Skocz do zawartości

Ja, Gracz


zelda155

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Nie mieszkam juz z rodzicami, wiec nieduzo do gadania maja, jednakze nigdy nie byli przeciwni graniu. Ba, woleli zebym posiedzial przed konsola niz wloczyl sie z ziomkami po osiedlu. Tym bardziej, ze widzieli ze: 1) potrafilem sam zarobic/zaoszczedzic na sprzet i gry, 2) nie przesiadywalem caly dzien przed tv, 3) juz kilka lat temu granie zaczelo przynosic mi wymierne korzysci m.in. finansowe. Poza tym tata jest elektronikiem/informatykiem i to dzieki niemu odkrylem gry juz w wieku jakis ~3 lat. IMO jest tak jak napisal Obsolete - jak rodzice widza darmozjada, ktoremu sie dupska ruszyc nie chce do roboty, a jedyne co potrafi zaoszczedzic to kasa ktora dostal od rodzicow, to sorry. W opisanej wczesniej sytuacji taki gnojek powinien sie zabrac za nauke, ew jakas prace a jak mu rodzice zabiora konsole to jeszcze podziekowac, bo moze dzieki temu otworzy oczy.

 

Czy część twojego postu jest aluzją do mnie? Bo tak się składa, że ja pracuje i nie śmiem nawet brać kasy od rodziców na hobby. To, co zarobię to dzielę - część na ciuchy itd., część na hobby. A, że ty lubisz się mnie czepiać z byle powodu to lepiej się upewnić xP

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Gość Orson
Opublikowano
"matura w tym roku. zamiast grać, to byś się zaczął uczyć"

 

Polecam się zastosować.

Opublikowano
Czy część twojego postu jest aluzją do mnie? Bo tak się składa, że ja pracuje i nie śmiem nawet brać kasy od rodziców na hobby. To, co zarobię to dzielę - część na ciuchy itd., część na hobby. A, że ty lubisz się mnie czepiać z byle powodu to lepiej się upewnić xP

 

Ja pier.dole gdzieś Ty się tu doszukał aluzji do Twojej osoby? Napisał bardzo ogólnie przecie.

 

no. wlasnie.

 

Opublikowano
Czy część twojego postu jest aluzją do mnie? Bo tak się składa, że ja pracuje i nie śmiem nawet brać kasy od rodziców na hobby. To, co zarobię to dzielę - część na ciuchy itd., część na hobby. A, że ty lubisz się mnie czepiać z byle powodu to lepiej się upewnić xP

 

Ja pier.dole gdzieś Ty się tu doszukał aluzji do Twojej osoby? Napisał bardzo ogólnie przecie.

 

no. wlasnie.

Stara zasada - uderz w stół a nożyce się odezwą ;P

Opublikowano

Starszy też gra, więc z nim nie ma problemu, starsza próbowała trochę w Burnouta jak jej braciszek wręczył pada, ale zrezygnowała po pierwszym dzwonie :) . Ogólnie kiedyś oboje narzekali, że za dużo gram, a za mało się uczę, jednak z czasem przywykli do tego. Z ojcem zawsze miło odpalić starego CTR'a albo Tekkena i poszpilać z godzinke.

 

Opublikowano

Najblizsi czlonkowie rodziny nigdy nie mieli nic przeciwko takiej formy spedzania czasu, zwlaszcza ze u mnie po osiagnieciu pewnego wieku rozpoczela sie totalna samowolka. Od 15 roku zycia pracuje zarabiajac na swoje hobby, zarcie, szmatki i zachcianki wiec tymbardziej nikt sie nie moze doczepic. Minusem jest fakt ze ciezko polaczyc prace ze szkola i hobby wiec pewnie dlatego do dzis mam mase gier ktorych nawet nie wlaczylem. Wiec na moje oko wystarczy byc na wlasnym utrzymaniu i wszystko jest tip top (choc na dzien dzisiejszy mieszkam w rodzinnym mieszkaniu co lada chwila poraz kolejny chce zmienic, mam nadzieje ze tym razem plan sie nie rozpieprzy po miesiacu).

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Gry wideo jako hobby nigdy nie było dobrze akceptowane przez moich rodziców bo o ile jeszcze jak byłem dzieciakiem łatwo było je zrozumieć tak jak teraz Ojciec kiedy widzi mnie jak ściskam pada przed TV, którąś już godzinę zawsze musi jakimś tekstem dogryźć :D. Nie wiem ale być może jest zazdrosny. Pamiętam jak kupiłem sobie xboxa360 pod koniec tamtego roku to zaczął prawić morały, że pieniądze na "pierdoły" wydaje zamiast kupić/zostawić sobie na coś bardziej pożytecznego ;).

Opublikowano

Nigdy starzy nie mieli o to do mnie żadnych problemów. Nawet gdy napierdzielałem z kumplami po 12 godzin na dobę to nie było żadnych niemiłych sytuacji ani rozmów o tym, że trza się uczyć albo, że takie granie oślepia czy coś w tym stylu.

Mama to nawet po pewnym czasie kojarzyła, że gram np. w nowego Tomb Raidera i się pytała o szczegóły gry i że znowu gram tą 'panią z warkoczem'.

 

Więc luzik.

Opublikowano

Moi rodzice jakoś za bardzo nie ingerowali w to jak często gram, chyba uważali to za hobby jak każde inne. Szczególnie utkwiły mi w pamięci czasy gdy pogrywało się na PSXsie. Byłam wówczas w pierwszej klasie liceum i moja średnia ocen pogorszyła się drastycznie, a rodzice nie wiedzieć czemu nie doszukali się w tym korelacji z graniem :D

Potem na studiach chyba raz, czy dwa razy usłyszałam od mamy, ze ona myślała, ze z tego się wyrasta, a teraz nie mówią już nic.

Jakiś czas temu wdałam się w rozmowę z tatą o zakupie konsoli przenośnej, i tato odradzał mi zakup, nie rozumiejąc po co mi taka "słaba" konsola. Niedawno widząc mnie grającą na NDS zapytał "jak to, to tego nie trzeba podłączać do telewizora?" :D no i nawet do konsoli przenośnej opór mu minął heh.

 

Ogólnie to spoko rodziców mam, mniej tolerancyjni bywają faceci, z którymi się spotykam ;/

Opublikowano

1. Jak chodziłem do szkoły to fest się dopierdzielali że gra. Raz nawet ojciec dał mi hasło na Biosa - ale raz zostawił Pc złączonego i szybko na neta skoczyłem i znalazłem uniwerslne hasło dla mojego biosa i grania nadszedł czas.

 

2. Miałem też wyczucie kiedy ojciec przyjedzie do domu. Zawsze na około 5 min przed przyjazdem wyłaczałem kompa - tak przez 2 lata bez wpadki. Ktoś by powiedział że to proste bo stary pracuje 8h itp. Ale mój ojciec prowadzi serwis więc ma nienormowany czas pracy. Trochę przez ten antydar zaniedbywałem szkołę.

Gość Grzegosz
Opublikowano

Mama docenia to, że jestem niezły w Scrabble.

 

Także w wersję elektroniczną, żeby nie było.

Opublikowano

od kiedy powiedziałem rodzicom, czego bede sie uczył, czego nie, i że w międzyczasie będę dużo grał, przy tym zdając z dobrą średnią nic nie mówią, trwa to już jakieś 3 lata, skończyłem liceum z dobrą średnią i wiedzą z czego trzeba, gram jakieś 1-2h dziennie, nie wliczając weekendów

Opublikowano (edytowane)

Tato pije, widze tylko jak wraca i spi, czasem bije mame i przyjezdza policja. Mama zajmuje sie mlodsza siostra i pracuje za 600 zl zebysmy mieli jedzenie. Pani z opieki spolecznej pyta tylko czy dobrze w szkole i czy nie jestem glodny :(

Edytowane przez Gość
Opublikowano
Tato pije, widze tylko jak wraca i spi, czasem bije mame i przyjezdza policja. Mama zajmuje sie mlodsza siostra i pracuje za 600 zl zebysmy mieli jedzenie. Pani z opieki spolecznej pyta tylko czy dobrze w szkole i czy nie jestem glodny :(

 

I pomyśleć że to wszystko tylko przez gry :closedeyes:

 

 

 

 

A ja mieszkam z babką która sama często siedzi przy kompie układając pasjansa i tylko w nocy czasem pokrzykuje żebym ściszył "te wybuchy."

Opublikowano
Gram na konsoli, a matka - wyłącz ten komputer! :)

:lol3: Dobre!

U mnie było ciężko czasami: Gram na PieCu, a matka mi się coś z pokoju drze, że niby miałem wyrzucić śmieci etc. Już jej ponoć od godziny mówiłem za chwilę, więc się wk'urwiła i wyłączyła korki zasilające mój pokój. Miałem to szczęście, że w porę ją wyczułem i zasejwowałem przed spadkiem zasilania :P

To były stare dzieje, teraz matkę zastąpiła żona co ma ten plus, że na nią mogę warknąć ;)

Ciężkie jest życie gracza. Żałuję, że nie mam innego hobby - przy takim wędkowaniu to bym i odpoczął i na obiad co przyniósł ;)

Opublikowano (edytowane)

Rodzinka jak najbardziej toleruje moje hobby, już od szczyla gdy mając 3 lata wisiałem na blacie i gapiłem się jak ojciec z matką graja w Megarace, Flimbo's Quest'a czy też Prechistoryka. Razem z matką graliśmy w Alladyna na Sedze czy też Dizziego na NES'a a ja spóźniałem się do przedszkola bo wszyscy spali do 10 po notce grania, mało dydaktyczne aczkolwiek wspaniałe czasy. Na 5 urodziny dostałem PSX'a i wtedy pierwsza gra z kręcącym się liskiem, Krazy Ivan i Pandemonium ulubione gry mojej rodzicielki to były czasy. Wyprawy sobotnie na giełdę we Wrocławiu w celu zaopatrzenia się w sprzęt i gry od Norbiego niekoniecznie oryginalne : P To tam właśnie Norby pokazał mi pierwszy numer PSX extreme i od tamtego czasu byłem zagorzałym oglądaczem stron. A teraz cóż czasu rodzinka gra rekreacyjnie ojciec w strategie matka w simsy, Bust a Move czy inne Zuomo podobne twory.

Edytowane przez bobi

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...