arti124 0 Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 No wlansie czytalem tutaj i jeszcze na paru ciekawych stronkach na temat odzywiania. Szczerze mowiac doszedlem do wnioskow, ze kazdy jest inny i ma inny organizm. Odzywianie jest bardzo wazne, jednak wedlug mnie nie mozna przesadzac. Wzialem sobie do serca te minimum piec posilkow dziennie, ale przyznam, ze nie wyszlo mi to na dobre. Powod byl jeden - poprostu sie zapychalem. NIe jestem masywny,a cwiczac latwo trace mase ciala, jednak spozywajac tyle posilkow dziennie nie wplywa to na mase mojego ciala, a powoduje jedynie zapychanie i ogolnie zle samopoczucie ...Do tego nadmieniam, iz nie przyjmuje narazie zadnych odzywek, wiec tym bardziej jest to dla mnie wazny temat. Zastanawia mnie to jednak bo i tak malo jem,a moze moj trening jest zbyt malo wyczerpujacy ????? Cytuj
QBH 246 Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 a co jesz?? 5 posilkow to i tak nie tak duzo. dieta to podstawa, ale trzeba troche nad nia popracowac. kwestia treningu raczej nie ma tu nic do rzeczy. Cytuj
arti124 0 Opublikowano 7 marca 2008 Autor Opublikowano 7 marca 2008 a co jesz?? 5 posilkow to i tak nie tak duzo. dieta to podstawa, ale trzeba troche nad nia popracowac. kwestia treningu raczej nie ma tu nic do rzeczy. co jem hmmm ... no wiec : 1posilek - 3 kanapki z ciemnym pieczywem, maslem do tego jakas wedlina z drobiu,3 jajka na miekko, kawa, 2posielk - talerz platkow owsianych lub jakies musli, jakis napoj owocowy , do tego dwa banany, 3posilek - tu roznie na ogol piers z kurczaka lub jakis filet rybny do tego saltka i ryz brazowy no i jeszcze jakas zupa heh 4posilek - jakis serek wiejski badz maslanka z ciemnym pieczywem, do tego jogurt 5posilek - 2 kanapki z wedlina drobiowa,jakies suszone owoce, herbata Oczywiscie zaleznie od dnia sklad poszczegolnych posilkow sie zmienia ... Cytuj
Gość Opublikowano 7 marca 2008 Opublikowano 7 marca 2008 A wieczorem chlejesz ze mną piwo albo łoisz wódę, zayebista dieta Cytuj
M4c 23 Opublikowano 6 listopada 2008 Opublikowano 6 listopada 2008 Lol przeglądając SFD znalazłem za(pipi)istą dietę dla ekto opierającą się na piciu galona pełnego mleka dziennie http://www.trickstutorials.com/forum/showthread.php?t=52253 Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 6 listopada 2008 Opublikowano 6 listopada 2008 Polecam artykuł "pij mleko, bedziesz kaleką" http://integra.xtr.pl/teksty/PijMleko.htm Cytuj
kold 8 Opublikowano 6 listopada 2008 Opublikowano 6 listopada 2008 Tak sobie przypomnialem uwage... ze kazdy kes trzeba przezuwac ok. 35 razy. Zrobiono kiedys eksperyment, w ktorym dobrze karmiono ludzi. Ci, ktorym kazano dokladnie przezuwac nabrali srednio po 5 kilo wiecej. Szczegolow nie pamietam, ale w kazdym razie zujcie dobrze ;]. Jedzenie w pospiechu to podstawowa przyczyna problemow zywieniowych. Cytuj
stabik 3 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 (edytowane) Mleko mogą pić dzieci przez pierwsze 6 miesięcy, potem zaskarbiasz sobie tylko kalectwo. Jedynym i to głupim argumentem za mlekiem jest to, że ma wapń, ale i tak prawie w ogóle nie przyswajalny. Koty pijące mleko żyją średnio 2 razy krócej od tych, które mleka nie piły i to ludzie je nauczyli pić. Nie chce mi się nad tym oczywistym problemem rozwodzić więc przeczytajcie co Michaił Tombak o tym pisze. Edytowane 8 listopada 2008 przez stabik Cytuj
Banny 2 656 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 o.O ograniczam mleko , oj unikać zaczynam Cytuj
Pan Pieczarka 167 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 W Focusie napisali, że ten taki olimpijczyk co zdobył ostatnio w Chinach 8 medali w pływaniu zjada dziennie żarcia na dwanaście tysięcy kilokalorii. W zasadzie nie patrzy, co je. Wychodzi z tego konkluzja prosta - żryj i ćwicz ile wlezie. Cytuj
mj 13 Opublikowano 8 listopada 2008 Opublikowano 8 listopada 2008 tak tylko ze on to wszystko spala i wszystko musi miec doskonale zbilansowane Cytuj
Tori 12 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Ja zawsze mleko doję jak głupi, jak mi się zapasy mineralki skończą, a jestem po trenie. Lenistwo, 100 metrów do sklepu dymać nie będę. Ale tak szczerze między nami- ile ta kartonowa BIAŁA WODA ma wspólnego z mlekiem? Cytuj
kotlet_schabowy 2 731 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Minusy mleka jakoś mnie do niego nie zrażają. Te artykuły to skoki od skrajności w skrajność. Albo "pij ciągle mleko !" albo "mleko zabija". Odkąd pamiętam, moje śniadanie to zupa mleczna. Zresztą nic innego w takich porach, jak 7:00, raczej mi nie "wejdzie". Wolę patrzeć na to przez pryzmat korzyści, jak zapewnia jedzenie płatków, niż minusów mleka. Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 9 listopada 2008 Opublikowano 9 listopada 2008 Rozmawiałem po przeczytaniu tego artykułu ze znajomą babką (doktor inżynier po biotechnologii żywności), która wykłada chemie żywności na kierunkach biotechnologicznych, powiedziała mi, że uczą o szkodliwości mleka dla dorosłych od kilkunastu lat juz, i co roku widzi to samo wielkie zdziwienie w oczach studentów, gdy mówi im, że pasteryzowane mleko z kartonu to dosłownie zupa pełna martwych drobnoustrojów oraz alergenów, a do tego, zamiast zaopatrywać kości w wapń, WYPŁUKUJE wapń z kości. Nie dowiadywałem sie na własna reke, ale gdzies widziałem (chyba w tym artykule własnie), że najwieksza zachorowalność na osteoporozę wystepuje w krajach o najwyższym współczynniku spożycia mleka. Generalnie, ta babka powiedziala mi, że jak ktoś wypije raz na jakis czas szklanke mleka to nic sie nie stanie, ale regularne spożywanie mleka jako rzekomego głownego źródła wapnia wpływa destrukcyjnie na tkanke kostną, oraz może wywoływać alergie. Co więc jeść? Tylko przerobione (zakwaszane w procesie produkcji) artykuły mleczarskie - kefiry, jogurty, twarogi itp. Cytuj
stabik 3 Opublikowano 14 listopada 2008 Opublikowano 14 listopada 2008 Dodatkowo kazeina z mleka oblepia resztę jedzenia w żołądku przez co dłużej się je trawi i mniej wartości organizm wyciąga z pożywienia, na dokładkę w jelitach potem zachodzą procesy gnilne z powyższego powodu. Ostatecznie skutkuje to deformacją stawów, alergiami, zmęczeniem spowodowanym podtruciem organizmu oraz dłuższym procesem trawienia. Jak już pić mleko to zsiadłe, ale nie dajcie się nabrać na opakowania, bowiem dzięki EU wszystkie produkty mleczne muszą być pasteryzowane, więc kupując "zsiadłe mleko" kupicie zwykły kefir. Cytuj
kold 8 Opublikowano 15 listopada 2008 Opublikowano 15 listopada 2008 Curva mac... rewelacje zywieniowe. Nie wiadomo w co wierzyc. Ostatnio wyczytalem, ze czlowiek na kazde 10kg masy ciala powinien wypijac 330ml WODY dziennie. I to nie herbaty, czy koka koli, mleka... ani nawet kranowy. Czystej, zdrowej mineralki moi myli. A skad ta teoria... ano stad (znow teoria), ze wszystkie nasze dolegliwosci zwiazane sa z odwodnieniem... Poczynajac od opryszczki po depresje... wszystkiemu winna jest woda :F. A konkretnie jej brak w naszym organizmie. Oczywiscie na poparcie tego istnieje cala masa dowodow, a nawet jest ksiazka napisana przez jakiegos indyjskiego profesora... czy kogos tam. http://life-enthusiast.com/index/Articles/OShea/Water Dobra... sprobuje sie przestawic z mleka na wode i zobaczymy ile pociagne . Ale motyw z balansowaniem pH krwi brzmi bardzo przekonujaco, bo odczuwam zmiane w organizmie po spozywaniu kwasnych produktow. A Coca Cola to morderca... Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 15 listopada 2008 Opublikowano 15 listopada 2008 Myślę, że przeznaczenie 300 zł miesięcznie na samą wodę mineralną jest tym, co chętnie zrobi każdy Polak. Idę pić kranówę, może nie dostanę depresji. Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 15 listopada 2008 Opublikowano 15 listopada 2008 W Focusie napisali, że ten taki olimpijczyk co zdobył ostatnio w Chinach 8 medali w pływaniu zjada dziennie żarcia na dwanaście tysięcy kilokalorii. W zasadzie nie patrzy, co je. Wychodzi z tego konkluzja prosta - żryj i ćwicz ile wlezie. Tak , ale przy tym przepływam do chyba 30 km dziennie na treningu Ja nie ćwicze praktycznie w ogóle , dlatego ograniczyłem słodkie napoje czy słodycze. Teraz na śniadanie musli z jogurtem albo kanapki z filadelfią. Tak teraz żyje. Cytuj
El Loco Chocko 2 029 Opublikowano 15 listopada 2008 Opublikowano 15 listopada 2008 Nie popadalbym w skrajnosc bo skonczyc mi przyjdzie w namiocie tlenowym podpietym do jakis mega wyjebanych mikstur. Cytuj
kold 8 Opublikowano 15 listopada 2008 Opublikowano 15 listopada 2008 No wlasnie o to chodzi. Z kazdej strony napieraja na Ciebie informacje, od ktorych dostajesz juz bolu glowy. Ja ufam swemu cialu... Cytuj
kotlet_schabowy 2 731 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Przy wadze 70 kg, te obliczenia od Psycho (7x330ml) dają wynik niecałych 2,5 litra wody. W czym więc problem ? Wiadomo, że mineralka jest trochę droższa (ale i tak, ogqozo, na jedną osobę wyszłoby to miesięcznie ze dwa razy mniej, niż piszesz), ale zawsze można pozostać przy źródlanej (na pewno lepsze to niż kranówa). Cytuj
ogqozo 6 570 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 zawsze można pozostać przy źródlanej (na pewno lepsze to niż kranówa). No właśnie to nie jest takie pewne. Czytałem kiedyś o tym i czasami taka tania woda źródlana może być bardziej toksyczna od deszczówki. Cytuj
ghost. 60 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 To prawda. Kiedys miałem laborkę podczas której robilismy analizy jakościowe najtańszych dostepnych w supermarketach wod mineralnych, w celu sprawdzenia zawartości jonów i porównania wyników z tym co napisano na etykietach. Zadna etykieta oczywiscie nie mowila prawdy (o ile pamietam, woda biedronkowa była najblizej, a woda z Tesco najbardziej oddalona jakosciowo od tego co napisano). Wszystkie wody miały strasznie podwyższone np zawartości sodu, co wpływa bardzo negatywnie na równowage elektrolityczną i moze prowadzic przy nagminnym spozywaniu nawet do problemów z sercem. Przy piciu wody mineralnej należy przede wszystkim pamietac o dwóch rzeczach. Po pierwsze, unikać latem jakiejkowliek wody z plastikowych butelek, lub w ciagu całego roku - wody w plastikowych butelkach, wystawionej na działanie słonca. Nawet nie wyobrażacie sobie ile syfu przechodzi w takich warunkach z plastiku do wody. Po drugie, trzeba regularnie zmieniać gatunek pitej wody. Picie non stop jednego gatunku wody to najszybsza droga do kamieni nerkowych. Czy kranówka jest gorsza niz mineralna? Ja bym polemizował - wszystko zalezy od tego skad jest czerpana woda do instalacji wodociagowej i jaki jest stan wodociągów - takie informacje powinne byc dostepne np w spółdzielniach. Wiem np, że woda kranowa w Gdańsku jest bardzo dobrej jakości, tak samo zreszta jak w miescie z którego pochodze, bo instalacje w obu tych miastach są zasilane ze źródeł głebinowych. Cytuj
stabik 3 Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 (edytowane) Gadacie głupoty; za dużo informacji i nie ma komu wierzyć? A rozumowi nie możecie uwierzyć, czy to nie jest dla was oczywiste, że lepiej zjeść kalarepę opłukaną z ziemi, niż jakieś smażone gówniane mięso?! to się tyczy wszystkiego w żywieniu, im mniej rafinowany produkt tym lepiej. Zamiast smażyć(rakotwórcze substancje i cały inny syf), gotować(zabijanie witamin) róbcie żarcie na parze. Do picia: zsiadłe mleko, kefir, woda, zielona herbata, własnoręcznie robione soki z warzyw i owoców, woda z miodem, woda z cytryną i octem jabłkowym i na pewno nic wam się z tego nie znudzi. Prosty temat. Nie mieszać ze sobą pożywienia: białek, węglowodanów itd. Tabelki co z czym mieszać można znajdziecie w necie. Najlepiej będzie jak zaczniecie od rzucenia pieczywa, które do niczego nie potrzebne, jak kupicie czarny chleb, to trudno te w Polsce są wszystkie na drożdżach i zaciemniaczu, na za drowie...Jak chcecie otręby i inne tego typu, to kupcie wiele rodzajów nasion, pestek itd. zmieszajcie je razem w pojemniku i dojadajcie sobie. Edytowane 16 listopada 2008 przez stabik Cytuj
Gość lukasz Opublikowano 16 listopada 2008 Opublikowano 16 listopada 2008 Z tym mlekiem to jakieś p.ierdolenie z zamierzchłych czasów. Ja pije mleko od dzieciaka i w życiu miałem tylko raz palec złamany i nic więcej. Zęby też Bogu dzięki wszystkie są. Moje ciało wbrew innym ssakom przyzwyczaiło się do napoju z krowiego cycka. Pamiętam jak pare lat temu była nagonka na jajka że niby niezdrowe i ,że margaryna jest zdrowa. Znajomi moich rodziców katowali takimi wskazówkami swojego syna. Efekt ? Ma okulary jak denko od słoika i jest wątłego zdrowia. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.