Zwyrodnialec 1 715 Opublikowano 18 lipca 2010 Opublikowano 18 lipca 2010 Penance z FFX może nie tyle był trudny, co raczej walka z nim była dosyć długa, no chyba, że użyło się Zanmato... 2 Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 27 września 2010 Opublikowano 27 września 2010 (edytowane) w całej historii- Vagrant story : sporo tych bossów było. a z tej generacji to: eternal sonata - ten przed ostatnim "bossem" razem z tym smokiem, niestety nie pamiętam imienia ponieważ przechodziłem już jakiś czas temu(mowa o wersji na ps3 która była trudna) - i nie wiem dlaczego 2 forma ostatniego z ff13.... tak jak on mi zaszedł za skórę tak mało kto (dopiero potem wymaxowałem cryst, dodałem lvl do broni i poszedł leciutko, ale ja chciałem go przejść nie-wymaxowaną drużyną a było to bbbbbbardzo trudne(częsty death na lidera....), jakieś 5 godzin łącznie przed stwierdzeniem że parę lvli w górę by się przydało:)) Edytowane 27 września 2010 przez xzdunx Cytuj
Shunsui93 0 Opublikowano 10 października 2010 Opublikowano 10 października 2010 Najtrudniejszym bossem z którym dotychczas się spotkałem był Cobar w Killzone Liberation, i o dziwo nie był to ostatni boss, ostatniego przeszedłem za 5 razem, natomiast tego mecha męczyłem ok 200 razy, gierka ogólnie jedna z najtrudniejszych na PSP, polecam Cytuj
RoL 561 Opublikowano 14 października 2010 Opublikowano 14 października 2010 Wydaje mi sie, ze Killzone to raczej nie ten dzial. Jesli chodzi o trudnych bossow, to jako ciekawostke warto wymienic Absolute Virtue ;] Cytuj
lena163 5 Opublikowano 15 października 2010 Opublikowano 15 października 2010 Zazwyczaj problem miałam z bossami dodatkowymi ew końcowymi a ostatnio w Władcy Pierścieni Trzecia Era trafił mi się jeden ktorego za nic nie mogłam przejśc niejaki Gothmog, na moście w Osgiliath. Nie dość że każdy cios ledwie go zadrapał to jeszcze miał 4 pomocników którzy siali spustoszenie w drużynie, dodatkowo nakładając pełno statusów powodujących blokowanie moich albo spadek HP do 1 po uderzeniu wroga, zabicie ich skutkowało przywołaniem następnych. Dopiero na gamefaqs ktoś polecił żeby użyć Morgul Decay przedmiot, który pozbawia Gothmoga zbroi, dzięki czemu można było go w kilku rundach załatwić a potem zająć się resztą. Nie wiem jak inaczej można go pokonać bo pakowanie postaci nic nie dawało. Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 22 listopada 2010 Opublikowano 22 listopada 2010 Final Fantasy 6- Boss z wierzy Babel był potężny, sama lokacja też bardzo trudna. No ale podołałem. Innym poteżnym Bossem był Kefka, moim zdaniem jeden z najtrudniejszych w historii RPG. Z innych gier to DEMOGORGON z BG2 TOB, nigdy nie dałem rady go pokonać, prawdziwy hardcore. Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 22 listopada 2010 Opublikowano 22 listopada 2010 (edytowane) DEMOGORGON wcale taki trudny nie był "wystarczyło" lekko cheatować i mieć w 100% własny skład z 25 do statsów każdy... Jak to zrobić?? "Wystarczy" przejść speed runa bg1(gdzie każde tworzenie nowej postaci to minimum 30 minut na optymalne rzuty kośćmi) każdą interesującą nas klasowo postacią (warrior x3, thief,cleric, mage) po parę razy i doskonale wiedzieć gdzie są poukrywane książki + 1 do danej umiejętności, potem przełożyć je(postacie) do 2 części i założyć sesje multiplayerową na prywatnym łączu, w rzeczywistości ty kierujesz całą drużyną i tak spokojnie przejdziesz wszystko z bg2 + dodatkiem z palcem w tyłku i nawet razu nie zginiesz :) . Swoją drogą ja aby tak zrobić siedziałem w tej grze około 600 godzin a postacie do tego stanu doprowadzałem w 20-40 godzin jedną(przed ich importem do części drugiej..) raz nawet zrobiłem sobie takiego maga że nie dość że miał do wszystkiego + 25 to jeszcze ponad 2000 hp(ciekjawe czy wiesz jak doprowadzić do takiego hp nie oszukując ), takim jednym "magusem" również całą serię ukończyłem (bez reszty składu! czyli sam lider przez wszystkie części + dodatki) ale to już historia na inną opowieść. Wystarczy napisać że Irenicus przy takim magu to cienias na strzała ps. wszystkie te sposoby/obejścia systemu odkryłem od razu po premierach poszczególnych części sam! W tamtych czasach internet był tylko dla wybranych a i tak nie wiem czy ktoś to kiedykolwiek opublikował i spędził tyle czasu z tymi tytułami... Łącznie bym naliczył około 1000-1500 godzin w przeciągu 4 lat od premier serii/dodatków, nawet miałem po 3 kopie oryginalne serii- tak zajeżdżałem płyty (tyle czasu chodziły w nośnikach a ja o płyty dbam )... Uwaga nie jest to żaden cheat tylko pełno własnej roboty (jak pisałem wcześniej ponad 600 godzin z serią (aby doprowadzić postacie do tego stanu, a grałem w to o wiele więcej) ) (tak jestem maniakiem serii ) ps2. Gdyby ta gra kiedykolwiek wyszła na konsole to wiem że trophy/achivementy zrobiłbym wszystkie bez problemu Edytowane 22 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj
Master_Plaster 4 Opublikowano 22 listopada 2010 Opublikowano 22 listopada 2010 No to rzeczywiście pikuś ten DEMOGORGON. Cytuj
Okie from Muskogee 2 851 Opublikowano 23 listopada 2010 Opublikowano 23 listopada 2010 Zazwyczaj problem miałam z bossami dodatkowymi ew końcowymi a ostatnio w Władcy Pierścieni Trzecia Era trafił mi się jeden ktorego za nic nie mogłam przejśc niejaki Gothmog, na moście w Osgiliath. Nie dość że każdy cios ledwie go zadrapał to jeszcze miał 4 pomocników którzy siali spustoszenie w drużynie, dodatkowo nakładając pełno statusów powodujących blokowanie moich albo spadek HP do 1 po uderzeniu wroga, zabicie ich skutkowało przywołaniem następnych. Dopiero na gamefaqs ktoś polecił żeby użyć Morgul Decay przedmiot, który pozbawia Gothmoga zbroi, dzięki czemu można było go w kilku rundach załatwić a potem zająć się resztą. Nie wiem jak inaczej można go pokonać bo pakowanie postaci nic nie dawało. Heh, skończyłem tą grę w tym samym momencie Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 23 listopada 2010 Opublikowano 23 listopada 2010 DEMOGORGON wcale taki trudny nie był "wystarczyło" lekko cheatować i mieć w 100% własny skład z 25 do statsów każdy... Jak to zrobić?? "Wystarczy" przejść speed runa bg1(gdzie każde tworzenie nowej postaci to minimum 30 minut na optymalne rzuty kośćmi) każdą interesującą nas klasowo postacią (warrior x3, thief,cleric, mage) po parę razy i doskonale wiedzieć gdzie są poukrywane książki + 1 do danej umiejętności, potem przełożyć je(postacie) do 2 części i założyć sesje multiplayerową na prywatnym łączu, w rzeczywistości ty kierujesz całą drużyną i tak spokojnie przejdziesz wszystko z bg2 + dodatkiem z palcem w tyłku i nawet razu nie zginiesz :) . Swoją drogą ja aby tak zrobić siedziałem w tej grze około 600 godzin a postacie do tego stanu doprowadzałem w 20-40 godzin jedną(przed ich importem do części drugiej..) raz nawet zrobiłem sobie takiego maga że nie dość że miał do wszystkiego + 25 to jeszcze ponad 2000 hp(ciekjawe czy wiesz jak doprowadzić do takiego hp nie oszukując ), takim jednym "magusem" również całą serię ukończyłem (bez reszty składu! czyli sam lider przez wszystkie części + dodatki) ale to już historia na inną opowieść. Wystarczy napisać że Irenicus przy takim magu to cienias na strzała ps. wszystkie te sposoby/obejścia systemu odkryłem od razu po premierach poszczególnych części sam! W tamtych czasach internet był tylko dla wybranych a i tak nie wiem czy ktoś to kiedykolwiek opublikował i spędził tyle czasu z tymi tytułami... Łącznie bym naliczył około 1000-1500 godzin w przeciągu 4 lat od premier serii/dodatków, nawet miałem po 3 kopie oryginalne serii- tak zajeżdżałem płyty (tyle czasu chodziły w nośnikach a ja o płyty dbam )... Uwaga nie jest to żaden cheat tylko pełno własnej roboty (jak pisałem wcześniej ponad 600 godzin z serią (aby doprowadzić postacie do tego stanu, a grałem w to o wiele więcej) ) (tak jestem maniakiem serii ) ps2. Gdyby ta gra kiedykolwiek wyszła na konsole to wiem że trophy/achivementy zrobiłbym wszystkie bez problemu Dla mnie to czity, ale jak cos to podeślij na pm tę sposoby Cytuj
xzdunx 7 Opublikowano 23 listopada 2010 Opublikowano 23 listopada 2010 (edytowane) Cheatem bym tego nie nazwał- raczej rozłożeniem serii na czynniki pierwsze ps. Pw poszło A cheaty to nie są gdyż ani razu nie wpisywałem żadnej komendy na "kody", wszystko co zrobiłem to ciężka robota z tymi tytułami a sam czas z nimi spędzony mówi sam za siebie... Edytowane 23 listopada 2010 przez xzdunx Cytuj
Pociemku 1 Opublikowano 12 kwietnia 2011 Opublikowano 12 kwietnia 2011 Hmm.. było ich trochę... Kefka w FFVI, Ruby Weapon w FFVII, Omega w FFVIII, Ozma z FF IX, Złe wersje summonów w FFX.. Każdy (nie)zdrowo napsuł mi krwi.. Poza tym to wypadało by przytoczyć Demon's Souls.. Co prawda na bossów można znaleźć sposób ale sama gra sprawiła, że centralnie posiwiałem. Single jest tu kosmicznie trudny.. Ubiłem z 3 bossów i wiszę w jakiejś kopalni... Czy podziemiach... Tam nawet pospolite szczury potrafią człowieka dobić... Jakąś plagę wrzucają i fryty jak się itemy leczące skończą. Nie mam ochoty w to już grać bo wywołuje we mnie zbyt wiele złych emocji. Żona krzywo patrzy jak przed TV ch&*e i inne k*y miotam jak szalony A ostatnio do szału doprowadza mnie tępienie Long Gui-ów a nawet tych mniejszych ShaoLong Gui w FFXIII.. Postacie mam na master ale bronie jeszcze nie wymaxowane i opornie to idzie... A jak mi skubany ultime puści podczas gdy ja akurat zmieniam klasy na inne niż 3xsen to mam ochote pogryźć pada Robienie wszystkich misji na 5* też jest hardcorowe.. Zwłaszcza tych ostatnich.. geeez. Cytuj
viral 4 Opublikowano 26 kwietnia 2011 Opublikowano 26 kwietnia 2011 Hmm u mnie last boss w resoance of fate tylko mi na mysl przychodzi i moze z dragon questa na ps2 jester a w trzeciej erze pyknolem tego boska bez klopotow bez czitow Cytuj
Andreal 2 123 Opublikowano 27 kwietnia 2011 Opublikowano 27 kwietnia 2011 (edytowane) 1. Irenicus z Wrót baldura, część II Co ja się z nim miałem... 2. Ostatnia walka w FF XII na PS2, do czasu aż nie zacząłem gambitami się bawić, ale nerwów naszarpanych było co niemiara, przede wszystkim ze względu na cholernie długie animacje GF-ów Edytowane 27 kwietnia 2011 przez Andreal Cytuj
Josh the Boy 24 Opublikowano 27 kwietnia 2011 Opublikowano 27 kwietnia 2011 Ostatnia walka w FF XII na PS2, do czasu aż nie zacząłem gambitami się bawić, ale nerwów naszarpanych było co niemiara, przede wszystkim ze względu na cholernie długie animacje GF-ów Jeżeli dobrze pamiętam to w opcjach można było je skrócić lub nawet całkowicie wyłączyć. Jade Empire - starcie na Arenie z ośmioma bossami pod rząd. Straciłem na tym pół dnia i myszkę, która wyfrunęła przez okno po setnym zgonie ;] Cytuj
waleczny_ramol 0 Opublikowano 27 kwietnia 2011 Opublikowano 27 kwietnia 2011 (edytowane) Crisis Core: Final Fantasy VII - Minerva. Dojście do niej zajęło kilkanaście godzin, zabicie - jakieś 50 prób. Edytowane 27 kwietnia 2011 przez waleczny_ramol Cytuj
Mazur13 1 Opublikowano 22 maja 2011 Opublikowano 22 maja 2011 Ktoś tu miał problemy z Demogorgonem czy Irenicusem? BG II (ToB) + mod Solaufein.Najbardziej dopracowany NPC w grze - wszytko fajnie i super tylko ta Drużyna Zaćmienia - 6 kolesi odpowiadających levelem,buffami i ekwipunkiem naszej drużynie (ostatnia walka w modzie - wcześniejsze też nie są jakieś łatwe typu wampiryczny Sola+Bohdi)...po niezwykle klimatycznym i autoironicznym dialogu (jednym z najbardziej humorystycznych z jakimi miałem do czynienia w grach) zaczyna się horror.Bez przygotowania (a atakują nas bez ostrzeżenia! - no niby coś tam wcześniej się przyśniło Solowi) i odpowiedniego składu - po prostu 1-2 rundy i naszego teamu półbogów (30-40 lvl,najlepszy dostępny ekwipunek w grze) NIE MA.Efekt WTF całkowity...Po odpowiednim przygotowaniu (całe szczęście,że miałem wcześniejsze savey + 3 W/M - protagonista,Sola,Imoen + 2 czarusiów Vicky i Edwin,jeden najmniej przydatny w tej walce woj - Sarevok) - sekwencery wyładowane plugawymi uwiądami,warunkowania,kilkanaście czarów ochronnych etc. jakoś poszło,ale nie bez strat...Walka zmusza do wykorzystanie PEŁNEGO potencjału całej drużyny (W/M w BG to podstawa),co nie zdarza się za często w jakimkolwiek RPG...nie wyobrażam sobie tej walki na tacticsie + najwyższym poziomie trudności...przy purystycznych zasadach (śmierć = game over) nie do przejścia właśnie przez element zaskoczenia i horrendalną siłę (w porównaniu do innych przeciwników w grze wliczając Demogorogna,Irenicusa,leszczowate smoki etc.) oponentów...teraz już wiem jak czują się biedne NPC krojone przeze mnie z ekwipunku w RPGach Wpada taki team,bez ostrzeżenia atakuje,zabija w 2-3s i zabiera gromadzony przez kilkadziesiąt godzin rzadki ekwipunek jako trofeum 8) 1 Cytuj
TheBesTia 11 Opublikowano 26 czerwca 2011 Opublikowano 26 czerwca 2011 (edytowane) Weapony w FFVII. Szczególnie jeden (nie pamiętam który) to dobre ponad sto podejść Edytowane 26 czerwca 2011 przez TheBesTia Cytuj
GodofWar 0 Opublikowano 30 czerwca 2011 Opublikowano 30 czerwca 2011 śniący w gothic 1 ponieważ najpierw trzeba było pokonać tłum jego wyznawców a potem przebijać jego serca. po przebiciu każdego wyskakiwał silny demon Cytuj
standby 1 725 Opublikowano 21 lipca 2011 Opublikowano 21 lipca 2011 sniący jak i cały Gtohic był banalny, walka była czystą formalnością, zresztą podobnie jest w 2. Cytuj
Sibian 154 Opublikowano 16 września 2013 Opublikowano 16 września 2013 (edytowane) Dragon Age 2 na "Hard", wersja PC. Nie wiem czy coś wtedy źle robiłem ( zero opisów ) ale następujący bossowie to był horror : High Dragon ( Tutaj to już w ogóle zwątpiłem, sam smok nie był taki zły ale pojawiający się jego przydupasy robiły ze mną straszne rzeczy. Kupa podejść, chyba kilka godzin prób. ) Ancient Rock Wraight ( Z tego co pamiętam to 3-4 podejścia, ale każde trwało dobre 30 minut jak nie więcej. ) Arshiok ( Tutaj jakiś bug czy popsuta główna postać ? Moje ciosy ( duel ) prawie w ogóle mu nie zabierały hp. W końcu się udało już po takich lewych systemach rodem z pedzia, że głowa mała. ) Ogólnie z DA1 również na "Hard" nie miałem większych problemów. W DA2 nie licząc tych bossów zdarzało się padać z byle wieśniakami w mieście. Dlatego dla mnie pod względem poziomu trudności ( Hard ) DA2>>>>>>>>>>>>>>>>>>>DA1. Aha i piszę o wersjach PC-towych ponieważ taki DA1 na kompie jest trudniejszy od wersji konsolowych ( trochę inna mechanika ). Jak jest z DA2 już nie wiem. Z jRPG coś nic nie kojarzę. Tylko klasyk, weapony z FFVII ; ) Edytowane 16 września 2013 przez Sibian Cytuj
czarek250885 320 Opublikowano 7 października 2013 Opublikowano 7 października 2013 Szukałem i nigdzie nie mogłem znalezć tematu dotyczącego naszych potyczek z bad guyami w grach RPG. Proponuję wpisywać przeciwników, którzy zapadli Wam w pamięć. Kto to był i dlaczego właśnie on sprawiał największe problemy. Ja na początek wstawiam Luce Blight z drugiego Suikodena na PSX-a. Walczyło się wtedy z gościem trzy razy mając do dyspozycji trzy nie zawsze równorzędne zespoły. Starcie to sprawiało nie małe problemy gdyż potrzeba tu było mieć trochę szczęścia. To po tej scenie gdzie gość każde udawać świnie i kwiczeć, a i tak go zabija Jesli to ta walka po tej scenie, masz rację, nie byłem przygotowany na 3 zespoły, które musiały być wyrównane i w rzeczy samej było cholernie trudno. Ale Dark Bahamut z FFX był chyba bardziej wymagający. Cytuj
Zetta 3 378 Opublikowano 22 lipca 2015 Opublikowano 22 lipca 2015 Star Ocean 2 za czasow szaraka na poziomie trudnosci Universe dostarczylo mi wyzwania o ktorym nie zapomnialem az do dzis. Ukonczylem gre na poziomie Universe razem z 13 pietrami piramidy Sent from my iPhone using Tapatalk Cytuj
Strife 228 Opublikowano 22 lipca 2015 Opublikowano 22 lipca 2015 Ostatnio Solomus w Graces f na chaosie. Cytuj
dunpeal 10 Opublikowano 22 lipca 2015 Opublikowano 22 lipca 2015 Ostatni bossowie z SMT Lucifer's Call i Digital Devil Sagi 1 i 2. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.