Gość lukasz Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Sgt.Pepper`s Lonely Heart Club Band to bardzo dobry album , ale IMO: Surrealistic Pillow > Sgt.Pepper 1967= Venus in Furs > dyskografia The Beatles Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 No, ale Pillow jest z 1967, nie moglem go dac jako przyklad jezeli mamy sie klocic na lata wydania;] A ogolnie to tez o tym albumie myslalem i dlatego napisalem, ze 1967 byl chyba najciekawszy - Jefferson Airplane, The Doors, Red Krayola, Nihilist Spasm Band zaczelo grac, no i przede wszystkim ukazuje sie pierwszy album legendarnego zespolu Kapitana Beefhearta, na 2 lata przed jednym z najwazniejszych albumow w historii muzyki, "Trout Mask Replica" (nigdy sie do tego nie przekonam swoja droga;]) itp. Cytuj
ogqozo 6 594 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Dziwny przypadek. Akurat, jak Beatlesi zaczęli iść w alternatywę, to wysypały się zespoły czysto alternatywne. Można to rozumieć na dwa sposoby - albo oni tak wpłynęli, albo po prostu było to takie zjawisko globalne, wywołane rozpowszechnieniem LSD itp. The Beatles nigdy nie byli zespołem alternatywnym, chociaż ich eskperymenty w stylu "Revolution 9" czy połowy "Magical Mystery Tour" można by tak określić. Ale nie o to chodzi. Oni te wszystkie rzeczy robili tak, że to nadal był chwytliwy pop do podśpiewywania pod prysznicem. Można znaleźć milion zespołów bardziej psychodelicznych, ale żaden nie będzie miał tak pięknych melodii. Taki głupi i bezsensowny przykład;]. Załóżmy, że niedługo rozwinie się gatunek muzyki wydobywanej za pomocą pierdzenia dłońmi. Ktoś nagra w ten sposób całą płytę, z kilkoma liniami melodycznymi, itp. Będzie geniuszem i pionierem, mimo że na dłoniach pierdziano już od dawna. Ale jeśli ktoś zrobi z tego piękne piosenki - to jemu przypadnie chwała rewolucjonisty. Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Ja umiem pierdziec pachami <dumny z siebie> Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Dziwny przypadek. Akurat, jak Beatlesi zaczęli iść w alternatywę, to wysypały się zespoły czysto alternatywne. Można to rozumieć na dwa sposoby - albo oni tak wpłynęli, albo po prostu było to takie zjawisko globalne, wywołane rozpowszechnieniem LSD itp. The Beatles nigdy nie byli zespołem alternatywnym, chociaż ich eskperymenty w stylu "Revolution 9" czy połowy "Magical Mystery Tour" można by tak określić. Ale nie o to chodzi. Oni te wszystkie rzeczy robili tak, że to nadal był chwytliwy pop do podśpiewywania pod prysznicem. Można znaleźć milion zespołów bardziej psychodelicznych, ale żaden nie będzie miał tak pięknych melodii. Taki głupi i bezsensowny przykład;]. Załóżmy, że niedługo rozwinie się gatunek muzyki wydobywanej za pomocą pierdzenia dłońmi. Ktoś nagra w ten sposób całą płytę, z kilkoma liniami melodycznymi, itp. Będzie geniuszem i pionierem, mimo że na dłoniach pierdziano już od dawna. Ale jeśli ktoś zrobi z tego piękne piosenki - to jemu przypadnie chwała rewolucjonisty. The Beatles nie są pionierami rocka psychodelicznego. Są jedną z jaśniejszych kart tego gatunku tworząc takie kawałaki jak "Strawberry fields forever" czy albumy jak "Sgt. Pepper Lonely Heart Club Band" ale broń Boże nie oni byli pierwsi.Rock psychodeliczny generalnie przeżył eksplozję popularności w 1967 zarówno w Stanach jak i Wielkiej Brytanii. Trudno jest , więc formułować tezy typu ,że to oni tak wpłyneli na wszystkich ,bo w tym samym okresie pod inną szerokością geograficzną płyty wydali The Doors , Jimi Hendrix Experience czy wymieniane już tu Jefferson Airplane. Jedno trzeba przyznać. Eksperymenty psychodeliczne dużo lepiej udały się Bitelsom niż The Rolling Stones mimo ,że dużo bardziej wolę ten drugi zespół. Cytuj
ogqozo 6 594 Opublikowano 13 września 2008 Opublikowano 13 września 2008 Powiem tak: trudno dzisiaj znaleźć taki gatunek muzyki, który nie byłby kontynuacją tego, co kiedyś zagrali już lepiej Beatlesi. To jest moja teza na temat ich wielkości. W ciągu praktycznie 4 latach (od "Rubber Soul" do "Abbey Road", 65-69) stworzyli tak bogate zasoby muzyczne, że żaden zespół się IMO nie może równać. Próbowali psychodelii, próbowali albumu koncepcyjnego, eksperymentowali z heavy metalem i rockiem progresywnym, a także z funkiem, blusem czy country, nagrywali taśmy od tyłu i "tajemnicze przesłania", dokładali smyczki, instrumenty dęte, robili suity... i praktycznie wszystko im wychodziło. Cytuj
Batman 0 Opublikowano 14 września 2008 Opublikowano 14 września 2008 The Beatles nie są pionierami rocka psychodelicznego. Są jedną z jaśniejszych kart tego gatunku tworząc takie kawałaki jak "Strawberry fields forever" czy albumy jak "Sgt. Pepper Lonely Heart Club Band" ale broń Boże nie oni byli pierwsi. Może wcześniej się źle wyraziłem, ogólnie chodziło mi o to, że to właśnie czwórka z Liverpool'u mocno ten podgatunek rozpropagowała. Zapamiętywany jest ten kto coś rozpowszechnił a nie ten, który pierwszy coś wymyślił lub stworzył. Faktem jest, że współczesne zespoły najczęściej wymieniają właśnie The Beatles jako o inspiracje, która popycha ich w kierunku zmian w ich muzyce, eksperymentowaniu z nowymi rzeczami. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 14 września 2008 Opublikowano 14 września 2008 The Beatles nie są pionierami rocka psychodelicznego. Są jedną z jaśniejszych kart tego gatunku tworząc takie kawałaki jak "Strawberry fields forever" czy albumy jak "Sgt. Pepper Lonely Heart Club Band" ale broń Boże nie oni byli pierwsi. Może wcześniej się źle wyraziłem, ogólnie chodziło mi o to, że to właśnie czwórka z Liverpool'u mocno ten podgatunek rozpropagowała. Zapamiętywany jest ten kto coś rozpowszechnił a nie ten, który pierwszy coś wymyślił lub stworzył. Faktem jest, że współczesne zespoły najczęściej wymieniają właśnie The Beatles jako o inspiracje, która popycha ich w kierunku zmian w ich muzyce, eksperymentowaniu z nowymi rzeczami. Ale boom na ten podgatunek wystąpił w tym samym czasie w Wielkiej Brytanii i w Ameryce , więc ciężko mówić ,że to The Beatles rozpropagowali. Myślisz ,że oni mieli jakiś wpływ na The Doors nagrywające w tamtym okresie takie The End ? Chyba ,że przyjmujemy ,że to najpopularniejszy zespół rockowy wszechczasów , więc siłą rzeczy ich eksperymenty były słuchane przez największą liczbę osób. A co do teorii ,że to zespół , którym ktoś tam się inspiruje to wszystko zalezy od punktu siedzenia. Bardzo wpływowy to David Bowie napewno był/jest. Pierwsza płyta Velvet Underground podobnie. Cytuj
Batman 0 Opublikowano 15 września 2008 Opublikowano 15 września 2008 (edytowane) Lukasz: Oczywiście, że The Beatles byli jednymi z wielu. Nigdzie nie napisałem, że oni byli jedynymi propagatorami tego podgatunku. Mi chodzi o to, o czym sam zresztą napisałeś, czyli o fakt, że byli i są cholernie popularni. To oznacza, że ich twórczość, a co za tym idzie też i ta część eksperymentalna, dotarła i będzie docierać do szerokiej publiki. The Beatles nie byli tymi którzy jakoś mocno w psychodelię weszli, ale parę zasłyszanych kawałków na ich płytach mogą po prostu prowadzić do tego, że ktoś zacznie drążyć temat i szukać dalej. Edytowane 15 września 2008 przez Batman Cytuj
aux 3 812 Opublikowano 24 września 2008 Opublikowano 24 września 2008 (edytowane) Świeżuteńkie Oasis specjalnie dla was Bardzo fajna płyta, taki troszkę powrót do źródła. Pierwszy singiel - The Shock of the Lightning. Bardzo fajny kawałek zresztą. O innych kawałkach się nie wypowiadam bo dopiero dwa razy przesłuchałem. Oasis - Dig Out Your Soul - 2008 http://rapidshare.com/files/147912929/Oasi...-OASiS.rar.html Tracklista: 01. "Bag It Up" – 4:39 02. "The Turning" – 5:05 03. "Waiting for the Rapture" – 3:03 04. "The Shock of the Lightning" – 5:02 05. "I'm Outta Time" – 4:10 06. "(Get Off Your) High Horse Lady" – 4:07 07. "Falling Down" – 4:20 08. "To Be Where There's Life" – 4:35 09. "Ain't Got Nothin'" – 2:15 10. "The Nature of Reality" – 3:48 11. "Soldier On" – 4:49 Edytowane 24 września 2008 przez aux Cytuj
epl 160 Opublikowano 24 września 2008 Autor Opublikowano 24 września 2008 jesli ktos lubi arktyczne malpy to polecam last shadow puppets - age of understatement macie 2 klipy i Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 29 września 2008 Opublikowano 29 września 2008 Oasis - Dig Out Your Soul (2008) http://rapidshare.com/files/148053836/Ogab...iaportal.ru.rar Cytuj
tukan 1 917 Opublikowano 29 września 2008 Opublikowano 29 września 2008 dwa posty wyżej starcze ;< Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 29 września 2008 Opublikowano 29 września 2008 Na poprzedniej stronie, wiec sie nie liczy. Wpadlem w berserk wklejania albumow i nie patrze co bylo;] Cytuj
Siara_iwj 4 138 Opublikowano 1 października 2008 Opublikowano 1 października 2008 (edytowane) ...w moim rankingu zespołów z wysp rządzi Jethro Tull...zespół, który przez 40 lat swojej działalności nieprzerwanie się zmieniał/rozwijał (blues rock, progresja, psychodelia, folk, elektronika, hard rock, muza etniczna...), a mimo to, słysząc jakikolwiek ich kawałek, człowiek pyta: "To Jethro Tull, nie..?". Styl nie do podrobienia, hipnotyzujący wokal Iana Andsersona...a na następny rok...albo jeszcze w tym, nowy, dwudziesty trzeci (!) album...czekam, kurna, czekam... ...a na próbę macie koncertowe "Thick as a brick" z Madison Sqare Garden (1978). Oryginalny utwór miał ponad 40 minut i zajmował pełne dwie strony winyla (polecam obczaić tekst na jakiejś stronce, doskonałość). To jest 10 minutowa esencja, chociaz na kilku gigach grali i pełną wersję. http://uk.youtube.com/watch?v=toHlMD50eYY ...i "Locomotive Breath" http://uk.youtube.com/watch?v=gdz_G1VGJ4c Edytowane 1 października 2008 przez Siara_iwj Cytuj
Obsolete 973 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 Posluchalem pobieznie The Rapture no i nawet mnie pozytywnie zaskoczyli. Maja ciekawe pomysly, ale niestety ta wrecz sliczna, perfekcyjna produkcja i brzmienie ich zabija. Strasznie je balo plastikiem i psulo calosc odbioru, a szkoda. Cytuj
ogqozo 6 594 Opublikowano 11 października 2008 Opublikowano 11 października 2008 Przecie oni są z USA. Cytuj
Cris 120 Opublikowano 24 stycznia 2009 Opublikowano 24 stycznia 2009 Ostatnio zassałem sobie dwa albumy The Kooks...bardzo lekkie... ale fajne. Ulubiony utwór: Naive. Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 24 stycznia 2009 Opublikowano 24 stycznia 2009 no kiedys tam sie jarałem i to bardzo Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.