Skocz do zawartości

Muse


aux

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

hysteria :obama:

 

No oni mają (pipi)a kawałków, 5 kapel mogłoby się podzielić i  robić tournee po świecie.

 

Ja przyznam nienawidziłem ich za ten okres elektryczny, ale to były straszne kawałki.

Opublikowano

Kasety zapowiadają się na jakiś grubszy trend. Najpierw Prodigy, teraz Muse.

 

Zdegustowany SH i TDS, kiedy jakiś miesiąc temu jewtube zaproponowało mi klip do Pressure, jakoś olałem sprawę, ale dobrze że temat odżył, bo wreszcie jakiś kawałek nie odstający poziomem od teledysku. Chociaż

W dniu 23.07.2018 o 22:30, Tokar napisał:

trochę raziło klasycznym mjusowym przyklejeniem refrenu jakby od jakiegoś innego kawałka

Kurwa, no i znowu xD Mam wrażenie, że Bellamy często traci kontrolę nad swoimi, w nazbyt oczywisty sposób inspirowanymi Queen, operetkowymi zapędami i komponuje refreny, które tak średnio mają się do reszty, byle tylko mógł w nich odlatywać wokalnie. W Pressure na szczęście bajera jeszcze jako tako jest pod kontrolą.

 

Cały czas czekam na coś w takich klimatach

 

 

Opublikowano

klasyczne bycie nieklasycznym xD

Tokar, musisz posłuchać troche wiecej alternatywy, mieszanie styli, zmiana tonów, prędkosci, to już nic nowego. Zresztą jak sam zauważyłeś queen też to robił. Czy to średnio pasuje? No część fanów pewnie za to ich kocha, ciężko  to wskazywać jako wadę.

Opublikowano

No wiadomo, że ja popkurwa kupiona drobniakami, ale tu nie chodzi o pretensje, że ktoś śmie zaburzać schemat radiowego przeboju, bo generalnie lubię jak ktoś fajnie kombinuje z rytmem i przejściami. Tylko że w przypadku Muse w niektórych kawałkach mam wrażenie, że jakaś część utworu, najczęściej refren, ale czasem mostek, odbiega na tyle, z braku lepszego określenia, "nastrojem" od reszty, że mi się to gryzie. Dziwnym trafem w większości te strzały znikąd wyglądają tak, jakby Maciuś nie wytrzymywał ciśnienia i musiał przypierdolić tu i teraz arią o generowanym losowo tempie i melodyce. I w sumie nie byłoby w tym nic złego, gdyby ten zabieg był stosowany z zaskoczenia raz kiedyś, ale na moje ucho ta zagrywka powtarza się zbyt często. To trochę tak, jakby co 3 utwór Queen miał konstrukcję Bohemian Rhapsody.

 

Tutaj dla odmiany przykład jak robić to dobrze

 

 

Nie można powiedzieć, żeby to był jakoś szczególnie oczywisty numer, są zmian tempa, sporo się dzieje. Ale tutaj falsetowe popisy w refrenie sprawiają wrażenie  integralnej część całości, konsekwencję tego jak utwór się rozkręca, a nie losową wstawkę żeby było zaskakująco.

Zresztą mówimy o subiektywnych odczuciach słuchowych, więc możliwe, że jestem jedyną osobą na planecie, która tak to odbiera :music:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...