Skocz do zawartości

Console Wars

Featured Replies

Opublikowano

moze dla fanow. Tez gralem w MGS na szaraku, ale Kojima mnie zabil z nowa odslona. Gamplay z przed 10 lat, na dodatek mega nudny i brzydki, jak pisze Grigori. A pozniej ogladanie 1,5 godzinnych cut scenek - nie wytrwalem nawet do konca tej opowiesci...

Konami w swoim stylu - a kto stoi w miejscu, ten...

stoi w miejscu...

  • Odpowiedzi 9,4 tys.
  • Wyświetleń 184,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Szał na PS3 slim zaczął się od września i jakoś dwa miesiące po premierze nie może upaść. Kto śledzi wyniki sprzedaży na bieżąco ten wie. A na horyzoncie premiera jeszcze większych killerów... FF XIII

  • Kocham ten temat   Edit: plus zostałem zminusowany przez Majora za to, że dałem link potwierdzający, że Sonyslave'y się mylą

  • olaboga minusiki mi poleciały w profilu <beczy> nikt mnie nie lubi :<   a ja dawno nikomu nie dałem minusika... trzeba to zmienic! _______________ tej? kiedys były jakies plany stworze

Opublikowano

W MGS4 aspekty techniczne są akurat najmniej istotne. Genialne połączenie wszystkich wątków z poprzednich gier z serii, genialnie poprowadzona akcja, A/V, nawiązania do MGS1, MGS2 i MGS3, gra jest idealna w każdym aspekcie. Cud, miód i orzeszki dla fanów. Jedna z najlepszych pozycji na PS3. Jeżeli kosztem tego mięliby dopracować instalkę i doczytywanie danych to dobrze że sobie to odpuścili.

 

Pierdzielisz takie bzdury, ze glowa boli. Czworka ma tragiczna fabule, tak jak kocham ta serie to po prostu czworka dla mnie nie istnieje. Kojima pojechal po najmniejszej linii oporu z wyjasnieniami, nie chce spoilowac bo ktos mogl nie grac, ale gdy skonczylem ten tytul nie moglem uwierzyc, ze takim guanem mnie uraczono.

Edytowane przez Ins

Opublikowano

Haha noo.

 

Nie wiem jakie cud, miód i orzeszki dla fanów chyba nie Mgs-a :teehee:

Grigori uświadczyłeś jakieś orzeszki i miód grając w czwórkę ? hehehe

 

Taa Praga....... piękna jak diabli :whistling: Nie zapomnę jak przed zagraniem czytałem posty najlepszy jest drugi akt. Okazało się, że nie. Tylko, że trzeci. Okazało się, że nie. Tylko, że czwarty itd. i tak do końca.

A co wyszło, że najgorzej jechany przez fanów akt I. Okazał się najlepszym (to żadne wyróżnienie) i najładniejszym.

 

Btw tego mgs-a mogli zrobić chociaż pięknego graficznie. To może, przyćmiłoby chociaż trochę jego ułomność i crapowatość.

 

@Easye właśnie chodzi o to, że Kojima nie stanął w miejscu nawet. On z tym crapem osiągnął jakiś tak ułomny poziom którego nigdy prędzej nie było.

 

Edit:

 

Wstyd mi jako posiadaczowi PS3, że największy fail growy jakim jest mgs4 musiał akurat dotknąć tej konsoli ;/

Opublikowano

mgs4 - nawet dema nie dałem rady ukończyć (dwa podejścia) :teehee: Kompletnie nie moje klimaty.

 

Co do dyskusji z psyko to jasno powiedział że nie lubi takich gier więc w czym problem ? Ja nie trawię jRPG-ów ale mam się zmuszać do grania/przejścia FFXIII czy legendarnego FFVII ?

pfff

 

KZ2 o tak!

Opublikowano

KZ2 ? Beznadziejnie nudny singiel z beznadziejna fabula. Multi w tej grze jest o wiele wiecej warte niz ta tragiczna kampania. Obie czesci Resistance klada na kolana tego przehajpowanego gniota.

Edytowane przez Ins

Opublikowano

heh - a mnie ten Multi w ogole nie podchodzi. Ba, gdyby nie walory graficzne, nikt by w ta gre chyba nie gral. 1000 razy wole brzydkie HALO, MW, czy Battlefielda niz Killzone 2. Ale fakt - faktem - takiej gry moje galy jeszcze nie widzialy i nikomu nie udalo sie jeszcze przebic niektorych momentow z K2 !

Zreszta to byla gra, dzieki ktorej kupilem PS3 :thumbsup:

Opublikowano

True true, no i ta grafika ! Dla mnie w polaczeniu z dobrym gameplayem z singa daje wlasnie mega hit.

Nawet w multi ta gra znakomicie wyglada, tyle, ze mi w ogole nie chce sie w nia grac...

Edytowane przez easye

Opublikowano

K2 przyspieszył mój zakup Ps3 (który i tak był nieuchronny). I co ?

 

I to, że po Mgs2 demo K2 ograłem multum razy. Samą grę niestety skończyłem tylko raz. Ale na pewno na tym się nie skończy.

 

Wracając do samej gry. Mnie się tam podobał K2 i to cholernie. Z K2 jest jak z efekciarskim, dobrym filmem. Co z tego, że nie ma głębszej filozofii skoro człowiek bawi się przy nim przednie.

 

K2 to gameplayowo najwyższa półka w swojej klasie, solidna jazda. Pewnie do killera dużo zabrakło. Brak praktycznie fabuły, denne postacie, dialogi. Ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Oczo.je.bna grafika, beztroskie ubijanie, fps z jajami. Piękny w swojej prostocie.

 

O multi się nie wypowiadam bo nie grałem.

 

Jedyne czego mi zabrakło to skryptowanych akcji jak w U2. Jedynie co pamiętam to ten walący się budynek i początek. Ale to za mało.

 

Imo mocna 8.

 

Na łeb bije H3, że już o R2 nie wspomnę.

Edytowane przez SłupekPL

Opublikowano

Czemu zawód w kz2 ?

Brak co-op, skopane sterowanie (chociaż niektórym to się podoba), płytka jak talerz na zupę, fabularnie ssie, bohaterowie bez charyzmy, brak kozackich bossów (klimaty S-F, strzelanka i nie ma tego?), 90% wrogów takich samych + tylko 3-5? rodzai przeciwników, małe lokacje, brak pojazdów (ta dostaliśmy robota na 1min. i czołg który może się poruszać 3metry do przodu i 3metry do tyłu), design leveli nie zachwyca z kilkoma wyjątkami (pustynia czy co to tam było, rządzi), SI, nuda.

 

Multi mi kompletnie nie podszedł ale to kwestia gustu, jeden pokocha drugi znienawidzi.

Opublikowano

KZ2 ? Beznadziejnie nudny singiel z beznadziejna fabula. Multi w tej grze jest o wiele wiecej warte niz ta tragiczna kampania. Obie czesci Resistance klada na kolana tego przehajpowanego gniota.

No ale dla czego? Trochę więcej argumentów poproszę. Pomijając dość marne story, które jednak wybija pod koniec gry, jest to świetny single player, godnie stający w szranki z tym z MW1. (Bo w MW2 nie ma z czym stawać w szranki. :whistling: ). Na plus leci oryginalne podejście do kwestii sterowania (Czuć że żołdak to prawdziwy chłop.) i wiele fajnych momentów w kampanii (Może oklepane, ale wieża strzelecka i mech rządzą i dzielą.). Do tego trza doliczyć bardzo dobre AI Helgastów i rozkosz ich mordowania, zapewnioną przez genialną fizykę. A grafa jaka jest, każdy widzi.

Opublikowano

SI jest lepsze w Halo, grajac w obe gry czlowiek odrazu to widzi. Szczegolnie na wyzszych poziomach trudnosci. No i uprzedze odrazu, nie bede sie rozpisywal, jak was zadowala SI z KZ2 to fajnie ;]

Edytowane przez Ins

Opublikowano

taa...na (pipi) komu co-op, pojazdy, większe lokacje, zróżnicowani przeciwnicy, kozaccy bossowie, itd...:rolleyes: Dzięki temu dostaliśmy jedneogo z nudniejszych fpsów

 

Przechodziłeś grę na najwyższym poziomie ? najlepiej to widać w finale jak nadciągają fale przeciwników, po kilku zgonach już wiedziałeś który gdzie wyskoczy i co będzie robił. Rzucasz mi granat pod nogi to dalej tam stoją, nadciągają prosto pod twój karabin kiedy walisz im w klatę, zaś z chowaniem się i wytykaniem głowy nie było tak źle ale reszta...jak napisał Ins już w H jest lepiej, zwłaszcza ODST.

 

Sterowanie - poruszanie postacią jak by pływała w wodzie, jednym to się spodobało innym nie, w ty mi.

 

ps. jasne co-op to takie moje życzenie z tym mogę się zgodzić, oceniam takim jakim jest, czyli to co napisałem poza co-op

Opublikowano

Jako fan pierwszego Killzone, którego przeszedłem chyba z 6 razy jestem zadowolony z Killzone 2. Fakt, troszkę brakuje mi przechodzenia misji innymi postaciami tak jak miało to miejsce w pierwszej części. Nie ma Lugera i Hakha ale myślę, że w trzeciej części któryś z nich powróci. Grafika i design pierwsza klasa i póki co jedynie Uncharted 2 zdołało na mnie zrobić większe wrażenie ( w GoW3 nie grałem), muzyczka również bardzo fajnie dobrana. SI stoi na bardzo wysokim poziomie ii mało jest gier które mogą KZ2 podskoczyć, to samo tyczy się animacji helghastów. Nie można również zapomnieć o jednym z najlepszych cover systemów jakie stworzono, intuicyjny i bardzo przydatny.

Całe szczęście, że chłopaki z Guerrilla Games mieli swoją wizję Killzone i się jej trzymali. Nie robili kopii CoD czy innego Halo tylko zrobili tytuł różniący się od nich co mnie osobiście cieszy, widać to zwłaszcza po sterowaniu. Ile to było płaczu, że sterowanie jest tak inne od choćby CoD, w dzisiejszych czasach jak nie robisz czegoś takiego samego jak inni twórcy to już gracze zaczynają narzekać, że muszę się przestawić na inną specyfikę gameplay'u itp. Chyba pomału zapominają, że nie ma niczego lepszego niż różnorodność.

Że nie ma co-op? W wielu grach go nie ma, a ludzie jakoś z tym żyją. To samo tyczy się większego udziału pojazdów, mogłoby to być ale te krótkie fragm. jakie znalazły się w grze w zupełności mi wystarczyły.

A co to znaczy kozaccy bossowie? Znaczy się mieli władować do gry jakiegoś 4metrowego higa z dwoma minigunami? Olbrzymiego mecha czy też innego dziwoląga, który tylko psuł by klimat w miarę realnie (oczywiście jak na realia futurystyczne) ukazanego konfliktu. To samo tyczy się różnorodności przeciwników, jest ich w miarę duży wybór są lekko zbrojni, zwiadowcy, oficerowie, "szturmowcy" paru ciężkozbrojnych itp. więc nie wiem po co mieliby dodawać jeszcze coś innego.

Ludzie "jadą" po KZ2 bo chyba oczekiwali kolejnego hejloł czy też arcadowego CoD, ale się zawiedli bo tak się nie stało. GG mieli "jaja" zrobić coś innego, wyróżniającego się w niektórych aspektach spośród pozostałych tytułów i chwała im za to.

Edytowane przez Paliodor

Opublikowano

Killzone 2 był dla mnie zawodem z wielu powodów. Może w punktach:

1. Postacie. Sev kompletnie bezjajeczny, jeden z gorszych bohaterów ostatnich lat. Rico to kompletny idiota, imion pozostałych nawet nie pamiętam. Jak jeden z nich zginął - zero jakichkolwiek emocji. Pamiętacie co było, jak jeden z bohaterów Gears of War 2 strzelił sobie w łeb? Działo się! Tutaj nic. Podobnie jak zginęła ta laska. Szkoda jedynie Templara, bo grałem nim w poprzednich częściach. W porównaniu do jedynki kompletny zawód. Tam przecież był Hakha, Luger. Nawet Rico nie był debilem jak w dwójce.

2. Fabuła. No tutaj już kompletny zawód. Beznadziejna narracja, zero twistów. Ot idziemy i strzelamy. Dochodzimy do pałacu z głównym złym i kula w łeb. Słabe to. I znowu, jedynka była w tej kwestii lepsza

3. Małe zróżnicowanie. Poza ostatnimi etapami ciągle jest to samo. Otoczenie się nie zmienia specjalnie, akcja też. Ładujemy ile wlezie, idziemy dalej, znowu ładujemy. Nudy

4. Koszmarny design. No jest po prostu brzydko, szaroburo i nudno. Jedynka była bardziej urozmaicona

Ogólnie gra jest po prostu nieciekawa. Dla mnie wielki zawód, liczyłem na epickość, rozmach, filmowość. O multi się nie wypowiadam, bo nie gram

Opublikowano

Do wszystkiego się można przyczepić w przypadku K2 ale właśnie nie do AI oraz grafy z technicznego punktu widzenia. Tak jak pisał Grigori, lepszej SI nie spotkałem w żadnym FPSie, oprócz Halo(grałem w jedynkę).

Opublikowano

 

Dla mnie wielki zawód, liczyłem na epickość, rozmach, filmowość.

 

A czemu liczyłeś? Nikt, nigdzie nie mówił o tej grze w ten sposób.

Opublikowano

Brak bossów to akurat zaleta. Sztuczne utrudnianie gry, wybierasz sobie poziom trudności taki by gra była dla ciebie wyzwaniem, a w pewnym momencie dostajesz przeciwnika 3 razy silniejszego, 4 razy szybszego i 10 razy wytrzymalszego. Mogą być, ale tacy pseudo bossowie jak w Gearsach gdzie chodzi po prostu o urozmaicenie rozgrywki (albo w Halo te wielkie pająki gdzie po prostu trzeba wiedzieć jak się do nich dobrać), a nie psychiczną katorgę.

 

Co do co-op'a to dla mnie dzisiaj jak gra go nie ma i mówię tu o splicie to jest zwyczajnie upośledzona. Chodzi mi o takie typowe FPS'y i TPS'y nastawione na akcję.

Edytowane przez donsterydo

Opublikowano

Grigori: Pitolisz :whistling:

 

Widać nie grałeś w co-op'a na splicie z krwi i kości bo byś takich herezji nie wygłaszał.

 

Jak dla Ciebie split jest beee bo sobie już tak grafiki nie możesz podziwiać to pozostawię to bez komentarza...

Edytowane przez donsterydo

Opublikowano

Właśnie split to jest upośledzenie, które się sprawdzało w dwie generacje temu i to w grach typu Crash Team Racing. No bosz, przecież dzieląc ekran to przestaje być cokolwiek widać, o czerpaniu przyjemności z podziwiania grafiki nie ma już mowy. Gameplay również zwykle też na tym cierpi, a przynajmniej przyjemność z niego.

 

 

Pozwolę się nie zgodzić. Jeśli split jest dobrze pomyślany to dobrze się w niego gra tylko, że niestety exy na PS3 w tym elemencie zawodzą. Motorstorm 2 dał radę z grą dla czterech graczy jednak musieli zmienić silnik. Myślę, że w przypadku KZ2 dało się zrobić dobry co-op tylko, że silnik nie poradziłby sobie z tym wszystkim. MW2 jest jaki jest, ale akurat Spec Ops daje radę.

 

Moim zdaniem konsole są synonimem wspólnego siedzenia na kanapie przed TV. Szkoda, że developerzy tak rzadko tworzą silnik z myślą o splicie i dobrym gameplayem. Dlatego liczę na Blur.

Opublikowano

a nie pomyślałeś że ludzie Guerilla nie zrobili co-op bo nie chcieli/nie pasowało im do założeń gry i nawet nie próbowali?

Opublikowano

Coop jest fajny tylko w grach do tego stworzonych [np L4D], a w innych tylko zawadza, bo przeważnie developer nie potrafi sobie poradzić z balansem gry i poziom trudności jest jakoś śmiesznie niski. Więc siłą rzeczy również się cieszę, że nie dali kooperacji do KZ2, bo teraz to przynajmniej pucharek za przejście gry na najwyższym ma jakąś wartość, a nie tak jak np w Halo3, że coop = nieskończona ilość żyć i całą grę można przebiec na legendarnym przed siebie.

Opublikowano

Jeżeli chodzi o FPS'y i TPS'y to dzielą się one na takie:

 

- Gdzie brak splita nikomu nie przeszkadza bo gra stawia na rozgrywkę dla jednego gracza poprzez unikalny klimat gry, np. Bioshock i Metro 2033.

 

- Gry gdzie generalnie stawia się na akcję i split nie ma żadnego negatywnego efektu, np. CoD'y i Halo.

 

- Gry, które są zbudowane pod co-op i split jak Gears of War.

 

Z tego co czytam to bym Killzone 2 postawił bym obok CoD'ów i Halo, a split tylko by grze na dobre wyszedł.

Opublikowano

Grigori ma racje, w dobie online split to idiotyzm.

Opublikowano

Jakbyś miał kumpli do gry to byś inaczej śpiewał ;) Multi nie ma startu do splita i basta :thumbsup:

 

To tak samo jak z rozmową. Lepiej rozmawiać z kimś twarzą w twarz niż przez telefon :)

 

a nie pomyślałeś że ludzie Guerilla nie zrobili co-op bo nie chcieli/nie pasowało im do założeń gry i nawet nie próbowali?

 

Niech mnie ktoś poprawi jak nie mam racji, ale split wymusza by konsola mogła jednocześnie pociągnąć dwa niezależne obrazy, Killzone 2 go nie bo by to oznaczało cięcia w oprawie graficznej.

Opublikowano

Ale podziel nawet te 32 cale jako rozsadne minimum i posadz kolo siebie znajomego i skontruj to z pelnym ekranem dla siebie, masa miejsca na kanapie i komunikacja glosowa. Ostatmi raz na splicie to gralem w Halo 2.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.