzw. palcokę.

No cóż! Sprawa jest miła tylko do

czasu, ponieważ tobie w końcu się

znudzi to bezsensowne miesznie

paluchem w tą i z powrotem,

natomiast panienka aż zanosi się z

radości. Ciebie już (pipi) strzela,

paluchy cię bolą a ona krzyczy, że

chce jeszcze lepiej, jeszcze

szybciej i jeszcze głębiej. No

cóż! Jak chcesz coś zmoczyć to

musisz sobie na to zasłużyć. Jak

już sobie ją rozrobisz tak, że

zmieści ci się tam twój fioot, to

do dzieła. Niektóre (pipi)ki sa

fpyte, a niektóre (pipi)ki sa

(pipi)owe. (pipi)ki fpyte, to takie

(pipi)ki, które wciagają twojego

WACKA zanim zdążysz się

przedstawić. Oczywiście taką

(pipi)kę przed tobą dmuchała już cała

grupa strażaków, ale wsio jest O.K

bo WACEK wchodzi ci jak w masełko,

ona nie krzyczy, że ją coś tam w

środku boli, ty możesz się sfajdać

do środka, bo i tak nie będzie

panienka wiedziała kto to i kiedy

to, także są to po prostu (pipi)ki

fpyte. Ale oczywiście musi też

być druga, przeciwstawna strona,

czyli (pipi)ki (pipi)owe. Takie (pipi)ki

(pipi)owe, są naprawdę (pipi)owe, bo

żeby w nią wjechać swoim WACKIEM,

to musisz ją najczęściej najpierw

rozruszać (czyt. (pipi)ki

nierozruszane), i chodzić do

panienki przez tydzień i marnować

swój wolny czas (Ja proponuję

chodzić przez ten tydzień i do

(pipi)ki nierozruszanej i do tej

fpytę! - Ranger (H: O yeah, that

would be cool.)). A przecież kto

ma tyle czasu żeby go marnować.

Nie lepiej wrzucić na ruszta jakąś

nowa gierkę lub rozpracowywać

kolejne opcje w jakimś

(pipi)m programie?!

Oczywiscie, że tak, więc (pipi)ki

(pipi)owe sucks, a (pipi)ki fpyte

rulez! No no, oczywiście (pipi)ki

fpyte mają tą wadę, że można przez

nią porzadnie wychudnąć, następnie

stać się jakimś anemikiem, lub w

końcu wyciagnąć kopyta! Przecież

wszystkie (pipi)ki na ulicy, stojące

pod latarnią, to (pipi)ki fpyte i te

(pipi)ki fpyte są (pipi)kami (pipi)owymi.

Automatycznie wiadomo, że jeżeli

(pipi)ki fpyte są (pipi)owe, to (pipi)ki

(pipi)owe są fpyte. Dlaczego? A no

dlatego, że pomieważ, bo iż oraz a

także dlatego, że przynajmniej

jesteś pewien, że tej (pipi)ki za

dużo WACKÓW przed twoim WACKIEM

nie dmuchało, a jeżeli dmuchało to

i tak były to WACKI twoich kumpli,

a przecież ty wiesz co dmuchał

wcześniej twoj kumpel tak samo jak

znasz swoją kieszeń. No cóż!

Niektóre (pipi)ki stały się po prostu

(pipi)ami. (pipi)ka, która stała się

(pipi)ą, to taka (pipi)ka, która ma już

po trzydziestce. Wary tej (pipi)ki,

która stała się (pipi)ą zwisają już

do kolan, łechtaczka jest już

rozmiarów ręki, a aby dostała taka

kobitka orgasmu, to trzeba się

naprawdę dobrze nagimnastykować i

napocić. Niektóre (pipi)ki są

bardziej kuszące od innych (pipi)ek i

dlatego wyróżniamy pod tym

względem kilka rodzajów (pipi)ek:

 

) (pipi)ki bardzo pociągające - to

takie, na widok których nasz koń

rwie się do orania, my go nie

możemy utrzymać oraz dostajemy

ślinotoku. Taką (pipi)kę można by

ruchać i ruchać i ruchać i ruchać

aż by nam zdechł koń i zabrakło

spermy do wytrysków.

) (pipi)ki mniej pociągające - to

takie, które już tak nie

pociągają, jednak nie można by im

odmówwić bara-bara. Zresztą

jakiej (pipi)ce można by tego

odmówić? Chyba tylko następnemu

rodzajowi (pipi)ek. No ale tym

(pipi)kom nie - ponieważ jeszcze taka

(pipi)ka jest O.K

 

) (pipi)ki do dupy - to takie, na

widok których chce ci się żygać i

w ogóle, nie chce ci się już

patrzyć na (pipi)ki. Oczywiście

takie (pipi)ki to już najczęsciej

(pipi) (czyt. (pipi)ki, które stały

się (pipi)ami). Takiej (pipi) to ja

nikomu, nawet strusiowi

pedziwiatrowi nie życzę.

 

Acha - by the way - to jaką (pipi)kę

ty tam dmuchasz? (Do korektora -

ty się nie śmiej, bo jak za dużo

będziesz tam dmuchał (pipi)ek, to

zapomnisz wszystkich głupot o

ortografi i będziesz pisał jak do

mnie Ranger - napisał do mnie

kiedyś szóstka przez u zwykłe)

(Hehe! Don't obrazaj się Ranger -

it's normal - nobody's perfect)

(H: U nas nie ma korektora. Btw

zejdźcie ze mnie). (Ranger: Fuck

off! Hiv'ie, szkoda, że przed

podesłaniem nam swego artykułu sam

go nie przeczytałeś, z pewnością

znalazłbyś kilkadziesiąt błędów!)

Nie będę już więcej pisał o

(pipi)kach, bo w pokoju obok czeka na

mnie pewna panienka i muszę iść

przetestować ją, być może kiedyś

jeszcze napiszę małe co nieco na

ten temat, ale jak na razie

kończę.

2 minuty roboty w Notatniku z opcją Zamień.

 

Ciekaw jestem ile lat miał jak to pisał. Chyba nie więcej niż dwadzieścia, bo prezentuje podobny poziom do niewyżytych nastolatków.

Opublikowano
Jeśli tak traktujesz kobiety, jako "pipę" to tylko współczuć. I chyba mimo upływu czasu nic akurat w tej kwestii się nie zmieniło, sądząc z twoich relacji męsko-damskich.

 

f23h9v.jpg

 

 

 

 

Tekst mnie jakoś specjalnie nie rozbawił, ale obrońcy moralności i cnoty zawsze dają radę :thumbsup:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...