Daffy 10 582 Opublikowano 20 marca 2008 Opublikowano 20 marca 2008 Tak się składa ,że mam Sportklub i co za tym idzie możliwość oglądania ligi niemieckiej na bieżąco i jeśli piszesz,że Neuer broni świetnie to jesteś w wielkim błędzie.Po prostu z FC Porto wyszedł mu mecz życia i tyle,a tak to bardzo przeciętny bramkarz,Boruc go bije w przedbiegach. Cytuj
michciu77 5 Opublikowano 25 marca 2008 Opublikowano 25 marca 2008 ale ja nie napisałem ze zawsze gra świetnie. jak kazdy popelnia błedy. Tez mam sportklub ( UPC nie? ) i ogladam kazdy mecz i jesli chodzi o bundeslige to wydaje mi sie ze bramakrzem jest najlepszym. Nigdy nie powiedzialem ze boruc jest gorszy.. Boruc jest genialny i uwazam ze to jeden z lepszych bramakarzy w europie ale wydaje mi sie ze boruc w barcelonie nie gra ;] i schalke z celtikiem, na taki mecz sie nie zapowiada narazie. Takze przypuscmy ze neuer zagra drugi mecz swoj zyciowy w barcelonie a w gelsenkirchen remis, to moze sie uda.. Probuje wierzyc:D no ale trzeba przeciez. i tak juz daleko zaszli a w bundeslidze tez bedzie dobrze bo wyszli na prosta mam nadzieje. pozdrawiam chorzow bo niedaleko ! Cytuj
Figlarz 1 272 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 No to chyba mamy po Romie w LM... U siebie 0-2 z Manchesterem United oznacza ich koniec w tym roku. Chyba nie mają szans na OT (nie przesądzajmy jeszcze niczego). Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Jesteś fanboyem to się twoje zdanie nie liczy Choć nie wierzę w wynik 0-2 dla Romy w rewanżu. Pisał ktoś, że włoska liga jest mocna i widowiskowa? Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Nie ma o czym mówić, w tej formie Man U jest nie do zatrzymania. Cristiano gra genialnie, nie pamiętam takiej formy jakiegokolwiek gracza od dawien dawna, biega, strzela mnóstwo!, drybluje podaje. Geniusz nad geniuszami. Do tego dochodzi Rooney, który tez gra b.dobrze oraz genialna obrona z Edwinem w bramce. Barcelona moim zdaniem mimo zwycięstwa została delikatnie ośmieszona, a konkretniej jej defensywa. Puyol, Zambrotta, Milito, Abidal - nazwiska nieprzeciętne, a byle gracze (sorry, ale jak na najwyższą półkę europejską to nawet Kevin K. nie jest gwiazdą) robili sito z obrony FCB. Cytuj
Daffy 10 582 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Opublikowano 1 kwietnia 2008 Nie będę obiektywny bo od dziecka jestem psychofanem Manchesteru ale potwierdzam,w tej formie Manu jest najlepszym klubem na świecie.Cały sezon,a zwłaszcza ostatnie tygodnie pokazują to dobitnie-kolejny mecz ,w którym Diabły wręcz miażdżą przeciwnika. Co jednak nie zmienia faktu,że Manu może nie wygrać LM.Nie boję się tu o sam finał.Na przeszkodzie Manu stoi tylko jedna drużyna,a jest nią Barcelona.Na prawdę boję się o ten półfinał.To jest wręcz nienaturalnie i niesamowite jak słabo grają praktycznie najlepsi piłkarze świata,w każdej formacji tego zespołu.Grać w piłkę na pewno nie zapomnieli,dalej to zbieranina genialnych piłkarzy,a każdy kryzys kiedyś mija......oby dopiero po półfinałach.... Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 2 kwietnia 2008 Autor Opublikowano 2 kwietnia 2008 W zasadzie już od dłuższego czasu wszystkim mówię, że dla mnie - jeśli jest faworyt tegorocznej LM, to jest nim Manchester United. Nie, żeby mnie to jakoś cieszyło strasznie. Nie jestem fanem nażelowanego Cristiano ani łobuza Rooneya, który zna język angielski gorzej niż przeciętny polski nastolatek. Ale ten zespół jest w tej chwili najlepszy i już. A Ronaldo? W tym roku, jak na razie, najlepszy piłkarz świata. I gdyby nie nadchodzące Euro, to już teraz możnaby stwierdzić, że Portugalczyk ma Złotą Piłkę 2008 w kieszeni. Mecz Schalke-Barcelona to zupełnie inny poziom. Schalke naprawdę fajnie gra i lepiej, niż się spodziewałem, ale nie zmienia to faktu, że wicemistrz Hiszpanii powinien ich rozkładać z palcem w nosie, a nie szczęśliwie robić 1-0. W półfinale MU-Barca będzie tylko jeden faworyt. Dzisiaj jedyny naprawdę wyrównany ćwierćfinał, czyli Arsenal-Liverpool. Cytuj
Mendrek 571 Opublikowano 2 kwietnia 2008 Opublikowano 2 kwietnia 2008 MU wczoraj nie pokazał możliwości, to Roma przegrała bardziej. Barca była jeszcze gorsza. Dzisiejsze mecze, to w sumie równy ale też nie tak znowu emocjonujący mecz Arsenal - Liverpool. Arsenal bardziej aktywny, w sumie gdyby nie pech to by wygrali. Chelsea lekceważy przeciwnika, myśli że Drogba zrobi wszystko za nich, Chelsea zaczyna przy 1:0 bronić wyniku i dostaje bramkę. Potem w sumie "fifowy" strzał Davida i mamy 2:1 . Allah dziś oglądał Ligę Mistrzów Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 2 kwietnia 2008 Opublikowano 2 kwietnia 2008 Nudnawe te ćwierćfinały jak na razie, nic wielkiego się nie działo. Drogba dzisiaj dla mnie grał śmiesznie, ale i tak akcja Bendtnera, który uratował Liverpool zarządziła najbarzdiej:) Cytuj
michciu77 5 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Ja jako kibic schalke jestem troche rozgoryczony. Bo taka szansa na ogranie trzeba przyznać słabej barcelony juz moze sie dlugo nie przytrafic ale jak pech to pech. Tyyyyyle nie wykorzystanych sytuacji... ale ja bym ich jeszcze nie przekreślał, jak mecz w barcelonie będzie wyglądał tak samo to sie chłopaki przelamią. mam taka nadzieje:D ale trzeba przyznać ze dali rade nawet a co do tego kto wygra ta edycje ligi mistrzów to chyba nikt nie ma wątpliwości.. jestem pełen szacunku do wszystkich zawodnikow manchesteru, do Sir Alexa fergusona i ogolnie do wszystkich zwiazanych z tym klubem bo to jak grają teraz to jest mistrzostwo świata... Cytuj
Fan 1 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Nudnawe te ćwierćfinały jak na razie, nic wielkiego się nie działo. Drogba dzisiaj dla mnie grał śmiesznie, ale i tak akcja Bendtnera, który uratował Liverpool zarządziła najbarzdiej:) i tak był spalony . Co do reszty wyników to powiem tylko , że LM stacza się coraz bardziej . Co do to za elitarne rozgrywki skoro prawdziwe mecze zaczną się od półfinałow gdzie ManU zagra z Barcą a Liv z Chelsea najprawdopodobniej . Czy to sa tak naprawde silne drużyny ?? Powatpiewam w to szczerze , przypatrzcie sie jak graja w PU a jak w LM róznice widac gołem okiem . Mniej elitarne rozgrywki od dluzszego czasu bardziej mnie rajcuja niz te same od 3 lat LIv - Chelsea (6 meczow ze soba na przestrzeni 3 lat ? No lol calkowity ) Platini musi cos wymkombinowac bo za pare lat nie bedzie szlo tego czegos ogladac . Nie wiem powrot do 24 druzyn , losowanie bez rozstawiania , wszystko byleby tylko zmazac ten marazm i przywrocic do chwaly te rozgrywki . Cytuj
Paweł Sz. 1 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Ja tam liczę na Turków, są dobrzy, a na dodatek grają na "kur.wie" jak to Turcy, mogą zrobić niespodziankę. Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Nudnawe te ćwierćfinały jak na razie, nic wielkiego się nie działo. Drogba dzisiaj dla mnie grał śmiesznie, ale i tak akcja Bendtnera, który uratował Liverpool zarządziła najbarzdiej:) i tak był spalony . gdyby nie ruszył piłki, tylko ją przepuścił, byłby gol pomijając wypaczenie wyniku przez arbitra poprzez nieodgwizdanie jedenastki Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 wystarczy ze tam stal, sedzia przypie.przylby sie i bylby spalony pasywny. Cytuj
Kmiot 13 676 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 No ale spalonego pasywnego się przecież nie odgwizduje. Cytuj
Ölschmitz 1 521 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 ale w takim wypadku sedzia by mogl uznac ze absorbowal uwage bramkarza. Cytuj
Saunter 3 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Opublikowano 3 kwietnia 2008 Gdyby Bendtner wszedł do bramki albo puścił piłkę między nogami, sędzia moim zdaniem musiał uznać gola bo Nicklas ani nikomu nie przeszkadzał, ani nie brał udziału w akcji. Jak odpadną jedną bramką to będzie miał moralniaka:) Cytuj
Daffy 10 582 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Świetny ćwierćfinał Liverpool-Arsenal.Jeden z lepszych meczów w tegorocznej lidze mistrzów.Po raz kolejny dostajemy dowód na to jak wyrównane są te rozgrywki i dosłownie parę chwil dekoncentracji może kosztować drużynę odpadnięcie z rozgrywek(chodzi mi oczywiście o sytuację z rzutem karnym,chwilę po tym jak Arsenal strzelił bramkę na 2-2 i już myślami uciekł do półfinału).Mecz wyrównany ,a The Reds za Beniteza przechodzi powoli do historii jako drużyna z patentem na LM Cytuj
rymek1987 0 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 No to znamy dwójkę półfinalistów obecnej edycji LIGI MISTRZÓW.Są nimi jak na razie Liverpool i Chelsea.Oglądając spotkanie na Anfield Road można było zobaczyć kawał ciekawej gierki:)Po pierwszych 15 minutach myślałem że Arsenal zmiecie Live z boiska.Szybka gra,niesamowita wymiana piłek na małej przestrzeni.Ogólnie ładnie dla oka grał zespół Kanonierów.Ale co dla oka jest ładne,już na końcowy wynik się nie przekłada.Liverpool przeszedł do półfinału już w pierwszym meczu gdzie zremisował 1:1.Wtedy Benitez ułożył Liverpool bardzo mądrze,strzelili bramkę na wyjeździe i dzisiaj czekali na okazje na kontrę.To się opłaciło i mamy taki wynik jaki mamy.Szkoda trochę Arsenalu ale cóż. Drugi pól finalista to Chelsea.Tu już o żadnych niespodziankach nie mogło być mowy. Jutro za to awansować dalej powinien Manchester United i Barcelona.Ale przekonamy się dopiero wieczorem:) Cytuj
koso 114 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Liverpool-Arsenal - absolutne cudo, a ostatnie kilkadziesiąt minut to emocje na poziomie, które po raz ostatni w Champions League pojawiły się podczas finału Liverpoolu z Milanem. Rajd Walcotta przez całe boisko i kiwnięcie 4 partaczy od razu przypomniały mi wyprawę Owena na Mundialu'98 albo słynny rajd Ronaldo, jeszcze w Barcelonie - chłopak ma talent. No i akcja zakończona golem, więc nie sztuka dla sztuki. Gdyby nie kretyński i niepotrzebny faul w polu karnym, mogło się skończyć dobrze dla Arsenalu. Liv to najwięksi fuksiarze w historii LM i aż nie chce mi się wierzyć, że tak długo trzyma się ich szczęście. OK, poparte umiejętnościami, ale drużyna która od lat kompromituje się w walce w Premier League wygrywa w Europie (również z angielskimi drużynami!) z taką swobodą, że węszę tu spisek i Jacka Kurskiego. Fenerbahce żal:/ Ligę angielską to mamy co weekend, a w LM chciałoby się pooglądać jakieś międzynarodowe konfrontacje. Cytuj
rymek1987 0 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Koso,co do faulu KOLO w polu karnym to masz rację.Odpier...na mase.Przez te zagranie Arsenal odpadł. Co do meczu to kolejna racja po Twojej stronie.Cudo:) Ja chce jutro takie samo cudo zobaczyć po stronie Barcy:)Ale czy będzie to dane?NIe wiem:) Cytuj
Fan 1 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 wystarczy wprowadzic pewne zmiany a pólfinału liv - chelsea nie bedziemy mieli mozliwosci ogladac 6 razy w LM w ciagu 3 lat X_X Z tych druzyn co zostały kibicuje tylko ManU . Cytuj
Pijany 0 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Kac po tym meczu pozostanie. Juz bylo tak blisko by Kanonierzy awansowali dalej. Swietny rajd Walcotta z wlasnej polowy boiska na nic sie zdal, bowiem juz minute pozniej jeden z najbardziej doswiadczonych zawodnikow Arsenalu spanikowal i niepotrzebnie sfaulowal Babela. Ogolnie w tej sytuacji Kanonierzy sie zdekoncentrowali, zostawic tyle miejsca swietnie dryblujacemu Holendrowi to samobojstwo. Po raz kolejny bedziemy mieli polfinal Chelsea - Liverpool i pewnie po raz kolejny bedziemi mieli gigantyczna porcje szachow. Pewnie obie druzyny beda sie bronic 2x 90 minut, zeby przypadkiem nie stracic gola. Arsenal by na pewno zagral inaczej, ale tak to juz niestety jest, ze jak brakuje wyrachowania to sie odpada, co z tego ze grali pieknie jak w kluczowych momentach sfrajerzyli sie kompletnie... Cytuj
Daffy 10 582 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 (edytowane) Cała nadzieja na piękny półfinał w meczu Manchester United-FC Barcelona(o ile oczywiście obie jutro przejdą dalej).Jakby nie było zarówno jedni i drudzy nie potrafią grać 90minut na 0-0 i składy obu drużyn są przepełnione zawodnikami do pięknych ofensywnych pojedynków.Broń Boże by tylko Barcelona nie obudziła się ze snu ,w który zapadła na początku tego sezonu,(bo to jest wręcz śmieszne ,że drużyna z takim składem gra taką piłkę) i nie ucierpiał na tym mój kochany ManU(oby do tego czasu dwójka najlepszych środkowych obrońców Europy-Vidic i Ferdinand się wykurowała). Chelsea-Liverpool po cichu liczę,że w końcu będzie z tego widowisko ,a nie powtórka tego samego.I o dziwo wiąże jest z Grantem,który nie podporządkuje się szachom Beniteza i pozwoli chłopcom grać radosną piłkę Edytowane 8 kwietnia 2008 przez Ficuś Cytuj
koso 114 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Opublikowano 8 kwietnia 2008 Myślę, że oni sobie sami pozwolą, bo Granta mają głęboko w d.upie W sumie Arsenal po części wykiwali sędziowie. Jeśli dziś Babbel był faulowany, to co powiedzieć o kosie na Hlebie tydzień temu? To jest właśnie fuks Liverpoolu :] Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.