Skocz do zawartości

The Dark Knight


Timmy

Rekomendowane odpowiedzi

Po drugie Nicholson miał więcej zapadających w pamięć tekstów. Kto nie zna: " You ever dance with the devil in the pale moonlight "?.

Ja. :huh:

 

Po trzecie chyba trochę za mało Jokera na ekranie w najnowszej części aby Ledger miał pełne pole do popisu

. To już jednak tylko moje spostrzeżenie. Batman to był pojedynek Keaton kontra Nicholson ,

tutaj jest Ledger , ale jest też mafia murzyńsko,włosko,rosyjska , jest Hong Kong , jest Two-Face.

 

Tutaj się muszę zgodzić.Nolan powinien skupić się na Jokerze, a tymczasem odczuwam, że jest on lekko z boku i ustępuje Tufejsowi pierwszeństwo.Szkoda.

Edytowane przez Mordechay
Odnośnik do komentarza
  • Odpowiedzi 649
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A postać Alfreda jest ewidentnie wzorowana na postaci tego starego lokaja co łaził za Larą w Tomb Riderze 2.

 

 

 

 

 

Daj spokoj :)

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza

Zaj.ebisty film. Poszlam do kina spodziewajac sie boskiej roli Jokera i wlasciwie niczego wiecej, ale musze przyznac, ze Bruce i Dent tez zostali dobrze zagrani.

I chociaż uwielbiam Tima Burtona Batmany Nolana jakos bardziej do mnie przemawiaja. Maja odpowiedniejszy klimat IMO

 

I tylko zalowac, ze Jokera nie bedzie w kolejnych czesciach... (nie wyobrazam sobie juz innego aktora w tej roli, Ledger zarzadzil)

Odnośnik do komentarza
Yap, pewnie Cię nie wgniótł bo biedny nie wiedziałeś o czym oni gadają w tym dziwnym języku.
Czego/której części filmu miałem nie zrozumieć? Tam gdzie gadali po angielsku :lol: ? Tu mnie masz. Piąte przez dziesiąte skumałem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .

 

Mimo iż kilka motywów było lekko przegiętych cały czas uważam, że ten obraz jest bardzo dobry. Hype w okół niego i osoby Ledger'a załatwił całą reklamę. Stąd sukces.

 

Odnośnik do komentarza

Niedawno słuchałem krótkiej recenzji Jamesa Rofla nt. Dark Knighta i chyba miał rację mówiąc, że ludzie faworyzują Nicholsona, ale tak naprawdę nie kierując się zdrowym rozsądkiem, tylko sentymentem do pierwszej ekranizacji ulubionych komiksów z dzieciństwa. Dla mnie Nicholson miał dwie świetne role - Lśnienie, Lot nad Kukułczym Gniazdem. W tych filmach go pamiętam i za nie go szanuję, ale dajcie spokój- Joker z batmana jedynki był zwykłym, śmiesznym klałnem, który zabił parę osób, Joker z mrocznego rycerza to inteligentny terrorysta z uszczerbkiem na umyśle, który kilkoma sztuczkami potrafił zamienić wielomilionowe miasto w skupisko paniki i strachu.

Odnośnik do komentarza
Dla mnie Nicholson miał dwie świetne role - Lśnienie, Lot nad Kukułczym Gniazdem.

To już lekka przesada w krytyce Jacka. A "Chinatown"?A "Lepiej być nie może"? A "Schmidt"? A "Czułe słówka"? A "Chwasty"? Jak dla mnie rola w "Lśnieniu" nie jest z nimi porównywalna, to są wszystko fantastyczne kreacje.

Odnośnik do komentarza

http://pl.youtube.com/watch?v=w2yv8aT0UFc - parodia jednej ze scen z Dark Knighta :) Pewnie większość z Was już ją widziała, ale może i są tacy, którzy przegapili ten filmik. Spoilerów praktycznie brak, gdyż scena, do której nawiązuje ten filmik, była w trailerach.

 

BTW: Macie może dostęp do tego filmu w dobrej jakości i - najlepiej - w formacie avi?

Odnośnik do komentarza
Niedawno słuchałem krótkiej recenzji Jamesa Rofla nt. Dark Knighta i chyba miał rację mówiąc, że ludzie faworyzują Nicholsona, ale tak naprawdę nie kierując się zdrowym rozsądkiem, tylko sentymentem do pierwszej ekranizacji ulubionych komiksów z dzieciństwa.

Bardzo fajnie wypowiadał się też na temat "Batman Begins", wytykając mu m.in. słabe potraktowanie głównych bad-guy'ów. Amerykanin który ma własny rozum i nie idzie za hype'm to rzadkość. ;]

 

Sprytny ten plakat, pomysł z Zagadką jako tym złym jest całkiem całkiem- o ile potraktowaliby tą postać lepiej niż w Batman Forever.

Edytowane przez White
Odnośnik do komentarza

Zagadka nie wchodzi w grę, już był świr geniusz, teraz musi być coś innego, a jednocześnie realnego. Raczej nie zrobią kobiety kota, bo przecież jakim zagrożeniem dla Gotham może być drobny złodziej na tle takiego terrorysty jakim był Joker. Nie przychodzi mi nic do głowy,niech fani coś rzucą.

Odnośnik do komentarza
Niedawno słuchałem krótkiej recenzji Jamesa Rofla nt. Dark Knighta i chyba miał rację mówiąc, że ludzie faworyzują Nicholsona, ale tak naprawdę nie kierując się zdrowym rozsądkiem, tylko sentymentem do pierwszej ekranizacji ulubionych komiksów z dzieciństwa. Dla mnie Nicholson miał dwie świetne role - Lśnienie, Lot nad Kukułczym Gniazdem. W tych filmach go pamiętam i za nie go szanuję, ale dajcie spokój- Joker z batmana jedynki był zwykłym, śmiesznym klałnem, który zabił parę osób, Joker z mrocznego rycerza to inteligentny terrorysta z uszczerbkiem na umyśle, który kilkoma sztuczkami potrafił zamienić wielomilionowe miasto w skupisko paniki i strachu.

Taka teoria trochę z du.py. To w takim razie wszyscy powinii jarać się tym batmanem z lat 50 gdzie plastikowe rekiny były , w końcu pierwsza ekranizacja komiksu. Już bardziej prawdopodobne jest masowa fascynacja Ledgerem z powodu przed wczesnej śmierci. Zresztą dwie świetne role to miał własnie ostatni Joker a nie Nicholson. On może miał z 2 kiepskie filmy. Tak powinno to lecieć. Co do tego ,że Joker z Mrocznego rycerza sterroryzował całe miasto to przypominam ,że twórczy pierwszej części nie mieli takich środków aby pokazać iluś tam ludzi na ulicy...

Odnośnik do komentarza
przypominam ,że twórczy pierwszej części nie mieli takich środków aby pokazać iluś tam ludzi na ulicy...

Piszesz o Batmanie Burtona z Jokerem? Jak nie mieli kasy, zeby pokazać iluś tam ludzi na ulicy kiedy całe Gotham przyszło ogladać wystep Jokera i jego balony z gazem? <jedna z koncowych scen>

 

Przypomniałem sobie wczoraj tą starą część i starego Jokera i moge powiedzieć, że Nicholson miał znacznie ciekawsze kreacje i mimo, że jestem fanem Burtona, a Nicholsona lubie nieporownywalnie bardziej niz Ledgera to jednak Joker w jego wydaniu byl dla mnie znacznie ciekawszy.

 

Problem polega tylko na tym, że w starej częsci Joker miał cały film dla siebie. Był Batman Vs Joker, a w DK nowy Joker nie miał tyle przestrzeni. Był Batman, masa głupot, Dent, Batman Vs troche Jokera i jeszcze wiecej głupot.

 

 

 

Edytowane przez gekon
Odnośnik do komentarza
Piszesz o Batmanie Burtona z Jokerem? Jak nie mieli kasy, zeby pokazać iluś tam ludzi na ulicy kiedy całe Gotham przyszło ogladać wystep Jokera i jego balony z gazem? <jedna z koncowych scen>

 

Rozmach DK jednak jest ciut większy co? Łatwiej jest pokazać sparaliżowanie całego miasta mając taki budżet jak ostania część.

Odnośnik do komentarza

Jasna sprawa. Chciałem tylko pokazać, że jeżeli Burton chciałby zrobić coś innego z Jokera niż clown, ktory zabił kilka osob* to smiało mogłby to zrobić. Wybrał jednak inną drogę.

 

 

post Toriego*

Odnośnik do komentarza
Nie, bo już pisałem, że to prowokacja. Poza tym - nie chce mi się. Po wyjściu z kina zadzwoniłem od razu do kumpla i przez pół godziny gadałem o filmie. Później przyszedłem do domu i tego samego wieczora wypisałem masę wniosków, dotyczących głównie scenariusza, ew. aktorstwa. Przez tydzień po premierze w różnych miejscach powypisywałem pewnie dziesiątki tysięcy znaków analiz, no i przegadałem, powiedzmy, godziny. Nie mam już sił mówić o "Mrocznym rycerzu". Nie mam pojęcia, jak można w ogóle jeszcze o niego pytać, bo dla mnie większość atrakcyjności tego filmu to przesłanie (no bo co innego? Tłuczenie się po pysku? Ja nie z tych).

 

Aha , czyli przesłanie jest , ale nie chcesz mi zdradzić jakie. Przekonać ma mnie to ,że spędziłeś sporo czasu na analizie tego filmu. Skoro po filmie wypisałeś masę wniosków dotyczących scenariusza to czemu ich nie przedstawisz? ogqozo najgłośniej tutaj starałeś się wynieść mrocznego rycerza na parnas pisząc raz o oscarach raz o kreacjach porównywalnych do Bardema czy Day-Lewisa. Gdzie , więc konsekwencja i obrona dzieła? Mnie nie przekonasz pisząc ile napisałeś analiz przy okazji nie pokazując ich.

Odnośnik do komentarza

Przejrzałem cały temat od momentu kiedy film wszedł na ekrany , same ogólniki :

 

Nolan dopracował dzieło na tak wielu płaszczyznach, że przeciętny odbiorca filmów komiskowych musi się prędzej czy później zgubić.

 

Będę miał siły, to mogę ci napisać po 5 tys. znaków o każdym z tych elementów, które krytykujesz, dlaczego tu pasują

 

Żadnych konkretów. Piszesz ,że możesz napisać 5 tys. znaków , ale tego nie robisz. Zajrzałem na twój blog , nie ma tam jakiejś dogłębnej analizy nowego Batmana. Jedyne spostrzeżenie jakim nas uraczyłeś to te o społeczeństwie , spostrzeżenie zresztą , która jest poniekąd błędne. Nic więcej.

 

Szkoda ,że ci się nie chce gadać o filmie kiedy wreszcie mogła sie rozpocząc prawdziwa dyskusja o nim inna niż egzaltacja nad Jokerem.

Odnośnik do komentarza

Nie należysz do najuważniejszych czytelników, jeśli naprawdę NIC nie widzisz. Dla mnie to w ogóle niepojęte i trochę głupio się czuję, kiedy mam zaczynać od samego dna. Weźmy chociażby jeden z najfajnieszycyh motywów, czyli odniesienia od ostatnich siedmiu lat w historii kultury zachodniej, czyli Nolanowskiej analizy ataków na WTC. Gotham staje wobec podobnego dylemtu, co wtedy "my" - czyli, jak poradzić sobie ze złem, które jest nie wytłumaczalne wobec naszych kryteriów? Joker, jak terroryści, nie pozwala nam dłużej wierzyć w ustalony porządek - nie czyni zła, żeby zdobyć pieniądze, albo żeby wyładować własną złość. Robi to tylko dlatego, że nienawidzi nas za samo to, jacy jesteśmy, naszej kultury. Wobec takiego zła wszelka władza - symbolizowana przez policję, sądownictwo, czy Batmana - jest bezradna. System leży. Bo cały nasz system sprawiedliwości opiera się na zasadach. Wystarczy się odważyć, by te zasadom kompletnie zaprzeczać - a wszystko, co ma nam zapewniać bezpieczeństwo, samo zaczyna panikować. Z tego wynika kilka innych obserwacji. Na przykład:

- znaczenie prawdy dla społeczeństwa i dla jednostki,

- współzależność władzy i opieki

- zależność kontroli i bezpieczeństwa (tutaj zauważyłem, jak ciekawe wnioski wynikają z zastosowania wyśmiewanego przez was sonaru)

- kulminacyjne zakończenie - niemal jawne nawiązanie do sytuacji G. W. Busha (kiedy nie udało się w żaden sposób uzasadnić ataków na WTC, coraz więcej osób zaczyna wierzyć, że zlecił je sam Biały Dom - z Batmanem i Jokerem jest analogicznie, Batman przebywa identyczną drogę)

 

To najważniejsze rzeczy, które można wymieniać jak litanię podczas opracować tego filmu, ale oczywiście niejedyne, bo są i inne wątki. Ale już tyle wystarczy, by trochę obśmiać twoje zdanie, że niby żadnego spostrzeżenia merytorycznego nie mam o tym filmie.

 

No i nie wiem, co "błędnego" widzisz w promach. To nie "błąd", najwyżej inna filozofia od twojej.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...