Jest tu pewien dramatyzm, ale nigdy nie wiadomo jak bardzo realistycznie jest Cameron zbudowana. Ma czucie i zaawansowane programy psychologiczne i poznawcze. Skynet na pewno działa na jakiś sieciach neuronowych, bo potrafi się uczyć i tworzyć np. ulepszone modele. Więc jest szansa, że z Cameron wyjdzie na "ludzi". Zresztą ma to odzwierciedlenie w przyszłości, gdzie John jak Derek bodajże zauważył łaził już tylko za Cameron... Czyli łaził, spał, jadł, i... no to się samo nasuwa

 

Ps. Zresztą w tej sytuacji to chyba właśnie opłaca się Connorowi chodzić z nią, gdyż w sumie ma ona szanse z innymi modelami i może go nawet ochronić.

Btw. na Filmweb liczba komentarz na temat serialu przekroczyła niedawno 1000

 

Głównie za sprawą trailera ostatnich odcinków sezonu, które wyglądają bardzo obiecująco i nie raz szokująco dla fanów. Kilka scen:

 

 

"Córka" Weaver odkrywa istnienie Johna Henry'ego, i mimo początkowego spięcia, zaprzyjaźniają się i Henry wydaje się bardziej ludzki (nauczyła go śpiewać "Donald, Where's your trousers", a Henry zaczął mieć pretensję do Weaver co się stanie, gdy dowie się że nie jest jej prawdziwą matką) - nikt więc nie wie w którą stronę ewoluuje właśnie przyszły Skynet

 

 

 

Ellison może zostać uśmiercony przez Weaver (jest na niego zła)

 

 

 

Cameron złapana paralizatorem, później walczy w jakimś budynku, ostrzeliwana ze wszystkich stron (rany included)

 

 

 

John naprawia rękę Cameron

 

 

 

John w niejednoznacznej sytuacji z Cameron (spekulanci mówią, że to ostatnia ich wspólna scena, przed tym jak John chce dezaktywować Cameron

 

 

 

W innej sytuacji Derek przystawia lufę do głowy Cameron

 

 

 

Sarah spotyka się z Weaver

 

 

Tutaj filmowa zapowiedź.

 

UWAGA SPOILERY:

 

 

Będzie gorąco pewnie

 

Ps. Moja osobista dygresja -

Właśnie wpadłem na pomysł, że nie trzeba niszczyć wszystkiego wokół co związane ze Skynetem, żeby nie powstał - o wiele bardziej można temu zapobiec sprawiając by Skynet nie zabijał ludzi (gdy dziewczynka krzyczy "You're hurting me" Henry mówi: "I understand" i puszcza ją)

 

ja mimo tego, że serial miał kilka koszmarnie słabych odcinków, chciał bym żeby powstał 3ci sezon, bo potencjał cały czas jest. od twórców tylko zależy, czy coś sensownego z tego sklecą czy będą nam serwować epizody w stylu głębokich psychologicznych przemyśleń Sary, z których nie wynika dosłownie nic. mogliby także w większym stopniu wykorzystywać postać Cameron- i nie mówię tu o hurtowym przysyłaniu coraz to głupszych terminatorów z przyszłości i ich wyrzynce, tylko o jakichś ciekawszych scenach akcji.

 

co do Twojej dygresji Mendrek- dość logiczne rozwiązanie, aczkolwiek wątpię, że serial pójdzie w takim kierunku.

 

i jestem także ciekaw na ile obecne zmienianie teraźniejszości wpływa na przyszłość. czy na przykład dojdzie do takiej sytuacji, że Skynet będzie na tyle 'zastopowany', że z przyszłości już nie będą przenoszone kolejne maszyny do zabijania?

17 ep to cos fajnego czy kolejne durnoty Sary? Ostatnio cos zauwazyli a nastepny odcinek byl jakims dramacie... S1 byl znacznie lepszy

Edytowane 11 marca 200916 l przez signap

Ostatni odcinek był już trochę lepszy, ale dalej to mierny poziom, jak na serial o TAKIEJ tematyce.

Oglądałem te zapowiedzi ostatnich epizodów tego sezonu i zapowiada się nawet ciekawie. Oby nie zchrzanili.

 

 

EDIT:

 

S02E18 sporo ciekawszy od poprzednich. Niby nic takiego się nie wydarzyło, ale jednak dobrze to poprowadzili i wątek z przyszłości też niezgorszy. Mam nadzieję, że John nigdy nie będzie musiał wciskać czerwonego przycisku aby rozwalić Cameron, bo ona wydaje mi się najciekawszą postacią w tym serialu.

Edytowane 15 marca 200916 l przez Masorz

w koncu jakis sensowny ep. tylko ten plynny metal nijak tam nie pasuje. zupelnie jakby byl trzecia strona w konflikcie, wszystkich ma w (pipi)e i skynet i connora

Dobry był też dlatego, że prawie w ogóle nie było denerwującej ostatnimi czasy Sary. Poza tym wątek z przyszłości został bardzo ładnie dokończony i zrealizowany. Młody Connor powoli się 'wyrabia', oby tylko nie zepsuli tej postaci jakimiś pseudopsychologicznymi bzdurami i sentymentalizmem.

w koncu jakis sensowny ep. tylko ten plynny metal nijak tam nie pasuje. zupelnie jakby byl trzecia strona w konflikcie, wszystkich ma w (pipi)e i skynet i connora

 

Przeca to Weaver, leci jej theme w tle To by tłumaczyło, czemu nie zaciachała Connora jak był na widoku Wygląda na to, że Weaver nie ma celów nadanych jej przez Skynet i jej misja to samowolka.

 

Nie do końca wiadomo o jej celach:

 

a) być może chce zrobić psikusa Skynet'owi i ludziom zarazem (nie lubi ich, "Humans will dissapoint you"), tworząc coś zupełnie innego niż Skynet w przyszłości.

b) być może ma coś do ludzi i stworzy Skynet w imię swych poglądów, a nie że jej Skynet kazał (choć na jedno wyjdzie)

c) może jednak chce stworzyć Skynet, który będzie dobry, co zapobiegnie wojnie

 

Ktoś mówił gdzies, że Weaver walczyć będzie z innymi modelami. Nazwa odcinka: "Adam raised a Caine" - czyli "Adam stworzył Kaine'a Być może odnosi się to do tego, że Weaver stworzyła Henry'ego, który dla Skyneta jest bratem i zabójcą zarazem

 

Ps. Szkoda, że mała oglądalność jest. Byłby 3 sezon i sądzę, że są dwa alternatywne zakończenia. Widać, że jest tu dużo wątków, mogących się rozwinąć, ale summa summarum raczej zakończą to jakoś

Ile do konca sezonu?

Oraz jak sie nazywal ten utwor lecacy w garazu przy spotkaniu Risa i Dzesi?

Jeszcze 3 odcinki.

bedzie 3 sezon? Poooowoli sie zabieram za ogladanie ale najpierw skoncze mega zaj,ebistego The Shield ;]

 

mam nadzieje, ze warto i nie jest to jakas baja dla gimberow, nie ubliżając nikomu rzecz jasna

bedzie 3 sezon?

Na razie jeszcze nie wiadomo. Serial jest dobrze oceniany, ale oglądalność spadła o połowę od początku sezonu i o 2/3 w porównaniu do pierwszego sezonu, więc na dwoje babka wróżyła.

Najnowszy znowu niezły. Obstawiam, że tym 'bratem' Johna Henry'ego jest sam Skynet- Mendrek miałeś chyba nosa co do tego obstawiania. Oczywiście musieli na siłę wcisnąć wątek z małym Johnem i jego bieganiem po sztucznej dżungli, który pasował tam jak motyka do wiaderka. Nawet niezgorszy cliffhangerek na końcu zapodali, tak więc czekamy na rozwój wydarzeń.

 

PS. 3ego sezonu na 90% nie będzie- nawet aktorzy już sobie inne role/zajęcia pozałatwiali.

ostatni ep, tak samo emocjonujący jak Jericho. Nie wierze że go zabili, szkoda troche całego serialu bo teraz Terminator dołączy do Surface, Invasion i Jericho jako kolejny przykład zmarnowanego ogromnego potęcjału.

Zapytam sie z ciekawosci - jak to bylo z ta Sara w furgonetce? Dzialo to sie naprawde lecz tym kolesniem nie byl gosc ktorego zabila - to jej sie zdawalo/tak sobie to wyobrazala?

Bardzo podobała mi się śmierć (wiadomo kogo). Jeden strzał i pach. W najmniej spodziewanym momencie. Przez kilka minut siedziałem zamurowany. Szkoda, że został już tylko jeden odcinek. Zrobiło się naprawdę ciekawie i klimatycznie. Mam nadzieję, że zamkną tą historię w jakiś sensowny sposób, ale ciężko będzie bo zostało tylko 40 minut.

Skonczy sie tak ze bedzie otwarka furtka, nie wyjasnia wszystkiego,itp. Po fajnym sezonem 1 gdzie bylo troche "akcji", klimatu Terminatora,itp pojawil sie nudny s2. Najsmieszniejsze bylo to ze gdy byli nad ta kaluza z ktorej wylonil sie statek Skynetu w nastepnym odcinku cos innego robili. Ogolnie wygladal to na taki serial ktory nie ma powiazanych za bardzo odcinkow , jakies rozwazania glupie, schizy Sary, brak innego robota ktory ma zabic Connora, tylko kampiacy Hennry, szywna Ruda, itp

 

Szkoda

Edytowane 4 kwietnia 200916 l przez signap

Nie no, to nie było do końca takie złe, zabrakło trochę akcji i skupiono się bardzo na fabule, robiąc dużo pobocznych wątków, które mogły znużyć żadnych wrażeń. Poniekąd trochę poszli w stronę książek, zwłaszcza rozwiązanie z alternatywną wersją Skynet'u. W książkach też akcja nie toczyła się szybko jak w filmach kinowych. Chyba trochę przeliczyli się scenarzyści, mając nadzieję że mainstream to łyknie.

Śmierć z ostatniego odcinka była żałosna.

no i koniec, w ostatnim epie wszyscy nagle zmartwychwstali. cud. <_<

Nikt nie zmartwychwstał.

po prostu John

trafił do roku sprzed wysłania Kyle'a i Dereka do przeszłości i jeszcze żywa jest ta dupa co na jej wzór zbudowali Cameron. trochę to takie z dupy, no ale skoro koniec to nawet tak najgorzej nie było

 

 

R.I.P. T: SCC

Edytowane 11 kwietnia 200915 l przez Masorz

Źródła donoszą, że jednak premiera w US ma miejsce 23 kwietnia, nie 16. ;]

Później już odcinki będą tydzień po tygodniu aż do 14 maja, kiedy to będzie miała miejsce premiera dwóch ostatnich odcinków. W sumie 24 odcinki.

 

znalazlem na napisach taka informacje

Źródła donoszą, że jednak premiera w US ma miejsce 23 kwietnia, nie 16. ;]

Premiera czego?

 

 

24 odcinków nie będzie, bo już był koniec.

 

Rzeczywiście zmartwychwstanie z ostatniego odcinka jest drętwe,

 

W przyszłosci teraz będzie John Connor x2 ?? <_< John Connor przeniosł sie do przysłości gdzie nie ma Johna bo zginął ?? więc skąd tam Cameron i Kyle Reese razem z bratem. Żałosne zakończenie serialu, więcej pytań niż odpowiedzi. Zaraz ja znam to z LOST