zelda155 0 Opublikowano 10 stycznia 2008 Opublikowano 10 stycznia 2008 Jak mieszkałem w domu robiłem co chciałem to znaczy grałem nocami i dniami wory pod oczami jak piłki do tenisa rodzice nie mieli nic przeciwko , ale chciałem sobie polepszyć i się ożeniłem i teraz słucham kocham to od 23 się zaczyna średnio do 24 potem daje za wygraną i kładę sie rano wstawać nie muszę pracuje od której chce prowadzę działalność gospodarczą , za kilka miesięcy urodzi mi się dziecko i pewnie raz w tygodniu przyjdzie mi grać Cytuj
Pan Pieczarka 167 Opublikowano 10 stycznia 2008 Opublikowano 10 stycznia 2008 Kiedyś, jak byłem małym, trzyletnim brzdącem, to się strasznie na mnie wściekali, że przychodziłem o trzeciej w nocy do ich pokoju i prosiłem, żeby włączyli 'a masz pan w łep' (czyli super mario bros na poczciwego pegazusa), ale poza tym czasami nawet ze mną grali, mamuśka w tetrisa, a ojciec w duck hunta. Potem, jak wyrosłem do wieku szkolnego i do domu przyszedł PSX, było trochę jęczenia, że za dużo gram, że powinienem się pouczyć, ale i tak bardzo dobrze, chociaż coraz rzadziej grałem z rodzicami, a w zasadzie tylko z matką w Crash Team Racing. Teraz jestem w środku szkoły średniej i już zupełnie to olali. Jedynie jęczą, jak chcę kupować gry na PSP, nadal są przekonani, że nie ma sensu się wykosztowywać na oryginały, skoro można grać za (prawie) darmo. Cytuj
ds 29 Opublikowano 10 stycznia 2008 Opublikowano 10 stycznia 2008 tata bije mnie paskiem a mama wygania z domu Cytuj
Lain 107 Opublikowano 13 stycznia 2008 Opublikowano 13 stycznia 2008 tata obserwuje mnie i krzyczy 'bij go. bij' xD a mama 'widzisz. na studia nie poszłaś, to teraz będziesz siedziała i marnowała czas przed konsolą' rOtfl. xD Cytuj
boski_karol 2 Opublikowano 16 stycznia 2008 Opublikowano 16 stycznia 2008 Już nie mieszkam z rodzicami, ale jak mieszkałem to nic do mnie nie mieli. Nie żeby jakoś się angażowali, chociaż w szkole średniej dawali kaske na gierki, więc spoko. Pozatym mojemu braciakowi kupili teraz ps3, a młody ma 17lat, więc naprawde pod tym względem są bardzo ok Natomiast moja żona nie ma nic przeciwko graniu, nawet się cieszy bo ma trochę czasu dla siebie Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 18 stycznia 2008 Opublikowano 18 stycznia 2008 Nie gram zbyt wiele, więc wcale nie reagują. Cytuj
ogicool 43 Opublikowano 18 stycznia 2008 Opublikowano 18 stycznia 2008 niedawno za granicą w jakimś markecie, próbowałam odpalić Dragon Balla, coś mi nie szło, ojciec zaczął sie ze mnie nabijać, że dzieciaki obok siedzą już na podłodze i nakrzaniają w 'dorosłe' ścigałki, a ja motam się ze śmiesznymi ludzikami i w dodatku nie mogę odpalić musiałam chwycić tekkena i zaserwować pare rundek, żeby przestał sie ze mnie nabijać hehe ale siara! Cytuj
luck1985 37 Opublikowano 18 stycznia 2008 Opublikowano 18 stycznia 2008 Mi tylko PSX kupili rodzice - jak zalicze fizyke Zaliczylem i kupili . Dla nich ogolnie konsole i gry sa dla oszolomow - tak matka mowi .Ojciec mowi zebym sie zajal czyms konkretnym , a nie gry - bo nic z tego nie mam . Jak konsole kupilem za swoje to interesowalo ich to , czy kase mam na inne rzeczy , a nie ze konsole sobie kupilem i oni musze mnie sponsorowac ( fajki , jakies bzdety itp itd ) Generalnie nic wiekszego nie mowili , obecnie chwycili temat , ze to w jakims stopniu rozrywka po godzinach . Jak duzo siedzialem ,to mowila matka zebym sie odkleil od tv . A najwiekszym problemem dla nich zawsze byly ceny gier i oni sa raczej za ta tansza alternatywa Mysle ze ojciec by chetnie przycial w jakas Forze czy cos Ale nie podchodzi do tego na zasadze " nie umiem i nie wiem co i jak " Gdybym mial kierownice pewnie by sprobowal ,ale zeby od razu grac to nie . A matka jak widziala cos innego na TV to sie pytala czy nowa gra. Tyle. A jak kupilem DS - " po co Ci te (pipi) , nie szkoda Ci pieniedzy " hehe I chyba kazdy to zna " buty bys sobie kupil" hehe Cytuj
Ramzzes 0 Opublikowano 18 stycznia 2008 Opublikowano 18 stycznia 2008 Matka sie nie wtraca czasem tylko prosi zeby przyciszyc bo "dudni" (jak na Dolby surround przystało).Wtedy zamyka sie drzwi A ojciec??? Posuwa w gry az miło FPP i wyscigowe to jego zywioł. Czasem jak nie daje rady to mnie woła do pomocy i pozniej sie przyglada. Na szczescie nigdy nie miałem problemów i głupich tekstów na temat grania Cytuj
Miedzianek 0 Opublikowano 19 stycznia 2008 Opublikowano 19 stycznia 2008 (edytowane) "Wylacz to bo ci korki wylacze!" "Kiedy ty spowazniejesz" a ja na to "Jak bede umieral" xD "Boze ty widzisz cos poza tymi swoimi grami?" ja nic niemowie,nieodzywam sie po chwili "Pawel slyszysz?" kilkakrotnie a ja "Sorka, poza swoimi grami nic niewidze" Edytowane 19 stycznia 2008 przez Miedzianek Cytuj
Darksome 1 Opublikowano 19 stycznia 2008 Opublikowano 19 stycznia 2008 NIe mieli nic przeciwko temu. Co ciekawe to pamiętam, że (jak jeszcze mieszkałem z rodzicami) mama kibicowała mi podczas sesji w Guardians Crusade i Silet Hill!!!! Cytuj
spider242526 0 Opublikowano 25 stycznia 2008 Opublikowano 25 stycznia 2008 Mi matka nie nawija jak gram chyba, że za długo. Ojciec to nawet kibicuje mi jak gram w PES-a! Cytuj
wielad 0 Opublikowano 25 stycznia 2008 Opublikowano 25 stycznia 2008 "Kiedy ty spowazniejesz" a ja na to "Jak bede umieral" xD rotflll dobre musze zastosowac ten tekst. bo u mnie pyanie pojawia sie czesto Cytuj
Lesiu_adi 1 Opublikowano 25 stycznia 2008 Opublikowano 25 stycznia 2008 Jak wasi rodzice reaguja na to,ze gracie ? Tata bije mnie paskiem po głowie :( A tak na serio, to co ich to obchodzi ??? Czy ja robię coś złego ??? Kradnę ? Piję ? ćpam ? Czy może coś jeszcze gorszego ? Rozumiem że jak ktoś jeszcze chodzi do podstawówki to rodzice mogą marudzić, ale jak ktoś pracuje i się uczy zaocznie to przymykają na to oko, choć i tak czasem widzę że uważają mnie za dzieciaka Ale ja się tym nie przejmuję bo umiem im to wszystko racjonalnie wytłumaczyć Pytacie jak ? hmmm.... gdzieś już o tym pisałem .... Cytuj
saptis 620 Opublikowano 18 lutego 2008 Opublikowano 18 lutego 2008 (edytowane) Jakos nikt mi zbytnio nie utrudnial grania i mieli szczescie, przynajmniej nie pamietam tego jakos bardzo, zreszta i tak bym to olał. Teraz mam juz swoje lata i tym bardziej nikt mi nie bedzie mowil na temat grania. Jakis czas temu moja mama z ciocia graly na Wii, nawet nie musialem ich specjalnie namawiac, wystarczylo, ze pokazalem i zapytalem czy chca sprobowac. Lepiej siedziec w domu przed konsola niz włóczyc sie bez celu nie wiadomo gdzie z "ziomkami", pić winiaki lub cokolwiek innego, ćpać, wąchać klej czy po prostu "rozrabiać". Edytowane 18 lutego 2008 przez saptis Cytuj
Pan Pieczarka 167 Opublikowano 18 lutego 2008 Opublikowano 18 lutego 2008 Nie wiem, dlaczego wszyscy zakładają, że lepiej grać niż ćpać, pić, oklepywać mordy itp. Zresztą nie tylko tutaj takie przyrównanie padło. To brzmi tak, że gdyby nie granie, to każdy z Was by zszedł na ciemną stronę mocy... Btw. kupiłem niedawno CTR i znowu niemal każdy wieczór kończy się paroma okrążeniami razem z mamuśką... Cytuj
Keymaker 25 Opublikowano 18 lutego 2008 Opublikowano 18 lutego 2008 "Zbyyyyszeeek, chooodź na herbatę..." Cytuj
Rafael_Sorel 4 Opublikowano 9 marca 2008 Opublikowano 9 marca 2008 (edytowane) U mnie jest gites mam 22 lata swój pokój ciągle tam upycham jakieś konsole czy to retro czy next-geny itp ale schludnie mam i dbam o czystość mama czasem poprosi żebym jej odpalił DR.Mario na NES-a a mój starszy to rzadko gra ale jak już to w NFS Most Wandet no i co lepsze od czasu do czasu przerabia konsole psx-a lub ps2 Edytowane 9 marca 2008 przez Rafael_Sorel Cytuj
ch00jraq 0 Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 Z powodu urlopu i sesji (pierwsze nie wyklucza drugiego!) postanowiłem w końcu coś napisać .Samo forum i PE przeglądam regularnie ale zazwyczaj nie wdaję się w dyskusję , ale chyba pora aby się w końcu przełamać... Potraktujcie to z lekkim przymrużeniem oka. Wyobraź sobie słoik miodu .Na początku nie wiesz w którą stronę należy kręcić wieczkiem aby dostać się do słodkości .Potem , jak już uda Ci się pozbyć wieczka , zabierasz się do miodku .Czasami miodek jest czerstwy , ma mdły smak - a kiedy indziej jest tak słodki że chce się go jeść i jeść .Może być oczywiście tak gęsty i po paru łyżkach będziesz miał dość i odłożysz go na półkę .Ą czasami miodek jest taki za(pipi)iście idealny że pochłaniasz cały słoik , zakręcasz , odkładasz go na półkę by z niesamowitym zdziwieniem stwierdzić iż znowu jest pełny!! Ja właśnie w ten sposób podchodzę do gry - jak do słoika miodu.Oczywiście to tylko przenośnia - lepiej było by powiedzieć iż gry są dziełem sztuki a granie to sztuka - szkoda tylko że dostrzegają to tak nieliczni... Człowiek budzi się rano , je , idzie do pracy a po pracy chce odpocząć .Jedni oglądają film/fakty/pogodę/mecz/pornosy(to już nie film) , niektórzy lubią się zdrzemnąć a Ja ...Ja odpalam kompa , odpalam PS3 i dopiero wtedy zaczynam odpoczywać .Najpierw krótka rozgrzewka w Stardust/Wipeout , potem przegląd pss , potem n-ta próba uniknięcia alarmu w MGS i na koniec po raz 666 przeglą gifów z KZ2.Dziwne , nieprawdaż?Ludzie którzy nie mieli do czynienia z grami nigdy tego nie zrozumieją , nie oczekuje nawet tego od nich.Tak jak ludzie nie rozumieli Mozarta tak i Ja nie oczekuję że ktoś zrozumie graczy ,a przynajmniej nie u nas .To nie Japonia (ale i dobrze że nie Grecja) .Może po prostu trzeba się przyzwyczaić? Nie chce aby ktoś odniósł wrażenie iż piszę "tego posta" aby się "wypłakać " .Oj nie , nie nie .Piszę go po to aby dowiedzieć się od tych , którzy jeśli to przeczytają i będą mieli siłę się wypowiedzieć czy Wy też czasami macie takie odczucia jak Ja? Ja rozumiem gdybym wędkował , jeździł na rowerze (co czasami robię i to nie z przymusu) to pewnie byłbym bardziej normalny .Ale wychowałem sieę na grach .W czasach gdy PS2 było tylko odległym marzeniem , człowiek przechodził po raz 10 BG2 i tworzył własne mody miast iść na podwórko poganiać się z kolegami.Czy to nie było nie normalne? Gdy idę do pracy i spotykam 5 innych osób które pogrywają na konsolach odnoszę wrażenie iż zbytnio od nich nie odstaje .Ubieram się w miarę modnie , ładnie pachnę , głowę myję raz dziennie i wiem kto jest u nas obecnie prezydentem .Potrafię odezwać się do kogoś inaczej niż " co jest nyga" .Nie jestem chyba więc zbytnio wyalienowany ? Mam wrażenie iż polskiemu graczowi cały czas podkłada się kłody pod nogi .A to cen sprzętu, cena gier , pss , MGO(chyba już nawet kiedyś była petycja pisania nie?) .Czasami człowiek odnosi wrażenie iż lepiej było by się obudzić w środku średniowiecznej bitwy z toporem w ręku , ale to potraktujcie jako żart .Idę się dalej podniecać nowymi/starymi filmikami z KZ2 i poczytać Bjourne'a - dwie najlepsze rzeczy na takie popołudnie . PS. Nie skaczcie po mnie ;] Cytuj
lestat666 0 Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 Witamy witamy, ja tez dzis wrocilem na forum po dosc dlugiej przerwie. Ja, Gracz ? Ciezko powiedziec, ma sie juz swoje lata, praca, w planach rodzinka, w moim wypadku tylko czasu brakuje na granie. Ale nie o tym. Mnie bardzo razi w oczy to, ze polski gracz, spedza tak wiele czasu na ogladaniu wspomnianych przez ciebie gif'ow czy filmikow. Mi brak czasu nawet na to ( no moze na gif'y jeszcze od czasu do czasu zerkne, tak ogladaniem filmikow sobie glowy nie zaprzatam). Polski gracz jak go okresliles, sam sobie niestety zasluzyl na to, ze siedzi w "ostaniej lawce", poprzednia generacji jak i ta (XO) pokazuja, ze piractwo jest wciaz u nas wyjatkowo popularne. Wydawcy na to patrza, znaja te raporty. Wciaz jestesmy w Europejskiej czolowce tej niechlubnej listy. http://www.bsa.org/ To wlasnie jest powodem cen gier i sprzetu u nas w kraju, nie ma co sie oszukiwac, zlamana PS3 bedzie schodzila jak "swieze buleczki". Ale znow pisze nie o tym co trzeba. Ja, Gracz ? To ja siedzacy caly dzien przed komputerem w pracy przegladajac fora i strony o grach, kupujacy gry mimo, ze nie mam czasu w nie grac. Gry to bardzo uzalezniajace hobby i dla nas juz chyba nie ma ratunku Cytuj
Tokar 8 278 Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 Ja, gracz ? Nie, ja yeti @lestat Trochę z logika u Ciebie na bakier. Sądzisz, że gdyby sprzedawałoby się więcej gier po 200 zł, to wydawcy obniżyli by ich ceny ? Chyba w nagordę za wzorową postawę obywatelską. Wii sprzedaje się rewelacyjnie, a Nintendo jakoś nie pali się do obniżki ceny Gamcube'a w nowej obudowie. Cytuj
lestat666 0 Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 Ja, gracz ? Nie, ja yeti @lestat Trochę z logika u Ciebie na bakier. Sądzisz, że gdyby sprzedawałoby się więcej gier po 200 zł, to wydawcy obniżyli by ich ceny ? Chyba w nagordę za wzorową postawę obywatelską. Wii sprzedaje się rewelacyjnie, a Nintendo jakoś nie pali się do obniżki ceny Gamcube'a w nowej obudowie. Wiesz czemu samochody w USA sa najtansze !? Bo producent nastawia sie na ilosc! Wiecej sprzeda przy mniejszej marzy - to sie oplaca, do tego np. zarabia sie na serwisowaniu itp. - dlatego tez samochody sa u nas drozsze niz w USA czy UK. Podobnie jest ze wszystkim innym. Gre przy premierze w UK kupisz za 30-40 funtow. Nie wazne na jaka platforme. Nieraz zdarzaja sie mordercze promocje. Sklep, ktory sprzedaje gre wie, ze wystarczy, ze na kazdej zarobi ok. 5-10 GBP bo sprzeda kilka tys. egz. Przypuszczam, ze marze narzucane przez sklepy w Polsce sa to cos w granicach 50-100 zl. Cytuj
Gość el becetol Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 Wiesz czemu samochody w USA sa najtansze !? Bo producent nastawia sie na ilosc! Wiecej sprzeda przy mniejszej marzy - to sie oplaca No wiadomo ze sie opłaca, a przemysł samochodowy w USA kwitnie. Wiadomo. http://www.auto-swiat.pl/wydania/artykul.asp?Artykul=22957 Cytuj
nWo 1 Opublikowano 9 stycznia 2009 Opublikowano 9 stycznia 2009 pornosy(to już nie film) bzdura po raz 666 przeglą gifów z KZ2.Dziwne zboczone <_< pierwsze slysze zeby polski gracz mial tylko klody pod nogami, są darmowe gry w necie są programy wymiany plików. tylko konsole trzeba kupic i przerobic, nie stac cie trudno. w stanach czy w uk tez ludzi nie stac i nie marudzą. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.