Skocz do zawartości

Mięsień Piwny


ping

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Czy pas neopronowy na brzuch + 20km dziennie na rowerku ( takim w pokoju )

Rodzyn jak ch.uj

Edytowane przez Tori
Opublikowano

Przeczytałem cały temat i zdecydowałem się na dietke + bieganie + abs2. Rozumiem, że jedzenie po 19 odpada, a piwo to najgorsze zło?;/ Bo 2 dziennie to był u mnie musik. Lepiej jeść raz a dobrze czy często po trochę? Bo w moim przypadku jak nie mam za wile czasu, to sniadanie odpada, a potem dopiero jakiś podwojny obiad o 15.

 

 

Opublikowano (edytowane)
Przeczytałem cały temat i zdecydowałem się na dietke + bieganie + abs2. Rozumiem, że jedzenie po 19 odpada, a piwo to najgorsze zło?;/ Bo 2 dziennie to był u mnie musik. Lepiej jeść raz a dobrze czy często po trochę? Bo w moim przypadku jak nie mam za wile czasu, to sniadanie odpada, a potem dopiero jakiś podwojny obiad o 15.

 

To wymysł jakiś cieci i niedoj.ebów że nie wolno jeść po 18 i 19 który wszedł w pewien kanon którzy ludzie niestety powtarzają bo wszędzie o tym słychać. Ważne jest co się je i ile się tego je a nie kiedy się je (choć oczywiście śniadanie powinno być o wiele bardziej obfite niż ostatni posiłek dnia no i nie powinien być BEZPOŚREDNIO przed snem no chyba ze chodzicie spać o po wieczorynce o0). Prawidłowa dieta zarówna na masę mięśniową jak i powiedzmy redukcyjna czy odchudzającą składa się z 6 posiłków rozłożonych równomiernie w ciągu dnia

 

Edit: niejedzenie śniadań to największa głupota przy odchudzaniu

Edytowane przez hustler
Opublikowano

Znajomy mówił, że gość u niego w robocie zastosował się do tych zaleceń – nie jeść po 18 i schudł X kilo. Myślę, że to taki skrót myślowy. Zakładając, że chodzimy spać o 22-23 te 4-5 godzin przed snem już nie powinniśmy się opychać. Ojciec mówi, że dwie wystarczą.

Sam teraz już nie oszczędzam się na pierwszym i drugim śniadaniu, potem obiad, cos lekkiego na wieczór i styka. No i ćwiczenia i wii :)

 

Opublikowano
Jeśli miał ujemny bilans kaloryczny to normalne, że schudł. Co nie znaczy że nie mógł schudnąć więcej i jednocześnie być syty cały dzień.

 

W sumie to teraz też o tym samym pomyślałem i zastanawiam się czy stracił tylko tłuszcz czy może poszły mu mięśnie, ogólna masa. Osobiście nie zależy mi na rzeźbie czy masie, chcę po prostu zrzucić „daszek” ;)

 

Co myślicie o czymś takim:

- rano śniadanie: dwie, trzy kromki np z serkiem wiejskim czy szynką

- drugie śniadanie: podobnie, albo ryba z puszki (właśnie co na temat ryb z puszki? gdzieś kiedyś czytałem, że im więcej razy produkt był przetwarzany tym jest bardziej szkodliwy, no na pewno mniej zdrowy).

- potem po staropolsku obiad: ziemniaki, surówka, mięso, czasami zupa do tego, albo czasami tylko zupa z dwa talerze

- kolacji zero albo coś lekkiego

 

Nie znam się na dietach i chciałbym spytać czy coś takiego to dobre posunięcie. Pieczywo ciemne. Sorry za zawracanie gitary, ale nie mam czasu na nic poza sesją.

 

Opublikowano (edytowane)

no jak ktos chodzi spac po polsatowym mega hicie to spoko, moze nie jesc nic od 18. ale tak jak mowie, jesli jest syt. ze siedze sobie do 1 w nocy to nie bede przez 7 godzin sluchal jak mi burczy w brzuchu.

Edytowane przez Ölschmitz
Opublikowano (edytowane)

nie wiem co to bf

 

bylo 98 okolo, jest 83 chce 78 bo wg kalkulatora bmi tyle daje mi wage w sam raz. potem silownia zeby nie wisialo za duzo.

 

ogolnie byla dietka teraz odzywiam sie normalnie, ale w miare racjonalnie. nie jem przed snem, brak w menu bialego pieczywa, cukru, masla, fastfoodow itd. jadam tunczyka, warzywa, kurczaki itd.

 

od 5 do 6 posilkow. oprocz tego codziennie biegam ok 40-60 minut w zaleznosci od checi. teraz mam zamiar znow powazniej sie wziac za dietke.

 

wiadomo, ze nie bylo to odchudzanie zgodnie z 10 przykazaniami pakerow czyli nawet jak bede mial te 78 kilo to i tak bedzie brzuch troche odstawal, nie mnie jednak od sierpnia ubylo mi ok 15 kilo i roznica jest olbrzymia, wiec jak dojde do tych 78 to postaram sie cos zrobic z reszta tluszczu juz na silowni. nie zalezy mi na super sylwetce szesciopaku itd bo wiem, ze brak mi checi. moim celem bylo po prostu nie bycie grubym. nosilem rozmiar XXL teraz kupuje Lki bez problemu. Spodnie w pasie byly 38 teraz mam na sobie 32.

 

zdrowo czy nie, dobrze czy nie - efekty sa widoczne i to mnie cieszy. wiele sie dowiedzialem, sporo zmienilem i w ogole dieta zmienila moje zycie. mniej samochodu wiecej spacerow, ruch codziennie, nie jem gow.na itd.

 

wiadomo ze jak ide na grilla ze znajomymi to jem kielbaski, czipsy i pije sporo wodki i browarow. nie bede z siebie robil meczennika i siedzial obok przy zielonej herbacie. nastepnego dnia godzina biegania wieczorkiem, wielka kupa i waga wskazuje tyle samo co kilka dni wczesniej.

Edytowane przez Ölschmitz
Opublikowano (edytowane)
Przeczytałem cały temat i zdecydowałem się na dietke + bieganie + abs2. Rozumiem, że jedzenie po 19 odpada, a piwo to najgorsze zło?;/ Bo 2 dziennie to był u mnie musik. Lepiej jeść raz a dobrze czy często po trochę? Bo w moim przypadku jak nie mam za wile czasu, to sniadanie odpada, a potem dopiero jakiś podwojny obiad o 15.

 

To wymysł jakiś cieci i niedoj.ebów że nie wolno jeść po 18 i 19 który wszedł w pewien kanon którzy ludzie niestety powtarzają bo wszędzie o tym słychać. Ważne jest co się je i ile się tego je a nie kiedy się je (choć oczywiście śniadanie powinno być o wiele bardziej obfite niż ostatni posiłek dnia no i nie powinien być BEZPOŚREDNIO przed snem no chyba ze chodzicie spać o po wieczorynce o0). Prawidłowa dieta zarówna na masę mięśniową jak i powiedzmy redukcyjna czy odchudzającą składa się z 6 posiłków rozłożonych równomiernie w ciągu dnia

 

Edit: niejedzenie śniadań to największa głupota przy odchudzaniu

 

Marudzisz, ja zwyczajnie przy odchudzaniu po 18-19 nic nie jadlem, bo mialem dura manie, ze po 19 najlepiej mi sie chcialo cos zrec - wlasciwie wszystko. ;] A od 18 do rana jak sie nic nie je to IMO lepiej + dobrze dobrane posilki a nie zapychanie sie syfem. Za ciecia i nie.do.(pipi).a sie nie uwazam, szanowny kolego. Btw. Verb? To ty? ;p

 

Nie mówię że ty jesteś cieciem tylko cieciem są twórcy teorii X w stylu: wafle ryżowe są dobre na odchudzanie czy jeść tabliczkę czekolady to to samo co zjeść 2 garście orzechów bo jedno i drugie ma tyle samo kalorii O_O Tak samo z tym jedzeniem po 18: jest pełno rzeczy które można jeść - owoce, warzywa orzechy, ryby, pierś z kurczaka itd. To co jest ważne w reguralności posiłków to to że gdy masz długą przerwe od jedzenia w styu ostatni posiłek jesz o 18 a idziesz spać o 23 to organizm zwalnia metabolizm broniąc się przed utratą energii przez ciebie - innymi słowy czuję podstęp że już może nigdy nic nie dostanie do jedzenia i woli się zabezpieczyć na zapas. Dlatego lepiej coś zjeść po 18 lekkiego opartego głównie na białku z domieszką błonnika niż nie zjeść nic. Fajnie mechanizm funkcjonowania organizmu jest opisany w "Diecie abs" Zinczenki - w ogole polecam ta ksiazke kazdemu kto chce szybka redukcje sadla zrobic z wzrostem mieśni ;p

 

Tak to ja Verb ;p

 

A druga sprawa to co zauważył kuba, to jest forum związane z siłownią więc zakładamy że ktoś ćwiczy. Więc siłą rzeczy założenia nie mogą być "śniadanie obiad i styka" o_O

Edytowane przez hustler
Opublikowano

dzisiaj 50 minut zapierdzielnia w mega sloncu. jako, ze ubralem sie w dresy i bylem szczelnie zapiety to spocilem sie jak dzika swinia.

 

to cos daje? czy lepiej sie ubrac lekko w krotkie spodenki itd.?

Opublikowano (edytowane)

Racja. Ja swój młodzieńczy wygląd i wystające żebra zawdzięczam 50 stopniowemu upałowi na hali, od trzech lat nie mogę wrócić do formy (180 cm/65 kg, kiedyś 70-72) :D.

 

Edit. polecam odwiedzić rodzinkę na wsi w okresie żniw lub przy wyrębie lasu. "trening" o niebo lepszy niż marne 50 minut zapierdzielania w dresie przez miasto ;)

Edytowane przez Gość
Opublikowano
dzisiaj 50 minut zapierdzielnia w mega sloncu. jako, ze ubralem sie w dresy i bylem szczelnie zapiety to spocilem sie jak dzika swinia.

 

to cos daje?

 

Tak obniżyłem poziom wody w organizmie oO

Opublikowano

A powiedzcie mi jak sie ma alkohol do odchudzania? Bo jak z jedzenia moge zrezygnować tak z piwa nie;] Już chyba mniejsza siara mieć brzuszek od bycia abstynentem. Ale zakładając, że cchiałbym zrzucić pare kilo to jak, kiedy i co moge pic?

 

 

Opublikowano
Racja. Ja swój młodzieńczy wygląd i wystające żebra zawdzięczam 50 stopniowemu upałowi na hali, od trzech lat nie mogę wrócić do formy (180 cm/65 kg, kiedyś 70-72) :D.

 

Jedz dużo makaronu i smalcu to wrócisz. ^_^

Opublikowano
A powiedzcie mi jak sie ma alkohol do odchudzania? Bo jak z jedzenia moge zrezygnować tak z piwa nie;] Już chyba mniejsza siara mieć brzuszek od bycia abstynentem. Ale zakładając, że cchiałbym zrzucić pare kilo to jak, kiedy i co moge pic?

 

Ja się przerzuciłem na wodkę, wódkę z colą albo wódkę z sokiem ;)

Opublikowano (edytowane)
Spójrz jak wysoko znajduje się piwo w indeksie glikemicznym, więc wóda wydaje się być dobrym zamiennikiem. Jednak alkohol ogólnie odwadnia organizm, co nie znaczy, że w ogóle masz nie pić. Wszystko w granicach rozsądku, a powinno być ok. Edytowane przez papi
Opublikowano (edytowane)

O dobre, a masz ktos więcej jakiś ciekawych stron, forów o cwiczeniach? a właściwie o diecie, bo z tego co wyczytałem przez ten tydzien to jest jedynym powodem mojego stanu. Dotąd jadłem praktycznie jeden wielki posiłek dziennie ok 14, wieczorekiem jakieś piwo, a jak sie obudziłem głodny to dojadałem jakimis boczkami czy ciastkami xD.

 

Na razie zminiłem nawyki zywieniowe, jem 4 posiłki dziennie, zaczynajac od duzego sniadania i kolacji ok 19. Ale nadal nie wiem co jesc a czego nie? Np. dlaczego nie powinno się pic wody gazowanej ? WTF? Chciałem tez rzucic palenie, bo mi przeszkadza w jezdzie rowerkiem (zaczałem tydzien temu po godzince) ale tez sie boje, bo jak kumpel rzucił to przybrał w 2 miesiące 14 kg. a ja chce tyle zrzucić:]

Edytowane przez gekon
Opublikowano

Ten tutorial pomógł mi kiedyś zrozumieć zasady odżywiania, więc poczytaj, a na pewno dużo rzeczy stanie się dla ciebie jaśniejsze. Co do wody gazowanej, to spowalnia ona trawienie, dlatego odradza się picie jej na redukcji. Nie mówiąc już o różnych napojach, typu coca cola, fanta i innych paskudztwach wypełnionych chemią.

Opublikowano (edytowane)

Po 2 tygodniach dzisiaj się ważyłem, bo wczoraj zauważyłem, że mi bebech spod koszuli nie wystaje;] W ogole nie jadłem chleba białego, tylko ciemny, kurczaki, jakieś wyżywa i wszystko przed 20. Nie mało, tak, żeby zawsze być najedzonym. Piwo ograniczyłem do 5 w tygodniu. Co dziennie rano kawa, po 30 minutach 40 minut rowerem, na wieczor cwiczenia z ciężarami. 5kg w dwa tygodnie to troche za dużo prawda;/? Boje się tego osławionego efektu jojo.

 

No i wielkie sorry za głupie pytania, ale jestem kompletnym nOObem w temacie.

Edytowane przez gekon

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...