Jakośc Mario czy Zeldy nie podlega dyskusji, zerknij na oceny.

 

Ja nie dzielę gier na "poważne" i "niepoważne" tylko na dobre i złe. Nie mam problemów z pograniem w Gearsy, a potem w Super Mario Galaxy. Widocznie Ty jesteś takim "madafakierem", który brzydzi się "pedalskiego" Mario, natomiast ślini się na widok Manhunta i znajduje przesłanie w przyszłośc w God of War

Moim zdaniem gry z Nintendo stanowią świetny przerywnik, od tych dużych "ciężkich" gier. Dlatego powtórzę to co pisali inni Wii czy DS jest świetną konsolą na drugim planie (taką uzupełniającą).

Jakośc Mario czy Zeldy nie podlega dyskusji, zerknij na oceny.

 

Ja nie dzielę gier na "poważne" i "niepoważne" tylko na dobre i złe. Nie mam problemów z pograniem w Gearsy, a potem w Super Mario Galaxy. Widocznie Ty jesteś takim "madafakierem", który brzydzi się "pedalskiego" Mario, natomiast ślini się na widok Manhunta i znajduje przesłanie w przyszłośc w God of War

 

Fanboje DS-a wyłażą jak szarańcza

 

Widać masz problemy z pograniem w poważne gry, skoro sprzedałeś PSP, i kupiłeś konsole która takich gra ma nieporównywalnie mniej. Lubię pograć sobie w popier.dółki od czasu do czasu, mogę je kupić tanio na PC, albo coś w ten deseń. Bądź jest ich trochę na PSP - jak już mam się silić na konsolę kieszonkową. Jednak przede wszystkim jestem przyzwyczajony do "mięsa". Bo dla mnie PSP jest mięsożercą, kiedy DS to taki wegetarianin (który raz na ruski rok zje kawałek mięska).

 

Przepraszam, ale dla mnie GoW ma o wiele dojrzalszą fabułę, niż Mario. Jak chcesz, to mogę Ci wybrać innego bohatera mojej pasji - Snake'a, Gabe'a Logana, albo Vic'a z GTA: VCS.

 

Moim zdaniem gry z Nintendo stanowią świetny przerywnik, od tych dużych "ciężkich" gier. Dlatego powtórzę to co pisali inni Wii czy DS jest świetną konsolą na drugim planie (taką uzupełniającą).

 

O to to. Ja jednak wolę w plenerze nadal pograć w "ciężkie" gry Ot, gusta guściki. Żeby jednak stawiać DS-a w pierwszym planie? Nie, to nie dla mnie

Napisałem przecież, że nie mam problemów z zagraniem w poważne gry PSP nie sprzedałem żeby kupic DSa, obydwie konsole miałem równocześnie. PSP leżał i się kurzył, na DSie grałem o wiele częściej. Wybór dokonał się sam. A jeżeli chodzi o Twoje porównanie kulinarne to nie można non stop żrec mięsa. Ja wolę raz to, raz to. Raz Gearsy i Lost Odyssey, raz Zeldę i Mario&Luigi.

To se pogadaliście o PSP i DS. Może tak jakiś inny temat ktoś poruszy, bo ten obecny mnie absolutnie nie obchodzi (W sensie przenośne konsole).

Edytowane 2 września 200915 l przez Gooralesko

Gry to nie kuchenki mikrofalowe, czyli Kazunori Yamauchi o tym, czym jest Gran Turismo

 

http://polygamia.pl/Polygamia/1,95338,6994...i_Yamauchi.html

 

Jeśli ten cały filmik ma dosłowne tłumaczenie to dość "ciekawe" podejście do gier,filmów i teatru ma Kaz,ubaw po pachy jak ten koleś filozofuje

Japonczycy to debile z ta swoja artystyczna wizja tytulow. Gry to wlasnie cechy i funkcje, one je tworza. Ostatnia japonska gra, ktora mi sie spodobala to NG2. Nadete towarzystwo ze swoja filozofia.

cos czuje ze ten tryb nascar to bedzie hit

 

Nie potrafie znalezc nic ciekawego w oglądaniu wyścigu polegającego na jeździe w kolko przez kilka godzin

 

wcisnij gaz, zablokuj kierownice i jazda ;p idz poczytać książkę

Gry to wlasnie cechy i funkcje, one je tworza. Ostatnia japonska gra, ktora mi sie spodobala to NG2. Nadete towarzystwo ze swoja filozofia

Nie nadęte, bo nawet nie umieją wyjaśnić słowami o co im chodzi - koleś miał na myśli że nie liczą się TYLKO (jego mniemaniem) cechy i funkcje, ale całość - głupie i jednocześnie genialne w swojej prostocie stwierdzenie .

Calosc tworza cechy i funkcje.

Doszedłeś do sedna stary piwo for you.

Widac jak tworca GT5 sie zagalopowal swoja idiotyczna wypowiedzia.

Zagalopowany to jest w swoim wyglądzie (nie znałem go wcześniej, a na E3 wyglądał na siusiumajtka, lecz widzę że w ogóle nim jest XD) ot co.

Wiesz, najważnejsze że przynajmniej nie robi z siebie clowna na miarę Kojimy, filozofię to zawsze można jakąś palnąć - może akurat on inaczej "odbiera" gry, jego sprawa - dla gracza realisty nie ma to żadnego pokrycia.

Edytowane 2 września 200915 l przez Dr.Czekolada

DO sytuacji na rynku nie ma to zadnego znaczenia.

Może, ale dla nas dyskutantów ma niebagatelne znaczenie XD.

Ile minut/godzin po gwaranacji? Blu czy YLOD?

Edytowane 3 września 200915 l przez Scorp1on

A masz jeszcze gwarancje?

PS3 mi padło

Gratuluję odwagi.

 

 

Bierzesz Xboxa teraz?

 

PS3 mi padło

Gratuluję odwagi.

 

 

Bierzesz Xboxa teraz?

 

 

 

 

pewnie kupi wii najmniej awaryjne

 

Wiecie co Wam dla śmiechu powiem?

 

 

 

 

 

PS3 mi padło

Jaj se robisz czy na serio? Coś czuję, że to społeczny eksperyment. Grigori jest do tego zdolny

Wydaje sie byc prawdziwe info - przed napisalem tutaj posta pytal sie w temacie o awariach. Chyba ze to wszystko ukartowal ew karma sie zemscila

To teraz pewnie będziesz z adwokatami do sklepu napierał?

O ile nie robisz sobie jaj.

Się mnie pytałeś Gooral kto tam taką trzodę robiła, a to Ty m.in byłeś.

Hehe, no wiadomo, ze ja też tam się udzielałem

 

A odnośnie sprzętu współczuję. Ja w grudniu łykam nowa konsolkę bo mi się w styczniu gwara na RODa kończy. Ale co przez TRZY lata pograłem to pograłem.

Edytowane 3 września 200915 l przez Gooralesko

A ty Gooral kupujesz Xa?

Przez 3 lata nic nie padło ?

Mam ją od 3 stycznia 2007. W kwietniu 2007 miałęm roda a we wrześniu poprzedniego roku naściemniałem, że napęd rysuje płyty oraz, że wiatraki chodza niesamowicie głośno (to akurat była prawda) więc przyjęli na gwarę i od tamtego czasu mam bardzo cichego Xklocka oraz wymieniony napęd na liteonka (Wczesniej samsung).

Edytowane 3 września 200915 l przez Gooralesko