Hela 1 962 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 (edytowane) ledger bije na glowe nicholsona, tutaj nie ma cienia watpliwosci. na pewno gosc wykreowal role jednego z najbardziej psychicznych czarnych charakterow w historii, szczerze - koles mnie zaskoczyl, naprawde swietny aktor i szkoda, ze chociazby epizodycznie nie wystapi juz w nastepnym batmanie. bylo na tyle dobrze, ze faktycznie czekalo sie na kazda kolejna scene z jokerem. Właśnie wróciłem z seansu i muszę się zgodzić. Sceptycznie podchodziłem do tej całej otoczki wokół jego śmierci, myślałem, że recenzenci tak go wychwalali pod niebiosa właśnie z tego powodu, ale widać się myliłem. Nie miałem żadnego zdania o nim jako aktorze, nie oglądałem ani jednego filmu z nim i powalił mnie po prostu. Niesamowicie wykreował Jokera, też uważam, że lepiej mu to wyszło niż Nicholsonowi, chociaż oba ich filmy znacznie różnią się klimatem. Ten jego chód w stroju pielęgniarki, wyraz twarzy podczas klaskania w celi, czy jego sposób mówienia, ruszania językiem sprawią, że zostanie zapamiętany jako świetny aktor. Już pierwsza scena była świetna, nietuzinkowa, dalej jest tylko lepiej. Wszystkie gierki Jokera są idealne do tak poschizowanego charakteru, nie ma specjalnych dłużyzn, dobra ścieżka dźwiękowa, wszystko składa się w świetną produkcję. Myślałem, że Mroczny Rycerz może się trochę dłużyć, ale było ok, a nawet posiedziałbym jeszcze z 20minut, jakby Nolanowie mieli pomysł na rozbudowanie wątku Denta. Bale imitujący głos Solida Snake'a będąc w wdzianku wydał mi się na początku groteskowy, ale to jednak ma sens, przynajmniej można uwierzyć w to, że ludzie tacy jak Gordon (znowu dobry Oldman) nie mogą go rozpoznać, nie tak jak w przypadku Supermana, którego bez okularów i z innym uczesaniem nagle nikt nie kojarzy. Ogólnie wyszedł z tego jeden z najlepszych filmów bazujących na komiksach. Jak Nolan będzie w takiej formie zwyżkowej jak jest od Batman Begins (Prestige i ten Batman są lepiej zrobione imo), to następna część może nam zryć beret, szczególnie jeśli potwierdzą się plotki, że Depp ma zagrać Riddlera i ktoś tam Pingwina, a nie Catwoman. Nolan powiedzial, ze nie zamierza robic 3 czesci. No co Ty gadasz... Edytowane 3 sierpnia 2008 przez Hela Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Sceny zaraz po szpitalu powinny byc juz zakonczeniem+krotkie sceny na dokmniecie. Zamiast tego mamy fatalny pokaz super sonara, no litosci, straszne to bylo, jak i cala walka w wiezowcu. Gwozdziem d trumny byla scena ostatnia, z ktorej nic nie wyniknelo, byla kiczowata (chropowaty, sztuczny glos bale'a po prostu roz pierdala, gdy mowi wzniosle frazesy). Ogolnie rece opadaja. Za dlugo, za dlugo za dlugo....trzeba wiedziec kiedy konczyc film. Przez prawie caly czas film sie broni. Nolan robi rzecz niemozliwa, powazny film akcji, w komiksowym swiecie, ktory moze sie spodobac kazdemu, nawet tym co reaguja alergicznie na superbohaterow w filmie. W ogole Dark Knight (w wwie w arkadii "CZARNY rycerz" az dwa razy rezerwacje sprawdzalem, czy nie ide na tenn stary film z czarnuchem w sredniowieczu), caly czas sprawia wrazenie,ze to juz koniec i nagle okazuje sie, ze znowu bedzie jakas 20 minutowa akcja...wyciszenie...i znowu...i tak jest fajnie do momentu gdy juz naprawde powinien nastapic koniec, a nagle mamy zniszczenie klimatu, supersonar rejestrujacy wszystkow gotham, denna lekcje moralnosci na promach i pozal sie boze zagrana i wyrezyserowana scene finalowa. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Bale imitujący głos Solida Snake'a będąc w wdzianku wydał mi się na początku groteskowy, ale to jednak ma sens, przynajmniej można uwierzyć w to, że ludzie tacy jak Gordon (znowu dobry Oldman) rozpoznać, nie tak jak w przypadku Supermana, którego bez okularów i z innym uczesaniem nagle nikt nie kojarzy. To chyba oczywiste, ale widać niektórym taki dosadny realizm przeszkadza. Jednocześnie inne pomysły krytykują właśnie za brak realizmu. Dla mnie ten głos jest świetny - czuć w nim, że Batman stara się być przerażający i budzić respekt i czuć, że w Gotham coraz więcej ludzi uważa go za świra, dziwaka i go nienawidzi. Batman nie jest w tym filmie ani trochę cool - ma głupi strój, działa w kontrowersyjny sposób, głupio gada śmiesznym głosem. Stary tetryk wierzący w honor i sprawiedliwość. Zupełnie nie pasuje do otoczenia, które chce chronić. O to w tym chodzi, ten portret jest doskonały. Bez tego film tracił by masę mocy (no dobra - zostałby Joker...). Obso. Nie sądzę, by z ostatniej sceny "nic nie wynikało" - to jest naturalne zwieńczenie historii, a jakby było tak, jak proponujesz, to by film lekko bez sensu był. Tak historia jest kompletna. Nie mówię, że nie masz po części racji - ale żeby film był naprawdę dobry przy twojej propozycji, to trzebaby tak naprawdę przemodelować cały film, ukrócić niektóre wątki, żeby była spójność. Bo faktycznie widać, że film skupia się aż na trzech ważnych postaciach i trochę z trudem mieści je wszystkie w dwóch godzinach filmu. Z drugiej strony - bez historii Harvey'a Denta film wiele by też stracił. Trudny wybór. Masz rację, że nieco brakuje pomysłu na sceny akcji, które musiały się znaleźć jako równowaga dla długich dialogów - ale ja naprawdę chciałbym, żeby wszystkie filmy miały tylko ten problem, że sceny akcji są bez pomysłu. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 No dobra, inaczej. Ostatnia scena ma sens, ale jest koszmarnie zagrana. Glos Bale'a krytykuje tylko w tej scenie. Zareagowalem alergicznie na niego 2 razy. Na poczatku i potem sie przyzwyczailem, uznalem, ze to dobry wybor. Niestety w ostatnich minutach, gdy padaja rozne wzniosle kwestie brzmi to komicznie...jakby gadal podczas parcia na sranie...no po prostu slabo..I Gordon wypowiadajacy ostatnie slowa przy dziecku, ktore wczesniej krzyczy "batmaaaan" ...jakos przez caly film Nolan unika kiczu i robi kawal dobrego kina dla kazdego, no i nie wiem czemu tak zmaszczyl the end (w sensie szerokim -> promy, supersonar, kiczowata koncowka z potencjalem - naszlo to na siebie zaraz po sobie i mnie w(pipi)ilo;]) Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Masz nieco racji. Ale powiem ci, czemu mimo wszystko spodobały mi się dwa wspomniane patenty: 1. Promy. Nie wiem, czemu wszyscy na nie narzekają. Dla mnie ich przesłanie wcale nie jest takie kiczowate. Idealnie pasują do całego filmu. Otóż film stara się nie działać, jak większość produkcji komiksowych, w oderwaniu od rzeczywistości. Nolan chce pokazać nie tylko superprawnika, superglinę, superbohatera i superłotra - ale także społeczeństwo. I tutaj widać, że ono odbija w pewien sposób, co obserwujemy w głównych postaciach. Społeczeństwo wcale nie jest dobre. Ale złe też nie. Nie stać go nawet na to, żeby podjąć decyzję, która uratuje im życie. Są zbyt tchórzliwi, żeby być dobrzy czy źli. Są nijacy. O tym mówi Joker - że bawi go zło jako nonkonformizm, i że jest on bardzo blisko Batmana. Jego długie, filozoficzne gadki do Denta i Batmana nie miałyby bez tej sceny pokrycia. A tak widzimy - są setki ludzi na obu statkach i nikt nie jest ani zły, ani dobry. Wszyscy są beznadziejni, podatni. Nikt nie ma jaj, aby zdobyć się na cokolwiek. Lemmingi. To nadaje też dodatkowego sensu postaci Batmana. I czy nie jest trafną obserwacją? 2. Sonar. Spełnia on dwa warunki - po pierwsze, w pewien sposób pozwala na sceny akcji z udziałem superbohatera. To film na podstawie komiksu, więc jakiś gadżet musiał się znaleźć. Zawsze jakiś jest. Ale ten tutaj pasuje do fabuły. Na czym bowiem polega sonar? Na totalnej inwigilacji. Batman, czyli ta postać próbująca chronić głupie Lemmingi, podsłu(pipi)e wszystkich obywateli, dla ich dobra. Wie, że to nie do końca w porządku, ale musi wybierać. Albo będzie ich kontrolował i łatwiej ich ochroni, albo zostawi im wolność, ale odbierze bezpieczeństwo. Popatrz, jak to dobrze dopasowane, biorąc pod uwagę obecną sytuację w Stanach, czy w Londynie. A jednocześnie jest gadżetem! Ja ten pomysł doceniam. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 3 sierpnia 2008 Opublikowano 3 sierpnia 2008 1. Promy maja przeslanie, ja je rozumiem, nie podoba mi sie w nich co innego. Jest to pierwsza scena, w ktorej poczulem powazny zgrzyt w ukladance filmu. Ogolnie DK opiera sie na kolejnych scenach, gdzie Joker jako ta niepohamowana sila, niszczaca wszelkie plany, zawsze ma jakiegos asa w rekawie. Niewazne jak wielka jest ochrona, on i tak zalatwi sedzie, komisarza, zaatakuje konwoj oraz ucieknie z wiezienia. I w sumie najbardziej przesadzony jest w tym wszystkim koles z aresztu, ale to przy promach zamigala mi lampka "niefajne, ktos mnie robi w uja". No po prostu akcja z rodem z "pily". Plynie ekipa wiezniow, WSZYSCY z policji wiedza, ze bedzie trzeba uwazacna ten prom, tymczasem rezyser w nonszalancki sposob pokazuje nam, ze ot, po prostu w dolnej partii statku jest ogromna ilosc ladunkow wybuchowych i detonatory. Po prostu, koniec kropka. Nolan chce nam pokazac okreslone przeslanie, ale przez narzucenie widzowi odgornie czegos, czego nawet nie stara sie wytlumaczyc. Nie lubie takich sytuacji w filmie i jestem na nie przewrazliwiony. Masa policjantow, wszyscy w miescie zaalarmowani i ot na dole statku po prostu sa ladunki i koniec, rezyser nie bedzie sie tlumaczyl z lekcewazacego podejscia do widza, bo tera trzeba przejsc do sceny wyborow, a tamto to byl tylko pretekst do tego i sie tym nie interesujcie. A promy same w sobie niezle....to z wiezniem troche slabe imo, ten drugi prom, gdzie koles chce zabic kryminalistow, ale potem "peka" - bardzo dobre. Ogolem: Nie mam pretensji do przeslania i celu sceny, a do srodkow, ktore uzyto do jej realizacji. Jak w "Pile", po fabularnych trupach do okreslonego celu, bo trzeba go pokazac i juz, no matter what. 2. Sonar...no nie da sie tego obronicxD Nolan caly czas szlifuje film z okreslona atmosfera. Nie mozna go bronic tym, ze trzeba bylo jakis gadzet dac. Naprawde nie bylo zadnego musu i koniecznosci pokazywania takich scen. Film jest kapitalny w tym, ze nie jest typowym filmem akcji i pokazuje ja tylko, gdy naprawde musi. Jest motor i samochod i oba swietnie sie komponuja (motor w trailerach budzil niesmak prawie wszystkich a jednak jest spoczko jak sie okazuje). Wszystko swietnie wspolgra. No moze sceny walk sa jednak, przyznajmy, srednie, jak batman walczy "z karata". ( najlepiej wypada w scenie w klubie, mala przestrzen, gdzie czuc masywnosc i napor nietoperza, tam wyszlo przekonujaco). Sonar jest wyjety z filmu Batman i Robin, no jak piesc do nosa.Psuje klimat. Nie mozna, jezeli kieruje sie film w dana strone, pod koniec zmienic zdanie i dac taka scene, bo zrobi negatywne wrazenie po trzykroc. Poza tym obie sceny kojarza mi sie z rozczarowujaca ostateczna konfrontacja. Liczylem na cos fajniejszego pod wzgledem akcji czy klimatu, scenerii... (ale oko puszczone do pierwszej czesci mocne, myslalem, ze spadnie;]), oczywiscie dialog o wzajemnej koegzystencji swietny. To jest tak, ze glupio troche jak jakis film jest bardzo dobry, a czlowiek nie moze wyrzucic po seansie tych najgorszych scen i mysli glownie o nich. Jak film jest slaby, to jest slaby, trudno. Chyba najbardziej mnie zawsze bola takie spie rdolone niuanse, ktore jednak klada sie cieniem na swietna reszte;] A tak to polecam isc do kina, bo czasem to film sie otacza o geniusz, jezeli chodzi o dorosle przedstawienie w filmie przygod komiksowych gosci w smiesznych strojach. Trojka jak dla mnie moze nie powstawac. Na razie lecze sie tym jezeli chodzi o wymazywanie zlych scen z DK;] - http://pl.youtube.com/watch?v=AJWpmPGCR1c Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Spoko. Widzę, że mamy podobną opinię o filmie. Tyle że ty wolisz się skupić na tym, co nie do końca zagrało. Ja oczywiście na tym, co jest dobre. Bardzo rzadko się to zdarza, ale naprawdę mam ochotę dostać ten film w wersji "przewijalnej" i obejrzeć jeszcze raz. Wiadomo, jakie sceny bym pominął, i oglądał tylko te najlepsze. W tym głównie wszystkie z Jokerem. Jego dialogi, mimika, wygląd - nawet w nieco naciąganych i przegadanych scenach są genialne i bardzo mnie do nich ciągnie. Podobnie jak niegdyś po 50 razy dziennie oglądałem sceny z Danielem Day-Lewisem z "Aż poleje się krew". Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Nie wiem czy to gadanie o kiczu ma jakis sens. Panowie, to był film o facecie w kostiumie nietoperza. Co do częsci trzeciej. To, że powstanie i to, że zagra w nim Bale to nie ploty a fakt, bo Bale ma kontrakt na 3 częsci. Ploty krąża o tym, że ma być Człowiek Zagadka jako Depp i Pingwin jako Hoffman, ale szczerze w to wątpię. Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Jak można mówić, że Maggie Gylenhaal jest brzydka! Bo brzydka szmata z niej... powiem tak. Jakby zobaczyl ja na ulicy to bym pomyslal "co za paszczur". Laska max 4/10. Jej ryj mi sie nie podoba. Nie wspominam w ogole nawet, ze mowimy o filmie o superherosie, gdzie hot chick jest elementem nieodzownym. Nie wiem komu Maggie ssala zoledzie by wygryzc Katie, ale musiala possac ich albo duzo, albo naprawde niezle. O gustach sie jednak nie dyskutuje. Tak samo czytam twe opinie na temat filmu i... Ja sie zgadzam, ze wszystko jest w filmie wytlumaczone i wszystko wrzucone tak by tworzylo spojna calosc. Akcja z promem, Two-Face, akcja z Jokerem w wiezieniu wszystko sie laczy w jedna calosc i prowadzi do finale, ale jest to rowniez przedstawione w niezwykle nudny sposob. Film byl przede wszystkim za dlugi i za duzo elementow wrzucono do wora. Pamietaj, ze to film o Batmanie, superherosie... nie wydaje mi sie, by pokazywanie jakis rozterek egzystencjalnych, moralitetow pasowalo do takich filmow. Nie wiem, moze to ja jestem oldschoolowy i jak ide do kina na film o nietoperzu to oczekuje akcji pierwsza klasa i szybkiej nieskomplikowanej fabuly. Dobry vs Zli. W Batmanie zawsze bylo jasno rozdzielone (mowie o komiksie) byl mroczny rycerz walczacy ze zlem. Spiderman byl bardziej postacia pelna rozterek emocjonalnych. Rozumiem, ze akurat tobie Batman Nolana sie podoba, mnie nie. Co do glosu Bale ktoremu tyle miejsca poswieciles, zgadzam sie, ze powinien byc inny niz Wayne'a ale bez przesady by byl az tak mroczny(czyt. gejowy). Pol oktawy wyzej i nie byloby tak zle. Poza tym nie zapominaj, ze to nadal komiks czy film. Dodaja jakis bzdurny sonar czy skoki Batmana z bog wie skad, ale nagle staraja sie byc wiarygodni i autentyczni karzac Bale'owi robic z siebie idiote gdy zaklada gume na siebie. Jezeli widz wierzy w bajki jakie przedstawiaja w filmie, to z pewnoscia nie ma potrzeby zmieniac glosu batmana. A co do samego sonara to najbardziej crapowaty gadzet jaki mogli wymyslic. JEDYNE co mi sie podobalo z tego pomyslu, to ze zrobil z batmana prawdziwego nietoperza... w koncu gacki za dobrego wzroku to nie maja Ogolnie szkoda, ze Ledger zginal... genialne by bylo zrobic film Joker... gdzie wszystko by bylo przedstawione z jego perspektywy. Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 (edytowane) akcja z promami mi sie za(pipi)iscie podobala , caly czas obstawialem kto wy(pipi)i kogo. No ale ten spedalony batman musial wszystkich uratowac ;f Edytowane 4 sierpnia 2008 przez MasterShake Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Aktor Morgan Freeman walczy o życie Zdobywca Oskara, Morgan Freeman trafił do szpitala w Memphis po tym, jak uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym. Stan aktora określany jest jako ciężki. Moglby poczekac ze smiercia do 3 czesci, co by znowu dobry hype nabic. Cytuj
Mathiu 180 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Kur.wa, mógłby w ogóle nie umierać - zaje.bisty aktor. Nie pamiętam słabej jego roli. Łan of maj fejworits. A przy okazji... właśnie obejrzałem pierwszą część i... Nickolson może Ledgerowi co najwyżej świeczkę zaświecić, bo na wyczyszczene butów już ciutkę za późno. Cenię Nickolsona za inne role, ale tutaj nowy Joker bije go na głowę. W ogóle sam film był... śmieszny - kiczowaty, momentami groteskowy. Nie wiem czy Burton chciał taki efekt uzyskać (znając jego twórczość, to raczej tak), ale sto razy bardziej wolę nolanowską wersję dla dorosłych. Jedyne co bardziej mi się podobało, to oczywiście Kim Basinger, no i ewentualnie klasyczny batmobil. Reszta, od Alfreda, przez Bruce'a Wayne'a (Keaton), po Batmana znacznie lepiej wypadła w obu odsłonach nolanowskich. IMO ofkoz. Dzisiaj, może jutro zabiorę się za Returnsa, ale coś mi się zdaje, że Dark Knight będzie na szczycie mojej prywatnej listy nietoperzuff. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Nie wiem komu Maggie ssala zoledzie by wygryzc Katie No ja też nie wiem. Maggie Gyllenhaal: Katie Holmes: Nieee no, nie umywa się, faktycznie. Nie dość, że masz kiepski gust, to jeszcze jesteś wulgarny. Nazywasz szmatą kobietę, której w ogóle nie znasz (w dodatku siostrę Jake'a Gyllenhaala, który grał w "Tajemnicy Brokeback Mountain"). Nie rozmawiam z tobą. Cytuj
Gość tk Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 nie trudno dostać role w batmanie jak twój brat przeczyszcza rowa jokerowi Cytuj
gekon 1 787 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Nie wiem komu Maggie ssala zoledzie by wygryzc Katie No ja też nie wiem. Maggie Gyllenhaal: Katie Holmes: Nieee no, nie umywa się, faktycznie. Nie dość, że masz kiepski gust, to jeszcze jesteś wulgarny. Nazywasz szmatą kobietę, której w ogóle nie znasz (w dodatku siostrę Jake'a Gyllenhaala, który grał w "Tajemnicy Brokeback Mountain"). Nie rozmawiam z tobą. Nie ma to jak dac pierwsze lepsze wybrane zdjecie z google. Ja zrobie to samo Maggie Gyllenhaal: Katie Holmes: Nieee no, nie umywa się, faktycznie. Nie dość, że masz kiepski gust, to jeszcze wciskasz ciemnote. Nazywasz brzydką kobiete, której jest naprawde brzydk ładną(siostra Jake'a Gyllenhaala, który grał w "Tajemnicy Brokeback Mountain" i która jest kropla w krople podobna do brata). Nie rozmawiam z tobą. A poważnie to Maggie jest poważnie brzydka. Tak całkiem poważnie mówiąc Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 W ciąży się nie liczą;p. Cytuj
Dante 456 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Mi tam nie przeszkalała. Nie miało być jakiejś super seksbomby ani też potwora do roli dobrze prowadzącej się pani prawnik. Cytuj
ogqozo 6 577 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Opublikowano 4 sierpnia 2008 Aktor Morgan Freeman walczy o życie Zdobywca Oskara, Morgan Freeman trafił do szpitala w Memphis po tym, jak uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym. Stan aktora określany jest jako ciężki. Moglby poczekac ze smiercia do 3 czesci, co by znowu dobry hype nabic. Różne źródła podają różnie. Według niektórych facetowi nic nie zagraża, złamał sobie kilka żeber. Znając media, to bardziej prawdopodobna jest ta mniej sensacyjna wersja, czyli właśnie taka, że spokojnie przeżyje. Cytuj
MrSatan 20 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 (edytowane) A przy okazji... właśnie obejrzałem pierwszą część i... Nickolson może Ledgerowi co najwyżej świeczkę zaświecić, bo na wyczyszczene butów już ciutkę za późno. Cenię Nickolsona za inne role, ale tutaj nowy Joker bije go na głowę. W ogóle sam film był... śmieszny - kiczowaty, momentami groteskowy. Nie wiem czy Burton chciał taki efekt uzyskać (znając jego twórczość, to raczej tak), ale sto razy bardziej wolę nolanowską wersję dla dorosłych. Jedyne co bardziej mi się podobało, to oczywiście Kim Basinger, no i ewentualnie klasyczny batmobil. Reszta, od Alfreda, przez Bruce'a Wayne'a (Keaton), po Batmana znacznie lepiej wypadła w obu odsłonach nolanowskich. IMO ofkoz. Każde czasy maja takiego Jokera, na jakiego zasługują - Nicolson wpisał sie w kolorowe lata 80, Ledger w mroczniejsze, nasze. Nie widziałem nowego Batmana, za to tego od Burtona uwielbiam. Ciekawe czy zmienie zdanie po "Dark Khight". Edytowane 5 sierpnia 2008 przez MrSatan Cytuj
Colio 0 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Aktor Morgan Freeman walczy o życie Zdobywca Oskara, Morgan Freeman trafił do szpitala w Memphis po tym, jak uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym. Stan aktora określany jest jako ciężki. Moglby poczekac ze smiercia do 3 czesci, co by znowu dobry hype nabic. Różne źródła podają różnie. Według niektórych facetowi nic nie zagraża, złamał sobie kilka żeber. Znając media, to bardziej prawdopodobna jest ta mniej sensacyjna wersja, czyli właśnie taka, że spokojnie przeżyje. Zdobywca Oscara, Morgan Freeman trafił do szpitala w Memphis po tym, jak uczestniczył w poważnym wypadku samochodowym. Początkowo stan aktora określano jako "ciężki", a światowe media donosiły, iż walczy o życie. Jego rzeczniczka zaprzeczyła tym informacjom. Rokowania są dobre. z onetu Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Może Maggie nie jest seksbombą, ale należy do tych kobiet, które uważam, że są brzydkie, a jednak chcę nadal na nią patrzeć.Nie potrafię tego wyjaśnić. A im dłużej na nią patrzę, widzę pewne podobieństwo... Jeszcze jedno-nie kumam czemu się uczepiliście tej końcówki DK.Jak dla mnie cholernie zalatuje tandetą (przez chwilę myślałem, że Gordon czyta swemu dziecku Biblię...), ale gdy słyszę ten podniosły motyw muzyczny i genialną rozmowę Batmana z Gordonem i ostatnie jego słowa ("He's a watchful protector, a silent guardian, a Dark Knight") przechodzą mnie ciarki jak nigdy i nie wstydzę się, że kupuję tę tandetę, która mimo wszystko jest piękna. Jak dla mnie jedno z najlepszych zakończeń filmu. Cytuj
Zeratul 415 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 (edytowane) Nie wiem komu Maggie ssala zoledzie by wygryzc Katie No ja też nie wiem. Maggie Gyllenhaal: Katie Holmes: Nieee no, nie umywa się, faktycznie. Nie dość, że masz kiepski gust, to jeszcze jesteś wulgarny. Nazywasz szmatą kobietę, której w ogóle nie znasz (w dodatku siostrę Jake'a Gyllenhaala, który grał w "Tajemnicy Brokeback Mountain"). Nie rozmawiam z tobą. hell yeah, nie rozmawiaj ze mna... zachwycaj sie paszczurem. Edytowane 5 sierpnia 2008 przez Zeratul Cytuj
Gość MasterShake Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 przeciez babka wyglada jak brat tylko ogolony Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Wiem, że wielu osobom się nie podobala, widziałem to w trakcie seansu i widziałem po seansie, że mało komu podobała się tak jak mi. Wszystko mi jedno. Widzę w sieci, że są tacy, co patrzą na nia tak jak ja, nie jestem sam. Cytuj
White 23 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Opublikowano 5 sierpnia 2008 Kurcze, a mi sie nie podoba ani jedna, ani druga. Mogli wziąć np. Brittany Murphy. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.