Cris 120 Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 Uwielbiam tę pieśń The Clash - Should I Stay Or Should I Go? Cytuj
Gość _Be_ Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 To każdy zna, ale ja go jakoś nie lubię. Tommy Gun,1977,London Calling te są zacniejsze. Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 Znalazłem na google informację, że ten sierżant pieprz to płyta Bitelsów. Nie słyszałem. Znam za to Abbey Road (takie se) i Revolver (dobra płyta). Reasumując, chyba wy. Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 Dziwnie to wyglada, dzieciak sciaga Abbey Road i mowi : takie sobie. Pokolenia sie na tym wychowywaly, ten wpisal link do przegladarki, wlaczyl, i stwierdzil : takie sobie. Czasami lepiej sie nie osmieszac. Cytuj
Kroolik 7 Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 Dziwnie to wyglada, dzieciak sciaga Abbey Road i mowi : takie sobie. Pokolenia sie na tym wychowywaly, ten wpisal link do przegladarki, wlaczyl, i stwierdzil : takie sobie. Czasami lepiej sie nie osmieszac. Pierwszy raz się z tobą zgodzę w 666%. Klasyków nie rozumiesz? Nie tykaj, a tym bardziej nie komentuj. Cytuj
Gość Grzehoo Opublikowano 9 lipca 2008 Opublikowano 9 lipca 2008 Tak, bo pisałem to śmiertelnie poważnie. Cytuj
Mordechay 680 Opublikowano 17 sierpnia 2008 Opublikowano 17 sierpnia 2008 Zawsze lepszy british rock i stękanie niektórych wokalistów niż hepirokowe wycie hamburgerowych pryszczatych gimbassów typu "mam gitarę jee-a, mam samochód łuu-u, mam dziewczynę oooh-o". Ale w obydwu przypadkach i USA, i UK mają za dużo takich samych kapel. Cytuj
bajej 28 Opublikowano 18 sierpnia 2008 Opublikowano 18 sierpnia 2008 tru.. Za duzo tych brytyjczykow brzmiacych tak samo ;], tylko nazwa inna. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 18 sierpnia 2008 Opublikowano 18 sierpnia 2008 ale z tych kapel the kooks sa najlepsi. peace Cytuj
zduniacz 123 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 no the kooks jest album spoko ten Inside Out czy podobnie. lubie czasem wrzucic i ponucic z nimi"uu-uula, she was such a good girl lala". A jeszcze sa fajne te dwa radosne utworki FOALS: http://pl.youtube.com/watch?v=A3lWbPEOJp0 http://pl.youtube.com/watch?v=SGf7T5L4_HI Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 Podobnie jak grzegorz s,ram na bitlesow. Wystarczy mi to co zdazylem uslyszec, trafiajac na nich w tv. Wesoly popik i ludzie z grzybami na glowach mnie nie jaraja. Bylo wiele ciekawszych zespolow w tamtych latach. Bitlesi byli po prostu najbardziej popularni i sprzedajni. Jak Doda i Feel. Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 Już chyba mówiłem kiedyś, że klasyfikowanie zespołów na podstawie popularności to tak, jakby twierdzić, że np. zespoł na literę K są słabe, a na S dobre. Nie ma jedno z drugim wspólnego. Również fryzury wykonawców nie są argumentem na rzecz słabości ich muzyki. Cytuj
Batman 0 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 Podobnie jak grzegorz s,ram na bitlesow. Wystarczy mi to co zdazylem uslyszec, trafiajac na nich w tv. Wesoly popik i ludzie z grzybami na glowach mnie nie jaraja. Bylo wiele ciekawszych zespolow w tamtych latach. Bitlesi byli po prostu najbardziej popularni i sprzedajni. Jak Doda i Feel. Ty tak serio 0_0? The Beatles na swoich ostatnich płytach byli min. prekursorami psychodelii, ale też po częsci i art rocka. Ich ostatnie płyty są ewidentnie rockowo-alternatywne, radze sobie przesłuchać Biały Album, albo Sierżanta Pieprza. To tak jakbyś słysząc tylko Kill'em All napisał, że Meta trzymała cały czas taki poziom i grała taką samą muzykę . Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 No ja uznałem, że "znam tylko to, na co trafiłem w TV" to taka przenośnia, mając wyrazić, że Beatlesi to taki zespół puszczany w MTV. A nie, że on naprawdę nie słuchał nigdy na poważnie Beatlesów. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 12 września 2008 Opublikowano 12 września 2008 Podobnie jak grzegorz s,ram na bitlesow. Wystarczy mi to co zdazylem uslyszec, trafiajac na nich w tv. Wesoly popik i ludzie z grzybami na glowach mnie nie jaraja. Bylo wiele ciekawszych zespolow w tamtych latach. Bitlesi byli po prostu najbardziej popularni i sprzedajni. Jak Doda i Feel. Ty tak serio 0_0? The Beatles na swoich ostatnich płytach byli min. prekursorami psychodelii, ale też po częsci i art rocka. Ich ostatnie płyty są ewidentnie rockowo-alternatywne, radze sobie przesłuchać Biały Album, albo Sierżanta Pieprza. To tak jakbyś słysząc tylko Kill'em All napisał, że Meta trzymała cały czas taki poziom i grała taką samą muzykę . Prekursorzy psychodelii? Zartujesz sobie. Milion zespolow robilo psychodelie wczesniej niz oni (jakkolwiek ja rozumiesz). Okresl rok a ja ci okresle liste zespolow, ktore to robiliy wczesniej i lepiej. Beatles to sredni zespol, nic specjalnego, w ramach wesolego popu z lat 60 wole juz Jefferson Airplane. Nie wiem niby czym sie Bitlesy takim szczegolnym wyroznily, procz tego, ze robili muzyke prostacka, ktora lykal caly swiat, wiec sila rzeczy stali sie znani i byli bodzcem do inspiracji. Prosze o jakies argumenty, bo ja za argument moge wziac jakakolwiek ich piosenke, ktora slyszalem. Prosta, nudna, nijaka, nic specjalnego. Moze odkryjesz w yellow submarine 3 dno, dla mnie to go wno wyjete z domowego przedszkola. Prekursorzy psychodelii, no ku rwa. Cytuj
Kmiot 13 709 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Nie słuchałem i nie zamierzam słuchać Bitelsów. Naśladujcie. Cytuj
Wiolku 1 592 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Najlepszy i tak jest Queen! RIP Freddie . Cytuj
Gość tk Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Moze odkryjesz w yellow submarine 3 dno już jeden odkrył i nieciekawie się to skończyło Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Prekursorzy psychodelii? Zartujesz sobie. Milion zespolow robilo psychodelie wczesniej niz oni (jakkolwiek ja rozumiesz). Okresl rok a ja ci okresle liste zespolow, ktore to robiliy wczesniej i lepiej. Rok chyba wiadomy - przed Beatlesami, czyli przed 1966. Generalnie chodzi mi o takie rzeczy jak: kto zrobił wcześniej coś takiego, jak oni na Sergeant Pepper, kto wcześniej zrobił coś jak Revolver, a także: coś jak Abbey Road i coś jak Magical Mystery Tour. No i jeszcze White Album. Chętnie posłucham - nie przeczę, że jeśli dzisiaj uważa się te albumy za rewolucyjne, to tylko dlatego, że zdobyły popularność. Beatles to sredni zespol, nic specjalnego, w ramach wesolego popu z lat 60 wole juz Jefferson Airplane. Nie wiem niby czym sie Bitlesy takim szczegolnym wyroznily, procz tego, ze robili muzyke prostacka, ktora lykal caly swiat, wiec sila rzeczy stali sie znani i byli bodzcem do inspiracji. Prosze o jakies argumenty, bo ja za argument moge wziac jakakolwiek ich piosenke, ktora slyszalem. Prosta, nudna, nijaka, nic specjalnego. Moze odkryjesz w yellow submarine 3 dno, dla mnie to go wno wyjete z domowego przedszkola. No, "Yellow Submarine" może tak, ale mówisz, jakby to była typowa piosenka Beatlesów. Większość ich albumów z drugiej połowy lat '60 nie ma ani jednego tak słabego utworu - no, powiedzmy, że z reguły po jednym. Cytuj
Blok 6 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 jeśli chodzi o psychodele przed '66 to chociażby vanilla fudge. widzisz, nie uchodzę za znawcę, nie zgrywam fachowca, nie mam oczu przesłoniętych fanowskimi klapkami i nie wale głupot dzięki temu. a tak poważnie to nie słucham bitelsów. Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Może ją grali wcześniej, ale jakoś się tym nie chwalili, bo pierwszy album wydali przecież w '67. Nota bene - album, na którym zagrali dwie piosenki Beatlesów, w tym jedną na dobry początek, sami od razu przyznając, kto kim się inspirował. Może teraz przykład kogoś, kto naprawdę był wcześniej? Znawcy nie zgrywam, nie znam się za bardzo na muzyce lat 60. i wcześniejszych. Pytam właśnie dlatego, że chcę się znać lepiej. Beatlesów i tak będę wielbił, bo zrobili po prostu wiele pięknej muzyki, niezależnie od faktu, czy wymyślali nowe trendy w muzyce, czy tylko wprowadzali je do mainstreamu. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 The Monks grali przed 66, duzo zespolow zaczelo w tym roku, wiec trzeba by bylo sie klocic o miesiace wydania albumow. McCartney chodzil na koncerty AMM w 1965, wiec pewnie od nich zerznal. niemniej najfajniejsze albumy wyszly w 1967, no i potem. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 To tak przy okazji, moze dzis powrzucam te albumy co kisze na rapidzie. Red Krayola - Parable of Arable Land (1967) http://rapidshare.com/files/140062738/The_Red_Krayola.rar pass: obsolete (jak mniemam) Jak The Beatles tak grali, to faktycznie chyba zaczne ich sluchac. Cytuj
ogqozo 6 559 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Nie znam tego. Posłucham i zobaczę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.