W jakiej sytuacji ruda do niego celowała? Zapomniałem ; (

No w ostatnim odcinku jak ją chciał odciągnąć od samochodu z nieprzytomną laską Dubaku.

Odcinek 11 i 12 - na to czekałem. Moocna dawka akcji. Siedziałem i oglądałem z wywieszonym jęzorem. Pierwszy raz od startu tego sezonu naprawdę nie mogę doczekać się następnego odcinka ;d

potwierdzam, sezon ostro przyśpieszył Zarówno jak w LOST. także i tu po kilku początkowychy średniakach zaczynamy mieć ostrą akcję, i dobrze, czekam na więcej.

Łoooo, dał w głowę przedostatni, 18. epizod. W zasadzie można się było spodziewać, że Tony jednak pozostaje po stronie rzezimieszków, ale scena która to pokazywała była mocna. Czujny Larry, wiecznie nieufny, nagle okazuje ufność - i chwilę później nie żyje. Rozmowa Jacka z Kim wręcz chwyciła za serce, za co należą się brawa biorąc pod uwagę małą drewutnię na obliczach obu aktorów. Jeden z lepszych odcinków w tym świetnym sezonie.

Siódmy sezon bardzo mi się podobał i generalnie nie miałem się do czego przyczepić. Aż do 22 odcinka. To co tam zrobili to żenada, chwyt tak tani, że aż boli. Liczę że ten podwójny finał sezonu będzie trzymał poziom.

według mnie season finale śreDniawka, bez wodotrysków, taka narmalka. Podobał mi się bardzo motyw jak Renee (czy jak tam sie pisze ;p ) sie przy Jack'u wyrobiła :] i sama zabrala sie do roboty Ogolnie najbardziej podpasowal mi środek sezonu, początek nie mógł się rozkręcić, koniec - kluchy

Edytowane 19 maja 200915 l przez Nitro619

Nie za dobry sezon (w porównaniu do 3 blado...) ale miał swoje momenty ciekawe...

Podobał mi się cały wielki spisek, akcje Tone'go. Atak na biały dom uważam za jeden z najlepszych odcinków.

Co jak co ale ten serial zawsze się miło ogląda. Ogólnie to średni sezon.

Ja czekam za 8 ;p.

po 15 obejżanych odcinkach i dłuższej przerwie z serialem, od sezonu 6 którego nie byłem wstanie dokończyć, przyznam, że formuła na nowo mnie wkręciła i mimo tego, że ameryka po takich scenach już dawno niepowinna istnieć to łykam ten sezon z niezłym funnem.