Gość konstant Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 (edytowane) No tak, sensowne podejście. Niemcy i Holandia zasłużyli na wygraną w turnieju, bo rozwalili jakichś ogórków, którzy nawet nie udawali, że się bronią. LOL to chyba jedyny komentarz, jaki można tutaj dać. Bezpośrednie starcie jest właśnie po to, żeby nawet najtępsi ludzie mogli zobaczyć na własne oczy, kto jest lepszy i kto gra mało spektakularnie, bo tylko tak potrafi, a kto gra mało spektakularnie, bo rywale nie są w stanie robić nic poza bronieniem się cały czas. Jak widać, zawsze trafi się jednak jakaś wybitna jednostka, dla której Niemcy zasłużyli na zwycięstwo w Mundialu, bo rozwalili Australię 4-0. Tak, rozsądne to jest. Bardzo. Oszukujesz samego siebie piszac o Australii a nie wspominajac nic o Anglii i Argentynie. Noi Brazyli, ktorą Holandia wyeliminowala. Jestes bardzo obiektywny :potter: Edytowane 12 lipca 2010 przez konstant Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Van Bastena skonczyla kontuzja za wczesnie i bez Gullita by nie istnial (zreszta jak cala repra wtedy) ani w klubie ani w reprezentacji. VanBasten byl "tylko" egzekutorem, choc cholernie dobrym nie da sie ukryc. Wyzej cenie rezyserow niz aktorow . Maradona o tyle moze wiecej znaczy, bo jednak mistrzem i wicemistrzem swiata jest... Co do czerwonych kartek dla Pujola i Iniesty, to sie moge rozesmiac glosno. Na koniec takie przemyslenie - prawdziwy mistrz to i przegrywac umie. Dlatego Holandia nigdy mistrzem nie bedzie. Na pewno nie za chamka Sneijdera i Robbena. Natomiast to jak przegrali Niemcy zasluguje na szacunek. Mysle ze pechowo sie zlozylo ze Holandia nie trafila w polfinale na Niemcow. Mielibysmy piekny final, a pomaranczowa nedza zostalaby z brazem. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Oszukujesz samego siebie piszac o Australii a nie wspominajac nic o Anglii i Argentynie. Noi Brazyli, ktorą Holandia wyeliminowala. Jestes bardzo obiektywny :potter: Holandia wyeliminowała Brazylię. Udowodniła tym, że zasługiwała na grę w półfinale bardziej niż Brazylia. Nie wiem, co to ma wspólnego z zasłużeniem sobie od razu na Puchar Świata? Zwłaszcza, że Hiszpania też by raczej wygrała z Brazylią, i pewnie nie potrzebowałaby do tego sabotażu samych Brazylijczyków na ogromną skalę. Niemcy wygrali z Argentyną i udowodnili, że zasługiwali bardziej niż Argentyna. Sorry, ale jeśli ty nie widzisz różnicy między obroną Niemców, Holandii czy Paragwaju (non stop 2-3 piłkarzy przy każdym pomocniku i napastniku Hiszpanii) a obroną Argentyńczyków ("chcecie biec w nasze pole karne? A proszę bardzo, my sobie pójdziemy gdzie indziej"), to znaczy, że niewiele w ogóle widzisz, praktycznie nic. No nie, to nie jest logiczne. To, że ktoś zasłużenie wygrał z Argentyną i zasłużenie przegrał z Hiszpanią, NIJAK nie prowadzi do wniosku, że zasłużył na zwycięstwo bardziej niż Hiszpania. Chciałbym jakoś zrozumieć ten tok myślenia, ale nie mogę. To nie ma sensu. Jesteś może kobietą? To by wiele tłumaczyło. Czy jestem obiektywny? Tak, jestem bardzo obiektywny, na pewno bardziej niż ludzie, którzy ze względu na nazwę drużyny lub pochodzenie piłkarzy będą ich nienawidzić bez względu na to, jak by oni grali. Jestem tzw. "sezonowcem" i trzymam kciuki za tych, którzy po prostu lepiej grają. I owszem, zgodzę się, że niektóre mecze Niemców oglądało się bardzo fajnie (z Holandią już trudniej się zgodzić), ale odróżnijmy "ładne były ich niektóre mecze" od "zasłużyli na zwycięstwo". Byli gorsi od Hiszpanii i tyle. To, że mieli korzystną drabinkę, a Hiszpania nie, nie sprawia, że "zasłużyli na zwycięstwo". Drabinka jest po to, żeby ostatecznie wygrała ta drużyna, która będzie silniejsza od wszystkich, co nie. I tak się stało. Hiszpania okazała się lepsza od Niemców, zasłużyła na zwycięstwo, wygrała. Grała też, w bezpośrednim starciu - jedynym miarodajnym i sprawiedliwym punkcie porównania - ładniej od Niemców. Tu nie ma żadnej dyskusji. Hiszpanie zasłużyli najbardziej ze wszystkich drużyn na Mundialowe zwycięstwo. Czy chciałbym, żeby Niemcy wygrali całe mistrzostwa? Może bym i chciał... Ale nie mieli na to szans, byli ewidentnie gorsi od Hiszpanii, no tego nie da się zanegować. Już większe szanse miał Urugwaj, ale kartki, kontuzje i bramkarz im te szanse zabrali. Cytuj
PolChicken 6 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Hiszpania została Hamiltonem tych mistrzostw. Hiszpania przeszła przez ten mundial tylnymi drzwiami. Grając najmniej przyjemną piłkę dla oka w swoim wykonaniu wygrali. Choć za taki finał to nikt pucharu nie powinien dostać. Cytuj
Zwyrodnialec 1 716 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Na koniec takie przemyslenie - prawdziwy mistrz to i przegrywac umie. Dlatego Holandia nigdy mistrzem nie bedzie. Na pewno nie za chamka Sneijdera i Robbena. Natomiast to jak przegrali Niemcy zasluguje na szacunek. Mysle ze pechowo sie zlozylo ze Holandia nie trafila w polfinale na Niemcow. Mielibysmy piekny final, a pomaranczowa nedza zostalaby z brazem. Ale Ty masz krótką pamięć. Przypomnij sobie co robili piłkarze Barcelony po porażce z Interem. Cytuj
Gość Orson Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Dokladnie sa to Niemcy i Holandia. Bo nie patrze na bezposrednie starcie z Espania, ale caly wystep na WC. No tak, sensowne podejście. Niemcy i Holandia zasłużyli na wygraną w turnieju, bo rozwalili jakichś ogórków, którzy nawet nie udawali, że się bronią. LOL to chyba jedyny komentarz, jaki można tutaj dać. Bezpośrednie starcie jest właśnie po to, żeby nawet najtępsi ludzie mogli zobaczyć na własne oczy, kto jest lepszy i kto gra mało spektakularnie, bo tylko tak potrafi, a kto gra mało spektakularnie, bo rywale nie są w stanie robić nic poza bronieniem się cały czas. Jak widać, zawsze trafi się jednak jakaś wybitna jednostka, dla której Niemcy zasłużyli na zwycięstwo w Mundialu, bo rozwalili Australię 4-0. Tak, rozsądne to jest. Bardzo. Ogórkow w stylu Abglików i Argentyny (mowa o Niemczech) czy Brazylię (Holandia). Hiszpania miała słaby turniej(jak na ich potencjał) , dwa ostatnie mecze jej wyszły ( finał i -zwłaszcza- pólfinał z Niemcami). Gdyby całe mistrzostwa zagrała na tym poziomie nikt (raczej) by nie marudził. Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Ogórkow w stylu Abglików i Argentyny (mowa o Niemczech) czy Brazylię (Holandia). Dokładnie tak. Nie jest może ogórkiem drużyna, która nie grała na ostatnim Euro, na Mundialu ledwo wyszła z grupy i generalnie każdy jej występ na dużej imprezie w przeciągu ostatnich 15 lat był kiepski? Nie jest ogórkiem drużyna, której jedyna taktyka to "dajmy piłkę Messiemu lub Tevezowi, jakoś to będzie", której wszyscy obrońcy i pomocnicy to albo totalne przeciętniaki, albo postacie zupełnie anonimowe? Holandia miała w meczu z Brazylią przewagę... gdy ta była w dziesiątkę, przegrywała po kuriozalnym samobóju i mecz się kończył. To jednak nie to samo, co, no nie wiem, "pokonać wielką i zaje'biście mocną Brazylię". Nie chcę odbierać klasy Holendrom, bardzo ich lubię, doceniam ich drużynową, poukładaną grę, starania Robbena i skuteczność Sneijdera. Zasłużyli na finał. Nie podoba mi się po prostu próba tłumaczenia, że niby byli lepsi od Hiszpanii, bo co prawda byli gorsi, ale za to WYGRALI Z BRAZYLIĄ. Hiszpania, Holandia i Niemcy zdobyły medale właśnie dlatego, że nie ma tam takich palantów jak Melo ani tak genialnej defensywy, jak w Anglii czy Argentynie. Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Dajcie se już spokój, wygrała Hiszpania i tyle. A czy grali lepiej od innych czy nie to nie ma znaczenie, nie to decyduje o tytule MŚ. Cytuj
golab 1 670 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 nie dajcie se spokój, bo czekam jeszcze na głos eksperta forumowego c'nie Cytuj
Kmiot 13 675 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 W ogóle czasem się zastanawiam jakim prawem takie drużyny jak Anglia, czy Argentyna nazywa się dumnie Faworytami do mistrzostwa, skoro te nie osiągnęły nic znaczącego od XX lat. Anglia nawet na euro 2008 się nie załapała, a obie od kilku turniejów nie wyszły poza ćwierćfinały (jeśli się mylę, to mnie poprawcie). Jakaś chora teoria, która nie jest poparta wynikami. Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 nie dajcie se spokój, bo czekam jeszcze na głos eksperta forumowego c'nie Ale coś czuje, że on już się tu nie pojawi . 1 Cytuj
Tokar 8 268 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 (edytowane) Kur/wa o czym wy rozmawiacie ? Chyba logiczne, że żeby w miarę obiektywnie wyłonić mistrza świata, to trzeba by było zagrać ligę każdy z każdym po 10 meczy. Wygrana w meczu drużyn z górnej półki na turnieju oznacza tylko zwycięstwo drużyny A nad drużyną B, bo zbyt wiele czynników wchodzi w grę, żeby pier/dolić o tym kto na co zasłużył. Edytowane 12 lipca 2010 przez Tokar Cytuj
MaiorZero 1 400 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Prawdą jest fakt iż Webb nie podyktował rożnego Holendrom jest czynem karygodnym. ;P Jednak mówienie, że Ornaje na 100% puknęli by bramkę Hiszpanom jest śmieszne, już się nie dowiemy jakby to było. Iniesta po dramtycznej grze Casillasa strzelił gola i to się liczy. Cytuj
SG1-ZIELU 870 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Właśnie Pique o mało co nie pobił się z kimś w autobusie który przejeżdża przez Madryt z piłkarzami i pucharem. Widać że się na(pipi).. Aż Puyol musiał go uspokajać Cytuj
teddy 6 884 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Właśnie Pique o mało co nie pobił się z kimś w autobusie który przejeżdża przez Madryt z piłkarzami i pucharem. Widać że się na(pipi).. Aż Puyol musiał go uspokajać Moze ktos Ibrahimovica obrazil Cytuj
sprite 1 788 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Ehh szkoda ze to juz koniec mistrzostw 1 Cytuj
ciwa22 856 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 (edytowane) Hiszpanie powinni podziękować Oscarowi Cardozo, że jaj zapomniał wychodząc na spotkanie ćwierćfinałowe. To puenta na pożegnanie z tym mundialem 8) Edytowane 12 lipca 2010 przez ciwa22 Cytuj
Stranger 37 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 oczywiscie mistrz sprzed 4 lat jak najbardziej zasluzony (karny z australia!) Jak najbardziej, wał z Grosso był rewanżem na tej dzi.wce Guusie za decyzje Moreno z Korei i Japonii. Niesmak po takim zwycięstwie pozostał, bo faul był jak najbardziej z du.py wzięty. Za to przynajmniej miałem satysfakcje, że ta holenderska wywłoka mogła się chociaż poczuć podobnie jak ja 4 lata wcześniej. Podziękujmy Fifie za wyciągnięcie wniosków po mundialu z 2002 r. <3 Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 12 lipca 2010 Opublikowano 12 lipca 2010 Ale Ty masz krótką pamięć. Przypomnij sobie co robili piłkarze Barcelony po porażce z Interem. Wiekszosci plakali i gratulowali zwyciezcom, Alves niemal obcalowywal Maicona ze lzami w oczach. Valdes zachowal sie glupio, choc mial swoje motywy. Natomiast zraszaczy pilkarze nie wlaczyli tylko popier.dolony Laporta, ktory ma jeszcze jakies polityczne odwaly. Cytuj
CeHa 6 Opublikowano 13 lipca 2010 Opublikowano 13 lipca 2010 Jak daremny był poziom całych MŚ tak i finał był słaby. Mega kopanina a Hiszpanie i tak niczym nie zachwycili. Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 15 lipca 2010 Opublikowano 15 lipca 2010 (edytowane) Jedenastka mundialu wedlug FIFA: Iker Casillas Philipp Lahm, Carles Puyol, Sergio Ramos, Douglas Maicon Wesley Sneijder, Bastian Schweinsteiger, Xavi Hernandez, Andres Iniesta David Villa, Diego Forlan Co myslicie? Ramos byl faktycznie swietny ale jako boczny obronca. Dziwne ze go przesuneli. To juz nie bylo lepszego srodkowego obroncy? EDIT: Najlepsze na koniec: Trener - Vincente Del Bosque (LOL) Edytowane 15 lipca 2010 przez grzes_l Cytuj
ogqozo 6 553 Opublikowano 15 lipca 2010 Opublikowano 15 lipca 2010 Tak, wiem, według forumowych znawców Del Bosque jest beznadziejnym trenerem. Najlepszym miernikiem jest to, że jego drużyna wygrała Mundial. Ja tam bym wybrał Van Marwijka, za nim Loewa, ale bez przesady z tym jechaniem po Del Bosque. Co on konkretnie wam złego zrobił? Rezygnacja z Torresa była takim złym pomysłem? Wpuszczanie w odpowiednich momentach Pedro było takie niekompetentne? Niemal bezbłędna współpraca całej jedenastki, w której każdy gracz po oddaniu piłki natychmiast wie, gdzie powinien teraz się ustawić, przelewa szalę goryczy? Niech mi ktoś wytłumaczy. Moja jedenastka Mundialu: Casillas - Fucile, Lugano, Puyol, Ramos - Xavi, Schweinsteiger, Sneijder - Mueller, Forlan, Villa W sumie taka sama, jak każdego. Jedyne wątpliwe pozycje to drugi obok Puyola stoper i lewa obrona. Pozostała dziewiątka jest taka sama praktycznie wszędzie, gdzie patrzyłem. Cytuj
Junkhead 33 Opublikowano 15 lipca 2010 Opublikowano 15 lipca 2010 Tak, wiem, według forumowych znawców Del Bosque jest beznadziejnym trenerem. Najlepszym miernikiem jest to, że jego drużyna wygrała Mundial. Ja tam bym wybrał Van Marwijka, za nim Loewa, ale bez przesady z tym jechaniem po Del Bosque bla bla. Masz rację, grzes_I pisząc "Najlepsze na koniec: Trener - Vincente Del Bosque (LOL)" pojechał go niemiłosiernie. Gdyby del Bosque to przeczytał toby zapadł się pod ziemię. Cytuj
grzes_l 9 Opublikowano 15 lipca 2010 Opublikowano 15 lipca 2010 Przypominam, ze Del Bosque zaczal od gry jednym napastnikiem w ustawieniu 4:5:1. Zmiany ktore robil w pierwszej czesci turnieju wiecej wprowadzaly zamieszania niz cos poprawialy. Rozmawialem z Hiszpanami, ktorzy sami stwierdzili krotko, ze odniesli wrazenie, iz korekta ustawienia na 4:3:3 byla podyktowana krytyka w mediach Hiszpanskich i wyraznymi sugestiami miedzy innymi Aragonesa jak powinna grac Hiszpania. Mysle po prostu, ze w tym turnieju byli lepsi trenerzy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.