Skocz do zawartości

World of Warcraft !


Mikes

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chodzi o te versatility itp? Sprawdzasz w necie, który stat jest najlepszy dla twojego builda i tyle. Tak naprawdę to nie czuje żeby się coś zmieniło w tej kwestii. Denerwuje mnie tylko, że zabrali reforge

Opublikowano

Ja walę w sockety (jak wyroluje) staminę ile wlezie a reszta cokolwiek, rajdy zweryfikują. Natomiast wracając do hcków, bez względu na instę, wpadam blood dk w grupę mobów na pełnej (pipi)e, odpalam cds i zamrażanie i nawet healer tak naprawdę nie jest potrzebny. To tyle jeśli chodzi o te hcki nawiązujące tradycjami do TBC...

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Możesz zacząć od stworzenia konta trialowego. Możesz wylevelowac postać do 20 lvla i masz pewne ograniczenia (chyba nie możesz wystawiać rzeczy na AH i whisperować innych graczy z tego co pamiętam). Potem kupujesz battlechesta (około 50zł na aledrogo, ma wszystkie dodatki do pandarii czyli możesz wbić 90 level i 30 dni czasu gry), no a później już tylko WoD zostaje. Abonament kosztuje około 90zł za 60 dni.

  • Plusik 1
Opublikowano (edytowane)

Cholera, grałem w WoWa pięć lat, mam przerwę od 1 października 2013 roku i już się cieszyłem, że mi ten nałóg przeszedł, a tutaj... nie, cholerstwo trzyma jak dobry narkotyk, spoglądasz w kierunku Battle.net, patrzysz na mmo-champion i ciśnie, żeby obczaić nowy dodatek, garnizony, sprawdzić zmiany w postaciach, ogarnąć jak to wygląda. Co za masakra :/

 

Znowu pół życia stracę, bo jak już dorwę się do WoWa, to nie będe odchodzić od komputera, bo przecież trzeba lvlować. A później ubierać, a później wbijać achievy i odkrywać, rajdować i grać PvP.  

Edytowane przez Maciomaniak
Opublikowano

Wszystkiego jest za dużo i zbyt łatwo to się osiąga. Dlatego jest nudno. Kiedyś zdobycie pierwszego mounta to było grube wydarzenie. Aby wziąć udział w rajdzie, należało wykonać questy, mieć dobre przedmioty, a teraz klik, kilka sekund i juz w 25 osobowym rajdzie.

Opublikowano (edytowane)

Sporo się pozmieniało na gorsze niestety. Dla mnie to już praktycznie nie jest mmo, wszystko się robi wyszukiwarkami, nawet nie musisz się odzywać do innych ludzi. WoD to całkiem udany dodatek od strony klimatu, szczególnie po bezpłciowym MoP. Ja teraz pogrywam sobie bardzo każualowo. Gram ze 4 godziny w tygodniu, do piwka. Spina i farmowanie dniami już dawno mi przeszło

 

e: co do ponownego uzależnienia to raczej wątpię. Nie mam ani jednego znajomego ze starych czasów wowa, który by teraz tłukł non stop w wod. Zazwyczaj wraca się na nowy dodatek, wbije max, trochę pozbiera sprzętu co teraz idzie łatwo (itemy do raidowania mogą przynosić ci twoi followersi z garnizonu) i tyle

Edytowane przez teddy
Opublikowano (edytowane)

Wszystkiego jest za dużo i zbyt łatwo to się osiąga. Dlatego jest nudno. Kiedyś zdobycie pierwszego mounta to było grube wydarzenie. Aby wziąć udział w rajdzie, należało wykonać questy, mieć dobre przedmioty, a teraz klik, kilka sekund i juz w 25 osobowym rajdzie.

 

No i to właśnie było w tej grze doskonałe. Pamiętam jak zaczynałem w 2008, jeszcze przed premierą WoTLK, grałem po stronie Alliance, Draenei Mage, a swojego pierwszego mounta kupiłem dopiero po wbiciu 43 lvl (bo na 40 nie było mnie stać) - robiłem screeny i cieszyłem się jak głupi, jak ten Elekk wygląda. Po wbiciu 70, jak przebrnąłem przez Outland i szło się polować do Karazhan z całą ekipą, później Magtheridon, Zul'Aman, kończąc na Archimondzie. Nigdy nie miałem squadu, by pójść do Black Temple, o Sunwell w ogóle nie wspominając. Pamiętam, jak siedziałem na Isle of Quel'Danas i zazdrośnie patrzyłem na tych kapitalnie ubranych kozaków, którzy idą tam walczyć. 

 

Wtedy dobrze ubrana postać robiła w mieście furorę, jak ktoś miał na plecach dwa Warglaive'y, to śliniłem się do ekranu razem z wieloma innymi osobami. Ludzie cykali screeny, jak widzieli takiego człowieka. 

 

U nas już po ubiciu każdego bossa w Karazhanie robiło się z tego duże wydarzenie, publikowanie fotek na stronie internetowej, formularze do dołączenia do gildii, zbieranie ekipy do "głupich" instancji też było przegenialne. Jak już wyszedł WoTLK i siedzieliśmy wszyscy w Dalaranie, to też nie chciało się stamtąd wychodzić (chociaż wiele osób dalej wolało czas spędzać w którejś ze stolic głównych, choćby Orgrimmar). Wtedy to wszystko wydawało się takie magiczne, a cokolwiek osiągnąłeś, to ciężką pracą i zaangażowaniem. Jak coś miałeś, to dlatego bo Ci się chciało, musiałeś oglądac dziesiątki poradników, studiować taktyki, zgrywać squad, dostosować build - no rewelacyjne to było.

 

A od Cataclysmu wszystko zaczeło się sukcesywnie spieprzać. Później ta zmiana talentów na wybór jednego z trzech spelli co 15 poziomów (tragiczne to jest), a dalej automatyczny przydział do grup, gdzie nigdy nie wiesz na kogo trafisz. To też był kozak - szukałeś ekipy do teamu do jakiegoś dungeona, był item lvl, byli ludzie, którzy sprawdzali Twój ubiór i wiedzę, trzeba się było popisać znajomością postaci. 

 

Teraz to jest tragedia i jeżeli w dalszym ciągu to tak postępuje, to z tej gry nigdy już nic dobrego nie będzie, a te gigantyczne liczby w Pandarii, HP po 600k i więcej to chyba najgorszy moment w historii tej gry (chociaż sam klimat dodatku był znośny, bo lubię te chińskie pierdoły i architekturę, ale światy były paskudne i bezpłciowe). 

 

Znajomi mnie namawiają do powrotu, bo Warlords of Draenor, to podobno taki trochę "TBC" naszych czasów, czyli utrudnienie gry, więcej ciekawych rzeczy do zrobienia, ciekawsze światy i masa zmian, ale... jak tak wspominam i widzę to wszystko, to nie chce się kurcze :/

Edytowane przez Maciomaniak
  • Plusik 2
Opublikowano

Teraz każdy siedzi w swoim garnizonie albo co godzinę loguje sie zeby sprawdzić postępy misji swoich followerow. Ja bede kupował dodatki i dwa miesiące abonamentu tylko po to zeby wylewelovac postać i siedzieć na zulian tajgerze przed AH w Ogrimmarze :/

Opublikowano

To teraz te followery z garnizonów robią wszystko za Ciebie? 

Nie do końca, to takie trochę farmowanie offline. Jak grasz to szybciej gear wbijesz, ale jak nie grasz to wystarczy, że ogarniesz ze 2 razy dziennie followerów i będziesz miał przedmioty bo oni też levelują, zbierają itemy, robią instance i rajdują i z tych misji masz nagrody w postaci itemów m.in

Opublikowano

Macio takie czasy, jak te z dalaran już nie wrócą. Nie ma co ich szukać w obecnym Wowie.

Po dziś pamiętam siedzenie godzinami na ławeczce w banku ally - fire magiem gnomem, potem holy priestką wraz z ludźmi z gildii z którą siedziało się tych kilka lat. Najpierw na prywatach (Wotlk-Nexus), a potem od czasów Cata już global.

 

Te ciuchcie mamutami po dalaran.

Te łowienie ryb w stawiku koło banku.

Te popisywanie się wbiciem Immortala.

Ta walki o first kille. :banderas:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...