Skocz do zawartości

Console Wars

Featured Replies

Opublikowano

A ja wole Rise of the Foot Soldier.

 

GTA IV to najlepsze GTA IMO i basta. Mafie 1 mi nie podeszla, po demie 2 i ocenach widze, ze to crap.

 

 

Ocenami nie ma się co sugerować, w końcu MGS4 ma średnią ponad 93% :potter:

 

 

Pierwsza Mafia jest lepsza niż jakiekolwiek GTA, no może jeszcze Vice City daje radę.

  • Odpowiedzi 9,4 tys.
  • Wyświetleń 184,5 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Szał na PS3 slim zaczął się od września i jakoś dwa miesiące po premierze nie może upaść. Kto śledzi wyniki sprzedaży na bieżąco ten wie. A na horyzoncie premiera jeszcze większych killerów... FF XIII

  • Kocham ten temat   Edit: plus zostałem zminusowany przez Majora za to, że dałem link potwierdzający, że Sonyslave'y się mylą

  • olaboga minusiki mi poleciały w profilu <beczy> nikt mnie nie lubi :<   a ja dawno nikomu nie dałem minusika... trzeba to zmienic! _______________ tej? kiedys były jakies plany stworze

Opublikowano

Pierwsza Mafia znudzila mnie po kilku godzinach, a wszystkie GTA w 3d starsze odrzucaly zjechana fizyka.

Opublikowano

Mac ma 100% racji, GTA IV to najlepsze GTA jakie wyszło, gra jest genialna i żadna Mafia 2, czy inny crap nie mają podejścia

Opublikowano

Może i tak, wstyd porównywać do gry, która dostała tak wysokie noty za tytuł.

 

Mafia znacznie lepiej oddaje gangsterski klimat.

 

Wolę Goodfellas niż Snatch. :potter:

No ja widze, ze kolega tez lubuje sie w najlepszych filmach ;] Mimo, ze Godfellas jest filmem kapitalnym, to Snatch to geniusz. Jeden z filmow zycia. Bo to Richie :P

 

A GTA - Mafia. Wiecie, 2 inne podejscia do gangsterki. Psyko, skoncz gadac, ze Mafia to padaka, bo uwielbiasz GTA IV. Ja tez uwielbiam, i co z tego? Obie Mafie maja genialny klimat. Powazna fabula gangsterska, rodem z klasyki kina tego gatunku. GTA IV wraz z Epizodami podchodzi do tego inaczej. Ruska Mafia (swoja droga to ta, a nie wloska jest najgrozniejsza na swiecie, a najniebezpieczniejszy czlowiek swiata - to jej lider) i w niej Nico. Nie bede jechac po grze, ktora jest jedna z lepszych moim zdaniem w tej generacji. Historia z wiekszym humorem, ale tym charakterystycznym dla Rockstar. Mowienie, ze Mafia to crap jest rownie przesadzone jak mowienie ze GTA IV to szajs. Obie serie swietne, co prawda ze zdecydowanym wskazaniem na GTA, lecz Mafia 2 zasluguje na dobre slowo.

 

Z reszta, Mafia to tylko fabula. GTA to zdecydowanie wiecej.

Opublikowano

Mac ma 100% racji, GTA IV to najlepsze GTA jakie wyszło, gra jest genialna i żadna Mafia 2, czy inny crap nie mają podejścia

Można się trochę kłócić, bo o ile pod względem powagi scenariusza i klimatu miasta IV-ka rządzi, tak już gameplayowo stanowi ładny krok wstecz względem San Andreas.

Opublikowano

Ja uwielbiam Goodfellas ale jakoś mi ani Mafia 1 ani dwójka nie podeszła, w przeciwieństwie do GTA.

 

Można się trochę kłócić, bo o ile pod względem powagi scenariusza i klimatu miasta IV-ka rządzi, tak już gameplayowo stanowi ładny krok wstecz względem San Andreas.

 

aha, bo nie można przypakować na siłce? :F

Opublikowano

O jakim uwstecznienu mowisz? Kiedys Slupek napisal, ze nie wyobraza sobie polowy patentow z SA w GTA IV i mial racje. Pakowanie na silce byloby niepotrzebnym bajerem. Zgodzilbym sie w co do jazdy rowerami, bo w takich duzych miastach jak Nowy York ciagle ktos popyla na rowerze, bo jest bardziej ekonomicznie, zdrowiej i szybciej mozna dostac sie do pracy. Amerykanie maja jobla na punkcie fitnesu i rowerow mi brakowalo. Przynajmniej zeby byly w poblizu parku.

Edytowane przez VoytecCFC

Opublikowano

Jak dla mnie to najlepszymi grami w klimatach gangsterskich są Mafia 1 (PC) i GTA: Vice City. GTAIV w ogóle mi nie podeszło, doszedłem do połowy gry i dałem sobie spokój bo nudą wiało na kilometr i jedynie Bruce, Jacob i Badman ratowali jako tako sytuację. Reszta to były nudne misje typu "search & kill" w wykonaniu "żula" z bałkanów. W Mafię 2 jeszcze nie grałem, ale z tego co dotychczas wyczytałem fabuła i postaci to dość mocna strona tej gry, tak więc możliwe, że spodoba mi się i ta część. Choć do genialnej "jedynki" z pewnością jej daleko. Ogólnie rzecz mówiąc, niektóre gry od R* lubię (Vice City,Manhunt), ale nie należę do tych ludzi co na wiadomość o tym, że Rockstar tworzy jakiś nowy projekt z miejsca robią z tytułu GOTY.

 

Zresztą od jakiegoś czasu słowa "hit" , "kultowy" , "goty" itp odnoszące się do gier straciły dużo na znaczeniu ponieważ z tego co widzę to niemal co drugi tytuł jaki wychodzi jest opisywany takimi określeniami zarówno przez graczy jak i recenzentów. Wydaje mi się, że kiedyś ostrożniej używano tych określeń w stosunku do danych gier. Fakt, wychodzi wiele dobrych i czasem nawet bardzo dobrych tytułów ale żeby od razu robić z nich jakieś tytuły stanowiące nie wiadomo jaką rewelację, czy też rewolucję to imo gruba przesada. O kultowości nawet nie wspominając.

Edytowane przez Paliodor

Opublikowano

Już sama wielkość dostępnego terenu stanowi dla mnie pewne uwstecznienie. W SA miałeś do dyspozycji cały stan - ogromny, cholernie rozwinięty i różnorodny, natomiast IV to zaledwie jedno miasto, w dodatku robiące się szybko monotonne. To raz. Dwa, to króciutkie, mało rozbudowane misje, w poprzedniczce niektóre potrafiły zająć nawet pół godziny, tutaj praktycznie zaliczasz jedną za drugą w tempie ekspresowym. W końcu trzy - ilość dostępnym atrakcji. San Andreas oferował ich tyle, że można by podzielić nimi przynajmniej ze trzy inne gry: masa mini-gierek, sub questów, zbieractwa czy nawet takich "głupot" jak pełna możliwość kreowania wyglądu swojego bohatera (ogrom sklepów z ciuchami, salony tatuażu, siłka) oraz tuning samochodów, zdobywanie licencji pilota maszyn latających, wyścigi rowerowe itp. itd. Pod tym względem czwórka jest naprawdę uboga, przynajmniej porównując do kombajnu jakim było swego czasu SA. I tak, dla mnie brak tych wszystkich rzeczy, zminiaturyzowanie terenu działań i ograniczone misje, to jest właśnie krok w tył. Niezbyt duży co prawda, ale jednak odczuwalny.

Opublikowano

No i najlepsza misja z GTA4 (ta z bankiem) to tania zrzyna z Vice City. :] To najlepiej świadczy o poziomie zadań.

Opublikowano

Już sama wielkość dostępnego terenu stanowi dla mnie pewne uwstecznienie. W SA miałeś do dyspozycji cały stan - ogromny, cholernie rozwinięty i różnorodny, natomiast IV to zaledwie jedno miasto, w dodatku robiące się szybko monotonne. To raz. Dwa, to króciutkie, mało rozbudowane misje, w poprzedniczce niektóre potrafiły zająć nawet pół godziny, tutaj praktycznie zaliczasz jedną za drugą w tempie ekspresowym. W końcu trzy - ilość dostępnym atrakcji. San Andreas oferował ich tyle, że można by podzielić nimi przynajmniej ze trzy inne gry: masa mini-gierek, sub questów, zbieractwa czy nawet takich "głupot" jak pełna możliwość kreowania wyglądu swojego bohatera (ogrom sklepów z ciuchami, salony tatuażu, siłka) oraz tuning samochodów, zdobywanie licencji pilota maszyn latających, wyścigi rowerowe itp. itd. Pod tym względem czwórka jest naprawdę uboga, przynajmniej porównując do kombajnu jakim było swego czasu SA. I tak, dla mnie brak tych wszystkich rzeczy, zminiaturyzowanie terenu działań i ograniczone misje, to jest właśnie krok w tył. Niezbyt duży co prawda, ale jednak odczuwalny.

 

akurat zrezygnowanie z tego elementu to dla mnie największy krok w przód w GTA IV :,) nienawidzę takich bzdetów.

Edytowane przez balon1984

Opublikowano

Zawsze mogli to zastąpić czymś innym (np rozbudowany handel narkotykami), ale nie, lepiej wykastrować nie wrzucając nic w zamian, bo nie pasuje do klimatu.

Opublikowano

Ograniczenie customizacji własnej postaci nie nazwałbym krokiem do przodu, ale niech już Ci będzie, że przynajmniej tatuaże są zbędnie w tej grze (co innego w SA, gdzie całkiem fajnie paradowało się z dziarami po plaży w słoneczny dzień). Za to wyrzucenie salonów fryzjerskich, to już przesada. Idąc tym tokiem myślenia, to niech przy GTA V zrezygnują jeszcze z kupowania ciuchów.

Opublikowano

Odpal sobie Smisy tam takich atrakcji jest full.

 

edit: jak coś to reszta w temacie o GTA bo się ostry off top zrobił, a prawie identyczna rozmowa jest tamtym dziale.

Edytowane przez balon1984

Opublikowano

Mafie jestem w stanie docenic, bo to niejako w niektorych kregach pozycja kultowa. Ale po poczytaniu o sequelu i ograniu demka, 2 jawi mi sie jako padaka.

Opublikowano

Demo to niewielki ułamek gry, w dodatku ta misja trochę różni się w pełnej wersji.

 

Opiniami się nie ma co sugerować, najlepiej sprawdzić samemu. Zresztą jak czytam, że w wadach wymieniają, po co Vito został w mafii, skoro spłacił długi (kiedy ten wątek w grze jest omawiany kilkukrotnie), to chce mi się śmiać z idioty, który chyba nie słuchał dialogów.

Opublikowano

Już sama wielkość dostępnego terenu stanowi dla mnie pewne uwstecznienie. W SA miałeś do dyspozycji cały stan - ogromny, cholernie rozwinięty i różnorodny, natomiast IV to zaledwie jedno miasto, w dodatku robiące się szybko monotonne. To raz. Dwa, to króciutkie, mało rozbudowane misje, w poprzedniczce niektóre potrafiły zająć nawet pół godziny, tutaj praktycznie zaliczasz jedną za drugą w tempie ekspresowym. W końcu trzy - ilość dostępnym atrakcji. San Andreas oferował ich tyle, że można by podzielić nimi przynajmniej ze trzy inne gry: masa mini-gierek, sub questów, zbieractwa czy nawet takich "głupot" jak pełna możliwość kreowania wyglądu swojego bohatera (ogrom sklepów z ciuchami, salony tatuażu, siłka) oraz tuning samochodów, zdobywanie licencji pilota maszyn latających, wyścigi rowerowe itp. itd. Pod tym względem czwórka jest naprawdę uboga, przynajmniej porównując do kombajnu jakim było swego czasu SA. I tak, dla mnie brak tych wszystkich rzeczy, zminiaturyzowanie terenu działań i ograniczone misje, to jest właśnie krok w tył. Niezbyt duży co prawda, ale jednak odczuwalny.

Czwórka to powrót do korzeni, tego co jest najfajniejsze w GTA. Jeżeli dla kogoś jarmarczne zabawy w stylu latania na jetpacku i walenia z rocketlaunchera do nadlatujących Harrierów jest lepsze niż brudny klimat importowanych ze wschodu kraluchów na statku przemycającym diamenty to lepiej niech zrezygnuje z tej serii bo nic nie wskazuje na to, żeby Rockstar na powrót robiło grę o klaunach :lol:

A miasto jest o wiele ciekawsze i bardziej realistyczne niż wszystkie trzy w San Andreas. Zamiast iść na ilość tym razem starano się podnieść jakość, skutecznie bo LC to miasto w którym spędziłem trzy wakacje z rzędu.

Opublikowano

No widzisz, a do mnie stylistyka GTA z poprzedniej generacji przemawiała znacznie bardziej. Poważnych sandboxów jest cała masa, za to brakuje właśnie takich kolorowych, jajcarskich jak Vice City, które oferują możliwości jakich nie da żadna inna gra tego typu. Mimo wszystko liczę jednak na to, że przy okazji piątki Rockstar powróci do klanuów i latania jetpackiem po pustyni.

Opublikowano

Rockstar to niech lepiej wyda to co już zapowiedziało (Agent, Max Payne 3, LA Noire), bo w takim tempie to trzeba być naiwniakiem, by wierzyć, że w ogóle jakieś GTA jeszcze wyjdzie w tej generacji.

Opublikowano

Jak to masa poważnych sanboxów ? Równie dobrze można powiedzieć, że jest cała masa tych "nierealnych" sanboxów (Saint Row, Just Cause, Mercinares, Mercenaries) , z tych mnie poważnych nie licząc GTA to na myśl przychodzi mi Mafia 2 (która w sumie nie jest sandboxem :) ) i RDR ale to całkiem inne klimaty.

Opublikowano

Just Case i Mercenaries, to w sumie nie są do końca poważne gry, ale mi bardziej chodzi o takie z typowo komiksowo-jajcarską stylistyką GTA, z całą masą przerysowanych postaci, głupawymi zadaniami i kompletnym odrealnieniu rzeczywistości, jak właśnie we wspomnianym Vice City. Nie zrozumcie mnie przy tym źle, nie twierdzę, że IV'ka przechodząc metamorfozę w bardziej poważny kryminał sporo straciła, po prostu uważam, że w poprzedniej "skórze" ta seria sprawdzała się nieco lepiej i stanowiła przyjemną odskocznię od tych wszystkich Getaway'ów, True Crime'ów i Scarface'ów.

Opublikowano

Ale jaka odskocznia? Gateway, TC, Scareface? Przeciez to nawet nie ostatnie pozycje tej samej ligi co GTA.

Opublikowano

Infamous 2 w temacie sandboxów spokojnie ma szansę zarządzić, chociaż to co prawda inne gry. W każdym razie oprawą to już teraz zjada GTA.

Opublikowano

Infamous 2 w temacie sandboxów spokojnie ma szansę zarządzić, chociaż to co prawda inne gry. W każdym razie oprawą to już teraz zjada GTA.

Świetnie, że przynajmniej osiąga poziom 2,5 letniej gry ;)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.