Q-Jot 321 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 Są jakieś dowody na działanie takich Thermo Speedów, czy to dziadostwo? Mocno się człowiek poci w ciągu dnia jedząc to? Robiąc same brzuszki traci się zatłuszczony brzuch? Myślałem, że tylko aerobami się go zrzuca, a brzuszkami co najwyżej zrobi się mięśnie pod warstwą tłuszczu. Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 W tamto lato z thermo speedem w 3 miechy zrzuciłem 7 kg samymi hantlami , pompami i brzuszkami . Powiem Ci , że na wadze widziałem efekty , w lustrze też jakieś tam były . Samopoczucie było miłe . Ale nie mierzyłem się by stwierdzić czy coś mi ubyło . W ciągu dnia się nie pocę mocno , w sensie że nie cieknie ze mnie . Choć czuję się lekko "rozpalony" , ale gdy robie 6W w dwóch bluzach , jak powiedziałem wcześniej to jak najbardziej mocno się pocę . Cytuj
fazzeer 15 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 (edytowane) Ale co ma wspólnego pocenie się, wywołane przez zbyt ciepłe ubrania do chudnięcia ? Jeśli było by to takie proste to, żeby schudnąć wystarczyłoby chodzić na saunę i nic więcej nie robić. Niepotrzebne jest według mnie na samym początku używanie spalacza. Sama siłownia i basen nawet bez diety powinny dać efekt (oczywiście dużo lepsze dałyby razem z dietą), a spalacz przydałby się wtedy gdy efekty treningu przestałyby działać. A co do brzuszków czy też A6W to nie spala się nimi tłuszczu z brzucha tylko z całego ciała skąd ten tłuszcz schodzi to zależy już od konkretnej osoby, chociaż nie polecałbym robienia brzuszków w celu spalenia tłuszczu - nie ma to sensu. Wystarczy pomyśleć, ile zużywa się energii biegając godzinę czy też robiąc ciężki trening siłowy a ile podczas brzuszków. Poza tym porządny trening siłowy, gdy ćwiczymy całe ciało, nie omijając przy tym najważniejszych partii czyli nóg i pleców, na przykład FBW podnosi metabolizm. Na redukcję lepiej zrobić 5 serii przysiadów po 10 powtórzeń z porządnym ciężarem trzy razy w tygodniu niż katować codziennie po 100 brzuszków rano i wieczorem nie dając odpocząć mięśniom. Edytowane 21 lutego 2011 przez fazzeer Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 Dobra, z tym poceniem się to sobie tak to tłumacze (i jest git,wode uzupełniam) , jak i chyba posiadacze tych pasów na brzuch(który też zakupie,a co) . Wiesz , chodzi o taką pierdołe że mnie to jakoś motywuje . Ja chcę trochę fatu właśnie z całego torsu zrzucić , a potem pomyśle co dalej . Cytuj
fazzeer 15 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 Jeżeli tak jak mówisz, uzupełniasz utracone płyny to ok, chociaż mało to ci daje. Co do pasa neoprenowego to tylko strata pieniędzy. Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 21 lutego 2011 Opublikowano 21 lutego 2011 Ćwiczenie w grubszym ubraniu zwiększa ilość spalanych kalorii. Siedząc bezczynnie w saunie wiele nie zdziałasz ale ćwicząc w większej temperaturze zwiększamy intensywność. Z tego co pamiętam ok 3/4 energii zużywanej do przebiegnięcia z punktu A do B idzie na termoregulację, jest to więc dość skuteczna metoda. Warto zaznaczyć, że większa intensywność nie zawsze oznacza więcej spalonego tłuszczu. Oczywiście miejscowe spalanie za pomocą samego pasa neoprenowego nie działa. Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 23 lutego 2011 Opublikowano 23 lutego 2011 (edytowane) . Edytowane 23 lutego 2011 przez Usagi Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 23 lutego 2011 Opublikowano 23 lutego 2011 (edytowane) Polecam artykulik, szczególnie endomorfikom: Get Big Not Fat Tak przy okazji, bardzo dobra strona. Każdy znajdzie coś dla siebie. Edytowane 23 lutego 2011 przez Sebas Cytuj
Trundle 1 Opublikowano 8 marca 2011 Opublikowano 8 marca 2011 robicie jakies konkretne plany treningowe na brzuch? bo przerobilem tego sporo i czegos nowego bym chetnie sprobowal Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 14 marca 2011 Opublikowano 14 marca 2011 ja robię wszystko co poznałem w necie odnośnie brzucha. Jak jestem na siłce to robię inne ćwiczenia , a jak w domu jestem(dzień bez siłki) to robie A6W plus pare ćwiczeń z abs2 które mozna w domu wykonać . Mojego berbecia zwalaczam już jakiś czas , 2-3 kg zrzuciłem , w lustrze też bebzun się mniejszy wydaje . Ten właśnie widok mnie motywuje do niezaprzestawania ćwiczeń . Najgorzej pozbyć mi się boczków :confused: , oponka jak wspomniałem maleje i się wsysa polekku , ale te boczki . Może znacie jakiś sposób na spalanie samych boczków ? Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 14 marca 2011 Opublikowano 14 marca 2011 Może znacie jakiś sposób na spalanie samych boczków ? Możesz na maśle ale zdrowiej na oleju. Ja olewam plany na brzuch i jadę na freestylu a oponę mam tylko w rowerze. Cytuj
Gość Mr. Blue Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 (edytowane) Ja jadę A6W oraz robię przysiady, wykroki i "nożyce" (rodzaj przysiadów) ok. 2 razy w tygodniu (podczas treningu Ud i łydek). Przestałem jeść słodycze (no czasami wpierdzielam wafle ryżowe polane gorzką czekoladą), napoje gazowane(Kubuś jest 5x lepszy od Coli) i zrezygnowałem z smażonych rarytasów na rzecz bułek pełnoziarnistych, brązowego ryżu z kurczakiem, dań gotowanych, owoców (tutaj uważam na te z dużą ilością fruktozy - banany rulez!) i jedzenia 4-5 razy dziennie co ok. 3 godziny. Po miesiącu spadłem z 76 to 71kg oraz zredukowałem mięsień piwny o 5cm. Edytowane 15 marca 2011 przez Mr. Blue Cytuj
inactive 3 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Świetny przykład,że nie potrzeba wygórowanej diety do zrzucenia kilku kg. Zawsze mnie śmieszy, jak ludzie urządzają sobie głodówki w celu schudnięcia. Organizmowi brak wtedy podstawowych substanji,a i o efekt jojo nie trudno. Tak naprawdę większości osób wystarcza znaczne zmiejszenie ilości węgli, białka i tłuszcze - norma dzienna. Nie mówię oczywiście o takich przypadkach,że nawet świetnie wyliczona dieta nie pomoga, bo to odstępy od normy. Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Echhh, odchudzanie to niestety dzisiaj prawdziwa plaga. Ludzie bardziej sobie szkodzą popełniając katastrofalne błędy żywieniowe. Np. ograniczenie węgli, tłuszczu i ogólnie kalorii przy intensywnym wysiłku fizycznym.Wrong Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Przy takiej wadze to pryszcz. Spróbuj mieć dobrą sylwetkę przy wadze 95-100 kg bez "wygórowanej" diety i nie mówię o głodówce Cytuj
inactive 3 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Ale mówisz o zrzucaniu z takiej wagi,czy poprawieniu sylwetki? Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Wydaje mi się, że napisałem jednoznacznie o co mi chodzi Cytuj
inactive 3 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 (edytowane) Myślę,że osoba przy takiej wadze ( raczej chodzi o kogoś z większą ilością mięśni, nie tłuszczu, bo trudno mieć dobrą sylwetkę z ogromnym fatem) w ogóle nie brałaby pod uwagę głodówki, bo to totalna głupota. Bez wygórowanej diety jeszcze mogłoby być ok, zależnie od wieku i organizmu. Edytowane 15 marca 2011 przez inactive Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 może przy wzroście 190 w górę Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 15 marca 2011 Opublikowano 15 marca 2011 Tylko przy wzroście 190 w górę. Cytuj
Gość Oran Opublikowano 16 marca 2011 Opublikowano 16 marca 2011 (edytowane) Dobra to pewnie już było z milion razy, ale ja sam już nie wiem. Uczyłem się w tech żywienia, coś tam o żywieniu wiem, ale o żywieniu w takim celu by zrzucić brzuszek i jednocześnie nie tracić mięśni to nie mam pojęcia. Powiedzcie mi, albo dajcie link do czegoś SPRAWDZONEGO z ogólnymi zasadami, jak spalić bebech. Bo robię te aeroby non stop, coś mi tam powoli ubywa, ale zdecydowanie za wolno. Żywię się źle, to sam wiem. Muszę sobie coś rozpisać by się do tego stosować. Więc pomóżcie edit: A więc tak, wyliczyłem, że na sucho potrzebuję 1863,75 Kcal W dzień bez biegania 2982 Kcal W dzień treningowy 3895,2 Kcal Więc DUUUŻO, coś nie tak chyba, bo ja mniej więcej tyle zjadam. Albo mam strasznie słaby metabolizm. Edytowane 16 marca 2011 przez Oran Cytuj
Usagi 77 Opublikowano 16 marca 2011 Opublikowano 16 marca 2011 http://www.youtube.com/watch?v=dDbw16rxteE to dodałem do moich ćwiczeń na brzuch . Brzuch robię dziennie , a co drugi dzień siłka . Staram się jako taką dietę trzymać i jestem zadowolony . efekty zaczynam widzieć w lustrze(brzuch) co mi daje więcej mocy niż sławny rakiet fjuel . Dawno nie byłem tak zmotywowany w dążeniu do celu ... To się uzewnętrzniłem heh Cytuj
Gość Oran Opublikowano 16 marca 2011 Opublikowano 16 marca 2011 Też to kiedyś robiłem, fajne to to. Chyba znowu se zacznę, bo wtedy nie systematycznie robiłem. Czaję się na abs 2, ale ciężkie dość i mi się nie chce Cytuj
kotlet_schabowy 2 734 Opublikowano 17 marca 2011 Opublikowano 17 marca 2011 Ja robię takie coś i po dwóch tygodniach efekty są zauważalne (co prawda mam fundamenty, bo brzuch na przestrzeni ostatnich lat mocno męczyłem, ale obecnie "oklapł"). W sumie improwizacja, kilka elementów ze znanych systemów. Ćwiczę z 5 minut co drugi dzień. Opcja wygląda tak : brzuszki z nogami opartymi o łóżko/ławeczkę (byle utrzymać coś na kształt kąta prostego między łydkami a udami), raczej do wyczerpania. Staram się, żeby z 20 % całości to były brzuszki ze skrętem tułowia. Chwila przerwy, kładziemy się, unosimy wyprostowane nogi w górę (kąt 90 stopni między nogami prostymi w kolanach a tułowiem) i "wypychamy" nogi w górę siłą brzucha (ustawienie tułowia, dociśnięcie do podłogi itd można regulować, co wpływa na pracę). Taki ruch kopulacyjny jakby, oderwanie pośladów i położenie ich z powrotem na podłodze, ciężko to na sucho opisać, trzeba to wyczuć samemu, ale jak się to zrobi porządnie, to nawet 10-20 powtórzeń daje popalić (oczywiście do czasu). Można się czegoś chwycić rękoma zza głowy (np dół drabinek). Odpoczynek i unoszenie wyprostowanych nóg z podłogi do pionu. Następnie minuta z hakiem (oczywiście czas się dostosowuje wg. preferencji) scyzoryków itd z unoszonymi leciutko nad ziemią nogami (polecam zataczanie "kółek" nogami do wewnątrz i zewnątrz), ogólnie freestyle, zakończony utrzymaniem w bezruchu nóg nad ziemią przez ileś tam sekund. W razie możliwości : ćwiczenia ze zwisem na drabinkach, wersja krótka to po prostu kilkanaście unosów wyprostowanych nóg (albo ugiętych, kolana do brzucha). Nic specjalnego, ale głównie polecam to wypychanie nóg, bo jakoś rzadko się z tym spotykam w opisach różnych systemów na brzuch, a wg mnie jest świetnym ćwiczeniem. Spotkałem się z opinią, że jest to jedyne (czy jedno z niewielu) ćwiczeń na brzuch, które jednocześnie w równie mocnym stopniu angażuje górne i dolne partie (na ile w tym prawdy, to nie wiem). Cytuj
Kazub 4 585 Opublikowano 17 marca 2011 Opublikowano 17 marca 2011 Ja lubię robić brzuch na rzymskim z 20kg krążkiem na klatce, krótkie niepełne ruchu na ciągłym napięciu - seria do wyczerpania, 3 min odpoczynku i znowu ( również ruch skrętny). Oprócz tego unosy nóg w zwisie (najlepiej wyprostowane ale jak ktoś nie daje rady to można uginać w kolanach). Na drążku też staram się robić serie z nogami wyprostowanymi do przodu 90` (same powtórzenia są wtedy cięższe, do tego brzuch non stop na maxa napięty). No i w końcu skłony do boku z hantlem (musi być duży) - działa dobrze na skos. Generalnie to brzuch robię jak i kiedy mi się podoba, ale najczęściej na koniec treningu. @Oran, jak naprawdę zależy Ci na spaleniu brzucha to skup się przede wszystkim na diecie, bo samymi ćwiczeniami tkanki nie spalisz, głównie wzmocnisz i powiększysz mięśnie, już lepiej aeroby.Zero słodyczy, tłuszcz ograniczony do minimum, węgle trochę mniej ale w zależności od intensywności treningów (i ogólnie trybu życia) i dużo czystej wody. Aha i przekonałem się na własnej skórze że częste picie kawy przyczynia się do spalania (niezamierzone). Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.