Zdecydowanie SNES - to była moja pierwsza salonowa konsola. Mario Kart, Super Mario Bros 3, BoF, Street Fighter II, Jurasic Parc (!), Dragon Balle. Aż mi się łezka w oku kręci.

Playstation, mimo ze mialem wczesniej Genesisa, jakis czas SNESA, to pierwsza maszynka SONY rozpalila we mnie milosc do gier video.

 

 

Edytowane 13 sierpnia 200915 l przez Gość

Bez dwóch zdań pierwsze moje Playstation(SCPH-5502). Jakby nie patrzeć najlepsze swoje gry ograłem na szaraku. Nieśmiertelne tytuły do dzisiaj.

Edytowane 14 sierpnia 200915 l przez Slupek88

najpierw chciałem napisać ze pegazus ale jednak to na PSXie zacząłem "naprawdę" grać

 

te wakacyjne dni spędzane na męczeniu Crasha, Gran Turismo czy Tekkena.

 

nevar forget.

Amiga, PSX, PS2, GCN.

Atari, chyba 2600 czy jakoś tak. Z tego co pamiętam to miałem dwie w pewnym odstępie czasowym.

GameCube za gry takie jak Metroid, RE, Zelda, MGS TTS, Star Fox Adventures. PSX za mase świetnych RPG, serię RE, Tekken'a, Crasha, itd.

PS2, wcześniej nienawidziłem konsol i nie rozumiałem hype'u na nie. W pewne wakacje pracowałem w kiosku i czytając PSX Extreme stwierdziłem, że nawet fajne tytuły wychodzą. Wydałem całą pensję w lipcu 2005 roku na PS2 + Network Adapter + HDD (WD 80GB) + HD Loader i miałem konsolę marzeń. Najcieplej wspominam Burnout 3, brakowało mi tylko 2 złote medale i miałbym grę na 100%, ale corrupted save zniszczył moje marzenia. Do tego Singstar, Eye Toy, maty do tańca i reszta hitów z PS2 - GoW, RE4, FFX, MGS3:SE (genialna) oraz inne, których nie wymienię teraz z powodu wspomnień o mojej czarnuli. Pięknie się wtedy grało, co tydzień czyściłem czarnulkę, tak mi dobrze służyła.

Zdecydowanie PSX - Lata 97,98,99,2000 - kupa czasu spędzonego u rozmaitych znajomych na graniu w tytuły typu Wipout, Crash, pierwsze Nfsy, Rollcage...to już nie wróci.

Każda odchodząca konsola zostawiła mi w głowie jakiś sentymentalne nuty. Xbox był fajny, ale najmniej go wspominam. DeCek to dobra konsola, ale i tak największa magia płynie z PlayStation 1 i 2. Stawiam na PSXa, bo przypominają się czasy błogiego dzieciństwa, konsolowy underground, stare PSX Extreme i najdłuższy czas przed konsolą.

Zdecydowanie Nintendo 64. To była moja pierwsza "poważna" konsola, Mario64 to dla mnie gra wszechczasów. Sprzęt dostarczył mi mnóstwo niezapomnianych i legendarnych dla mnie tytułów jak Turok, Zelda: Ocarina of Time, Banjo 1&2, Donkey Kong 64, Mario Kart 64 i wiele innych. Od N64 zaczęła się moja słabośc do gier Nintendo, która trwa do dziś.

Ja mam podobnie jak Wesker z tym ze ja duzo czasu spedzalem w salonie gier grajac w rozmaite gry na 4 playerow takie jak Bond, Mario KArt, Mario Party , Project Zero, Duke to sa dla mnie gry kultowe w ktore z kolesiami potrafilismy grac cale dnie. Tak Bylo zanim dostalem n64 od chrzestnego, pozniej juz sam wyporzyczalem gry do domu i w domu meczylem przerozne tytuly. Mimo to jednak stawiam na psx poniewaz mialem ja pozniej jak juz bylem "starszy" i pamietam najwiecej tytulow na ta gre. PSX

Dreamcast za Shenmue. najpiękniejsze chwile przeżyłem właśnie dzięki tej konsoli. zarwane nocki, akcje typu konsola przykryta kocem (żeby mniej hałasowała) - klasyk

Xbox za Brothers in Arms

Dreamcast - do dzisiaj posiadam, do dzisiaj z chęcią wracam.

PS2 fat - jak w 2001 roku zobaczyłem gta III to wiedziałem to to jest już cud i już nic lepszego poprostu nie da sie wymyślić , miałem wtedy za słaby komputer żeby dobrze chodziło gta III a na ps2 nigdy nie byłem w stanie uzbierać kasy a bardzo chciałem ja mieć dlatego mam do niej szacun

Dreamcast - za klimat gier

PlayStation 1 za wspaniałe rpgi od Squaresoftu, szkoda że tej firmy już nie ma

Xboxa za exclusivy (shootery), no i PSXa za FF7, Chrono Crossa, Crasha i THPS2.

Z Ps2 mimo wielkiego sukcesu nigdy nie czułem wielkiej więzi.

Swoją przygodę z konsolami zacząłem ponad 3 lata temu i jeśli można mówić o jakimś sentymencie z mojej strony to darzę nim PlayStation 2, moją pierwszą konsolę.

PSX i GaCek No i teraz Xbox 360 .

Edytowane 9 września 200915 l przez Gryzek

PSX i PS2

gameboy pocket- przechodziłem pierwszego mariana po 3-4 razy dziennie i to w każdym miejscu w którym tylko chciałem

Game Boy Classic.. .jak udało mi się pożyczyć ją od kuzyna to było święto normalnie. W końcu udało mi się zdobyć swoją i później te wymiany w szkole.. Szaleństwo :] GB wspominam lepiej niż Amigę, pegasusa i wszystko inne..

ps2 tyle nieprzespanych nocek z kuzynem gdy nasi starsi braci i ich koledzy upijali sie w trupa jedli grzyby jarali blanty a my gralismy i gralismy tylko my nie usypialismy a teraz nie gram tylko robie to co oni ;*

Hehe, ja sentymentem darzę Pegasusa Cudowny sprzęcik, pierwsze gry... Oczywiście miałem wcześniej (a właściwie siostra ;P) Commodore'a, ale jak na nim grałem to miałem 2-4 lata i niewiele z tego pamiętam xP