Tori 12 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Aha i dajcie sobie już spokój z tym że np aby spalić tłuszcz z brzucha należy trenować brzuch bo to G prawda. Mac, zacytuj kto tak napisał z tym brzuchem. @Tori Ciężko znaleźć jakiś jeden niepodważalny artykuł na ten temat, chociaż jakieś tam badania były na ten temat prowadzone. Moje zdanie opiera się głównie na opiniach doświadczonych ludzi z SFD. Jeżeli jesteś bardziej zainteresowany tematem to polecam google i "miejscowe spalanie tłuszczu". Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 qra czyli np. w poniedzialek wychodze tylko na te kilkanascie minut, biegam ta metoda hiit i koniec? a we wtorek sobie normalnie truchtam? Cytuj
Qra 160 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Tak. Zaczynasz od np. 5 obwodów (ok. 10minut) i dodajesz jeden co tydzień. A wtorek 45 minut biegania. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 danke a co powiecie na mniej wiecej takie odzywianie sniadanie: otreby z kefirem 0% do tego kanapka (chleb razowy) z twarogiem 0% i np. dzemem niskoslodzonym. do picia herbata zielona/czerwona drugie sniadanie: dwie kanapki z szynka z indyka i ogorkiem swiezym obiad: roznie - warzywa na patelnie (bez dodatku oleju), kurczak gotowany albo ryba podwieczorek: dwie kanapki z szynka z indyka, ogorkiem, czasem z pomidorem, albo ogolnie z czym tego typu kolacja: planuje kupic takie bialko w proszku czy cos, ze sie z mlekiem robi a teraz np. jogurt jakis 0% i jakies warzywa np. marchew albo jakis owoc (japko, ananas) oczywiscie niektore rzeczy sie zmieniaja, ale to taki najbardziej reprezentatywny uklad. cos zmieniac czy jest w miare ok? Cytuj
Tori 12 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Nie chcę być brutalny dla zdeterminowanych slim-fitów, ale prawda o diecie jest taka, że se można wcinać korzonki na śniadanie, czy głodzić się połówką grejpfruta, ale całe te tygodnie starań prędzej czy później pójdą się pier.dolić, kiedy przejdziesz obok mak donalda, albo dobrze zaopatrzonego sklepu cukierniczego. Lepiej więc wypruwać z siebie flaki dzień w dzień (ofkoz z pewną granicą swoich możliwości), ale w nagrodę nie żałować sobie jadła wszelkiego gatunku. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 no jo, tak to moge robic jak juz bede mial dobra wage. jak chce schudnac to musze sie ograniczac. bo gdybym teraz jadl normalnie + plus duzo cwiczyl to conajwyzej bym nie tyl wiecej. ewentualnie powoli chudl/chudnal. Cytuj
Qra 160 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Na sfd daj do oceny. Dieta redukcyjna ogólnie nie jest najgorsza, można całkiem nieźle pojeść. I nie opuszczaj żadnego treningu - będzie nudno i trudno, choć z czasem może i wejdzie w nawyk. Cytuj
Harbuz 954 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Rzadko tu wpadam, ale szybkie pytanie od zainteresowanego. Czy mięsień piwny można naprawdę zrzucić? Dookoła słyszę legendy o jakichś pustych kaloriach i okrągłym brzuchu na stałe. Możecie zdementować? Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 aha i jeszcze jedna sprawa czy jak tak nagle zaczne biegac i plywac, to nie bedzie problemu ze spalaniem miesni? dziennie jem okolo 1000 do 1500 kalorii podzielone na 5 posilkow. bo po prostu czytam tyle na necie ostatnio, ze juz sam nie wiem czy robie wszystko jak nalezy i nie chce miec potem jakis problemow zdrowotnych. mam jesc wiecej bialka? czytalem, ze to wlasnie na miesnie dobrze dziala. no i ogolnie czy taki system to dobry pomysl. 1500 kalorii dziennie plus codziennie okolo 30-40 minut cwiczen. jakies rady opinie poprosze aktualnie przy wzroscie 1,82 (okolo) waze 90 kilo. moj plan to zejsc tak do powiedzmy 80-85 kilo najlepiej tak do maja, czerwca. licze, ze sie uda Cytuj
M4c 23 Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 danke a co powiecie na mniej wiecej takie odzywianie sniadanie: otreby z kefirem 0% do tego kanapka (chleb razowy) z twarogiem 0% i np. dzemem niskoslodzonym. do picia herbata zielona/czerwona drugie sniadanie: dwie kanapki z szynka z indyka i ogorkiem swiezym obiad: roznie - warzywa na patelnie (bez dodatku oleju), kurczak gotowany albo ryba podwieczorek: dwie kanapki z szynka z indyka, ogorkiem, czasem z pomidorem, albo ogolnie z czym tego typu kolacja: planuje kupic takie bialko w proszku czy cos, ze sie z mlekiem robi a teraz np. jogurt jakis 0% i jakies warzywa np. marchew albo jakis owoc (japko, ananas) oczywiscie niektore rzeczy sie zmieniaja, ale to taki najbardziej reprezentatywny uklad. cos zmieniac czy jest w miare ok? Dorzuć jakiś zdrowych tłuszczy, np orzechów włoskich, słonecznika albo oliwy z pierwszego tłoczenia. Cytuj
Hubi. 39 Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 Rzadko tu wpadam, ale szybkie pytanie od zainteresowanego. Czy mięsień piwny można naprawdę zrzucić? tak Cytuj
Qra 160 Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 czy jak tak nagle zaczne biegac i plywac, to nie bedzie problemu ze spalaniem miesni? dziennie jem okolo 1000 do 1500 kalorii podzielone na 5 posilkow. Będzie problem. Wprowadź jakiś trening siłowy lub łykaj kreatynę - nie powinieneś utracić, a może i co urośnie. A 1500 kalorii chyba za mało. Przy redukcji ok. -300kcal do dziennego zapotrzebowania. Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 a bialko nie wystarczy? np. ten proszek co sie miesza z woda/mlekiem albo twarog ;f Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 bez kitu czytam tematy na tym forum sfd i lapie sie za glowe. badz tu czlowieku madry ;/ tysiace kombinacji, jakis chemiczny belkot, jakies skroty. zawsze myslalem, ze odchudzanie rowna sie jesc mniej kalorii i wiecej sie ruszac. niby od polowy sierpnia zrzucilem ok 8 kilogramow, nie nosze juz XXL tylko XL i spodnie mniejsze tez, ale zaczynam juz watpic, ze to w ogole tluszcz spalilem xD nie wiem czy musze sie udac do dietetyka, zeby uzyskac jakakolwiek pomoc? czy tak jak robie teraz, czyli 1,5 tysiaca (okolo) kalorii, ograniczenie tluszczu, zero slodyczy fastfudow itd. plus codziennie cwiczenia ruchowe (biegi, basen, rower) to dobry pomysl? czy tak naprawde to (pipi) daje? moze ktos mi odpowiedziec krotko i zwiezle na to? bo naprawde nie wiem czy to kontynuowac... Cytuj
Gość _Milan_ Opublikowano 17 listopada 2008 Opublikowano 17 listopada 2008 Drogi Michale, przeczytalem Twoj list i co chwile lapalem sie za glowe mowiac do siebie "znam to uczucie". To bolesne gdy znajomi mowia na Ciebie grubcio, czy szynka. Ale problem tkwi w Twojej psychice, musisz powiedizec do siebie: "Michale, przestan tyle jejsc!!", pogodz sie ze samym soba, wtedy moze dojdziecie do jakiegos porozumienia, moze zamiast pojscia na pieczone pierogi czasami wezmiesz swoja dziewczyne na basen. Poza tym 90 kilo to nie koniec swiata, dietetyk pomaga dopiero od 110. Twoje bravo Cytuj
stabik 3 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 (edytowane) Olschmitz, w tygodniu wybierz sobie dwa dni(nie obok siebie), i 3 dni z rzędu na początku każdego miesiąca na post. Podczas postu pij tylko wodę(nawet bez cytryny). Ogranicz mięso do minimum, jedz trochę mniej serów, warzywa do każdego posiłku(najlepiej surowe) i trochę owoców(zimą nie ma co z nimi przeginać), więc jak koniecznie chcesz nie zachorować to zamiast cytrusów na zimę pij soki z jabłek(najlepiej ukręcone samemu) codziennie przez dwa tygodnie wystarczy. Do tego ogólnorozwojowy wysiłek w stylu fitness, pływanie itd. Jedz zawsze mniej niż Ci się wydaje, że powinieneś zjeść by się najeść. Edytowane 18 listopada 2008 przez stabik Cytuj
QBH 246 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 wy go naprawde chcecie wykonczyc O_o Cytuj
Lain 107 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Olschmitz, w tygodniu wybierz sobie dwa dni(nie obok siebie), i 3 dni z rzędu na początku każdego miesiąca na post. A po tych 3ech dniach rzuci się na żarcie jak świnka. Grejt idea. 8) Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 wy go naprawde chcecie wykonczyc O_o bez kitu xD narazie trzymam sie dotychczasowej diety i powoli wprowadzam cwiczenia. zobaczymy co bedzie. Cytuj
Qra 160 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Głupoty prawicie stabik. Olschmitz - masz jakieśtam zapotrzebowanie na kalorie i substancje odżywcze. Możesz brać się za dietę beztłuszczową, ale po co? Bez cukrów i tłuszczy nie da się normalnie funkcjonować. Ułoż sobie NORMALNĄ dietę redukcyjną, do tego jakieś suplementy. Przygotuj sobie cały jadłospis i nie głodź się - wszystkie te diety 1000kcal to bujda i prędzej czy później znów przybierzesz na wadze. Cytuj
Tori 12 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Ja po białku schudłem strasznie, może tu Ci pomoże. Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Olschmitz, w tygodniu wybierz sobie dwa dni(nie obok siebie), i 3 dni z rzędu na początku każdego miesiąca na post. Podczas postu pij tylko wodę(nawet bez cytryny). Ogranicz mięso do minimum, jedz trochę mniej serów, warzywa do każdego posiłku(najlepiej surowe) i trochę owoców(zimą nie ma co z nimi przeginać), więc jak koniecznie chcesz nie zachorować to zamiast cytrusów na zimę pij soki z jabłek(najlepiej ukręcone samemu) codziennie przez dwa tygodnie wystarczy. Do tego ogólnorozwojowy wysiłek w stylu fitness, pływanie itd. Jedz zawsze mniej niż Ci się wydaje, że powinieneś zjeść by się najeść. Chyba cie poyebało. Ölschmitz -> (absolutnie) minimalne zapotrzebowanie dla zdrowego faceta to ok. 1800 kcal, jeżeli ćwiczysz to nawet więcej. Policz ile dotąd zjadałeś i odejmij ok. 300-500 kcal. Zaczynanie z tak małego pułapu to głupota bo organizm się przyzwyczai bardzo szybko i przestawi się na kanibalizm Cytuj
stabik 3 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Czemu mnie poyebało, mistrzu Zen? Pozwolić żreć mięso, albo sery w nadmiernych ilościach, do tego post 2 razy w tygodniu(potem można zejść do 1) Masz rację, takie porady to tylko dla hardcoreowców Cytuj
Sebas 1 586 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 Czemu mnie poyebało, mistrzu Zen? Pozwolić żreć mięso, albo sery w nadmiernych ilościach, do tego post 2 razy w tygodniu(potem można zejść do 1) Masz rację, takie porady to tylko dla hardcoreowców Nie, dla debili Fajna dieta, Pani domu czy inne Naj ci ją ułożyło? Cytuj
Ölschmitz 1 543 Opublikowano 18 listopada 2008 Opublikowano 18 listopada 2008 sebas zaczalem z wiekszego pulapu stopniowo zmniejszalem zreszta nie wiem czy jem dokladnie 1,5k bo nie licze tego, po prostu na oko tyle wyszlo. powiedzmy, ze troche dodam a pozatym jest ok? pytam sie ciebie bo czytalem o tym co dokonales Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.