Say hello to Valhalla ?

 

http://news.vgchartz.com/news.php?id=7485

 

CPU i GPU na jednym chipie - jeśli to nie fake to widzę tu przynajmniej 50$ obniżki ceny na Arcade jak i Elite.

 

 

Zrobiłem szybkie obliczenia na podstawie jednego elementu wspólnego jaki mają obie płyty i wyszło mi, że ta nowa płyta główna jest w przybliżeniu o 50% mniejsza od płyty z Jasperem.

Fajni jesteście

Teza: gra wcale nie potrzebuje topowej grafy, żeby się sprzedawac. Lepiej kasę na grafę przeznaczyc na coś innego.

Odpowiedź: nieprawda! A Wii?

- Wii się nie liczy!

- Aha. No to Halo!

- Halo też się nie liczy!

- No to w takim razie teza jest absolutnie prawdziwa.

LOL

Sa trademarki, ktore same w sobie, nie muszac posilkowac sie fenomenalna oprawa (nie slaba w zadnym wypadku) zwracaja uwage konsumentow. Wii to dziwny rynek pomijajac juz techniczne uposledzenie tej konsoli. Sprzedaja sie tylko gry N i jakies smieszne casualowe szpile.

Edytowane 17 marca 201015 l przez Gość

Tyle, że te smieszne casualowe szpile są w większości przypadków dużo lepszymi szpilami, od tych "dużych" zapowiadanych na killery.

Edytowane 17 marca 201015 l przez butch.stein

No chyba sobie kpisz. Wszystkie te Wii Sporty, Balnce Board'y i duperele maja w ogole jakis start? Fakt, ze tlumia katastrofalnie sprzedaz normalnych tytulow na Wii. Nintendo ukrecilo bata same na siebie.

Na Wii to już w ogóle panuje jakaś chora tendencja, że konsole się sprzedają, a gry prawie w ogóle nie schodzą. Przykładem niech będą choćby Dead Space Extraction, RE the Darkside Chronicles czy nawet MadWolrd i No More Heroes II. Przecież to same wyśmienite produkcje. Czyżby Nintendo pogrzebało tym samym starania 3rd party developer'ów uderzając w segment nie-graczy? Każdy medal ma dwie strony.

Edytowane 17 marca 201015 l przez NEMESIS U.S.

No też nie wiem chodzi. Może koledze chodzi o jakieś Mario Kart, czy jakiegoś Metroida?

Sukces Wii swojego czasu okazał się prawie takim fenomenem jak launch pierwszego Playstation. Ale czy przy obecnej sytuacji ze sprzedażą gier konsola pociągnie ze sobą takie słupki sprzedaży przez kolejny rok? Sporna kwestia.

Psuje rynek i tyle. Mam nadzieje, ze N oblowione w kase swoja nowa konsole zaprojektuje jako technologicznie odpowiedni sprzet, mogacy konkurowac z maszynami konkurencji. Musza tez zrewidowac swoja polityke wydawnicza i zmienic proporcje, tj. zmarginalizowac produkcje proste i uderzajace w masy, a skupic sie na produkcjach mogacych zadowolic ludzi faktycznie zainteresowanych grami. Profil na modny sprzet a'la Ipod zaczyna odbijac sie czkawka, bo w tym biznesie powinno zarabiac sie na grach a nie na sprzecie. Do tego odwrot 3rd party i mamy sytuacje jak z NGC (swietna konsola RIP), bo nikt nie zainwestuje zilonych w produkt, ktory sprzeda sie w kilkunastu tysiacach egzemplarzy posrod 60 milinonowej bazy posiadaczy Wii, i ktory de facto w zaden sposob nie zasluguje na tak zalosnie dramatyczna sprzedaz przy niewiarygodnie wysokiej sumie sprzedanych gier N z cyklu rozrywka familijna.

Posiadacze Wii oczekują innych gier niż posiadacze X360 i PS3. Bo albo są to casuale i wali ich Mad World i No More Heroes, albo są to hardcorowcy, którzy kupują Wii ze względu na gry od Nintendo. Trzecia grupa, czyli hardcorowcy, którzy oczekują tytułów podobnych do tych z hdgenów są nieliczni (na co są dowodem wyniki sprzedaży). Ja zaliczam się do drugiej grupy, na Wii chcę Mariana, Zeldę, Metroida. Jak są inne, ciekawe gierki to czemu nie? Ale nie są to priorytety. Chociażby taki NMH. Bardzo fajna gra, ale na X360 jest masa lepszych. Za 50 zeta warto srpawdzic, ale 200 bym nigdy nie dał. Dlatego dwójeczkę też kupię, ale jak mocno stanieje. Przykładów takich gier jest mnóstwo (Zack, Tenchu, Muramasa, Klonoa...).

Dead Space Extr, czy RE to marne przykłady, ponieważ są to KOLEJNE strzelanki na szynach. A na Wii jest ich MASA (i są lepsze). Nic dziwnego, że się nie sprzedają. Co za dużo to i świnia nie zeżre.

Wii umiera i to widać. Prawdy się nie oszuka że większość co ma tą konsolę nie odpala jej od dawna i się kurzy. Ostatnio kolejna świetna dorosła gra wyszła na Wii i jaka sprzedaż ??? 170 tysięcy to śmiech na sali. Mowa oczywiście o Silent Hill Shattered Memories.

Rozumiem, ze 2gi typ konsumentow sektora Wii, to fani Nintendo, tak?

No oczywiście, że fani Nintendo.

Alien, kpiny sobie urządzasz New Super Mario Bros. Wii sprzedało się w liczbie 13 milionów. I X360 i PS3 chciałyby tak umierac.

Żadne kpiny tylko prawdę piszę. Nawet w ostatnim Psx jak dobrze pamiętam był ciekawy artykuł ukazujący cykl życia Wii i jego powolne umieranie z racji polityki Nintendo.

Jezeli ktos oczekuje ex'ow N i czasem jakiejs dobrej gry 3rd party, to ok, ale Wii jako primary system do gejmingu, to porazka.

Edytowane 17 marca 201015 l przez Gość

Tak, ale to tylko jedna taka gra, w dodatku od 1st party. Gry od EA czy Capcom'u na Wii, jak widać, nie mają prawa bytu. Wii ma naprawdę świetne gry. Same gry od Big N nie podołają wszystkiemu.

Prawdę to pokazują wyniki sprzedaży. A z nich wynika, że Wii jest bardzo dalekie od śmierci i sprzedaje się lepiej niż konkurencja.

Psyko, 100% racji. Wii jako "primary system do gejmingu" to totalna porażka, klęska i pomyłka. Ale jako uzupełnienie hdgena to ideał i nie wyobrażam sobie nie miec Wii

Wii umiera ? Ha ha ha Nie no bez jaj. Żadna z konsol stacjonarnych nie ma nawet startu pod względem sprzedaży na żadnym rynku. Obecnie Wii po prostu zeszło z poziomu zaje.kur.vabistej sprzedaży do poziomu wyje.kur.vabistej Nintendo ma jeszcze ogromny margines ruchu na cenie samej konsoli, która jest sprzedawana duuużo ponad poziom do którego są w stanie zejść. A third party nie oleją Wii z prostego powodu, skoro hardkory się nie sprzedają to będą produkować to co się sprzedaje czyli gry na party itp. które są o wiele tańsze w produkcji, a sprzedają się dobrze przez długi okres czasu np. ostatnia gra taneczna od UBI. Nina dalej będzie wypuszczać gry ze swoich marek i hardkory będą zadowolone bo jak ktoś ma Wii a nie jest totalnym casualem to ma zapewne też inną konsolę stacjonarną, albo gra na piecu, ale Wii nie jest jego głównym systemem.

100% racji!! Chyba najlepszy post w całych wojnach

Dokladnie tak jak napisal donsterydo, w zasadzie to nie tyle problem branzy, co pewnej, pozostajacej w mniejszosci grupy posiadaczy Wii (oczekujacy "pelnoprawnych" produkcji). MW 2 pokazalo, ze na X360 i Ps3 gry tez moga sie fenomenalnie sprzedawac.

Edytowane 17 marca 201015 l przez Gość

Nie rozumiem po co na Wii wydaje się takie gry jak Conduit. Graficznie to pierwsza liga na Wii, ogólnie to solidna strzelanka FPP. Tylko co z tego? W porównaniu do FPPów z X360/PS3 to porażka, a gameplayowo stoi lata świetlne za tuzami hdgenów. A potem narzekania, że się nie sprzedają. Gry na Wii muszą byc naprawdę wyjątkowe, żeby się sprzedały zadowalająco (np. Okami sprzedało się ponad dwukrotnie lepiej niż na PS2). Wii-owe wersje gier z hdgenów z definicji są skazane na porażkę.

Wiadomo, Wiilot w zamian za pocieta rozgrywke i zdowngradeowana ostro oprawe graficzna, to na bank nie jest marketingowe mistrzostwo.

No więc nie rozumiem narzekania na słabą sprzedaż gier "hardcorowych" na Wii. Casuale nie kupią, wiadomo. Hardcorowcy nie dadzą sobie wciskac gówien. Prosta sprawa

Ja nie narzekam, nawet Wii nie mam i nie bede mial. Chodzi o to, ze Nintendo tak jakby sie postrzelilo bo pozbawilo sie grupy odbiorcow, ktorzy sa fanami N i oczekuja tez dobrych tytulow od zewnetrznych zespolow developerskich. A to grupa, ktora docenia dobre gry i kupuje dobre gry.

Czy ja wiem? Od czasów N64 gry od 3rd party developerów to margines na konsole Nintendo (Residenty od Capcomu na GCN to wyjątek potwierdzający regułę). Szczerze mówiąc kupując Wii nie liczyłem na nic od 3rd party.

A Wii warto miec. Super Mario Galaxy, Metroid Prime 3, czy Zelda to po prostu kosmos. Mało która gra na X360 może się z nimi równac